Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

09/11/2009

Papież i Stolica Apostolska

  •  Anglicanorum coetibus – konstytucja apostolska regulująca powrót anglikanów do jedności z Rzymem

  •  Ks. Gianfranco Ghirlanda SJ o nowej jakości w relacjach kościelnych dzięki konstytucji Anglicanorum coetibus

  •  Istotnym problemem w dialogu z anglikanami jest kwestia władzy w Kościele - rozmowa z prał. Markiem Langhamem z Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan

  •  Anglia: komentarz biskupów obu wyznań po publikacji Anglicanorum coetibus

  •  Migracja ma sprzyjać solidarności – Papież do uczestników Kongresu Duszpasterstwa Migrantów

  • Kościół na świecie

  •  Hiszpania: międzynarodowy apel w sprawie ochrony ludzkiego życia

  •  Kuba: nadzieja na większe otwarcie, ale bez konkretów

  • Kultura i społeczeństwo

  •  Patriarcha Cyryl wzywa Europę do budowania jedności na wartościach chrześcijańskich

  •  Niemcy: Kościoły a upadek muru berlińskiego

  •  Magazyn w poniedziałek

  •  Dziennik 9.11.2009 - wersja dźwiękowa

  • Papież i Stolica Apostolska



     Anglicanorum coetibus – konstytucja apostolska regulująca powrót anglikanów do jedności z Rzymem

    ◊     W Watykanie opublikowano zapowiedzianą już wcześniej konstytucję apostolską Benedykta XVI, regulującą status byłych anglikanów, którzy postanowili przejść na katolicyzm. Do konstytucji zostały też dołączone normy uzupełniające Kongregacji Nauki Wiary. Dokument nosi łaciński tytuł Anglicanorum coetibus, czyli o grupach anglikanów. O nich bowiem pisze Benedykt XVI w pierwszym zdaniu dokumentu, stwierdzając, że „pod wpływem Ducha Świętego wielokrotnie i usilnie prosili oni w ostatnim czasie o przyjęcie do pełnej jedności z Kościołem katolickim, zarówno indywidualnie, jak i grupowo. Następca Piotra, któremu Pan Jezus polecił być gwarantem jedności episkopatu i strzec powszechnej jedności wszystkich Kościołów, nie mógł odmówić niezbędnych środków do realizacji tego świętego pragnienia” – napisał Benedykt XVI.

    Z prawnego punktu widzenia, Konstytucja zapewnia środki, które pozwolą z jednej strony zachować byłym anglikanom ich tożsamość, a zarazem w pełni być członkami Kościoła katolickiego – mówi ks. prof. Gianfranco Ghirlanda SJ, rektor Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, jednocześnie konsultor Kongregacji Nauki Wiary, której podlegać będą ordynariaty dla byłych anglikanów.

    „Z jednej strony wymaga się, by owe grupy, które stają się częścią Kościoła katolickiego, zachowały własną tradycję duchową, liturgiczną i duszpasterską, ponieważ tradycję tę postrzega się jako wartość, ubogacenie dla Kościoła katolickiego – powiedział Radiu Watykańskiemu włoski jezuita. – Z drugiej strony byli anglikanie otrzymują bogactwo Kościoła rzymskiego. Zarazem jednak Konstytucja Apostolska przewiduje różne rozwiązania prawne, które mają zapobiec temu, by te grupy nie tworzyły Kościoła w Kościele. Czyli, by zintegrowały się z życiem Kościoła katolickiego przy zachowaniu swojej specyfiki. Zdecydowano się na ordynariaty personalne, ponieważ jest to struktura dość elastyczna. I nie jest też całkiem nowa: istnieją już ordynariaty wojskowe. Jeśli chodzi o celibat, to święcenie byłych żonatych kapłanów anglikańskich nie jest niczym nowym. Rozporządzenia w tej sprawie wydał już Jan Paweł II. Regułą ogólną zawsze pozostanie celibat, jednakże dopuszcza się, że w szczególnych przypadkach, w oparciu o obiektywne kryteria, które zostaną jeszcze ustalone, i w miarę potrzeb ordynariusz będzie mógł poprosić o wyświęcanie mężczyzn żonatych. Jest to jednak postrzegane jako wyjątek. Regułą pozostanie celibat”.

    Konkretnym wyrazem nawiązania do dziedzictwa anglikańskiego będzie fakt, że kapłani należący do ordynariatów anglikańskich będą mogli sprawować Eucharystię i inne sakramenty zarówno w obrządku rzymskim, jak i według ksiąg tradycji anglikańskiej, zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską. Papieski dokument zachęca też księży ordynariatu do podejmowania wspólnych inicjatyw duszpasterskich z kapłanami miejscowych diecezji.

    Jeśli chodzi o żonatych biskupów anglikańskich, którzy przejdą na katolicyzm, będą mogli oni przyjąć jedynie święcenia kapłańskie. Jednakże, jak czytamy w normach uzupełniających, mogą oni stać na czele ordynariatu. Ponadto, bez względu na to, czy zostaną ustanowieni ordynariuszami personalnymi, będą mogli być zapraszani na spotkania konferencji episkopatu, gdzie będzie im przysługiwał taki sam status jak biskupom-emerytom. Byli biskupi anglikańscy będą też mogli poprosić Stolicę Apostolską o możliwość dalszego używania insygniów biskupich.

    kb/ rv


    inizio pagina

     Ks. Gianfranco Ghirlanda SJ o nowej jakości w relacjach kościelnych dzięki konstytucji Anglicanorum coetibus

    ◊     Gianfranco Ghirlanda SJ: Konstytucja jest odpowiedzią Ojca Świętego na prośbę, z którą wielokrotnie zwracały się całe grupy anglikanów, a nie tylko poszczególne osoby, którzy chcieli powrócić do pełnej jedności z Kościołem katolickim. Powiedziałbym, że znaczenie tego wydarzenia polega na tym, że po wiekach rozłamu, to już nie tylko poszczególne osoby, ale całe grupy wiernych wraz ze swymi duszpasterzami, tak biskupami, jak i kapłanami, robią ten krok. Prośba wyszła z ich strony. A Papież przygotował rozwiązanie prawne w postaci ordynariatów personalnych, aby ich przyjąć i by mogli zachować swą tradycję duchową, liturgiczną i duszpasterską, ale już jako członkowie Kościoła katolickiego. To znaczy, aby nie tworzyli małego „kościółka” w Kościele.

    - Dlaczego wybrano to właśnie rozwiązanie, ordynariaty personalne?

    Gianfranco Ghirlanda SJ: Dlatego, że jest to struktura, powiedzmy, dość elastyczna. Nie jest całkiem nowa, ponieważ istnieją już ordynariaty wojskowe. A zatem istnieje już pewna analogia, choć są też różnice. I tak na przykład w ordynariatach wojskowych sprawowana jest władza łączna biskupa polowego i biskupa miejsca, czego nie mamy w przypadku ordynariatów dla anglikanów. Ponieważ wierni świeccy, członkowie instytutów życia konsekrowanego i duchowni tworzą w praktyce Lud Boży, jednostkę kościelną, która jest analogiczna do Kościoła partykularnego. A przy tym personalna, z jurysdykcją personalną ordynariusza, który sprawuje władzę w imieniu Papieża. W tym sensie posiada władzę zwyczajną, która wynika z pełnionego urzędu, ale sprawuje ją w imieniu Papieża, nie we własnym.

    - Jakie wymogi stara się pogodzić Konstytucja Apostolska?

    Gianfranco Ghirlanda SJ: Z jednej strony wymóg, by owe grupy, które stają się częścią Kościoła katolickiego, zachowały własną tradycję duchową, liturgiczną i duszpasterską, ponieważ tradycję tę postrzega się jako pewną wartość dla Kościoła katolickiego, stanowi ona dla niego ubogacenie. Z drugiej strony byli anglikanie otrzymują bogactwo Kościoła rzymskiego, łacińskiego. Zarazem jednak konstytucja apostolska przewiduje różne rozwiązania prawne, które mają zapobiec temu, by te grupy nie tworzyły Kościoła w Kościele. Czyli by zintegrowały się z życiem Kościoła katolickiego przy zachowaniu swojej specyfiki.

    - A zatem nie chodzi tu o nowy obrządek?

    Gianfranco Ghirlanda SJ: Nie. Ponieważ będzie to coś na kształt rytu ambrozjańskiego, który należy do Kościoła łacińskiego.

    - Co z regułą celibatu?

    Gianfranco Ghirlanda SJ: Fakt, że ci, którzy byli kapłanami w Kościele anglikańskim, a przy tym byli żonaci, będą wyświęcani na kapłanów w Kościele katolickim, nie jest niczym nowym. Rozporządzenia w tej sprawie wydał już Jan Paweł II. Regułą ogólną zawsze pozostanie celibat. Jednakże dopuszcza się, że w szczególnych przypadkach, w oparciu o obiektywne kryteria, które zostaną jeszcze ustalone, i w miarę potrzeb, ordynariusz ordynariatu będzie mógł poprosić o wyświęcanie mężczyzn żonatych. Jest to jednak postrzegane jako wyjątek. Regułą pozostanie celibat. Natomiast żonaci biskupi anglikańscy, którzy pragną jedności z Kościołem katolickim, nie będą mogli przyjąć święceń biskupich, lecz jedynie kapłańskie. Byłoby to bowiem sprzeczne z całą tradycją, również tradycją Kościołów wschodnich, prawosławnych.

    - Jakie znaczenie ekumeniczne ma to wydarzenie?

    Gianfranco Ghirlanda SJ: Znaczenie ekumeniczne widziałbym w tym, że jest to rezultat relacji między Kościołem katolickim i Wspólnotą Anglikańską. Bo to właśnie dzięki tym relacjom owe grupy doszły do refleksji nad tym aspektem wiary chrześcijańskiej, jakim jest ośrodek jedności. Chodzi o ośrodek jedności ustanowiony przez samego Jezusa Chrystusa, czyli prymat. Widać w tym zatem dojrzewanie w wierze, a nie tylko akt formalny, czy wyraz niezadowolenia z bycia członkiem Wspólnoty Anglikańskiej. Ale jest to dojrzewanie do zrozumienia prymatu jako stróża Tradycji apostolskiej.

    Rozm. S. Centofanti, rv


    inizio pagina

     Istotnym problemem w dialogu z anglikanami jest kwestia władzy w Kościele - rozmowa z prał. Markiem Langhamem z Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan

    ◊     O komentarz do opublikowanej dziś Konstytucji Apostolskiej poprosiliśmy również prał. Marka Langhama, który jest odpowiedzialny za relacje z anglikanami w Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

    Ks. Mark Langham: Dla anglikanów liturgia, modlitwy, duchowość to bardzo ważne rzeczy o wielkiej wartości historycznej. Już Paweł VI uznał ich wartość w swym wystąpieniu o anglikańskim dziedzictwie i jego znaczeniu. Dlatego właśnie Benedykt XVI pozwala zachować je tym, którzy przechodzą do Kościoła katolickiego. Papież ustanowił dla byłych anglikanów ordynariaty personalne. Duchowny, który będzie stał na ich czele będzie członkiem konferencji episkopatu, co pozwoli zachować bliskie relacje z Kościołem katolickim w danym kraju. Zarazem będzie on też w bliskiej relacji z Kongregacją Nauki Wiary, która będzie czuwała nad całym tym ruchem.

    - Czy członkowie ordynariatów będą zatem stuprocentowymi katolikami?

    Ks. Mark Langham: Będą stuprocentowymi katolikami. Będą musieli wyznać katolicką wiarę i przyjąć wszystko, co zawiera Katechizm Kościoła Katolickiego.

    - Jak Ksiądz ocenia reakcję Kościoła anglikańskiego?

    Ks. Mark Langham: Kościół anglikański zareagował bardzo wspaniałomyślnie. Świadczą o tym deklaracje oficjalnych przedstawicieli Wspólnoty Anglikańskiej. Oczywiście jest to dla nich bardzo delikatna kwestia. Bo w ramach tego Kościoła istnieją grupy, które z wielką radością przyjęły papieski gest. Chodzi tu zwłaszcza o prokatolicki nurt anglikanizmu. Inni mieli pewne trudności z przyjęciem papieskiego dokumentu. Dla wielu jednak konstytucja apostolska jest okazją, by pchnąć anglikanów do przodu. Bo jeśli prokatolicki nurt, niezadowolony z ostatnich zmian, między innymi z biskupstwa kobiet, opuści Wspólnotę Anglikańską, to ci, którzy pozostaną będą bardziej swobodni w kontynuowaniu swoich planów. A zatem reakcje anglikanów są bardzo zróżnicowane. Ale ogólnie rzecz biorąc możemy powiedzieć, że członkowie Wspólnoty Anglikańskiej zareagowali bardzo wspaniałomyślnie.

    - A w jaki sposób ta konstytucja apostolska wpłynie na dialog ekumeniczny z anglikanami?

    Ks. Mark Langham: Z naszego punktu widzenia, nic się nie zmieni. Dla nas dialog ekumeniczny i decyzja o konwersji to dwie różne rzeczy. Naszym zadaniem jest dialog z oficjalnymi przedstawicielami Wspólnoty Anglikańskiej. A zatem my chcemy w pełni kontynuować to dzieło. I czynimy to, jak dawniej.

    - Przed jakimi trudnościami stoi teraz ten dialog?

    Ks. Mark Langham: Trudności są dość dobrze znane: święcenie kobiet na kapłanów i biskupów, błogosławienie par homoseksualnych, święcenia czynnych homoseksualistów. Dla nas wszystko to jest niezgodne z Tradycją apostolską. Ale być może są też i głębsze problemy. Myślę, że w istocie chodzi tu o problem władzy. I to chyba jest najtrudniejsze. Jeśli bowiem poszczególne prowincje Wspólnoty Anglikańskiej mogą podejmować decyzje w bardzo istotnych, dogmatycznych kwestiach, no to trzeba się zapytać, kto tak naprawdę ma tam władzę. Poza tym niektórzy członkowie wspólnoty anglikańskiej coś decydują, inni się z tym nie zgadzają. Na ten temat toczy się też dyskusja wewnątrz anglikanizmu. Musimy tu trochę poczekać i zobaczyć, w jaki sposób zostanie to rozwiązane. Trudno jest nam bowiem rozmawiać ze Wspólnotą Anglikańską, skoro nie ustaliła ona jeszcze swego stanowiska w tych istotnych kwestiach. A zatem w tle tych głośnych aktualnie spraw leży prawdopodobnie problem władzy. Jednakże Kościół katolicki zawsze deklarował, że naszym celem jest przywrócenie pełnej i widzialnej jedności Chrystusowego Kościoła. I musimy zawsze pamiętać, że to właśnie jest naszym celem i nigdy nim być nie przestanie. Mogą być różne trudności, które oddalają nas od tego celu, ale jesteśmy zaangażowani w dialog z myślą o jedności. Zarazem modlimy się też za anglikanów, bo silna Wspólnota Anglikańska jest żywym świadectwem Ewangelii w świecie, a tego również pragnie Kościół rzymskokatolicki.

    Rozm. M. Galgano, rv


    inizio pagina

     Anglia: komentarz biskupów obu wyznań po publikacji Anglicanorum coetibus

    ◊    Anglikanie pragnący przyjęcia do pełnej komunii ze Stolicą Apostolską mogą teraz dokładne zapoznać się z normami w tym względzie. Stwierdzają to angielscy biskupi zarówno ze strony katolickiej, jak też anglikańskiej, komentując publikację Anglicanorum coetibus. Przewodniczący katolickiej Konferencji Episkopatu Anglii i Walii, arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols dodaje, że nowa konstytucja apostolska jest odpowiedzią na prośby anglikanów i byłych anglikanów z całego świata, nie tylko z Wielkiej Brytanii.

    Przewodniczący tamtejszej anglikańskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan, bp Christopher Hill, potwierdza fakt takich próśb ze strony tak jednostek, jak i grup anglikanów na całym świecie. Podkreśla jednak, że watykańska odpowiedź dla nich nie odwróci reprezentowanego przez niego Kościoła od kontynuowania swej misji we własnych parafiach i diecezjach w całym kraju, ani też od dawnego już zaangażowania na rzecz jedności wszystkich Kościołów, łącznie z katolickim.

    ak/ rv


    inizio pagina

     Migracja ma sprzyjać solidarności – Papież do uczestników Kongresu Duszpasterstwa Migrantów

    ◊    „Kościół zachęca do otwarcia serc na migrantów i ich rodziny, wiedząc, że nie są tylko «problemem», ale «zasobem», który trzeba umieć docenić”. Przypomniał o tym Papież, spotykając się z uczestnikami trwającego od 9 do 12 listopada VI Światowego Kongresu Duszpasterstwa Migrantów i Uchodźców nt. „Odpowiedź na zjawiska migracyjne w dobie globalizacji”. Zorganizowała go Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Biorą w nim udział specjaliści różnych dziedzin zajmujący się migracją, także innych wyznań, oraz politycy, w tym przewodniczący włoskiego senatu Renato Schifani. Choć zjawisko migracji od samego początku towarzyszy dziejom ludzkości, nigdy dotąd nie przybrało tak wielkiego znaczenia, jak obecnie. Dotyczy niemal wszystkich krajów świata. Miliony ludzi w każdym wieku często są wprost zmuszone do emigracji, by móc przeżyć, a nie tylko, by polepszyć warunki życia – zwrócił uwagę Benedykt XVI.

    „Światowy kryzys ekonomiczny wiąże się z ogromnym wzrostem bezrobocia – przypomniał uczestnikom kongresu Papież. – Wielu zmuszonych porzucić rodzinne ziemie gotowych jest podjąć pracę w warunkach uwłaczających ludzkiej godności, z trudem włączając się w społeczeństwa odmienne językiem, kulturą i ustrojem. Dziś liczni migranci opuszczają swe kraje w ucieczce przed warunkami po ludzku nieznośnymi, jednak nie spotykają się z przyjęciem, jakiego oczekiwali. Trzeba rozważyć konsekwencje społeczeństwa opartego na rozwoju tylko materialnym. Rzeczywisty rozwój musi być integralny. Niemożliwy jest bez spotkania narodów, dialogu kultur i respektowania uzasadnionych różnic. Jak więc w tej perspektywie nie uznać obecnego zjawiska migracji za sprzyjające zrozumieniu między ludami oraz pokojowi i rozwojowi każdego narodu? Migracja zachęca do uwypuklenia jedności rodziny ludzkiej, gościnności, miłości bliźniego. Wymaga to jednak codziennego dzielenia się, współuczestnictwa i troski o innych, zwłaszcza potrzebujących”.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



     Hiszpania: międzynarodowy apel w sprawie ochrony ludzkiego życia

    ◊    W Saragossie zakończył się IV Międzynarodowym Kongres Pro-life. W końcowej deklaracji spotkania przedstawiciele krajowych i międzynarodowych stowarzyszeń obrony życia domagają się rezygnacji z praktyk aborcyjnych, eugenicznych, eutanazyjnych czy jakiejkolwiek manipulacji ludzkim życiem.

    Dokument skierowany jest do rządów, władz ustawodawczych, przywódców politycznych i religijnych, obrońców praw człowieka, organizacji cywilnych i rodzin. „Mówi się, że najgorsza rzecz, jaka może przydarzyć się matce, to śmierć własnego dziecka. Jednak tak nie jest. Najgorszą rzeczą, jaka może przydarzyć się matce, jest dobrowolne zabicie własnego dziecka” – czytamy w deklaracji. Do chwili obecnej w krajach, które uznały aborcję za legalną, zginęło w wyniku tego „zabiegu” ponad 800 milionów dzieci. Jest to „przestępstwo zranionej ludzkości, które ze względu na jego rozmiary” powinno nazywać się odtąd „mega-ludobójstwem” – uważają uczestnicy kongresu w Saragossie.

    Autorzy deklaracji apelują o szukanie racjonalnych rozwiązań, które zawsze szanowałyby życie, a także o promowanie profesjonalnej opieki dla kobiety w ciąży i podczas porodu oraz dla narodzonego dziecka. Ponadto domagają się programów, które umacniałyby rodzinę, uszanowania życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci oraz uznania osobowości prawnej każdej ludzkiej istoty od pierwszej chwili jej istnienia.

    Sygnatariusze deklaracji zobowiązują się także do promocji programów, które ukażą pełną prawdę o syndromie poaborcyjnym, wsparcia adopcji oraz publicznego demaskowania funkcjonariuszy publicznych i polityków, którzy naruszają podstawowe prawo do życia. Ponadto zobowiązują się do tworzenia partii, które dbałyby o ludzkie życie.

    M. Raczkiewicz CSSR, Madryt


    inizio pagina

     Kuba: nadzieja na większe otwarcie, ale bez konkretów

    ◊     Zakończyła się wizyta abp. Claudio Marii Cellego na Kubie. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu spotkał się nie tylko z episkopatem oraz wiernymi, ale także z przedstawicielami władz odpowiedzialnymi za komunikację społeczną. Abp Celli zabiegał o, jak to określił, „normalniejszy” dostęp Kościoła do mediów. Chodzi o to, by obecność katolickiego głosu w środkach przekazu miała charakter regularny, a nie jak do tej pory – okazjonalny. Gość z Watykanu wyjaśnił przy tym dziennikarzom, że działał nie tylko w interesie lokalnego Kościoła, ale także szerzej na rzecz liberalizacji polityki medialnej na wyspie. Dotyczy to m.in. dostępu do umieszczanych w sieci krytycznych blogów, jak najbardziej znany Generación Y, cenzurowany przez kubańskie władze.

    Skutków restrykcyjnej polityki informacyjnej reżimu Castro doświadczył zresztą i sam przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. O jego wizycie na Kubie konsekwentnie milczały miejscowe media, choć całe wydarzenie z uwagą śledzili zagraniczni dziennikarze. „To mnie zaskoczyło – oznajmił agencji ANSA abp Celli. – Nie dlatego, że chodzi o moją osobę, ale dlatego, że katolickie społeczeństwo Kuby mogło być zainteresowane moją wizytą. A jeśli nie mówi o tym prasa, to kto ma to zrobić?”. Mimo wszystko ocenił on pozytywnie swoją misję, mając nadzieję, że przyczyni się ona do postępu, gdy chodzi o obecność kubańskiego Kościoła w sferze publicznej, choć nie otrzymał w tym względzie żadnej konkretnej odpowiedzi ze strony władz.

    tc/ ansa, efe


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



     Patriarcha Cyryl wzywa Europę do budowania jedności na wartościach chrześcijańskich

    ◊    W Brukseli rozpoczęło się III Europejsko-Rosyjskie Forum, odbywające się pod hasłem: ,,Jedna Europa od Atlantyku do Oceanu Spokojnego – marzenia czy możliwości?”. Do uczestników spotkania list z pozdrowieniami wystosował patriarcha Cyryl. Wezwał w nim narody europejskie do tworzenia wzajemnych relacji w oparciu o wartości chrześcijańskie.

    ,,Przed Europą stoją poważne wyzwania – utraty własnej cywilizacyjnej kultury i tożsamości. W tej nieprostej sytuacji ważną rolę odegrają projekty stworzenia nowego paradygmatu kontaktów międzynarodowych i międzycywilizacyjnych” – napisał patriarcha moskiewski. Zgodnie z jego słowami podstawą takiego projektu powinny być zasady równouprawnienia i równości wschodniej i zachodniej części europejskiego świata, historycznie wzajemnie uzupełniających się.

    ,,Wspólna tradycja chrześcijańska, umiejętność dialogu, gotowość do współdziałania mogą stać się mechanizmami zbliżenia. Istnieje potrzeba odejścia od stereotypów, od narzucania ideologicznej jednobiegunowości, a wyniesienia do rangi najwyższych wartości wiary i wspólnego duchowego testamentu” – stwierdził patriarcha Cyryl.

    ,,Tylko w ten sposób osiągniemy atmosferę solidarności i otwartości w relacjach między narodami Europy, stworzymy realną podstawę dla integracji i przeobrażenia w rzeczywistość marzeń o jednej Europie od Atlantyku do Oceanu Spokojnego” – podsumował swój list zwierzchnik rosyjskiego prawosławia.

    Wsłuchując się w słowa patriarchy Cyryla, wyraźnie słyszy się echo słów Jana Pawła II mówiącego o wspólnych korzeniach Wschodu i Zachodu Europy, które porównał on do dwóch płuc ducha europejskiego.

    W. Raiter, Moskwa


    inizio pagina

     Niemcy: Kościoły a upadek muru berlińskiego

    ◊    W Berlinie trwają uroczystości upamiętniające obalenie muru berlińskiego przed 20 laty. Rozpoczęły się one dziś rano nabożeństwem ekumenicznym w ewangelickim kościele Getsemani – centralnym miejscu modlitw o jedność i wyzwolenie, w którym jesienią 1989 r. gromadziła się enerdowska opozycja. W nabożeństwie wzięli udział m.in. przewodniczący niemieckiego episkopatu abp Robert Zollitsch, przewodnicząca Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Margot Kässmann oraz prezydent i kanclerz Niemiec.

    Zdaniem kanclerz Merkel Kościoły odegrały znaczącą rolę w obaleniu muru, ponieważ dawały schronienie i były miejscem wolności słowa. Z kolei abp Zollitsch wezwał do konsekwentnego burzenia murów, zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie. Obalenie muru berlińskiego, a także przypadająca dziś rocznica „Nocy kryształowej”, czyli pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech, są według abp. Zollitscha przestrogą, że „mury między ludźmi nigdy nie rozwiązują problemów”. Przewodniczący niemieckiego episkopatu podkreślił też wielki wkład Papieża Polaka w obalenie komunizmu.

    Dzień wcześniej o wielkiej roli Jana Pawła II wspomnieli polscy i niemieccy biskupi podczas wspólnej Mszy św. w berlińskiej katedrze. Arcybiskup Berlina, kard. Georg Sterzinsky stwierdził, że słowa „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” wypowiedziane przez Papieża w dniu rozpoczęcia pontyfikatu, okazały się tak obfite w skutki, że nikt się tego nie spodziewał. Podobnie wypowiedział się metropolita szczecińsko-kamieński, abp Andrzej Dzięga.

    Kulminacją berlińskich uroczystości będzie dziś wieczorem przewrócenie ponad dwumetrowych kostek domina ustawionych na linii dawnego muru w centrum miasta. Pierwszą, z sylwetką Jana Pawła II, wizerunkiem Okrągłego Stołu i gdańskim pomnikiem Poległych Stoczniowców, przewróci Lech Wałęsa.

    T. Kycia, Berlin


    inizio pagina

     Magazyn w poniedziałek

    ◊    Konstytucja apostolska Anglicanorum coetibus o powrocie anglikanów do Kościoła katolickiego:

    - prezentacja;

    - komentarze watykańskich specjalistów (prof. G. Ghirlanda i ks. M. Langham);

    - pierwsze reakcje.



    Słuchaj:


    inizio pagina

     Dziennik 9.11.2009 - wersja dźwiękowa

    ◊    Słuchaj:

    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.va/polski