Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

22/07/2010

Papież i Stolica Apostolska

  •  Kard. Turkson: mieszkańcy wszystkich kontynentów wzajemnie od siebie zależą

  • Kościół na świecie

  •  Niemcy: abp Zollitsch niewinny

  •  Argentyna: po „gejowskich małżeństwach” – aborcja

  •  Chile: postulat amnestii, jednak z zachowaniem zasad sprawiedliwości

  •  Brazylia: zmarł zasłużony polonijny biskup Domingos Gabriel Wisniewski

  •  Ukraina: wizyta szefa włoskiego episkopatu

  • Kultura i społeczeństwo

  •  Włochy: dyskusja o katolickiej obecności w życiu publicznym

  •  Hiob

  •  Dziennik 22.07.2010 - wersja dźwiękowa

  •  Magazyn w czwartek

  • Papież i Stolica Apostolska



     Kard. Turkson: mieszkańcy wszystkich kontynentów wzajemnie od siebie zależą

    ◊    Wzajemną współzależność wszystkich mieszkańców współczesnego świata przypomniał przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” w wywiadzie przeznaczonym do sierpniowego numeru amerykańskiego miesięcznika U.S. Catholic. Pochodzący z Ghany 61-letni kard. Peter Turkson zwraca uwagę na różne aspekty tej sprawy, tak ekologiczne, jak ekonomiczne-społeczne. Np. huragany w rejonie Karaibów i w Stanach Zjednoczonych mają swe źródło w wiatrach Sahary. Na jej sytuację z kolei wpływa również niszczenie lasów i upraw w Ghanie przez kopalnictwo odkrywkowe, które prowadzą międzynarodowe kompanie. Zagraża to w wielu miejscach świata – jak np. w brazylijskiej Amazonii – bogactwom naturalnym, a także gospodarce lokalnej ludności. Kopalnictwo wielu ludziom daje pracę, ale jeszcze liczniejszym ją odbiera – uważa afrykański kardynał z Kurii Rzymskiej.

    Szef watykańskiej dykasterii sprawiedliwości i pokoju w wywiadzie dla amerykańskiego miesięcznika podkreśla, że pogorszenie warunków życia w Afryce i na innych kontynentach wywiera bezpośredni wpływ na Europę i Amerykę w postaci narastających fal migracji. Dlatego Europejczycy i Amerykanie winni we własnym interesie poświęcić więcej uwagi gospodarce całego globu. Najmłodszy afrykański purpurat przeciwny jest zarzucaniu im rasizmu, który wiązałby się z zamierzonym programem politycznym. Według kard. Turksona chodzi raczej o wzajemną nieznajomość oraz o uprzedzenia względem Afrykańczyków.

    Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” podejmuje też sprawę roli kobiet w Kościele. Kard. Turkson uważa, że choć nie mogą one przyjmować święceń kapłańskich, nie wyklucza to zajmowania odpowiedzialnych stanowisk kościelnych. Np. w kierowanej przez niego dykasterii podsekretarzem jest od 21 stycznia b.r. Flaminia Giovanelli. Pochodzący z Ghany purpurat przytoczył też przykład katechistek w jego ojczyźnie. Jak wiadomo, w krajach misyjnych katechiści, wśród których jest wiele kobiet, pełnią ważne zadania. We wspólnotach, które nie mają co niedzielę księdza, przewodniczą też nabożeństwom. W Ghanie są kobiety pełniące ważne funkcje publiczne, jak np. przewodnicząca parlamentu. Równocześnie w wioskach często spotkać można kobietę, która dźwiga ciężar na głowie i dziecko na ramionach, a drugie prowadzi za rękę, podczas gdy mąż idzie obok z maczetą pod pachą i fajką w zębach – przyznaje afrykański kardynał kurialny. Zapewnia jednak, że ta tradycja zmienia się w miarę, jak coraz więcej kobiet zdobywa wykształcenie.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



     Niemcy: abp Zollitsch niewinny

    ◊    Prokuratura w Niemczech umorzyła śledztwo przeciwko przewodniczącemu tamtejszego episkopatu katolickiego. Na początku czerwca tego roku abp Robert Zollitsch został oskarżony o pomoc w molestowaniu nieletnich. Zarzuty od początku odpierała archidiecezja Fryburga Bryzgowijskiego, którego ordynariuszem jest abp Zollitsch. Teraz również prokuratura stwierdziła, że „brakuje wszelkich podstaw wskazujących na jego prawnokarną odpowiedzialność”.

    Chodzi o przypadek z 1987 r., kiedy ówczesny ks. kan. Robert Zollitsch kierował działem personalnym fryburskiej kurii. Wtedy to miał on podjąć decyzję o przywróceniu do pracy w duszpasterstwie księdza pedofila, który karalnych czynów dopuścił się pod koniec lat sześćdziesiątych.

    Według prokuratury śledztwo zostało jednak umorzone nie tylko ze względu na przedawnienie sprawy, ale również z dwóch innych powodów. Nie można udowodnić abp. Zollitschowi, że zatrudniając w 1987 roku wspomnianego duchownego działał rozmyślnie. Poza tym, jak stwierdził prokurator Christoph Hettenbach, śledztwo wszczęto po zarzutach osoby, która miała być ofiarą molestowania seksualnego przez duchownego, tymczasem prokuratura nie dotarła do żadnych informacji tego typu i tym samym poddała w wątpliwość wiarygodność oskarżyciela.

    W trakcie śledztwa wypowiedział się też o. Anselm van der Linde, ówczesny opat cystersów, do których należał oskarżony o pedofilię duchowny. Były opat zwrócił uwagę, że abp Zollitsch nie mógł mieć wpływu na zatrudnienie księdza pedofila, ponieważ ten był członkiem zakonu cystersów i w ten sposób nie podlegał pod jurysdykcję archidiecezji fryburskiej.

    T. Kycia, Berlin


    inizio pagina

     Argentyna: po „gejowskich małżeństwach” – aborcja

    ◊    Prezydent Argentyny podpisała uchwaloną niedawno ustawę, zrównującą prawnie związki osób tej samej płci z małżeństwami. Tym samym nowe prawo wchodzi w życie. Cristina Fernández de Kirchner oznajmiła przy okazji, że dzięki temu Argentyna staje się „krajem większej równości”. Odmiennego zdania są organizacje prorodzinne i Kościół. Biskupi są przekonani, że nowa ustawa nie przyniesie nic dobrego i społeczeństwo doświadczy tego już niebawem. Najczęściej powtarzany komentarz brzmi: „Na tej decyzji straciliśmy wszyscy”. Szczególny niepokój budzi los dzieci adoptowanych przez pary homoseksualne.

    Jeszcze nie umilkły polemiki wokół tej sprawy, a tymczasem argentyńską opinia publiczną wstrząsnął następny „postępowy” pomysł władz. Tym razem chodzi o zarządzenie ministerstwa zdrowia rozszerzające de facto zakres niekaralności aborcji. Wytyczne ukazały się w ramach tzw. Krajowego Programu Zdrowia Płciowego i Odpowiedzialnej Prokreacji. Zdaniem argentyńskich organizacji pro life jest to ewidentne naruszenie przez resort zdrowia obowiązującego prawa i wejście w kompetencje przysługujące kongresowi. Co więcej, ministerstwo prezentuje w swoim dokumencie aborcję jako prawo kobiet i umieszcza ją wśród usług medycznych, co jest sprzeczne z duchem obowiązującego kodeksu karnego. „Przyjęcie tych wytycznych stanowi poważne naruszenie podstawowych praw mających się narodzić dzieci” – alarmuje argentyńska organizacja Służba Życiu.

    tc/ rv


    inizio pagina

     Chile: postulat amnestii, jednak z zachowaniem zasad sprawiedliwości

    ◊    Biskupi Chile wręczyli 21 lipca prezydentowi kraju przygotowywaną już od dłuższego czasu propozycję amnestii dla więźniów z okazji obchodów 200-lecia niepodległości. Sebastián Piñera przyjął w pałacu prezydenckim La Moneda przewodniczącego episkopatu, bp. Alejandro Goića, wraz z arcybiskupem stołecznego Santiago de Chile, kard. Francisco Javierem Errázurizem. Dokument został też przekazany przewodniczącym obu izb parlamentu.

    Prosząc o amnestię z okazji tak ważnych dla życia narodu obchodów rocznicowych chilijscy biskupi podkreślają, że czynią to zgodnie z tradycją religijną, mającą biblijne podstawy już w Starym Testamencie. Równocześnie zwracają uwagę, że należy zachować sprawiedliwe kryteria, nie traktując tak samo różnych między sobą przypadków, z pełnym poszanowaniem praw człowieka, konstytucji i porozumień międzynarodowych. Proponują częściowe skrócenie kary dla tych, którzy odbyli już jej znaczną część, w więzieniu sprawowali się dobrze i nie są niebezpieczni dla społeczeństwa. Dodatkowo czas pobytu za kratami należałoby jeszcze zmniejszyć osobom powyżej 70. roku życia i matkom niepełnoletnich dzieci, a zwolnić chorych terminalnie, zaś dotkniętym trwałym kalectwem zmienić więzienie na inny typ kary. Gdy chodzi o tych, którzy naruszyli prawa człowieka podczas dyktatury lat 1973-1990, zdaniem biskupów nie należy ani generalizować amnestii dla wszystkich wojskowych, ani jej też im wszystkim odmawiać. Kompetentne władze winny uwzględnić stopień odpowiedzialności i wolności działania, jak też późniejszą skruchę. Ponadto biskupi proponują poprawę warunków w chilijskich więzieniach.

    Po spotkaniu prezydenta z biskupami rzecznik chilijskiego rządu Ena von Baer poinformowała, że rozważy on ich propozycję. Podejmie następnie decyzję zgodnie, jak podkreśliła, z wymogami prawdy i sprawiedliwości, jedności narodowej, bezpieczeństwa obywateli oraz względami humanitarnymi. Można się spodziewać, że dla Piñery, który jest pierwszym prawicowym prezydentem od czasów Augusto Pinocheta i prowadzi zdecydowaną walkę z przestępczością, nie będzie to sprawa łatwa. Zamiar zaproponowania przez biskupów amnestii od razu uznano za kontrowersyjny. Dlatego w ostatecznym dokumencie na ten temat podali oni wyraźne kryteria co do sprawiedliwych zasad, na jakich ma się ona opierać.

    ak/ rv


    inizio pagina

     Brazylia: zmarł zasłużony polonijny biskup Domingos Gabriel Wisniewski

    ◊    W Brazylii zmarł 21 lipca 82-letni bp Domingos Gabriel Wisniewski CM, emerytowany ordynariusz diecezji Apucarana w stanie Paraná. Brazylijskim zwyczajem przez dzień i noc w katedrze odbywało się czuwanie modlitewne przy trumnie zmarłego hierarchy. Po uroczystej Mszy pogrzebowej ciało bp. Wisniewskiego zostało złożone w krypcie katedry w Apucarana, gdzie służył jako pasterz przez 27 lat.

    Zmarły hierarcha urodził się w polskiej rodzinie w Guarani das Missões, w stanie Rio Grande do Sul. W tamtym regionie Brazylii polska kolonizacja rozpoczęła się w 1890 r. Pierwsza grupa polskich osadników przybyła z lubelskiego. Społeczność polonijna aż po dziś dzień charakteryzuje się głębokim przywiązaniem do wiary i polskości. Stąd też Domingos Wisniewski we wczesnym okresie życia wstąpił w Kurytybie do zasłużonego dla Kościoła i Polonii zgromadzenia misjonarzy św. Wincentego. Studia filozoficzno-teologiczne ukończył w seminarium zgromadzenia w Paryżu, gdzie przyjął święcenia kapłańskie. Po powrocie do Brazylii kontynuował studia na Uniwersytecie Katolickim w Kurytybie. Przez kilka lat był wykładowcą, rektorem seminarium, a później przełożonym prowincjalnym.

    28 sierpnia 1975 r. otrzymał sakrę i przez pięć lat pełnił posługę biskupa pomocniczego w archidiecezji kurytybskiej. Z kolei przez cztery lata był ordynariuszem diecezji Cornélio Procópio. W 1983 r. Jan Paweł II przeniósł biskupa Wisniewskiego do diecezji Apucarana, w której pełnił posługę ordynariusza przez 22 lata. Przez ostatnie pięć lat jako emerytowany ordynariusz pomagał w posłudze pasterskiej.

    Podczas posługiwania Kościołowi w stanie Paraná bp Wisniewski pełnił różne odpowiedzialne funkcje w drugim regionie południowym (Regional Sul II) konferencji biskupów Brazylii (CNBB). Między innymi był przewodniczącym parańskiej Komisji Sprawiedliwość i Pokój, jak też odpowiedzialnym za nauczanie religi, i stały diakonat.

    Po śmierci bp. Wisniewskiego w brazylijskim Kościele jest pięciu biskupów urodzonych w Polsce i czterech wywodzących się z polskiej grupy etnicznej.

    Z. Malczewski TChr, Brazylia


    inizio pagina

     Ukraina: wizyta szefa włoskiego episkopatu

    ◊    Przewodniczący episkopatu Włoch zakończył 20 lipca pięciodniową wizytę na Ukrainie. W greckokatolickim sanktuarium maryjnym w Zarwanicy koło Tarnopola kard. Angelo Bagnasco uczestniczył w procesji z udziałem 80 tys. pielgrzymów. Odwiedził też znane sanktuarium Matki Bożej Poczajowskiej, należące obecnie do prawosławnych. We Lwowie włoski gość rozmawiał z kijowsko-halickim arcybiskupem większym, kard. Lubomyrem Huzarem, i z metropolitą lwowskim Mieczysławem Mokrzyckim, przewodniczącym ukraińskiego episkopatu obrządku łacińskiego. W Kijowie arcybiskup Genui spotkał się z tamtejszym metropolitą Wołodymyrem, związanym z patriarchatem moskiewskim. Odwiedził też greckokatolicką katedrę Zmartwychwstania Pańskiego i rzymskokatolicką św. Aleksandra. Przewodniczącemu Włoskiej Konferencji Biskupów towarzyszył nuncjusz apostolski na Ukrainie, słoweński arcybiskup Ivan Jurkovič.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



     Włochy: dyskusja o katolickiej obecności w życiu publicznym

    ◊    We Włoszech toczy się dyskusja o stanie państwa i niewystarczającej obecności katolików w szeregach klasy politycznej. Debata została sprowokowana m.in. dokumentem przygotowującym jesienny Tydzień Społeczny. Został on zaprezentowany w siedzibie senatu, a w spotkaniu uczestniczyło wielu czołowych polityków. W tym samym czasie podjęto też dyskusję na temat korupcji, biedy, kryzysu władzy oraz odczuwalnego wśród polityków braku odpowiedzialności za dobro, jakim jest przyszłość Italii.

    Wiele uwagi w toczącej się debacie poświęcono obecności ludzi wierzących w życiu społecznym i politycznym. Bp. Arrigo Miglio, jeden z organizatorów Tygodni Społecznych zauważył, że na scenie politycznej Włoch widać wielu katolików, jednak na dobrą sprawę w ich działaniach trudno dopatrzeć się ich „katolickości”. Duchowny wskazał też na podziały nękające kraj, a te – jak dodał – nie pomagają w budowaniu lepszej przyszłości.

    Przykładem tego jest ostatni raport na temat „chronicznej recesji” Południa, które nawet przez samych Włochów postrzegane jest jako gorsza część kraju. „Najpoważniejszym z problemów Południa wcale nie jest mafia, ale to, że nie wierzymy, iż tam może coś się zmienić. Politycy nie chcą w tym względzie nic zrobić, a reszta kraju uważa, że to nie jest jej problem” – podkreśla abp Giancarlo Bregantini, odpowiedzialny w episkopacie za kwestie społeczne. Przypomina on też wielokrotnie przywoływaną przez Kościół prawdę, że los Południa się nie zmieni dopóki nie stanie się to „kwestią narodową”, bo – jak dodaje – kraj może iść do przodu tylko gdy jest zjednoczony. Wszelkie podziały temu nie sprzyjają.

    Dyskusja o przyszłości Włoch budzi wielkie zainteresowanie, ale i emocje. Kryzys gospodarczy uderzył bowiem mocno w przeciętną rodzinę, czego nie można powiedzieć o politykach, którzy bardziej zajmują się swymi prywatnymi interesami niż dobrem kraju.

    bz/ rv


    inizio pagina

     Hiob

    ◊    Mąż sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła

    Hiob – to główna postać dramatu Księgi Starego Testamentu, zwanej Księgą Hioba. Bohater pradawnych czasów, który żył w epoce patriarchów w kraju Hus, na pograniczu Arabii i kraju Edomitów. Uważano go za męża sprawiedliwego, wiernego i prawdziwego czciciela Boga. Hiob zostaje wystawiony na ogromną próbę, zostaje pozbawiony majątku, umierają dzieci, dotyka go trąd. Traci niemalże wszystko, co posiadał, ale pozostaje wierny i oddany Bogu broniąc go nawet wobec natarczywych dyskutantów, którzy nie rozumiejąc jego sytuacji próbują znaleźć rozwiązanie według tradycyjnej tezy, że został ukarany, bo zgrzeszył. Hiob zmaga się nie tylko z osobistą tragedią próbując zrozumieć całą swoją sytuację, ale też zmaga się z niezrozumieniem ze strony ludzi, którzy zdają się mieć gotowe odpowiedzi na wszystko i chcą narzucać innym swoje niemądre rozwiązania. Hiob wiedział, że jego cierpienie jest niezawinione, ale zaufał Bogu i dzięki temu wytrwał, bo zrozumiał, że Bóg ma swoje plany, które są często niezrozumiale dla człowieka, ale winny być przyjęte z pokorą. Zrozumiał, że warto być niewinnym, bezgrzesznym i wiernym Bogu, bo taka postawa, choć nie przynosi wolności od cierpienia to jednak daje ogromny pokój w czasie jego trwania. Wytrwał do końca przy Bogu i jego wytrwałość została nagrodzona. Odrodził się do nowego życia, a z nim cała jego sytuacja zewnętrzna. Hiob pozostał wierny Bogu, który nagrodził go za to przywróceniem i pomnożeniem zdrowia, mienia i dzieci.

    Każdy człowiek chce żyć spokojnie, mając wszystko, czego mu potrzeba. Każdy niemalże pragnie unikać problemów, trudności i nie mieć nic wspólnego z cierpieniem i jego przykrymi konsekwencjami życiowymi. I aby tak żyć, łatwo, spokojnie i bezproblemowo, zrobi wszystko. Zaangażuje wszystkie swoje ludzkie siły i możliwości, aby osiągnąć ten swój zamierzony cel. I dobrze. Ale niestety często bywa tak, że to, co człowiek posiada, uważa za swoją zasługę i stąd rodzi się pewna pretensjonalna ludzka postawa, że nam się należy, że to my wypracowaliśmy i nikt i nic nam tego odebrać ani zmienić nie może. I tak się przyzwyczajamy do dobrobytu, lekkiego, bezproblemowego życia i komfortu, że nawet do głowy nam nie przyjdzie, że mogłoby być inaczej, że moglibyśmy to wszystko tak po prostu utracić, że może przyjść na nas cierpienie, że moglibyśmy stać się, po prostu tak nagle, takimi jak Hiob.

    Czytając czy słuchając opowieści o Hiobie może pojawić się odruch buntu, że to niesprawiedliwe, może wyrzut w stronę Pana Boga, że dlaczego do tego dopuścił, a może wreszcie pytanie o sens cierpienia. Trzeba nam wiedzieć, że Pan Bóg nie chciał cierpienia dla człowieka tak samo jak nie chciał też ani grzechu, ani śmierci ani też konsekwencji z tym związanych. Prawdą jednak jest, że cierpienie, takie czy inne, fizyczne czy duchowe, jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. Pojawiło się ono jako skutek nieposłuszeństwa człowieka Bogu, który mimo wszystko nie przestał kochać człowieka i jak wiemy przeszedł Drogę Krzyża cierpiąc i będąc odrzuconym, ale posłuszny Ojcu właśnie na drodze cierpienia, umarł i zmartwychwstał i tak zbawił świat. Hiob w pewnym sensie jest figurą Chrystusa. Bo mimo cierpienia, był posłuszny Bogu, bo mimo wszelkich sprzeciwów losu odnalazł sens cierpienia, przez które musiał przejść samotny, opuszczony, mający jedynie oparcie w Bogu. Rodzi się, więc pytanie o sens cierpienia. Pozostawmy bunt, pozostawmy pretensje do Pana Boga i świata całego, bo one niczego zdrowego nie wnoszą w nasze życie oprócz jadu rozgoryczenia, który zatruwa ludzkie serce, i patrząc na Hioba, zapytajmy jak przeżywać to, co trudne, a co często jest od nas niezależne.

    Trzeba by pewnie potraktować cierpienie jako dopust Boży, jako o dziwo, troskę Boga o dobro człowieka. Co może nam powiedzieć jakiegokolwiek typu trudna sytuacja? Otóż to, że Pan Bóg troszczy się o człowieka, bo go kocha i nie pozwoli, aby człowiek niszczył życie własnymi rękami. Może więc to, co trudne ma nam pomóc otworzyć oczy, wstrząsnąć nami, by przez różne głupoty nie niszczyć siebie a potem przez ich konsekwencje i innych, nawet najbliższych nam osób? Może przez takie sytuacje Bóg chce nas oczyścić, oderwać od czegoś, a może do czegoś przygotować? Czasem Boże działanie jest jak skalpel, który tnie i zadaje ból i rani, ale jednocześnie usuwa przyczynę choroby i pomaga zdrowieć. Oczywiście, kiedy przychodzą trudności, cierpienie, nie należy siedzieć z założonymi rękami. Trzeba zrobić wszystko, co po ludzku jest możliwe żeby temu zaradzić i jeśli się uda to bardzo dobrze. Ale jeśli zawodzą wszelkie działania i nie można zmienić, ogólnie mówiąc, trudnej sytuacji, w której się znajdujemy, wówczas trzeba zmienić siebie. Tzn. swoje spojrzenie na cierpienie, odnaleźć jego sens i w tym celu właśnie spojrzeć na krzyż Chrystusa uświadamiając sobie, że On przez cierpienie zbawił świat. I ja jednocząc się z Nim w cierpieniu mogę razem z Nim zbawiać siebie i świat, w którym żyję. Bo moje cierpienie może mieć taki sam charakter zasługujący jak cierpienie Chrystusa, pod warunkiem, że przyjmę je wtedy świadomie i ofiaruję Jezusowi w konkretnej intencji. Nie jest to łatwe, zwłaszcza, kiedy tak Jak Hiob wiemy, że cierpienie pojawiło się niespodziewanie, że nasze życie przecież było dobre i oto spotkało nas coś, na co po ludzku patrząc nie zasłużyliśmy sobie. Nie jest to łatwe, ale jak uczy nas Hiob, jest to jedyne sensowne wyjście z trudnej sytuacji, bo zrozumiemy, że Bóg nie odbierze nam cierpienia, ale pomoże nam je mądrze przeżyć i jakieś dobro duchowe z tego wyciągnąć. Owszem lamentować nam wolno, dyskutować z Panem Bogiem również, ale niech rozum i serce będą posłuszne Bogu a wtedy, jak i przypadku Hioba, i nasze cierpienie wyda, o dziwo, błogosławione owoce.

    Na koniec tej krótkiej refleksji przytoczę słowa, które napisał Reinhold Niebhur, a które warto zapamiętać, bo nazywają je modlitwą o dobry humor: „Panie Boże daj mi pogodę ducha abym przyjął to, czego zmienić nie mogę i odwagę abym zmienił to, co zmienić potrafię. I daj mi zdolność, abym umiał odróżniać jedno od drugiego”.

    Edward Czaja SJ


    inizio pagina

     Dziennik 22.07.2010 - wersja dźwiękowa

    ◊    Słuchaj:


    inizio pagina

     Magazyn w czwartek

    ◊    W programie: watykańskie aktualności oraz rozmowa z dyrektorem MIVA Polska, ks. Jerzym Kraśnickim. Edward Czaja SJ w cyklu „Świadkowie żywego Słowa” przedstawia postać Hioba. Słuchaj:


    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.va/polski