Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

2014/08/09

Papież i Stolica Apostolska

  • Papież i Kościół w Europie solidarni z prześladowanymi chrześcijanami w Iraku
  • Nuncjusz w Iraku: czyż wywiad nie wie, kto dostarcza broń do kalifatu?
  • Papież na żywo w parafialnym radiu: życie jest po to, by je dawać, a nie by je zachować
  • Papież do swojego wysłannika na światowy kongres w Bogocie: ludziom żyjącym w mroku egoizmu i cieniu śmierci trzeba głosić prawdę o Bożym Miłosierdziu
  • Kard. Parolin: Stolica Apostolska opowiada się za konstruktywnym dialogiem z władzami chińskimi
  • Kościół na świecie

  • Robert Spaemann przed Synodem o rodzinie: Kościół ma być kontrukulturą, tak jak Jezus
  • Egipt: Tawadros II wzywa władze do odbudowania zniszczonych kościołów
  • Kościół w Polsce

  • Łomża: kard. Parolin udzielił sakry biskupiej Wojciechowi Załuskiemu
  • Jasna Góra: przybyły pielgrzymki świdnicka i dominikańska z Krakowa
  • Kultura i społeczeństwo

  • Nigeria: rządowa propaganda sukcesu i życie pod groźbą Boko Haram
  • Uczestnik dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, argentyński rabin Leon Klenicki
  • Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 9.08.2014
  • Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 09.08.14
  • Papież i Stolica Apostolska



    Papież i Kościół w Europie solidarni z prześladowanymi chrześcijanami w Iraku

    ◊   Trwa papieska kampania solidarności z zagrożonymi chrześcijanami z Iraku. Ojciec Święty zachęcił na Twitterze „wszystkie parafie i wspólnoty katolickie, by w sposób szczególny modliły się w tym końcu tygodnia” w ich intencji. Franciszek pamięta też o potrzebie podjęcia konkretnych kroków na rzecz przywrócenia pokoju i stabilności w regionie. „Proszę wspólnotę międzynarodową, by chroniła wszystkie ofiary przemocy w Iraku” – napisał Papież na Twitterze.

    Nie ustają też inne kościelne inicjatywy uwrażliwiające opinię międzynarodową na los irackich wyznawców Chrystusa prześladowanych przez dżihadystów. Komunikat w tej sprawie wydał przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). „W modlitewnej jedności z Papieżem i wszystkimi cierpiącymi pragniemy wyrazić uczucia naszych wiernych Kościoła katolickiego w Europie – napisał kard. Peter Erdő. – Zapewniamy o naszej duchowej bliskości i chcemy ponowić apel do wspólnoty międzynarodowej, aby uczyniła więcej dla powstrzymania tej tragedii. Możemy mieć jedynie ufność, że jak najszybciej zamilknie broń i powróci porządek, by przynieść nadzieję” – dodał przewodniczący CCEE.

    Z kolei w Ameryce Północnej inicjatywy solidarności z bliskowschodnimi chrześcijanami rozłożą się na najbliższe niedziele. W Kanadzie specjalne modlitwy o pokój będą odprawiane w różnych sanktuariach i katedrach od jutra aż po 4 października. Natomiast w USA głównym dniem modlitwy w tej intencji będzie następna niedziela, 17 sierpnia. Episkopaty obu krajów przypominają zarazem o potrzebie wsparcia humanitarnego dla często pozbawionych dachu nad głową i miejsc kultu wyznawców Chrystusa z Iraku i Syrii.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Nuncjusz w Iraku: czyż wywiad nie wie, kto dostarcza broń do kalifatu?

    ◊   Podstawowym problemem jest zaopatrywanie dzihadystów w broń. Ich oddziały są dobrze uzbrojone, wysokiej jakości sprzętem, ktoś ich musi w to zaopatrywać. Trzeba to powstrzymać – uważa nuncjusz apostolski w Bagdadzie. Abp Giorgio Lingua podkreśla, że tej sytuacji można było zapobiec. Teraz trzeba dzihadystom odebrać broń, bo są to ludzie bez skrupułów – podkreśla papieski dyplomata w Iraku.

    „Sytuacja humanitarna jest katastrofalna – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Lingua. – W najcięższym stanie są starcy i dzieci. Pamiętajmy, że musieli uciekać pieszo po kilkadziesiąt kilometrów, nie mieli odpowiedniego schronienia. Widziałem zdjęcia dzieci śpiących na gołej ziemi, dzieci wycieńczonych, z pokaleczonymi stopami. Trzeba się zapytać, co można w takiej sytuacji zrobić. Amerykanie rozpoczęli bombardowania. Jest to jakiś środek zaradczy, ale trzeba się też zapytać, dlaczego tak się stało. Czyż wywiad nie wie, kto daje uzbrojenie bojówkom państwa islamskiego, dlaczego są tak dobrze uzbrojeni? Już dawno trzeba było się tym zająć. W każdym razie teraz sytuacja jest bardzo poważna i trzeba coś z tym zrobić”.

    kb/ rv


    inizio pagina

    Papież na żywo w parafialnym radiu: życie jest po to, by je dawać, a nie by je zachować

    ◊   Papieski głos po raz kolejny zabrzmiał w argentyńskich mediach. Tym razem jednak Ojciec Święty nie nagrał wcześniej swojego przemówienia, lecz udzielił wywiadu na żywo maleńkiej rozgłośni parafialnej na północy kraju. Działająca przy kościele Matki Bożej Szkaplerznej w miasteczku Campo Gallo stacja nadawcza połączyła się z Franciszkiem telefonicznie. Rozmowę z Papieżem prowadziło dwóch księży: Joaquín Giangreco i Juan Ignacio Liébana.

    Franciszek przekazał wszystkim pracującym w tej rolniczej części Argentyny duchownym, a także całej wspólnocie katolickiej gorące pozdrowienia i błogosławieństwo. Mówił, że ogromnie cieszy go prowadzona tam owocna praca duszpasterzy, a także miłość i szacunek, jakie tamtejsza ludność okazuje Najświętszej Pannie. Podziękował rozmawiającym z nim księżom za to, że z poświęceniem opuścili Buenos Aires, by kontynuować swą posługę na tamtym terenie. Wyjaśnił przy tym, jak powinno się właściwie rozumieć rolę Kościoła jako instytucji społecznej.

    „Kiedy Kościół jest ustatkowany, przestaje być Kościołem i staje się stowarzyszeniem obywatelskim. Kościół nie może znużyć się drogą, ponieważ w drodze odnajdujemy sens tego, że Bóg kocha swój lud. Kiedy wspólnota chrześcijańska jest spokojna jak stojąca woda, wtedy ulega skażeniu. Jeśli jakaś wspólnota nie pielgrzymuje, nie ma pielgrzymiego serca, by czcić Boga i pomagać braciom, to taki Kościół umiera i trzeba go szybko reanimować” – powiedział Papież.

    Jedno z licznych zadanych Franciszkowi pytań dotyczyło powołań kapłańskich. Brak księży jest szczególnie mocno odczuwany właśnie w tamtym rejonie kraju. Odpowiadając, Papież przypomniał, że o nowych duchownych trzeba się wiele modlić.

    „Módlcie się, aby Bóg posłał pasterzy. Serce Boga nie jest obojętne na modlitwę swego ludu. A młodym ludziom powiedziałbym, by się nie bali, jeśli poczują wezwanie Jezusa. Niech pomyślą o orędziu chrześcijańskim, które mogą przekazać. Życie jest po to, by je dawać, nie jest po to, by je zachować. I w ten sposób człowiek staje się płodny. Jeśli ktoś czuje, że Bóg go prosi, by ofiarował swoje życie w kapłaństwie, niech się nie boi! Trzeba stawiać na rzeczy wielkie! Nie na rzeczy małe! A jeśli czuje, że Jezus wzywa go do założenia rodziny, niech będzie to rodzina chrześcijańska, duża, piękna, z licznymi dziećmi, które dalej same będą dzieliły się wiarą” – powiedział Papież.

    Franciszek zachęcił też wszystkich do przyjęcia postawy pokory. Przypomniał, że Bóg kocha nas zawsze i zawsze na nas czeka. By móc iść do przodu, powinniśmy prosić Go o przebaczenie. Stworzył nas, byśmy byli szczęśliwi. Towarzyszy nam, gdy przeżywamy trudności, krzyże i bóle, bo On sam doświadczył tego jako pierwszy.

    lg/ rv


    inizio pagina

    Papież do swojego wysłannika na światowy kongres w Bogocie: ludziom żyjącym w mroku egoizmu i cieniu śmierci trzeba głosić prawdę o Bożym Miłosierdziu

    ◊   Apostolskim zadaniem Kościoła jest głosić całemu światu bogactwa Bożego Miłosierdzia i stale o nie błagać. Ojciec Święty przypomina o tym w liście do kard. Francisco Javiera Errazuriza Ossy. Arcybiskupa seniora Santiago de Chile Franciszek mianował swoim specjalnym wysłannikiem na III Światowy Apostolski Kongres Bożego Miłosierdzia (WACOM – World Apostolic Congres On Mercy), który rozpocznie się w piątek 15 sierpnia w stolicy Kolumbii.

    Świadectwo o tym, że Bóg jest miłosierny, daje Biblia, a potwierdza je życie wielu świętych i wydarzenia z dziejów narodów – podkreśla Papież. Wskazuje, że prawdę tę należy głosić „wszystkim ludziom, którzy często żyją w mroku egoizmu i cieniu śmierci”, gdyż brakuje im prawdziwego światła duszy, jakim jest nadzieja. Przytacza też słowa św. Jana Pawła II z encykliki Dives in misericordia: „Uobecnianie Ojca [jako] miłości i miłosierdzia jest w świadomości samego Chrystusa podstawowym dowodem Jego mesjańskiego posłannictwa” (n. 3). Franciszek, będąc Następcą św. Piotra, pragnie ukazywać wszystkim Boże Miłosierdzie jako drogę wiecznego zbawienia. Misję swojego specjalnego wysłannika na spotkanie w Bogocie, rozpoczynające się w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, poleca Jej jako Matce Miłosierdzia. Przekazując uczestnikom kongresu apostolskie błogosławieństwo, prosi ich też o modlitwę za posługę Piotrową, którą pełni.

    W liście do chilijskiego kardynała Ojciec Święty wspomina, że o wysłanie specjalnego przedstawiciela na Światowy Kongres Bożego Miłosierdzia w stolicy Kolumbii prosili go dwaj kardynałowie: gospodarz spotkania, arcybiskup Bogoty Ruben Salazar Gómez, i Christoph Schönborn z Wiednia. Austriacki purpurat jest prezesem dzieła tych światowych kongresów (WACOM) i to on je zaproponował w 2003 r., jeszcze za życia św. Jana Pawła II. Pierwszy taki kongres odbył się w 2008 r. w Rzymie, a drugi przed trzema laty w krakowskich Łagiewnikach.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kard. Parolin: Stolica Apostolska opowiada się za konstruktywnym dialogiem z władzami chińskimi

    ◊   „Stolica Apostolska opowiada się za konstruktywnym dialogiem z władzami chińskimi” – powiedział kard. Pietro Parolin w przededniu papieskiej podróży do Korei, gdzie, jak zaznacza, Kościół jest „organizacją religijną mającą duży wpływ na społeczeństwo”.

    „Kościół katolicki w Chińskiej Republice Ludowej jest żywy i aktywny; stara się być wierny Ewangelii, przekraczając ograniczenia i trudności – powiedział watykański sekretarz stanu w rozmowie z włoskim tygodnikiem katolickim Famiglia Cristiana. – Stolica Apostolska opowiada się za konstruktywnym dialogiem z władzami świeckimi, by znaleźć rozwiązanie problemów, które ograniczają pełne wyznawanie wiary przez katolików, oraz by zapewnić klimat autentycznej wolności religijnej”.

    Kard. Pietro Parolin nakreśla napełniający otuchą obraz warunków, w jakich działa Kościół na Wschodzie, a zwłaszcza w Korei Południowej: „Najnowsze badania wykazały, że Kościół katolicki w Korei, mający 5,5 mln wiernych (jeszcze w 1955 roku było ich jedynie 0,25 mln) na 52 mln ludności (10,4 procent mieszkańców) jest organizacją religijną, która ma duży wpływ na lokalną społeczność. Jego wkład w rozwój kraju w różnych sektorach jest bardzo ceniony – szczególnie ze względu na 328 instytucji edukacyjnych (od szkół podstawowych po średnie oraz uczelnie wyższe i ośrodki kształcenia specjalnego), 200 ośrodków charytatywnych i socjalnych, 40 szpitali, [oraz wiele innych placówek] 9 kolonii dla trędowatych, 513 domów dla osób starszych i niepełnosprawnych, 277 domów dziecka i przedszkoli, 83 poradnie rodzinne oraz inne placówki ochrony życia”. Hierarcha wspomina ponadto „uznanie, jakim cieszą się katolicy ze względu na swój lojalny i sumienny udział w życiu społecznym kraju oraz szczególny wkład w rozwój ludzki poprzez szerzenie ideałów Ewangelii i pozytywny wpływ na ogólny postęp”.

    „W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat ziarenko gorczycy wspólnoty chrześcijańskiej w Korei, również dzięki zagwarantowaniu wolności wyznania, stało się mocnym drzewem z wieloma gałęziami – mówi watykański sekretarz stanu. – Korea, będąca terenem misyjnym, teraz już sama ewangelizuje. Przy okazji wizyty Papieża Franciszka Kościół będzie mógł ponownie zastanowić się nad rolą i misją głoszenia Dobrej Nowiny i wzrastania w «pasji» ewangelizacyjnej. Obecnie jest 957 koreańskich misjonarzy – księży i zakonnic – pracujących w 77 krajach Europy, Oceanii, Ameryki Łacińskiej, a szczególnie Azji”. Podsumowując, kard. Parolin zauważa: „Historia Korei pozwala dotknąć prawdy, że Ewangelię można inkulturować i przynosi ona owoc w każdym środowisku, odpowiadając na najgłębsze oczekiwania narodów”.

    dg/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



    Robert Spaemann przed Synodem o rodzinie: Kościół ma być kontrukulturą, tak jak Jezus

    ◊   Nie tylko biskupi przygotowują się do synodu o rodzinie. W przedsynodalnej dyskusji biorą też udział ludzie świeccy. Ważny głos zabrał ostatnio Robert Spaemann, jeden z najwybitniejszych dziś filozofów chrześcijańskich. W artykule na łamach czasopisma First Things odnosi się on do postulatu złagodzenia kościelnego nauczania względem rozwodników żyjących w związkach niesakramentalnych.

    Spaemann zauważa, że Kościół na Zachodzie, czy tego chce czy nie, staje się coraz bardziej kontrkulturą. W takiej sytuacji jego przyszłość zależy od tego, czy pozostanie solą ziemi. Piękno nauczania Kościoła może jaśnieć w całej pełni tylko wtedy, gdy nie będzie ono rozmywane – pisze niemiecki filozof. Przypomina, że również nauczanie Jezusa o małżeństwie było niepopularne, budziło sprzeciw nawet u Jego uczniów. Dziś natomiast wielu duchownych, w tym biskupów i kardynałów, zamiast uwydatniać naturalny urok nierozerwalności małżeństwa, zastanawia się nad inną opcją, stanowiącą alternatywę dla nauczania Jezusa.

    Spaemann starannie rozprawia się z argumentami zwolennikami zmian w nauczaniu Kościoła. Dostrzega przy tym całą złożoność sytuacji ludzi, którzy zawarli ponowne związki. Przyznaje, że sytuacji tych nie da się rozwiązać bezboleśnie, ale wpisany w nie ból jest konsekwnecją grzechu i może się stać elementem pokuty.

    Niemiecki filozof przestrzega między innymi Kościół, by nie zapominał o ofiarach, porzuconych żonach i dzieciach. W jego przekonaniu Kościół, który dziś przyznaje, że nie dość zważał na ofiary w przypadkach nadużyć seksualnych, teraz popełnia podobny błąd w dyskusji o rozwodnikach. Czy wspomina kto o ich ofiarach? – pyta retorycznie Spaemann. Porzucona kobieta musi patrzeć, jak Kościół godzi się na nowe związki i je błogosławi. Jej porzucenie uzyskuje kościelną aprobatę – pisze niemiecki filozof.

    kb/ rv, first things


    inizio pagina

    Egipt: Tawadros II wzywa władze do odbudowania zniszczonych kościołów

    ◊   „Wszyscy obywatele Egiptu powinni cieszyć się wolnością religii i kultu. Egipt jako państwo pozostanie oazą spokoju i miłości dla wszystkich religii monoteistycznych”. Takie słowa z ust prezydenta kraju Abdela Fatah al-Sisiego usłyszał zwierzchnik tamtejszych prawosławnych Koptów. Teodor II spotkał się z głową państwa, by przedstawić obawy wspólnoty chrześcijańskiej w tym zakresie. Podkreślił ponadto, że głos religii powinien zawsze tę wolność umacniać u wszystkich obywateli.

    Hierarcha zaapelował także do Al-Sisiego, by nadal wspierał odbudowę zniszczonych w atakach na Koptów kościołów. Chodzi o świątynie będące własnością chrześcijan, które zostały spalone lub zburzone w czasie zeszłorocznych zamieszek. Przywracanie ich do użytku już się rozpoczęło. Część prac sfinansowano z budżetu egipskiej armii. Kilka świątyń zostało totalnie zrównanych z ziemią. Duchowny prosił też o wsparcie przez władze Egiptu chrześcijan uciekających przed prześladowaniami religijnymi z Iraku i o udzielenie im pomocy. Ponadto zaproponował zwołanie międzynarodowej konferencji islamsko-chrześcijańskiej, poświęconej promocji tolerancji między religiami i wyrzeczeniu się przemocy w Iraku.

    lg/ rv, agi, english ahram


    inizio pagina

    Kościół w Polsce



    Łomża: kard. Parolin udzielił sakry biskupiej Wojciechowi Załuskiemu

    ◊   W Polsce przebywa sekretarz stanu kard. Pietro Parolin. W katedrze w Łomży udzielił sakry biskupiej nowemu nuncjuszowi w Burundi Wojciechowi Załuskiemu. W homilii zaznaczył, że nuncjusz musi być człowiekiem nadziei, zwłaszcza w chwilach tragicznych i dramatycznych, wiedząc, że to Opatrzność kieruje dziejami. W kontekście Burundi papieski wysłannik musi być promotorem pokoju, który trzeba budować w sposób mądry i cierpliwy – powiedział kard. Parolin.

    kb/ rv


    inizio pagina

    Jasna Góra: przybyły pielgrzymki świdnicka i dominikańska z Krakowa

    ◊   Na Jasnej Górze rozbrzmiewa modlitwa coraz liczniejszych pielgrzymów. Do Częstochowy docierają kolejne grupy odprawiających rekolekcje w drodze. Dziś weszły pielgrzymki: świdnicka i dominikańska z Krakowa, w sumie ponad dwa tysiące osób.

    Pielgrzymi świdniccy dziękowali w drodze za 10 lat istnienia swojej diecezji. Jak przypomniał tamtejszy ordynariusz, pierwszą jego decyzją było właśnie zorganizowanie wędrówki do Częstochowy, stąd pielgrzymka jest starsza niż sama diecezja: „Od razu na Jasną Górę, bo wiedzieliśmy, jaką wielką wartość ma pielgrzymka i jak wiele dobra może przynieść dla diecezji, dlatego już na starcie pielgrzymka zaistniała” – mówił bp Ignacy Dec. 11. pielgrzymka świdnicka odbywała się pod hasłem: „Te Deum”. Wzięło w niej udział prawie 800 osób.

    Z kolei 1400 pątników prowadzonych przez dominikanów przyszło z Krakowa. Tym, co wyróżnia pielgrzymkę dominikańską, są grupy pokuty i ciszy. W nich większość drogi przeżywana jest w milczeniu, kontemplacji, a nawet boso: „Jakąś formą pokuty jest podróżowanie bez butów; wtedy pewne rzeczy lepiej się czuje, dosłownie i w przenośni – mówi jeden z pielgrzymów. – Dzięki temu ta droga jest trudniejsza, ale też radość z dotarcia do celu większa”.

    I. Tyras, Radio Jasna Góra


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



    Nigeria: rządowa propaganda sukcesu i życie pod groźbą Boko Haram

    ◊   W cieniu konfliktów bliskowschodnich pozostaje sytuacja w Nigerii. A tam, mimo zapewnień rządu o kolejnych sukcesach w walce z terroryzmem, wciąż dochodzi do nowych ataków ze strony Boko Haram. Niebezpieczną nowością jest tu zatrudnienie zamachowców samobójców, w tym dziewcząt kryjących pod ubraniem ładunki wybuchowe, z którymi starają się przeniknąć w największy tłum ludzi, w tym także do kościołów. Jak zaznacza arcybiskup Abudży kard. John Onaiyekan, tamtejsi wyznawcy Chrystusa nie czują się jednak szczególnie „wyróżnieni” przez terrorystów, bo przecież celem ataków są często całe wsie czy bazary. Sytuacja jest jednak poważna i również wspólnoty chrześcijańskie muszą podjąć odpowiednie środki ostrożności – zaznacza nigeryjski purpurat.

    „Nasz rząd ciągle mówi, że wygrywa wojnę z Boko Haram, ale jakoś tego nie widać, bo terroryści wciąż mają możność ataku. Wszyscy wiedzą, że uderzenie w kościół «robi news», ale tego nie ma, kiedy celem ataków są wioski na północnym wschodzie. Po roku obowiązywania stanu wyjątkowego dziwi mnie, że terroryści jeszcze trwają i są zdolni do siania chaosu i nieszczęść. Musimy być pewni, że rząd stoi na wysokości zadania, a tymczasem wydaje się, że ma on inne zmartwienia na głowie. W przyszłym roku będą wybory. I w gazetach wiadomości o Boko Haram to kilkulinijkowe wzmianki wewnątrz numeru, a na pierwsze strony trafia polityka” – powiedział arcybiskup stolicy Nigerii.

    Tymczasem w związku z chaosem panującym przy granicy północno-wschodniej trwa exodus miejscowej ludności do Kamerunu. „To rejon będący prawie całkowicie pod kontrolą terrorystów – wyjaśnił kard. Onaiyekan. – Tym biednym ludziom wydaje się, że będą bezpieczniejsi pod ochroną sił kameruńskich, dlatego przekraczają granicę, która ma charakter jedynie polityczny, bo po obu jej stronach żyje to samo plemię. Nawet bez Boko Haram ludzie przemieszczają się tam swobodnie między obu krajami. Teraz jednak korzystają z okazji, by przenieść się do Kamerunu, mając nadzieję na większe bezpieczeństwo niż w zapadłych wioskach Nigerii, których tutejsze siły bezpieczeństwa nie są w stanie objąć kontrolą”.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Uczestnik dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, argentyński rabin Leon Klenicki

    ◊   Społeczność żydowska ojczyzny Papieża Franciszka jest największą w Ameryce Łacińskiej i jedną z największych na świecie. Z niej pochodził zmarły przed pięcioma laty uczestnik dialogu żydowsko-chrześcijańskiego, rabin Leon Klenicki. Urodził się w 1930 r. w Buenos Aires, tak samo jak Jorge Bergoglio, i podobnie jak on był synem imigrantów. Jego rodzice Izajasz i Inda Kleniccy przybyli do Argentyny z Polski w latach 20. zeszłego stulecia. Wyższą edukację Leon rozpoczął studiami filozoficznymi i klasycznymi na uniwersytecie w Buenos Aires. W 1959 r. otrzymał stypendium, dzięki któremu ukończył główne amerykańskie seminarium rabinistyczne judaizmu reformowanego Hebrew Union College w Cincinnati, uzyskując też bakalaureat z filozofii na tamtejszym uniwersytecie.

    Już wówczas Klenicki okazywał duże zainteresowanie chrześcijaństwu. W pracy dyplomowej z filozofii przeprowadził analizę języka mistycznego św. Jana od Krzyża – tego samego autora, o którym kilkanaście lat wcześniej pracę doktorską w rzymskim Angelicum pisał ks. Karol Wojtyła. Natomiast tematem jego rozprawy na zakończenie studiów rabinistycznych była tzw. Biblia Alby – przekład Starego Testamentu z hebrajskiego na hiszpański, dokonany w XV wieku przez rabina Mojżesza Arragela na zlecenie wielkiego mistrza zakonu rycerskiego kalatrawensów Luisa Gonzaleza de Guzmana. Obie dysertacje przybliżały Żydom chrześcijaństwo, a jednocześnie czytelnikom angielskojęzycznym kulturę hiszpańską, którą autor dobrze znał, będąc Argentyńczykiem.

    W 1967 r. Leon Klenicki powrócił, już jako rabin, do Argentyny. Został dyrektorem Latynoamerykańskiego Biura Światowej Unii Judaizmu Postępowego i propagował w Ameryce Łacińskiej rozwijający się głównie w USA nurt reformowany, otwarty na współczesną kulturę. Nie wymaga on przestrzegania wielu tradycyjnych przepisów, których ściśle trzymają się Żydzi ortodoksyjni. Stanowisko pośrednie między tymi nurtami zajmuje judaizm konserwatywny, do którego należy zaprzyjaźniony z Papieżem Franciszkiem argentyński rabin Abraham Skórka.

    W 1968 r. rabin Klenicki wystąpił z referatem o judaizmie na pierwszym latynoamerykańskim spotkaniu żydowsko-katolickim w Bogocie, które z okazji wizyty Pawła VI w Kolumbii zorganizowała tam Rada Episkopatów Ameryki Łacińskiej (CELAM) wspólnie z żydowską Ligą Przeciw Zniesławianiu B’nai B’rith, w której Klenicki został później dyrektorem departamentu ds. relacji międzyreligijnych. Jednocześnie w latach 1984-2001 był odpowiedzialny za jej kontakty z Watykanem, będąc na tym stanowisku następcą polskiego Żyda Józefa Lichtena. Rozwijał odtąd działalność po obu stronach Atlantyku, między Stanami Zjednoczonymi i Ameryką Łacińską a Europą. Wykładał problematykę żydowską i międzyreligijną m.in. w Cambridge i na katolickim uniwersytecie w Lowanium czy w seminarium Niepokalanego Poczęcia diecezji Rockville Centre w stanie Nowy Jork.

    Leon Klenicki wiele pisał. Z jego licznych publikacji wymieńmy chociażby dwa wydania Hagady paschalnej, czyli rytuału wieczerzy Paschy żydowskiej. Jedno to przeznaczony dla Żydów tekst hebrajski i przekład hiszpański do użytku podczas wieczerzy paschalnej. Drugie rabin przygotował z myślą o chrześcijanach pragnących uczestniczyć wraz z Żydami w takiej rodzinnej celebracji albo po prostu zapoznać się z nią, by lepiej zrozumieć ostatnią wieczerzę Jezusa z apostołami. Książkę wydały po angielsku żydowska Liga Przeciw Zniesławianiu i katolicka archidiecezja Chicago. Ukazała się też po hiszpańsku i portugalsku – w dwóch głównych językach Ameryki Łacińskiej.

    Na szczególną uwagę zasługują publikacje, których Klenicki był współautorem razem z chrześcijanami. W 1989 r. wydał on wraz z amerykańskim pastorem luterańskim Richardem Johnem Neuhausem książkę „Wierzyć dzisiaj. Żyd i chrześcijanin rozmawiają” (Believing Today: Jew and Christian in Conversation). Ewangelicki duchowny pytał go m.in., czy myśli o swym wiecznym przeznaczeniu, czy to pojęcie wraz z niebem, piekłem, sądem i zjednoczeniem z Bogiem jest istotnym składnikiem jego własnej pobożności i duchowości.

    „Tak, jest, ale w sensie mojego osobistego zobowiązania, by czynić ten świat lepszym, by wprowadzać królestwo Boże, które jest preludium przyjścia Mesjasza. O śmierci myślę bez żadnego lęku. Myślę o niej jako o pewnego rodzaju wiecznym odpoczynku, czasie pokoju przed przyjściem Mesjasza. Nie mogę wyobrazić sobie piekła ani raju. Dla mnie piekło i raj są tutaj na ziemi. Auschwitz był dobrą ilustracją piekła. Obojętność ludzkości na ludzkie cierpienie – to inna forma piekła. Ale wiem, że po śmierci, zgodnie z najlepszą tradycją chasydzkiej myśli teologicznej, Bóg zada mi pytanie. Zapyta mnie, czy ja, Leon Klenicki – osoba, którą Odwieczny stworzył, by wypełniała przymierze relacji z Bogiem – zrobiłem dosyć, by poprawić ludzką sytuację”.

    Pastor zapytał więc rabina, czy uważa, że sprawi to jakąś różnicę, jeśli odpowie wtedy na to pytanie: „tak”, albo też powie: „nie”.

    „Tak, i to wielką różnicę na całą wieczność – odpowiedział Klenicki. – A myślę, że odnosi się to również do reszty mojej wspólnoty, choć może nie wyraża ona tego w takich samych terminach, bojąc się, że brzmią one zbyt po chrześcijańsku. Obawia się, że są to kwestie chrześcijańskie, a nie żydowskie, choć przecież stanowią one istotną część naszej tradycji od czasów biblijnych począwszy aż do naszych dni, poprzez całe wieki interpretacji”.

    Dodajmy, że pastor Neuhaus w rok po wydaniu wspólnej książki z rabinem przeszedł na katolicyzm, a w następnym roku przyjął święcenia kapłańskie. Do jego konwersji przyczyniło się konsekwentne świadectwo obrony ludzkiego życia, dawane przez Kościół katolicki. Dla jego drogi nawrócenia miał też zapewne znaczenie udział w dialogu chrześcijańsko-żydowskim. Ks. Neuhaus, ceniony przez prezydenta George’a Busha, był jego nieformalnym doradcą w sprawach bioetyki. Zmarł przed pięciu laty, niemal równocześnie z rabinem Klenickim, wyprzedziwszy go o kilkanaście dni.

    Leon Klenicki publikował też wspólnie z wicedyrektorem sekretariatu amerykańskich biskupów do spraw ekumenicznych i międzyreligijnych Eugenem Fisherem. Razem przygotowali teksty do wspólnego katolicko-żydowskiego nabożeństwa upamiętniającego tragedię Holokaustu. Wydali także zbiór wypowiedzi Jana Pawła II o Żydach i judaizmie. Niektóre z zamieszczonych tam przemówień rabin słyszał osobiście jako uczestnik papieskich audiencji dla różnych grup Żydów.

    Opinie wyrażane przez tego Żyda związanego z Ligą Przeciw Zniesławianiu nie zawsze były z katolickiego punktu widzenia do przyjęcia. Ale prowadzenie dialogu nie wymaga przecież pełnej zgodności opinii. Trzeba umieć spokojnie wysłuchać drugą stronę, niekoniecznie się z nią zgadzając. Wspomnę tu reakcję na zaliczenie w poczet świętych niemieckiej Żydówki, która przyjęła chrzest i została karmelitanką, a potem poniosła śmierć w Oświęcimiu. Klenicki opublikował wtedy wraz z krajowym dyrektorem Ligi w USA Abrahamem Foxmanem krytyczny tekst pt. „Kanonizacja Edyty Stein – niepotrzebny problem”. Pisali oni m.in.:

    „My jako Żydzi czujemy, że straciliśmy Edytę Stein dwukrotnie. Pierwszy raz z jej konwersją, a drugi z kanonizacją, przez którą pewne grupy przywłaszczają ją sobie jako męczennicę chrześcijańską, chociaż jej śmierć wiąże się z Holokaustem – sprawą żydowską. Dlaczego jest kanonizowana Edyta Stein, a nie Franz Jägerstätter, skromny austriacki katolik, ścięty w 1943 r. przez nazistów za odmowę służby w armii Hitlera? Dlaczego nie jakiś polski wieśniak katolicki, który ukrywał Żydów, albo dziewczyna, które przyjęła żydowskie dziecko za swoje?”.

    Oczywiście nie musimy wcale zgadzać się z wysuniętym tu zarzutem, że kanonizacja o. Maksymiliana Kolbego czy Edyty Stein to niedopuszczalna „chrystianizacja Holokaustu”, ani z dopatrywaniem się w takich aktach czegoś, co mogą wykorzystać antysemici. Zresztą autorzy cytowanego oświadczenia przyznają, że w Auschwitz zginęło wielu chrześcijan, także polscy księża, choć zaznaczają, że głównym celem tego obozu była eksterminacja Żydów. Natomiast wysunięta przez nich propozycja wyniesienia do chwały ołtarzy ludzi, którzy przeciwstawiali się hitleryzmowi i ratowali Żydów, jest jak najbardziej do przyjęcia. Już niecały rok po kanonizacji Edyty Stein Jan Paweł II wśród 108 polskich męczenników z czasów drugiej wojny światowej beatyfikował cztery siostry zakonne i dwóch księży, którzy ponieśli śmierć udzielając pomocy Żydom. Wymieniony w oświadczeniu Austriak Franz Jägerstätter został ogłoszony błogosławionym za pontyfikatu Benedykta XVI, a toczy się jeszcze proces beatyfikacyjny wielodzietnej wiejskiej rodziny Ulmów z Markowej koło Łańcuta, wymordowanej za ukrywanie Żydów. Zresztą myśl o beatyfikacji wspomnianych męczenników podjęto już na długo przed kontrowersyjną dla niektórych środowisk żydowskich kanonizacją.

    U schyłku życia, w 2004 r., Leon Klenicki założył Międzyreligijne Forum Teologiczne przy katolickim Centrum Kulturalnym Jana Pawła II w Waszyngtonie. Kiedy rok później następcą świętego Papieża został kard. Joseph Ratzinger, rabin, który wcześniej wielokrotnie się z nim spotykał, wypowiadał się o nim bardzo ciepło. Prostował rozpowszechniony w pewnych środowiskach fałszywy obraz dotychczasowego prefekta Kongregacji Nauki Wiary jako rzekomo nietolerancyjnego. Podkreślał, że Benedykt XVI jest bardzo wrażliwy na żydowskie problemy teologiczne wynikające z Holokaustu. Mówił:

    „W kard. Ratzingerze spotkałem człowieka umiejącego wczuwać się w innych, który szuka obecności Boga w każdym, niezależnie od tego, jaką ktoś wiarę wyznaje, i tę Bożą obecność docenia. Był bardzo uważny, słuchając mnie całym sercem”.

    9 czerwca 2005 r. Klenicki wziął udział w pierwszej audiencji Benedykta XVI dla grupy wyznawców judaizmu. Była to delegacja Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu Konsultacji Religijnych, do którego należą różne organizacje Żydów o światowym zasięgu. W 2007 r. Papież przyznał rabinowi order św. Grzegorza Wielkiego. Odznaczenie to przekazał mu w nowojorskiej Misji Stolicy Apostolskiej przy ONZ kard. Sean O’Malley z Bostonu. Dwadzieścia lat wcześniej, w 1986 r., takie samo wyróżnienie otrzymał od Jana Pawła II Józef Lichten, poprzednik Klenickiego jako odpowiedzialny za watykańskie kontakty Ligi Przeciw Zniesławianiu. Ten polski Żyd, zmarły rok później w Rzymie, był pierwszym obywatelem amerykańskim żydowskiego pochodzenia udekorowanym papieskim orderem św. Grzegorza. Leon Klenicki zmarł na raka w swoim domu w Monroe Township w stanie New Jersey 25 stycznia 2009 r. Nie dożył już pontyfikatu swego rodaka. A znał się z nim osobiście i nawet korespondowali. Po śmierci rabina kard. Jorge Bergoglio był w Buenos Aires na nabożeństwie żałobnym ku jego pamięci.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 9.08.2014

    ◊   Słuchaj:

    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 09.08.14

    ◊   Słuchaj:
    W magazynie: „By światło z Jasne Góry głęboko sięgało w serca ludzi” – rozmowa z o. Marianem Waligórą OSSPE, nowym przeorem Jasnej Góry – Radio Jasna Góra


    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.org/polski