Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

2014/08/14

Papież i Stolica Apostolska

  • Papież przybył do Korei
  • Korea wita Ojca Świętego
  • Papieskie spotkanie z władzami Korei: potrzeba działań na rzecz pokoju i społecznej solidarności
  • Papież do koreańskich biskupów: bądźcie stróżami pamięci i nadziei
  • Kościół na świecie

  • Koreańczycy chcą być pobożni – wywiad z bp. René Dupontem, dawnym biskupem misyjnym w Andong
  • Kard. Filoni w Iraku: konieczna jest pomoc międzynarodowa
  • Hiszpania: wstępny plan wizyty Papieża Franciszka w 2015 r.
  • Brazylia: Krajowy Tydzień Rodziny 2014
  • Kościół w Polsce

  • Częstochowa: 303. warszawska pielgrzymka piesza na Jasnej Górze
  • Kultura i społeczeństwo

  • Chiny: zablokowano wyjazd grupie młodzieży udającej się na spotkanie z Papieżem
  • Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie główne 14.08.2014
  • Magazyn Radia Watykańskiego - 14.08.2014
  • Papież i Stolica Apostolska



    Papież przybył do Korei

    ◊   Rozpoczęła się wizyta Ojca Świętego w Korei. O 10:15 miejscowego czasu papieski samolot wylądował w Seulu. „Niech Bóg błogosławi Korei, a szczególnie jej starszym i młodym mieszkańcom” – napisał na powitanie Franciszek na Twitterze.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Korea wita Ojca Świętego

    ◊   Korea bardzo radośnie przywitała Papieża. W przeciwieństwie do wczorajszego dnia, kiedy po południu zaczęło padać, dzień dzisiejszy rozpoczął się bezdeszczowo. Padało tylko po południu, kiedy Papież przebywał w nuncjaturze, ale na czas jego oficjalnego przywitania przy pałacu prezydenckim powróciło słońce. Rozmowy z mieszkańcami Seulu ukazują duże oczekiwania związane z wizytą głowy Kościoła, ponieważ Ojciec Święty cieszy się tutaj wielkim szacunkiem. Pojawiają się również pewne obawy, głównie członków niektórych wspólnot protestanckich, że przyjazd Papieża będzie okazją do wzmocnienia obecności katolików w tym kraju i przechodzenia Koreańczyków do Kościoła katolickiego. Pewne zastrzeżenia dają się odczuć także wśród buddystów, którzy zarzucają rządowi, że zaproszono Franciszka, a pominięto Dalajlamę.

    Jutrzejszy dzień, 15 sierpnia, jest świętem niepodległości Korei, ustanowionym w związku z uwolnieniem się spod panowania Japonii po II wojnie światowej. Można odczuć podniosłą atmosferę w mieście, nie tylko zresztą w Seulu. Przy drogach widać flagi papieskie, ale również koreańskie. Ludzie uczestniczący w tym wielkim wydarzeniu, jakim jest wizyta Papieża, z wielką atencją słuchają jego słów. Bardzo liczą na to, że Ojciec Święty przemówi jako głos sumienia, zwracając się do polityków i ekonomistów, oraz że okaże wrażliwość na biedę, jaka również tutaj w Korei daje się we znaki.

    Z. Kijas OFM Conv, Seul


    inizio pagina

    Papieskie spotkanie z władzami Korei: potrzeba działań na rzecz pokoju i społecznej solidarności

    ◊   Pierwszy punkt programu papieskiej obejmował spotkanie z władzami Korei. Pani prezydent Park Guen-Hye osobiście zresztą powitała dostojnego gościa na stołecznym lotnisku. Z kolei podczas spotkania w pałacu prezydenckim prezydent Park m.in. zaprezentowała poszczególne etapy papieskiej wizyty. Przypomniała także o wciąż nie zagojonej ranie w życiu narodu koreańskiego, jakim jest podział półwyspu spowodowany wojną z lat 50. ub. wieku. Skutki tego podziału odczuwają zresztą poszczególne koreańskie rodziny do dziś.

    Również Franciszek mówił o motywach swojej wizyty: o azjatyckim dniu młodzieży i beatyfikacji 124 męczenników, których ofiara naznaczyła początki Kościoła w Korei. Również w papieskim wystąpieniu nie zabrakło odniesienia do współczesnych problemów kraju i świata.

    „Jesteśmy też wezwani do refleksji nad tym, czy dobrze przekazujemy nasze wartości przyszłym pokoleniom oraz jakiego rodzaju świat i społeczeństwo przygotowujemy, aby go im przekazać – powiedział Papież. – W tym kontekście uważam, że szczególnie ważna jest dla nas refleksja nad koniecznością przekazania naszej młodzieży daru pokoju. Apel ten ma szczególne znaczenie tutaj w Korei, kraju, który długo cierpiał z powodu braku pokoju. Pragnę wyrazić uznanie dla wysiłków na rzecz pojednania i stabilności na Półwyspie Koreańskim i zachęcić do ich ciągłego podejmowania. Są one bowiem jedyną pewną drogą do osiągnięcia trwałego pokoju. Dążenie Korei do pokoju jest sprawą bliską naszym sercom, ponieważ ma wpływ na stabilność całego regionu i całego udręczonego wojną świata”.

    Ojciec Święty zaznaczył, że budowanie pokoju opiera się na poszukiwaniu dobra wspólnego oraz burzeniu murów nieufności i nienawiści, a krzewieniu kultury pojednania i solidarności, do czego szczególnie powołana jest dyplomacja. W ten sposób pokój będzie rzeczywiście „dziełem sprawiedliwości”, także w odniesieniu do własnego społeczeństwa i przyszłych pokoleń.

    „Podobnie jak większość krajów rozwiniętych, Korea zmaga się z poważnymi kwestiami społecznymi, podziałami politycznymi, nierównościami ekonomicznymi i niepokojem o odpowiedzialne zarządzanie środowiskiem – przypomniał Papież. – Jakże to ważne, by był słyszany głos każdego członka społeczeństwa oraz by krzewić ducha otwartej komunikacji, dialogu i współpracy! Równie ważne jest okazanie szczególnej troski o ubogich, słabych i pozbawionych głosu, nie tylko zaspokajając ich bezpośrednie potrzeby, ale także towarzysząc im w ich rozwoju ludzkim i kulturowym. Ufam, że koreańska demokracja nadal będzie się umacniała i że ten naród będzie umiał być liderem także w tak bardzo dziś niezbędnej globalizacji solidarności, tej solidarności, której celem jest integralny rozwój każdego członka rodziny ludzkiej”.

    Franciszek zacytował na koniec św. Jana Pawła II, który przed 25 laty mówił w Korei, że przyszłość tego kraju „będzie zależała od obecności pośród jej narodu wielu ludzi mądrych, prawych i głęboko duchowych”. Papież zapewnił, że „Kościół chce przyczynić się do wychowania młodych, rozwoju ducha solidarności z ubogimi i pokrzywdzonymi”. Pragnie także „kształtowania nowych pokoleń obywateli, gotowych do wnoszenia odziedziczonej po przodkach mądrości i wizji, zrodzonych z ich wiary w wielkie kwestie społeczne i polityczne, przed jakimi stoi ich ojczyzna”.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Papież do koreańskich biskupów: bądźcie stróżami pamięci i nadziei

    ◊   Ostatnim dziś punktem programu było spotkanie w siedzibie Koreańskiej Konferencji Biskupów, odległej kilkanaście kilometrów od pałacu prezydenckiego. Witając Franciszka, przewodniczący episkopatu bp Peter Kang U-il przypomniał trwający od 66 lat podział kraju, 1,5 mln ofiar krwawej wojny, rozdzielone rodziny. Nawiązał też do wielkiego rozwoju gospodarczego części południowej i towarzyszących temu poważnych problemów społecznych.

    Papież wskazał koreańskim biskupom, że mają być stróżami pamięci i nadziei. Przestrzegł ich też przed pokusą klerykalizmu, przypominając, że założycielami Kościoła w tym kraju byli ludzie świeccy. Zachęcił ich, by wspierali posługę duszpasterską swych najbliższych współpracowników, którymi są księża. Podkreślił, że Kościół ma być ubogim wśród ubogich, bo będąc silny i w kraju tak rozwiniętym, jak Korea, nie musi się liczyć z czynnikiem ekonomicznym.

    Mówiąc o zadaniu biskupów jako „stróżów pamięci”, Ojciec Święty nawiązał do beatyfikacji męczenników koreańskich. Jak zauważył, katolicy w tym kraju są „spadkobiercami ich heroicznego świadectwa wiary”. Są też „spadkobiercami niezwykłej tradycji, która rozpoczęła się i dojrzewała w znacznej mierze dzięki wierności, wytrwałości i pracy pokoleń ludzi świeckich”. Przypomniał, że „historia Kościoła w Korei rozpoczęła się od bezpośredniego spotkania ze Słowem Bożym”. Owocność Ewangelii można tu rozpoznać „w rozkwicie aktywnych parafii i ruchów kościelnych, w solidnych programach katechezy, w trosce duszpasterskiej o młodzież oraz w szkołach katolickich, seminariach i uniwersytetach. Kościół w Korei jest szanowany ze względu na swą rolę w życiu duchowym i kulturalnym narodu i na swój silny impuls misyjny. Z kraju misyjnego Korea stała się krajem misjonarzy” wysłanych na świat.

    Jednocześnie być „stróżami pamięci” znaczy czerpać z przeszłości „siły duchowe, aby dalekowzrocznie i stanowczo konfrontować nadzieje, obietnice i wyzwania przyszłości. Spoglądać w przeszłość, nie słuchając Bożego wezwania do nawrócenia w chwili obecnej, nie pomoże iść naprzód”. Mówiąc dalej o biskupach jako „stróżach nadziei”, Franciszek wskazał, że trzeba ją głosić światu, który mimo dobrobytu materialnego szuka czegoś więcej. Mamy być „Kościołem misyjnym, Kościołem nieustannie wychodzącym ku światu, a zwłaszcza ku peryferiom współczesnego społeczeństwa. Być stróżami nadziei znaczy też zapewnić, by prorocze świadectwo Kościoła w Korei w dalszym ciągu wyrażało się w trosce o ubogich i w jego programach solidarności, zwłaszcza dla uchodźców i migrantów oraz tych, którzy żyją na marginesie społeczeństwa”.

    Papież zwrócił uwagę, że świadectwo Ewangelii to szczególne wyzwanie dla Kościoła w Korei, żyjącego w społeczeństwie zamożnym, ale coraz bardziej zlaicyzowanym i materialistycznym. Duszpasterze muszą się tam strzec przed pokusą przyjęcia ze świata biznesu nie tylko skutecznych modeli zarządzania, ale też stylu życia i mentalności, kierujących się bardziej światowymi kryteriami sukcesu, niż kryteriami Ewangelii. Muszą być „wolni od duchowej i duszpasterskiej światowości, która gasi Ducha”.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



    Koreańczycy chcą być pobożni – wywiad z bp. René Dupontem, dawnym biskupem misyjnym w Andong

    ◊   Kościół w Korei Południowej zadziwia swym dynamizmem. Świadkiem jego rozwoju był francuski misjonarz bp René Marie Albert Dupont MEP, emerytowany ordynariusz diecezji Andong. W rozmowie z Radiem Watykańskim mówi o religijności Koreańczyków, a także o kondycji i aktualnym sposobie funkcjonowania tamtejszego Kościoła.

    RW: Jaka jest kondycja Kościoła katolickiego w Korei Południowej?

    Bp R. Dupont: Przez te 60 lat, odkąd jestem w Korei, Kościół rozwinął się do tego stopnia, że obecnie co roku mamy sto tysięcy chrztów. To wspaniałe. I jest to stała tendencja, od 60 lat. W tym czasie Korea rozwinęła się pod względem materialnym, ale też pod względem duchowym. Kiedy mówię o tym gościom z Zachodu, nie mogą w to uwierzyć, bo jak twierdzą, przeczy to ich dotychczasowym wyobrażeniom o rozwoju. Wydawało się nam – mówią – że świat współczesny musi być materialistyczny, że przyjęcie nowoczesnego świata prowadzi to zaniku wiary. W Korei tymczasem jest inaczej. Rozwój gospodarczy idzie w parze z rozwojem duchowym.

    RW: Czym należy tłumaczyć ten dynamizm Kościoła w Korei Południowej?

    Bp R. Dupont: Tego nie potrafię powiedzieć. Pan Bóg robi to, co chce i z kim chce. Gdyby szukać czynników czysto ludzkich, to można by wskazać na podział Korei. Korea Północna jest z definicji ateistyczna, dlatego dla Koreańczyków z południa przyjęcie ateizmu jest czymś sprzecznym z ich wartościami. Dlatego wręcz na przekór mieszkańcy Korei Południowej chcą być religijni. Pozytywnym czynnikiem była też postać kard. Kima, zmarłego przed pięciu laty. Stał się on symbolem Kościoła katolickiego. Potrafił przeciwstawić się władzy wojskowych, upominał się o biednych, robotników i rolników, domagał się respektowania praw człowieka, bronił wolności sumienia. I zjednał sobie szacunek wszystkich, nawet swych przeciwników. Nikt nie mógł ignorować tego, co mówi kard. Kim. Wywarł on ogromny wpływ na koreańskie społeczeństwo.

    RW: To wszystko? Czy nie ma innych czynników, które tłumaczyłyby dynamiczny rozwój tego Kościoła?

    Bp R. Dupont: Kościół katolicki zawsze był żywy i otwarty na ludzi. Stał się symbolem nowej Korei. Zjednał sobie powszechne uznanie. Do tego stopnia, że słowo „katolicki”, słowo obce, weszło do powszechnego użycia jako synonim uczciwości. Proszę sobie wyobrazić, że w wojsku na przykład wśród generałów 20 procent to katolicy. Wydaje się to nieprawdopodobne. Jest to nieproporcjonalne do liczby katolików w Korei. Warto też wspomnieć, że koreańska armia zachęca młodych w czasie służby wojskowej, by ustabilizowali się pod względem religijnym, opowiedzieli się za jakąś religią. Wojskowi są bowiem przekonani, że religia podnosi morale żołnierza, sprawia, że jest on bardziej ofiarny, gotowy poświęcić się dla kraju.

    RW: Czy można zatem powiedzieć, że Korea Południowa jest dziś krajem religijnym?

    Bp R. Dupont: To nie. To już by była przesada. Ale na pewno można powiedzieć, że w społeczeństwie koreańskim religie mają swoje miejsce. Religię się tutaj szanuje. Podobnie też osoby duchowne: księży katolickich, pastorów protestanckich czy mnichów buddyjskich. I zwraca się uwagę na to, co mówią. Ale to nie oznacza, że społeczeństwo jest religijne. W tym społeczeństwie coraz bardziej liczy się pieniądz. I jest też problem korupcji. Religie to piętnują i ludzie wiedzą, że korupcja nie jest czymś normalnym. Nawet ludzie skorumpowani wiedzą, że to, co czynią, nie jest dobre. Z drugiej strony ludzie nieskorumpowani cieszą się powszechnym szacunkiem.

    RW: Czy koreańscy katolicy są zaangażowani w życie polityczne?

    Bp R. Dupont: To jest problem bardzo delikatny. Kościół i katolicy są zaangażowani w życie społeczne, to na pewno. W polityce katolików jest więcej niż w całym społeczeństwie. Ale są we wszystkich partiach i ich wiara nie przekłada się na ich działalność polityczną. O wiele wyraźniejsza jest obecność katolików w organizacjach charytatywnych. Tutaj katolicy odgrywają bardzo ważną rolę. I nawet władze państwowe, kiedy podejmują decyzje o otwarciu jakiejś placówki społecznej dla starców, niepełnosprawnych czy chorych, chętnie powierzają te placówki wyznawcom religii, i to o wiele częściej katolikom niż protestantom czy buddystom.

    Rozmawiał X. Sartre, Radio Watykańskie

    inizio pagina

    Kard. Filoni w Iraku: konieczna jest pomoc międzynarodowa

    ◊   Specjalny wysłannik Franciszka do Iraku, kard. Fernando Filoni, przekazał ofiarom przemocy w tym kraju papieskie wyrazy bliskości i solidarności. Dotarł on Irbilu w Kurdystanie, gdzie schroniła się większość chrześcijan zmuszonych do ucieczki przed atakami dżihadystów. W rozmowie z Radiem Watykańskim hierarcha mówił m.in. o pilnej konieczności pomocy humanitarnej dla już blisko 160 tys. uchodźców. Wskazywał także na to, że w tej sytuacji niezbędna jest pomoc międzynarodowa.

    „Przekazałem biskupom papieską pomoc, a do tego trzeba dodać, że widać, jak docierają tu też hojne dary wielu innych ludzi. Jednak ogromną wdzięczność wzbudza nie tylko to materialne zaangażowanie Papieża, ale przede wszystkim to, że jego głos zwrócił uwagę na tę niezwykle trudną, straszną sytuację, w której znalazło się ok. 160 tys. ludzi, tak chrześcijan, jak i z innych mniejszości, przebywających teraz w okolicach Irbilu, a także bardziej na północ od tego miasta” – poinformował prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.

    „Niestety, trzeba powiedzieć, że sytuacja, nawet z wojskowego punktu widzenia, jest wciąż zmienna. Tak jest oczywiście także ze strony władz, które mają trudność w znalezieniu odpowiednich środków niezbędnych do obrony swojej ziemi, swoich ludzi. Z tego punktu widzenia potrzebna jest pomoc i międzynarodowa solidarność, nie tylko materialna, poprzez mosty powietrzne itp., bo oczywiste jest, że przy tak wielkiej liczbie ludzi nawet zrobione zapasy się wyczerpią, ale też polityczna i wojskowa. Władzom bardzo zależy, by prosić o pomoc międzynarodową, bo oczywiście Kurdystan nie jest w stanie sprostać wszystkim tym potrzebom. Słyszałem jednak ważną deklarację polityczną prezydenta Barzaniego: będą aż do końca bronić swego terytorium, a z nim razem chrześcijan i innych mniejszości tam obecnych” – dodał kard. Filoni.

    lg/ rv


    inizio pagina

    Hiszpania: wstępny plan wizyty Papieża Franciszka w 2015 r.

    ◊   Avila, Alba de Tormes i Santiago de Compostela. Te trzy hiszpańskie miasta prawdopodobnie znajdą się na trasie papieskiej wizyty w Hiszpanii w 2015 r. Poinformował o tym abp Juan José Asenjo z Sewilli.

    Papież Franciszek przyjedzie do Hiszpanii z okazji 500-lecia urodzin św. Teresy. Odwiedzi jej rodzinne miasto oraz Albę de Tormes. W tej miejscowości, która leży w pobliżu Salamanki, zmarła św. Teresa i tutaj znajdują się jej relikwie. „Mam wrażenie, że wizyta ograniczy się do Avili, Alby de Tormes i Santiago de Composteli. Nie sądzę, aby objęła ona inne miasta, choć oczywiście chciałbym, żeby Papież przyjechał do Sewilli” – powiedział abp Juan José Asenjo. Franciszek przybędzie do Hiszpanii na zaproszenie Konferencji Episkopatu i króla Filipa VI.

    M. Raczkiewicz CSsR, Madryt


    inizio pagina

    Brazylia: Krajowy Tydzień Rodziny 2014

    ◊   W brazylijskim Kościele trwa (10-16 sierpnia) Krajowy Tydzień Rodziny. Pomysł organizowania tego wydarzenia duszpasterskiego powstał po jednej z wizyt Jana Pawła II w tym kraju.

    „Duchowość chrześcijańska w rodzinie gwarancją trwałości małżeństwa” – to hasło tegorocznego Krajowego Tygodnia Rodziny. Zaproponowany temat ma być pomocny dla rodzin w pogłębianiu ich duchowości. Komisja episkopatu do spraw życia i rodziny wraz z Krajową Komisją Duszpasterstwa Rodzin od czasu wizyty św. Jana Pawła II przygotowuje specjalne pomoce duszpasterskie „Godzina Rodziny” z bogatym materiałem do nabożeństw i spotkań grup rodzin w tym szczególnym tygodniu. Ponadto pomocą służą rozważania i celebracje z okazji szczególnych dni, takich jak Matki, Ojca, Dziadków czy rocznicy ślubu.

    Ze względu na październikowe wybory prezydenta państwa, gubernatorów stanu oraz deputowanych federalnych i stanowych rodziny mają do dyspozycji także specjalne rozważanie „Obywatelska rodzina a wybory”. Szef komisji episkopatu ds. życia i rodziny bp João Carlos Petrini podkreśla znaczenie małych gestów duchowych, które mogą wprowadzić wielkie zmiany we współżyciu małżonków, w pogłębianiu wiary ich dzieci, w odnowieniu radości poprzez miłość odradzającą się każdego dnia dzięki łasce Bożej.

    Z. Malczewski TChr, Brazylia

    inizio pagina

    Kościół w Polsce



    Częstochowa: 303. warszawska pielgrzymka piesza na Jasnej Górze

    ◊   Ok. 30 tys. pieszych pielgrzymów dotarło już dziś na Jasną Górę. Przybyli żołnierze, strażacy, rodziny, studenci i kilkanaście pielgrzymek diecezjalnych. Po godz. 15:00 rozpoczęło się powitanie 303. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej – najbardziej znanej i jednej z najstarszych.

    Tegoroczne pielgrzymowanie, zgodnie ze wskazówkami episkopatu Polski, jest wyznawaniem wiary w Jezusa Chrystusa Syna Bożego. „Miłość Jezusa odmieniła wszystko w moim życiu – mówił jeden z pątników. – Jak byłem już na samym dnie, jak upadłem moralnie i duchowo, kiedy wszyscy się ode mnie odwrócili, wtedy odczułem, że Jezus przy mnie jest”. Wszystkie piesze pielgrzymki w tym roku są dziękczynieniem za kanonizację największego z jasnogórskich pielgrzymów, Jana Pawła II.

    Zastępca kierownika warszawskiej pielgrzymki o. Dariusz Laskowski OSPPE przypomniał, że tegorocznym rekolekcjom towarzyszyły papieskie słowa: Totus Tuus, a cała droga była uczeniem się zawierzenia Bogu i Maryi na wzór świętego Papieża: „Mam nadzieję, że w sercu każdego pielgrzyma pozostanie takie zawierzenie wszystkich problemów, trudności, radości, że to Totus Touus przez tą pielgrzymkę zostanie w sercu, że będą tak jak Jan Paweł II zawierzać Maryi” – dodał o. Dariusz.

    Warszawscy pielgrzymi nie tylko przyzywali wstawiennictwa Jana Pawła II, czując jego opiekę, ale także poprzez relikwie tego świętego doświadczali jego obecności. Ze Stolicy z prowadzoną przez paulinów pielgrzymką przyszło ok. 6 tys. pątników. Kolejne tysiące przemierzyły szlak duchowo.

    I. Tyras, Radio Jasna Góra


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



    Chiny: zablokowano wyjazd grupie młodzieży udającej się na spotkanie z Papieżem

    ◊   Wyjazdu na Azjatycki Dzień Młodzieży w koreańskim mieście Daejeon, gdzie jutro będzie Papież, chińskie władze zabroniły ok. 80 młodym ludziom. Mówi się nawet, że doszło przy tym do aresztowań. Połowa z tej grupy to pekińscy seminarzyści, którzy w zeszłym miesiącu odmówili udziału w Mszy na zakończenie roku akademickiego, bo odprawiali ją biskupi konsekrowani bez zgody Stolicy Apostolskiej. Na spotkanie azjatyckiej młodzieży udało się natomiast przybyć około stu osobom z Pekinu i z prowincji Hebei. Tym niemniej na wczorajszej Mszy inauguracyjnej w Daejeon chińskich flag nie było widać.

    Z kolei jeszcze przed przybyciem Franciszka do Seulu komunistyczne władze Chin zażądały od przebywających tam chińskich księży, by wrócili do kraju. Chodzi o to, by uniemożliwić im kontakt z Ojcem Świętym. Jak dowiedziała się agencja AsiaNews, przez funkcjonariusze urzędu ds. wyznań wezwali ich telefonicznie do natychmiastowego powrotu. Zagrozili, że w przeciwnym razie będą mieli „problemy”. Takie zastraszanie jest częstym środkiem nacisku stosowanym przez totalitarne państwo wobec chińskich katolików przebywających zagranicą. Prócz odebrania paszportu, unieważnienia wizy czy innych trudności biurokratycznych funkcjonariusze posuwali się nieraz do grożenia konsekwencjami ich rodzinom pozostałym w kraju.

    dg/ rv


    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego wydanie główne 14.08.2014

    ◊   Słuchaj:

    inizio pagina

    Magazyn Radia Watykańskiego - 14.08.2014

    ◊   W programie: relacja z pierwszego dnia papieskiej wizyty w Korei oraz wywiad z pracującym tam francuskim biskupem misyjnym René Dupontem.

    Słuchaj:

    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.org/polski