Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

2014/11/06

Papież i Stolica Apostolska

  • Papież do protestantów ewangelikalnych: podziały wśród chrześcijan osłabiają głoszenie Ewangelii
  • Papieska Msza w czwartek: nie bądźmy chrześcijanami połowicznymi!
  • Papież do biskupów z Malawi: Kościół oddaje społeczeństwu największą przysługę przez duszpasterstwo rodzin
  • Kard. Tauran po zbrodni w Pakistanie: muzułmanie muszą zareagować na barbarzyństwa popełniane w imię islamu
  • Prefekt watykańskiej Kongregacji dla Kościołów Wschodnich: ktoś musi odpowiedzieć przed Bogiem za sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie
  • Rzym: upamiętnienie pierwszych jezuitów przy polskiej ambasadzie
  • Kościół na świecie

  • Londyn: rząd narzuca szkołom gejowską indoktrynację, Kościół będzie się bronił
  • Nowy Jork: od sierpnia mniej parafii
  • Meksyk: solidarność biskupów z rodzinami porwanych i zabitych studentów
  • Peru: list biskupów do 3,5 mln migrantów
  • Kościół w Polsce

  • W Polsce gości chaldejski biskup z Syrii
  • Koszalin: stan pobitego kapłana krytyczny
  • Kultura i społeczeństwo

  • Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 06.11.14
  • Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 6.11.2014
  • Papież i Stolica Apostolska



    Papież do protestantów ewangelikalnych: podziały wśród chrześcijan osłabiają głoszenie Ewangelii

    ◊   Do podejmowania większych wysiłków na rzecz jedności chrześcijan zachęcił Franciszek, spotykając się z przedstawicielami Światowego Aliansu Ewangelicznego. Jest to międzynarodowa organizacja stanowiąca porozumienie ewangelikalnych Kościołów protestanckich z całego świata, a także innych ewangelikalnych organizacji. Podczas specjalnej audiencji Franciszek wskazał na to, co łączy obie strony, czyli Chrzest.

    „Sakrament Chrztu przypomina nam prawdę fundamentalną i bardzo pocieszającą: Pan zawsze nas poprzedza swą miłością i łaską – mówił Ojciec Święty. – Poprzedza nasze wspólnoty; poprzedza, przeczuwa i przygotowuje serca tych, którzy głoszą Ewangelię, oraz tych, którzy przyjmują Ewangelię zbawienia. «Z lektury Pisma Świętego wynika zresztą jasno, że propozycja Ewangelii nie polega tylko na osobistej relacji z Bogiem. Również nasza odpowiedź miłości nie powinna być rozumiana jako zwyczajna suma małych osobistych gestów wobec kogoś potrzebującego, co mogłoby stanowić pewien rodzaj «miłości a la carte», serię działań zmierzających jedynie do uspokojenia własnego sumienia. Propozycją jest Królestwo Boże; chodzi o miłowanie Boga królującego w świecie» (Evangelii gaudium, 180). Królestwo Boże zawsze nas poprzedza. Tak samo jak poprzedza nas tajemnica jedności Kościoła”.

    Ojciec Święty podkreślił, że podziały wśród chrześcijan oraz towarzysząca im rywalizacja i konflikty osłabiają wypełnianie misyjnego nakazu Jezusa, by głosić Ewangelię wszystkim narodom.

    „Rzeczywistość naszych podziałów szpeci piękno jedynej szaty Chrystusa, lecz nie niszczy całkowicie głębokiej jedności, którą łaska rodzi we wszystkich ochrzczonych – mówił dalej Franciszek. – Skuteczność chrześcijańskiego przepowiadania byłaby na pewno większa, gdyby chrześcijanie pokonali istniejące podziały i mogli wspólnie sprawować Sakramenty oraz razem głosić Słowo Boże i świadczyć miłosierdzie. Cieszy mnie wiadomość o tym, że w wielu krajach świata katolicy i ewangelicy nawiązali relacje braterstwa i współpracy”.

    Papież zachęcił do podejmowania dalszych wysiłków teologicznych mających na celu wzajemne zbliżenie. Nawiązał do prac prowadzonych w tym względzie przez Papieską Radę ds. Popierania Jedności Chrześcijan i komisję teologiczną Światowego Aliansu Ewangelicznego, które otworzyły nowe perspektywy oraz wyjaśniły nieporozumienia i ukazały drogi mogące pomóc w przezwyciężeniu wzajemnych uprzedzeń. Podkreślił, że tego wspólnego świadectwa chrześcijan bardzo potrzeba w coraz bardziej wieloreligijnym społeczeństwie.

    bz/ rv


    inizio pagina

    Papieska Msza w czwartek: nie bądźmy chrześcijanami połowicznymi!

    ◊   Prawdziwy chrześcijanin nie obawia się pobrudzić sobie rąk z grzesznikami. Umie nawet wystawić na szwank swoją reputację, bo jest w nim serce Boga, który nie chce, by ktokolwiek się zagubił. Mówił o tym Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

    W homilii Franciszek komentował dzisiejszą Ewangelię, w której Jezus odpiera zarzuty faryzeuszy opowiadając przypowieści o zabłąkanej owcy i o zgubionej drachmie. Ojciec Święty zaznaczył, że przebywanie wśród celników i grzeszników było w owych czasach prawdziwym skandalem, który dziś z pewnością trafiłby na czołówki mediów. Jednak Jezus nie rezygnuje z poszukiwania tych, którzy oddalili się od Pana, nie zatrzymuje się wpół drogi. A tak czynili faryzeusze, czuli na bilans zysków i strat. Bóg jednak nie jest człowiekiem interesu, ale idzie aż do końca, dając zbawienie – zaznaczył Papież. Dlatego smutne jest widzieć pasterzy zawieszonych wpół drogi.

    „Smutny jest widok pasterza, który otwiera drzwi Kościoła i pozostaje tam w oczekiwaniu – mówił Franciszek. – Smutny jest chrześcijanin, który nie czuje w swoim wnętrzu, w sercu potrzeby, konieczności pójścia, by opowiedzieć innym, że Pan jest dobry. A jakże wiele przewrotności jest w sercu tych, którzy uważają się za sprawiedliwych, jak tamci uczeni w Piśmie i faryzeusze. Tacy nie chcą sobie brudzić rąk grzesznikami. Przypomnijmy, co myśleli: «Jeśli on byłby prorokiem, wiedziałby, co to za jedna – grzesznica». Wzgarda. Używali ludzi, by potem nimi wzgardzić”.

    Jak zaznaczył Franciszek, postawa pasterza zawieszonego wpół drogi to porażka. Pasterz powinien mieć serce Boga, iść do końca, jeśli chce, by nikt się nie zatracił.

    „Prawdziwy pasterz, prawdziwy chrześcijanin ma w sobie ten zapał: aby nikt się nie zatracił – kontynuował Ojciec Święty. – I dlatego nie obawia się pobrudzić rąk. Nie boi się. Idzie tam, gdzie ma iść. Ryzykuje życie, reputację, utratę wygód, własny status, może nawet wystawia na szwank swoją karierę kościelną, ale jest dobrym pasterzem. Także chrześcijanie mają tacy być. Bardzo łatwo jest potępiać innych, jak czynili tamci z celnikami i grzesznikami, bardzo łatwo, ale to nie jest po chrześcijańsku. Tak nie czynią dzieci Boże. Dziecko Boże idzie do końca, daje życie, jak je dał Jezus, za innych. Nie może czuć się spokojny, troszcząc się o samego siebie: o własną wygodę, reputację, spokój. Zapamiętajcie to: nigdy nie być pasterzami wpół drogi! Nigdy nie być chrześcijanami wpół drogi! Tak czynił Jezus”.

    Bo, jak zaznaczył Franciszek, dobry pasterz, dobry chrześcijanin wychodzi, jest zawsze gotowy do wyjścia. Chodzi o wyjście z jednej strony ku Bogu w modlitwie i adoracji, a z drugiej ku bliźnim, by nieść im orędzie zbawienia. Wie on przy tym, co to czułość.

    „Ci uczeni w Piśmie, faryzeusze tego nie wiedzieli. Nie znali, co znaczy z tą czułością wziąć na ramiona owieczkę i nieść ją do innych na swoje miejsce. Ci ludzie nie wiedzą, co to znaczy radość. Taki połowiczny chrześcijanin czy pasterz być może umie się rozerwać, wie, co to spokój czy jakiś rodzaj pokoju, ale nie wie, co to radość, ta radość, która jest w niebie i pochodzi od Boga, a wypływa prosto z serca ojca, który idzie na ratunek! «Usłyszałem skargi Izraelitów i przychodzę z pomocą». Jakże to piękne: nie obawiać się, że będą o nas źle mówili, ale iść na poszukiwanie braci i sióstr, którzy oddalili się od Pana. Prośmy o tę łaskę dla każdego z nas i dla naszej Matki, Kościoła świętego” – zakończył Papież.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Papież do biskupów z Malawi: Kościół oddaje społeczeństwu największą przysługę przez duszpasterstwo rodzin

    ◊   Episkopat Malawi trwa w braterskiej jedności i wypowiada się wspólnym głosem w sprawach ważnych dla narodu. Papież zwraca na to uwagę w przesłaniu przekazanym siedmiu biskupom przybyłym z wizytą ad limina Apostolorum z tego kraju południowo-wschodniej Afryki. Znaczną część swego tekstu Franciszek poświęcił rodzinie.

    Ojciec Święty wyraża uznanie Malawijczykom, którzy mimo poważnych trudności, gdy chodzi o rozwój gospodarczy i życiowe standardy, pozostają silnie zaangażowani w życie rodzinne. „Rodzina ma jedyną w swoim rodzaju zdolność formowania wszystkich, którzy do niej należą, a zwłaszcza młodych, by stawali się ludźmi zdolnymi do miłości, poświęcenia, zaangażowania i wierności – pisze Franciszek. – To w rodzinie Kościół i społeczeństwo Malawi znajdą zasoby, by odnowić się i budować kulturę solidarności. Dla chrześcijan życie rodzinne i żywotność Kościoła są współzależne i wzajemnie się wspierają”. Żaden aspekt życia rodzinnego, łącznie z małżeństwem i wiernością, nie jest wykluczony od uzdrawiającego i umacniającego dotknięcia miłością Bożą, którą przekazuje głoszona przez Kościół Ewangelia. Duszpasterstwo rodzin jest największą przysługą, jaką biskupi mogą oddać rozwojowi Malawi. Papież zachęca ich: „Głoście Chrystusa z przekonaniem i miłością, promując w ten sposób trwałe życie rodzinne”.

    Ojciec Święty wskazuje, że naturalnym owocem duszpasterstwa rodzin będzie też wzrost liczby powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Ponadto zwraca uwagę na tragedię, jaką jest ubóstwo i skrócenie długości życia wielu mieszkańców Malawi. Kieruje myśl ku ofiarom epidemii AIDS i osieroconym dzieciom. Wyraża także wdzięczność katolickiej służbie zdrowia.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kard. Tauran po zbrodni w Pakistanie: muzułmanie muszą zareagować na barbarzyństwa popełniane w imię islamu

    ◊   Stolica Apostolska domaga się od muzułmanów stanowczej reakcji na barbarzyństwa popełniane w imię islamu. „Nawet zwierzęta nie dopuszczają się tak bestialskich czynów. To zło w czystej postaci” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Jean-Louis Tauran, wieloletni szef papieskiej dyplomacji a obecnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. W ten sposób zareagował on na ukameniowanie i spalenie żywcem chrześcijańskiego małżeństwa w Pakistanie za rzekomą obrazę Koranu. To właśnie ta zbrodnia jest największą obrazą islamu. W interesie muzułmanów powinno być odcięcie się jej sprawców – mówi kard. Tauran.

    „Jestem wstrząśnięty. Brak słów na takie barbarzyństwa – powiedział kard. Tauran. – Tym bardziej, że są one motywowane względami religijnymi. Religia tymczasem nie może uzasadnić i usprawiedliwiać takich zbrodni. Problemem jest samo prawo przeciwko bluźnierstwom. Z jednej strony istnieją przekonania religijne, które trzeba uszanować, ale z drugiej strony istnieje też pewne minimum ludzkiej godności, którą trzeba zachować i bronić. Czy w takiej sytuacji nie powinna interweniować wspólnota międzynarodowa? Stawiam to pytanie: jak długo można pozostać biernym wobec takich zbrodni, które są uzasadniane i usprawiedliwiane religią?”

    Tym niemniej kard. Tauran podkreślił, że wciąż jesteśmy skazani na dialog z muzułmanami. Choć, jak zastrzegł, atmosfera jest wyjątkowo zła, jeśli weźmie się pod uwagę również to, co dzieje się w Państwie Islamskim. Szef watykańskiej dykasterii przyznał, że dialog z muzułmanami zawsze miał swoje słabe punkty. Jednym z nich jest prawo do zmiany religii, możliwość nawrócenia. O tym nie można nawet wspomnieć. Przyznaje się często wolność kultu, ale wolność religijna, tak jak my ją rozumiemy, nie mieści się naszym partnerom w głowie– powiedział francuski hierarcha.

    kb/ rv
    Na zdjęciu: chrześcijanie składają kwiaty na miejscu męczeńskiej śmierci Shahzada i Shamy Masih

    inizio pagina

    Prefekt watykańskiej Kongregacji dla Kościołów Wschodnich: ktoś musi odpowiedzieć przed Bogiem za sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie

    ◊   Na wciąż niełatwą sytuację bliskowschodnich wyznawców Chrystusa zwrócił uwagę kard. Leonardo Sandri, otwierając 4 listopada w rzymskim Centrum św. Ludwika Francuskiego wystawę fotograficzną „Chrześcijanie Wschodu”. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich nawiązał do jednego z przedstawionych tam zdjęć, wykonanego w 1916 r. w Port Saidzie w Egipcie. Widać na nim dużą grupę ormiańskich sierot. Są to w większości dzieci ofiar tureckiego ludobójstwa Ormian. Kard. Sandri zachęcił, by odpowiedzieć na pytanie, jakie można odczytać w ich oczach.

    „Byłoby dziś już czymś ważnym nie powstrzymywać «współzawodnictwa» miłosierdzia, a raczej sprawiedliwości, jakie podjęto, by wspomóc w potrzebie setki tysięcy uchodźców, chrześcijańskich i innych mniejszości, jak też muzułmańskich na Bliskim Wschodzie – powiedział argentyński purpurat. – To jednak nie wystarcza. Przede wszystkim najmłodsi pytają dorosłych o sens tego, co się dzieje. Skąd te dramaty i przemoc? Tych pytań niewinnych nie można zbyć milczeniem czy szukać wymówek. Wyznacza się teoretyczne granice, próbuje przenosić wzorce społeczne w odmienny kontekst kulturowy, zawiera się układy z siłami podżegającymi do przemocy, by nie stracić cennych dostaw zasobów energetycznych, milczy się wobec niedopuszczalnego wykorzystywania idei religijnych. Za to wszystko ktoś będzie musiał zdać sprawę przed trybunałem historii i sądem Bożym” – podkreślił szef watykańskiej dykasterii.

    Dużą część wystawionych zdjęć dostarczyli pracujący na Bliskim Wschodzie dominikanie. Kard. Sandri wyraził im też uznanie za uratowanie niedawno w Iraku przed tępą ideologiczną przemocą Państwa Islamskiego przynajmniej niektórych cennych rękopisów syryjskich.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Rzym: upamiętnienie pierwszych jezuitów przy polskiej ambasadzie

    ◊   5 listopada przy rzymskiej Via Delfini w centrum historycznym Wiecznego Miasta odsłonięto tablicę upamiętniającą pierwszych jezuitów, którzy w tym miejscu mieszkali, w tym śś. Ignacego Loyolę, Franciszka Ksawerego i Piotra Fabra. Znajduje się ona na murze budynku, gdzie działa ambasada polska przy Stolicy Apostolskiej. Siedziba nowo utworzonego zakonu mieściła się tam w latach 1538-1541 i była świadkiem takich historycznych wydarzeń, jak zatwierdzenie Towarzystwa Jezusowego przez Stolicę Apostolską czy wysłanie Franciszka Ksawerego na misje. W miejscu tym stoi aktualnie Palazzo dei Delfini z polską ambasadą, a cała posesja należy do kościoła polskiego św. Stanisława Biskupa i Męczennika.

    „Z inicjatywą założenia tablicy na Palazzo Delfini, poświęconej obecności tutaj Ignacego Loyoli, Franciszka Ksawerego i Piotra Fabra, wyszedł ambasador Rzeczpospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej – powiedział rektor świątyni ks. Paweł Ptasznik. – A właśnie w tym budynku mieści się siedziba ambasady. Informacja o tym, że początki jezuitów wiążą się właśnie z tym miejscem, była nam znana od dawna, ale może potrzeba było dopiero inicjatywy ze strony osób świeckich, żeby docenić obecność jezuitów w naszym domu”.

    Odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej dokonał kard. Stanisław Ryłko. Natomiast ks. Ptasznik odczytał pozdrowienia przesłane z tej okazji w imieniu Papieża przez kardynała sekretarza stanu. Ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej Piotr Nowina-Konopka podkreślił okoliczności historyczne towarzyszące wczorajszej uroczystości, która wpisała się także w obchody zbliżającego się Święta Niepodległości 11 Listopada:

    „Już moja poprzedniczka, pani premier Hanna Suchocka, starała się o zamontowanie jakiejś tablicy – przypomniał polski dyplomata. – To nie było łatwe, dlatego tym bardziej cieszę się, że to się udało. To jest historyczny budynek i do tego o tyle związany z Polską, że jezuici byli tu w czasach kard. Hozjusza, który uzyskał kościół św. Stanisława. I to on właśnie zaprosił pierwszych jezuitów do Polski. A dziś obchodzimy 450. rocznicę ich przyjazdu do Braniewa, gdzie założono kolegium i gimnazjum, potem seminarium. Z tego wyszedł potem Uniwersytet Wileński. Dlatego uważałem, że tej historii trzeba dać jakieś świadectwo, bo to jest dzielnica, gdzie przebywa mnóstwo i rzymian, i turystów. Niech widzą ślad Polski. Myślę, że ta tablica będzie im uprzytomniała, że za nami jest długa historia, że nie pojawiliśmy się tu nie wiadomo skąd. A dla mnie osobiście jest to dodatkowo sympatyczna rzecz, że żyjemy w czasach pontyfikatu właśnie Papieża-jezuity”.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



    Londyn: rząd narzuca szkołom gejowską indoktrynację, Kościół będzie się bronił

    ◊   Szkoły katolickie uczą tolerancji i otwarcia, jednocześnie jednak wymaga się od nich, by jasno wyjaśniały różnicę między związkami cywilnymi i katolickim rozumieniem małżeństwa – w ten sposób sekretariat episkopatu Anglii i Walii ds. edukacji broni się przed narzucaniem kościelnym szkołom gejowskiej indoktrynacji.

    W ubiegłą niedzielę zapowiedziała to brytyjska minister edukacji Nicky Morgan. Oświadczyła ona, że również wyznaniowe szkoły muszą wpajać uczniom nowe brytyjskie wartości, a w szczególności poszanowanie dla związków lesbijskich, gejowskich i transseksualnych. Szkołom, które się temu nie podporządkują, zagrożono karami, a nawet zamknięciem. W minionych tygodniach skontrolowano pod tym względem 40 szkół wyznaniowych. Raport z wizytacji nie został jeszcze ogłoszony, już teraz jednak wiadomo, że nie jest on zadowalający.

    W odpowiedzi na pogróżki ze strony ministerstwa Kościół katolicki zapewnił, że w jego szkołach zawsze uczono wartości, które są zarówno katolickie, jak i brytyjskie. Uczniowie zostaną poinformowani o małżeństwach cywilnych, ale promować będziemy katolickie rozumienie małżeństwa – czytamy w oświadczeniu sekretariatu episkopatu Anglii i Walii ds. edukacji.

    kb/ rv, tablet, times


    inizio pagina

    Nowy Jork: od sierpnia mniej parafii

    ◊   Reorganizację archidiecezji nowojorskiej zapowiedział jej arcybiskup kard. Timothy Dolan. W ramach tego przedsięwzięcia zniknie niemal jedna trzecia parafii, które zostaną włączone do pozostałych. Obecnie działa tam 368 parafii. 112 z nich zostanie formalnie zlikwidowanych z dniem 1 sierpnia przyszłego roku. Kard. Dolan stwierdził, że rozumie trudności, jakie przeżywają wierni od pokoleń związani z ośrodkami duszpasterskimi, które przestaną działać w dotychczasowej formie. „Wielu doświadczy bólu i przygnębienia z powodu zmian w ich życiu duchowym i ja będę jednym z nich” – oznajmił arcybiskup Nowego Jorku.

    Reorganizacja duszpasterstwa i związana z tym komasacja parafii wynika ze zmian demograficznych wśród amerykańskich katolików. Wiele tradycyjnych ośrodków duszpasterskich pustoszeje na skutek procesów laicyzacyjnych, braku księży, starzenia się miejscowej populacji bądź przenoszenia się wiernych w inne miejsca za pracą. Dotyczy to także parafii polonijnych, gdzie niekiedy dochodzi wręcz do konfliktów z władzami kościelnymi chcącymi zamknąć trudny do utrzymania ośrodek. W przypadku reorganizacji diecezji nowojorskiej nie wszystkie kościoły likwidowanych parafii zostaną zamknięte. Część będzie funkcjonowała jako kaplice filialne powiększonych parafii bądź jako kościoły rektoralne.

    tc/ rv, ap


    inizio pagina

    Meksyk: solidarność biskupów z rodzinami porwanych i zabitych studentów

    ◊   „Nie pozwólcie sobie odebrać nadziei, której każdy człowiek potrzebuje, by przezwyciężyć ból”. Meksykańscy biskupi piszą o tym w specjalnym liście do rodzin zabitych i porwanych uczniów. Przypominają, że to nadzieja popycha do dalszej walki, do życia z godnością i podejmowania wysiłków na rzecz budowania lepszego świata. Zapewniając o swej solidarności i bliskości z cierpiącymi rodzinami, biskupi zachęcają je zarazem, by nie zasklepiały się w swym bólu, ale próbowały patrzeć w przyszłość. List został napisany przez biskupów z prowincji kościelnej Acapulco (gdzie doszło do tragedii) i zaaprobowany przez Konferencję Episkopatu Meksyku.

    Zaginięcie studentów wstrząsnęło Meksykiem. Mimo upływu ponad miesiąca od dramatycznych wydarzeń wciąż tak naprawdę nie wiadomo, co się wydarzyło. W miasteczku Iguala w stanie Guerrero 26 września grupa studentów miejscowego kolegium nauczycielskiego została zaatakowana przez przestępców i członków lokalnej policji. Sześć osób zginęło na miejscu. Inni studenci zostali zatrzymani przez policję, a następnie najprawdopodobniej przekazani członkom gangu. Oficjalnie 43 studentów uznano za zaginionych, ale wkrótce odkryto w pobliżu 11 zbiorowych grobów ze spalonymi szczątkami 38 osób. Nie ma potwierdzenia, że chodzi o zaginionych studentów.

    Z rodzinami ofiar spotkał się prezydent Enrique Peña Nieto. Zapewnił, że poszukiwanie prawdy będzie trwało niezależnie od tego, dokąd zaprowadzi śledztwo. Przypuszcza się, że w śmierć studentów zamieszani są członkowie miejscowego kartelu narkotykowego.

    bz/ rv


    inizio pagina

    Peru: list biskupów do 3,5 mln migrantów

    ◊   Biskupi Peru napisali specjalny list do ponad 3,5 mln Peruwiańczyków, którzy opuścili swój kraj w poszukiwaniu chleba i lepszego życia. „Choć żyjecie na emigracji, wciąż jesteście częścią naszego narodu i nikt z was nie powinien czuć się wykluczony z naszego życia” – piszą biskupi. Wskazują jednocześnie, że Kościół ze szczególną troską pamięta o tych, których życiowe sytuacje zmusiły do opuszczenia ojczyzny.

    List został wystosowany na zakończenie października, który jest dla Peruwiańczyków szczególnym miesiącem, gdy chodzi o ich przeżywanie wiary. W całym kraju, ale także poza jego granicami odbywają się wówczas procesje z wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego czczonego jako Pan Cudów (Señor de los Milagros). To właśnie On został ogłoszony przez episkopat patronem peruwiańskich migrantów.

    bz/ rv


    inizio pagina

    Kościół w Polsce



    W Polsce gości chaldejski biskup z Syrii

    ◊   W Polsce gości bp Antoine Audo z Aleppo w Syrii. Chaldejski biskup przyjechał do naszego kraju w związku z przypadającym w najbliższą niedzielę VI Dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Odbędzie się on pod hasłem „Ocalmy chrześcijan w Syrii”.

    Podczas spotkania z dziennikarzami biskup Aleppo przyznał, że trudna sytuacja w Syrii, gdzie właściwie toczy się wojna, powoduje, iż bardzo wielu chrześcijan opuszcza kraj i decyduje się na emigrację: „Przede wszystkim mamy ogromny problem braku poczucia bezpieczeństwa, bowiem walki są prowadzone w całej Syrii. Obecna sytuacja zmusza ludzi, a szczególnie chrześcijan, do emigracji. Dla chrześcijańskich liderów – patriarchów, biskupów i księży – to ogromny ból, gdy musimy patrzeć, jak chrześcijanie opuszczają Syrię” – podkreślił bp Audo.

    Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, którego organizatorem jest sekcja polska Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, to okazja do modlitwy za prześladowanych chrześcijan, ale i do konkretnego wsparcia materialnego.

    R. Łączny, KAI


    inizio pagina

    Koszalin: stan pobitego kapłana krytyczny

    ◊   „Stan ks. Krzysztofa Ziemnickiego, który doznał ciężkich obrażeń podczas poniedziałkowego napadu na plebanię, jest krytyczny” – poinformował rzecznik kurii diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ks. Wojciech Parfianowicz. 65-letni proboszcz parafii w Barwicach ze względu na bardzo poważne obrażenia głowy przeszedł skomplikowaną operację neurochirurgiczną.

    „Dzisiaj lekarze oceniają jego stan jako krytyczny – mówi ks. Parfianowicz. – Jak mówi rzecznik szpitala, po ludzku dla ks. Krzysztofa zostało zrobione wszystko co możliwe, no i teraz pozostaje nam modlitwa. Bp Edward Dajczak do tej modlitwy wzywa wszystkich diecezjan, ale nie tylko, także wszystkich ludzi dobrej woli, którzy czują taką potrzebę, bo z punktu widzenia medycyny zostało zrobione wszystko”.

    Policja wciąż bada okoliczności pobicia kapłana i poszukuje sprawców.

    R. Łączny, KAI


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



    Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 06.11.14

    ◊   Słuchaj:
    W Magazynie: „Jasnogórskie krypty” – Radio Jasna Góra


    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 6.11.2014

    ◊   Słuchaj:

    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.org/polski