Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

2014/10/14

Papież i Stolica Apostolska

  • Papieska Msza we wtorek: przeciw „duchowości kosmetycznej”
  • Synod Biskupów: relacja po dyskusji to jedynie dokument roboczy
  • Kard Vingt Trois: Synod pokazuje, że każda część świata ma inne problemy
  • Kard. Raï: problemy europejskie zostawmy w Europie
  • Kard. Burke: czekajmy na stanowisko Papieża
  • Przedstawiciel Watykanu na forum ONZ o konieczności międzynarodowej interwencji dla zapewnienia praw mniejszości religijnych i etnicznych
  • Kościół na świecie

  • Polski misjonarz porwany w Republice Środkowoafrykańskiej
  • Portugalia: uroczystości odpustowe w Fatimie
  • Kościół w Polsce

  • Ks. Drąg: polityka prorodzinna wymaga czasu
  • Polacy ofiarowali na misje ponad 1,2 mln dolarów
  • Kultura i społeczeństwo

  • „Synod nadzwyczajny – refleksje na półmetku” – rozmowa z ks. Andrzejem Koprowskim SJ, dyrektorem programowym Radia Watykańskiego
  • Modlę się za Synod, abyśmy nie uchylali się od odpowiedzialności i nie poddali się presji świata – wywiad z abp. Z. Stankiewiczem
  • Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 14.10.2014
  • Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 14.10.14
  • Papież i Stolica Apostolska



    Papieska Msza we wtorek: przeciw „duchowości kosmetycznej”

    ◊   Czy nasze życie chrześcijańskie ma charakter „kosmetyczny”, jedynie na pokaz, czy też jest to wiara działająca przez miłość? Takie pytanie postawił Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Wyjaśnił przy tym, że wiara to nie tylko odmawianie Credo, ale wymóg oderwania się od chciwości i pożądliwości, by umieć dawać innym, zwłaszcza ubogim.

    W homilii Franciszek komentował dzisiejszą Ewangelię, w której Jezus odpowiada na zdumienie faryzeusza, że nie dokonuje rytualnego obmycia przed jedzeniem. Słyszymy tam po raz kolejny, jak potępia On pewien typ religijnego „zabezpieczenia” w postaci skrupulatnego wypełniania przepisów prawa.

    „Jezus potępia tę «duchowość kosmetyczną» polegającą na udawaniu dobrych i pięknych, gdy prawda od środka wygląda całkiem inaczej! – mówił Ojciec Święty. – Jezus piętnuje ludzi o nienagannych manierach, ale złych nawykach, których nie widać, bo są ukrywane. Ale na pozór wszystko jest w porządku z tymi ludźmi, którzy lubili przechadzać się po placach, pokazywać, że się modlą, nakładać makijaż osłabienia, gdy pościli... Czemu Pan [wobec nich] jest taki [surowy]? Popatrzcie, jakich epitetów używa tu obok siebie: zdzierstwo i niegodziwość”.

    Jako przeciwieństwo tej postawy, którą gdzieindziej nazywał „grobami pobielanymi pełnymi kości trupich i wszelkiego plugastwa”, Jezus proponuje jałmużnę. Jak przypomniał Papież, jest to znany już w Starym Testamencie probierz sprawiedliwości. Dlatego również św. Paweł w dzisiejszym pierwszym czytaniu liturgicznym tępi u Galatów ich przywiązanie do prawa, bo ono samo nie prowadzi do zbawienia.

    „To, co jest ważne, to wiara – stwierdził Papież. – Jaka wiara? Ta, która «działa przez miłość». To to samo, co Jezus powiedział do faryzeusza. Wiara nie jest tylko odmawianiem Credo: wszyscy wierzymy w Ojca i Syna i Ducha Świętego, w życie wieczne... Wszyscy wierzymy! Ale to wiara nieruchoma, niesprawna. To, co ważne dla Chrystusa, to sprawność pochodząca z wiary, albo lepiej: wiara, która uskutecznia się w miłości, czyli powraca do jałmużny. Chodzi o jałmużnę w szerszym znaczeniu tego słowa: o oderwanie się od dyktatury pieniądza, od bałwochwalstwa pieniędzy. Wszelka pożądliwość oddala nas od Jezusa Chrystusa”.

    Franciszek przytoczył też pouczający przypadek generała jezuitów o. Pedro Arrupe. Któregoś razu wprawiła go w niemałe zakłopotanie pewna bogata kobieta, która w publiczny sposób postanowiła przekazać mu w kopercie „dar na misje w Japonii”, gdzie ten hiszpański jezuita przez wiele lat pracował. Okazało się, że w kopercie było dziesięć dolarów.

    „Jezus nam radzi, byśmy nie trąbili przed sobą. A druga rada, by nie dawać jedynie tego, co nam zbywa. I pokazuje nam tę staruszkę, która oddała wszystko, co miała na utrzymanie, chwaląc ją za ten czyn. A przecież robiła to trochę skrycie, pewnie wstydząc się, że nie mogła dać więcej” – powiedział Papież.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Synod Biskupów: relacja po dyskusji to jedynie dokument roboczy

    ◊   Należy dobrze zrozumieć naturę przedstawionej wczoraj przez Synod relacji po dyskusji. Jest to dokument roboczy do dalszej debaty, a nie definitywne wnioski ojców synodalnych. Na dzisiejszym briefingu wskazał na to kard. Fernando Filoni. Wytknął on „ubóstwo komentarzy” pojawiających się wokół Synodu. Prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów podkreślił, że wszyscy skupiają się na dwóch, trzech elementach, zupełnie pomijając pozostałe treści dowodzące bogactwa tygodniowej dyskusji.

    Na ten element wskazał też watykański rzecznik przypominając, że relacja po dyskusji wprawdzie zakończyła pewien etap prac, ale wciąż pozostaje dokumentem roboczym.

    „Sekretariat Generalny Synodu w odpowiedzi na reakcje i debaty, jakie miały miejsce po opublikowaniu relacji podsumowującej dyskusję, oraz ze względu na to, że jej natura często nie została zrozumiana we właściwy sposób, podkreśla, że ten tekst jest dokumentem roboczym zbierającym wystąpienia i dyskusje pierwszego tygodnia. Teraz dokument został przedstawiony pod dyskusję uczestnikom Synodu w małych grupach, tak jak przewiduje porządek obrad synodalnych” – powiedział ks. Federico Lombardi SJ.

    Uczestniczący w briefingu kard. Wilfrid Fox Napier z RPA, podkreślił, że zadaniem obradujących obecnie małych grup jest rozwijanie aspektów pozytywnych nauki o rodzinie, a wszelkie wyjaśnienia znajdą się w dokumencie końcowym. Będzie on uwzględniał to, co jest wynikiem zgodnej opinii wszystkich ojców, a nie poszczególnych mówców. W czwartek 16 października ma zostać upubliczniona synteza wypowiedzi ojców synodalnych, które padły w czasie obecnej debaty w grupach językowych.

    Naszego konkretnego przesłania oczekują przede wszystkim dobre rodziny – podkreślił na briefingu kard. Filoni. Wskazał, że ci, którzy mimo wielu codziennych trudności żyją właściwie, potrzebują wsparcia Kościoła. „Tym rodzinom, a jest ich zdecydowana większość, musimy dodać odwagi, pokazać, że one też są przedmiotem naszej troski” – mówił watykański hierarcha. W tym kontekście wskazał, że tak jak w każdej rodzinie, także w Kościele są dzieci lepiej odpowiadające na oczekiwania rodziców i te, które odpowiadają gorzej lub wcale. „Naszym zadaniem jest umocnienie dobrych rodzin, bo one przecież też nie są idealne, ale również tych bardziej problematycznych. To tak jak w rodzinie: chore dziecko bardziej skupia uwagę matki, co nie oznacza, że drugie nie jest kochane” – mówił prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

    rv/ bz


    inizio pagina

    Kard Vingt Trois: Synod pokazuje, że każda część świata ma inne problemy

    ◊   Zakończony pierwszy etap prac Synodu Biskupów pokazał olbrzymie spektrum spraw rodzinnych, które zostały podjęte przez jego uczestników. Kard. André Vingt Trois w rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że jest to owoc skierowanej przez Franciszka do ojców synodalnych zachęty, by mówić śmiało i szczerze, a także słuchać innych z pokorą i otwartym sercem. Francuski hierarcha podkreślił jednak także, że wiele ze stawianych kwestii reprezentanci różnych kontynentów rozumieją i interpretują w odmienny sposób.

    „Słowa Papieża były bardzo zachęcające, ponieważ wezwał nas do rozmowy w prawdzie, bez strachu, a także do słuchania innych z szacunkiem. Takie były warunki tej sesji synodalnej, która będzie owocna, bo słuchamy różnych stanowisk i możemy mówić o tym, co wiemy na podstawie naszej sytuacji, naszych konferencji biskupich” – powiedział Radiu Watykańskiemu metropolita Paryża.

    „Rodzi się jednak wiele pytań, ponieważ widzimy bardzo dobrze, że w świecie konkretne sytuacje nie są identyczne. Obawy krajów Europy Zachodniej, czy w ogóle świata zachodniego, nie są takie same, jak krajów Południa. Musimy wziąć pod uwagę cały Kościół, a nie tylko problemy Europy Zachodniej. Musimy również pamiętać, że w wielu krajach azjatyckich kobiety są zmuszane do wyjazdu, aby znaleźć pieniądze dla swojej rodziny. We Francji widzę wiele kobiet afrykańskich, które są matkami, ale nie mają mężów, a muszą wychowywać dwoje lub troje dzieci” – powiedział kard. Vingt Trois.

    lg/ rv


    inizio pagina

    Kard. Raï: problemy europejskie zostawmy w Europie

    ◊   Na synodzie trwa dyskusja w małych grupach nad ogłoszonym wczoraj dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień obrad. Kard. Béchara Boutros Raï z Libanu należy do jednej z grup francuskojęzycznych. Nie ukrywa swego rozczarowania dokumentem, który pisany w pośpiechu, jest zbyt skoncentrowany na Europie. Ja się w nim nie odnajduję – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Raï.

    „U nas jest całkiem inny kontekst – podkreślił maronicki patriarcha. – My nie mamy problemów Europy. Problemy europejskie zostawmy Europie. A w Europie problemem jest nie tylko nowa kultura, zmiana mentalności, ale fakt, że prawo stanowione nie liczy się prawem Bożym, ani z tym objawiony, ani tym zapisanym w naturze. Dlatego wszystko jest otwarte, nie ma żadnych ograniczeń. U nas w Libanie jest rozdział religii i państwa, ale nie ma rozdziału między państwem i Bogiem, jak się to stało na Zachodzie”.

    Kard. Raï zaznaczył również, że miłosierdzia nigdy nie wolno rozdzielać od prawdy. W przypowieści o synu marnotrawnym ojciec pozwala mu odejść, a następnie okazuje miłosierdzie, ale dopiero po powrocie ze świata do domu. Miłosierdzia nie można rozdzielać od sprawiedliwości – podkreślił maronicki patriarcha.

    kb/ rv


    inizio pagina

    Kard. Burke: czekajmy na stanowisko Papieża

    ◊   Pokaźna liczba biskupów nie popiera idei otwarcia, ale mało kto o tym wie – powiedział kard. Raymond Burke. Jego zdaniem nie sprawdził się nowy model polityki informacyjnej synodu. W przeciwieństwie do poprzednich zgromadzeń nie zdecydowano się na publikację wystąpień ojców synodalnych. Zdaniem kard. Burke’a prowadzi to do manipulacji, kiedy uwydatnia się jedynie jedną tezę, zamiast wiernie przedstawić różne stanowiska. W wypadku dokumentu podsumowującego pierwszy tydzień obrad zdecydowano się natomiast na natychmiastową publikację i to pomimo faktu, że promuje on poglądy, które wielu ojców synodalnych nie akceptuje i których jako wierni pasterze owczarni, nie może zaakceptować – uważa amerykański kardynał.

    Kard. Burke przypomniał, że na tematy podjęte na synodzie wciąż jeszcze nie wypowiedział się Ojciec Święty. „Ja czekam na jego stanowisko, które musi zachować ciągłość z nauczaniem Kościoła na przestrzeni całych jego dziejów” – uspokaja prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej. Wiernych, którzy cierpią z powodu powstałego ostatnio zamieszania zachęca, aby nie tracili odwagi. „Pan nigdy nie opuści swego Kościoła. (...) Jeśli ten czas zamieszania wydaje się zagrażać ich wierze, powinni się jedynie jeszcze bardziej starać żyć naprawdę po katolicku” – mówi amerykański kardynał, dodając, że jest to być może czas oczyszczenia, którego Kościół potrzebuje.

    kb/ rv, il foglio, cwr


    inizio pagina

    Przedstawiciel Watykanu na forum ONZ o konieczności międzynarodowej interwencji dla zapewnienia praw mniejszości religijnych i etnicznych

    ◊   Zdaniem Stolicy Apostolskiej w debatach o praworządności trzeba zwracać więcej uwagi na osobę i społeczeństwo, w którym ona żyje. Przypomniał o tym na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku watykański przedstawiciel. Praworządność wymaga nie tylko instytucji prawnych, ale „jest nieosiągalna bez społecznego zaufania, solidarności, obywatelskiej odpowiedzialności, dobrych rządów i wychowania moralnego” – stwierdził abp Bernardito Auza. – W tworzeniu takiego społeczeństwa niezbędną rolę odgrywają rodzina i wspólnoty religijne.

    Stały obserwator Stolicy Apostolskiej w ONZ podkreślił konieczność zobowiązania się państw, by wdrażały powszechne respektowanie i ochronę praw człowieka i zasadniczych swobód dla każdego. Jeśli praworządność międzynarodowa ma być rzeczywiście sprawiedliwa, państwa muszą to zapewnić bezstronnie wszystkim.

    „Mam tu na myśli szczególnie mniejszości religijne i etniczne na Bliskim Wschodzie i w innych regionach – powiedział abp Auza. – Stolica Apostolska chce raz jeszcze oświadczyć, że podstawowym obowiązkiem każdego państwa jest chronić ludność przed pogwałcaniem praw człowieka i skutkami kryzysów humanitarnych. Kiedy państwa nie są w stanie tego zapewnić, wspólnota międzynarodowa musi interweniować z zastosowaniem środków prawnych przewidzianych przez Kartę Narodów Zjednoczonych i inne dokumenty. Takiego działania instytucji międzynarodowych nie można uważać za nieusprawiedliwione czy ograniczające suwerenność” – podkreślił watykański obserwator przy ONZ. Wyraził też nadzieję Stolicy Apostolskiej, że alarmująca, bezprecedensowa eskalacja międzynarodowego terroryzmu stanie się okazją do rozważenia, jak wzmocnić działania w ramach „naszej wspólnej odpowiedzialności za ochronę ludzi przed wszelką niesprawiedliwą agresją”.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Kościół na świecie



    Polski misjonarz porwany w Republice Środkowoafrykańskiej

    ◊   Polski misjonarz porwany w Republice Środkowoafrykańskiej żyje i ma się dobrze. Ks. Mateusz Dziedzic został uprowadzony w nocy z niedzieli na poniedziałek (12/13 października). Pracował w parafii Babua, niedaleko pogranicza z Kamerunem. Uzbrojeni mężczyźni zamierzali uprowadzić także drugiego pracującego na tej misji Polaka. Po długich pertraktacjach odstąpili od tego zamiaru. Ks. Mateusz, będący tam proboszczem, podjął decyzję, że to właśnie on pójdzie z porywaczami. Oswobodzony ks. Leszek Zieliński nocą dojechał do siedziby biskupa w Bouar i wszczął alarm. Kościół i ONZ prowadzą negocjacje mające doprowadzić do szybkiego uwolnienia porwanego misjonarza.

    „Ks. Mateusz stał się zakładnikiem członków zbrojnego ugrupowania Zgromadzenie Demokratyczne Ludu Środkowej Afryki (Rassemblement Démocratique du Peuple Centrafricain), które domaga się uwolnienia swego przywódcy generała Martina Kountamandji alias Abdoulaye Miskiny, przetrzymywanego w więzieniu w Kamerunie” – informuje ks. Mirosław Gucwa. Wikariusz generalny diecezji Bouar, który jest w kontakcie z porywaczami, podkreśla, że uprowadzony misjonarz jest dobrze traktowany. „Żołnierze niczego nie ukradli ani nie zniszczyli. Mówili jedynie, że chcą doprowadzić do uwolnienia swego szefa” – mówi ks. Gucwa.

    „Ks. Mateusz jest bezpieczny. Jest przetrzymywany z innymi zakładnikami, którzy zostali uprowadzeni prawie trzy tygodnie temu. Jest to 10 mieszkańców Republiki Środkowej Afryki i 10 Kameruńczyków – mówi ks. Gucwa. - Dotychczas żadnemu z zakładników nic się nie stało. Przed tygodniem rozmawiałem z żoną jednego z nich i powiedziała, że jej mąż potwierdził, iż są dobrze traktowani. To samo powiedział ks. Mateusz, kiedy jeden z porywaczy pożyczył mu telefon i pozwolił zadzwonić do Polski. Przyznał, że jest dobrze traktowany, że czuje się bezpieczny i nie zagraża mu jakieś niebezpieczeństwo, jeśli chodzi o życie. Kompetentne władze są poinformowane, prowadzą negocjacje. Mamy nadzieję, że będą potrafiły wywrzeć nacisk na odpowiednie władze i że ta sprawa szybko zostanie rozwiązana”.

    Ks. Mateusz Dziedzic pochodzi z diecezji tarnowskiej, jest fideidonistą. Święcenia kapłańskie przyjął w 2001 r. W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje od 2009 r.

    bz/ rv


    inizio pagina

    Portugalia: uroczystości odpustowe w Fatimie

    ◊   Tysiące osób, mimo obfitych opadów deszczu, przybyło do sanktuarium w Fatimie na rocznicę słynnych objawień maryjnych z 1917 r. Uroczystości w dniach 12-13 października dodatkowo zbiegły się z obchodzonym po raz pierwszy w Portugalii Krajowym Dniem Pielgrzyma. Zanotowano w sumie 125 grup pątników z 24 krajów.

    Głównej liturgii przewodniczył hinduski arcybiskup Filipe Neri do Rosário Ferrão. Metropolita Goa e Damão mówił w homilii o doniosłości tematów poruszanych przez Synod Biskupów, podkreślając rolę rodziny jako „społecznej bazy”, także w przekazie wiary. Zwrócił przy tym uwagę, że współczesne przemiany kulturowe niejednokrotnie godzą zarówno w integralność rodziny, jak i w życie wiarą.

    tc/ rv, efe, ecclesia


    inizio pagina

    Kościół w Polsce



    Ks. Drąg: polityka prorodzinna wymaga czasu

    ◊   Potrzeba długofalowej polityki prorodzinnej – podkreślił ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy Konferencji Episkopatu Polski. Kapłan skomentował prognozę GUS, zgodnie z którą w 2050 r. liczba ludności w Polsce wyniesie niespełna 34 mln, czyli o 4,5 mln mniej niż obecnie.

    Ks. Drąg przypomniał, że polityka prorodzinna wymaga czasu: „Przy bardzo «agresywnej» polityce prorodzinnej, bardzo owocnej, Finlandia i Estonia dopiero po 11 latach doszły do tego, że zaczęła się pojawiać prosta zastępowalność pokoleń, a więc w małżeństwie zaczęła się rodzić przynajmniej dwójka dzieci; powinno być statystycznie 2,1. Tymczasem 10 lat to są dwie kadencje rządu” – podkreślił duchowny.

    Zdaniem ks. Drąga trzeba również zmiany mentalności, ukazania pozytywnego modelu rodziny. Tymczasem w mediach duże rodziny traktowane są jak patologiczne.

    R. Łączny, KAI


    inizio pagina

    Polacy ofiarowali na misje ponad 1,2 mln dolarów

    ◊   Do siedmiu krajów trafiły ofiary zebrane w Polsce przez Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Wartość tej pomocy przekroczyła w tym roku 1,2 mln dolarów. Wsparcie trafiło m.in. do Nigerii, Sudanu, Tanzanii i Bangladeszu.

    Takie informacje przekazał podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary. „Proszę nie myśleć, że nasza pomoc ogranicza się tyko i wyłącznie do tych miejsc. Tak naprawdę swoją pomocą ogarniamy niemal 1,1 tys. miejsc. Są to diecezje, parafie, kaplice czy punkty duszpasterskie, gdzie prowadzi się pracę duszpasterską” – podkreślił ks. Maciej Będziński.

    Okazją do wsparcia dzieła misyjnego będzie najbliższa Niedziela Misyjna, która rozpoczyna Tydzień Misyjny. W tym roku obchodzimy go pod hasłem „Z Ewangelią do narodów”.

    R. Łączny, KAI


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



    „Synod nadzwyczajny – refleksje na półmetku” – rozmowa z ks. Andrzejem Koprowskim SJ, dyrektorem programowym Radia Watykańskiego

    ◊   Radio Watykańskie (RW): Księże Andrzeju, jesteśmy mniej więcej w połowie obrad pierwszej części Synodu Biskupów. Wiem, że z wielką uwagą śledzi Ksiądz te wszystkie informacje, które docierają do nas z jego forum. Jakie są zatem Księdza pierwsze refleksje?

    ks. Andrze Koprowski SJ (AK): Rok temu Papież Franciszek zdecydował, że najbliższy Synod Biskupów będzie poświęcony rodzinie; dokładniej: Wyzwaniom duszpasterskim wobec rodziny w perspektywie nowej ewangelizacji. Zdecydował też, że Synod będzie miał dwie fazy: w roku 2014 – nadzwyczajny, gromadzący informacje o sytuacji na wszystkich kontynentach, a w 2015 – zwyczajny, o większych kompetencjach, mający przygotować sugestie dla Papieża odnośnie do całego Kościoła w dłuższej perspektywie czasowej.

    Przyzwyczailiśmy się już do tego, że sprawy chrześcijaństwa, Kościoła nie budzą wielkiego zainteresowania p o z a nim, są kwitowane zdawkową wzmianką „na trzeciej stronie gazet”. W dodatku wyzwania duszpasterskie, kontekst nowej ewangelizacji… Tymczasem październikowy Synod rzeczywiście okazał się nadzwyczajny. Też w sensie zainteresowania „opinii publicznej”, mediów, ale i odgłosów ludzi z poszczególnych krajów. Media europejskie „jak rzep psiego ogona” trzymają się tego, czy mówi się coś „rewolucyjnego” przeciw tradycyjnej rodzinie, o związkach homoseksualnych, czy dogmaty i prawdy katechizmowe zostały już przez uczestników Synodu wywrócone do góry nogami. Wydają się zamknięte we własnych schematach. Arcybiskup Waszyngtonu kard. Wuerl zauważa, że dynamika Synodu nie przystaje do dynamiki mediów. Synod to wpatrywanie się w złożone realia, podczas gdy media potrzebują wydarzeń, natychmiastowych rozwiązań.


    RW: Nasza rozgłośnia z oczywistych względów cały czas monitoruje to, co dzieje się na Synodzie w Watykanie. Jak postrzegają to wszystko, co tam się dzieje, nasi dziennikarze?

    AK: Radio Watykańskie jest wewnątrz auli synodalnej, nasi dziennikarze przygotowują syntezy obrad dla Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, przeprowadzają wywiady z poszczególnymi uczestnikami. Są ujęci klimatem obrad, tym, jak dobrze funkcjonuje początkowa prośba Papieża, by mówić otwarcie co się myśli, bez autocenzury, a zarazem by uważnie i życzliwie słuchać tego, co mówią inni. Są pod wrażeniem wielości informacji i skomplikowania sytuacji na różnych kontynentach.

    Co zrobić, by ewangelizacja w Afryce, też w odniesieniu do rodziny, sięgała bardziej w głąb? W kulturze afrykańskiej „wspólnota” składa się z trzech komponentów. Należą do nich żyjące dziś konkretne osoby, które stanowią „widzialność wspólnoty”, jak też ci, którzy ich poprzedzili. Już zmarli, ale nie „wyparowali”, „żyją inaczej” i potrzebują szacunku i miłości „żyjących dziś”. Wreszcie są ci, którzy jeszcze się nie narodzili, ale istnieją w zamyśle Boga i poprzez „żyjących dziś” już w jakiś sposób zostali włączeni w więź z Chrystusem. Kultura afrykańska określa rolę wspólnoty (klanu) w zaistnieniu i trwaniu małżeństwa, „etapy małżeństwa”, nie we wszystkim zgodne z katechezą chrześcijańską, itp. Często duszpasterstwo Kościoła, nie uwzględniając tego, sprawia, że faktycznie istnieją trzy „czasy” i nakładające się na siebie, ale nie „przystające do siebie” „formy”: tradycyjna, cywilna i religijna, a sytuacja kobiety nie odpowiada jej godności „jaką widzimy my, chrześcijan”.

    Doświadczenia Azji podkreślają wyzwanie, jakim jest dla chrześcijaństwa problem, z którym zderzają się tamte społeczeństwa. Z natury wrażliwe są one na wymiar religijny, przez wieki traktowały rodzinę jako fundament życia, odnajdowały radość we wspólnocie – a dziś zdominowane zostały przez „wyścig szczurów”, bezwzględną konkurencję, materialistyczną gonitwę, której towarzyszy samotność, poczucie bezsensu życia i wzrastająca liczba samobójstw.


    RW: Innym nurtem synodalnej refleksji był problem „małżeństw mieszanych”.

    AK: Właśnie tak. Na przykład świadectwo konkretnego małżeństwa „katolicko-muzułmańskiego” z Wybrzeża Kości Słoniowej: udanego, trwającego od 50 lat, z pięciorgiem dzieci wychowanych w wierze katolickiej. I doświadczenie biskupów: takie sytuacje należą do rzadkości. Co więcej, problemem duszpasterskim jest sytuacja kobiet, które wychodząc za muzułmanina wyrzekają się chrześcijaństwa, a potem przeżywają dramat niedostosowania do „nowej kultury i obyczajów”.


    RW: A na co zwracają uwagę uczestnicy Synodu z tzw. świata zachodniego?

    AK: Ameryka Północna i Europa sygnalizują nieprzyjazne środowisko, w którym żyją rodziny katolickie. Świat zsekularyzowany, w którym nie ma miejsca dla Boga, ale i zagubiono wymiar wspólnoty. W takim świecie wyrastają indywidualiści, ludzie skoncentrowani na sobie. Nie ma tego, co jest niezbędne dla małżeństwa i rodziny. Jeden z kardynałów skwitował krótko: moi rodzice byli dobrym małżeństwem, nie czytali żadnych dokumentów Kościoła, ale byliśmy dobrą rodziną. Zwrócono też uwagę na relację między odchodzeniem od wiary a kryzysem rodzin. Oba kryzysy są ze sobą ściśle związane. Trzeba przypominać małżonkom hymn św. Pawła o miłości (1 Kor 13) nie tylko podczas ślubu, ale również w czasie kryzysu, kiedy miłość zamienia się w nienawiść i dzieli rodzinę. Przebaczenie nie jest rezygnacją i obojętnością, lecz prawdziwym i z trudem osiągniętym pojednaniem, rodzącym nowe zaufanie, nowy rozdział w historii miłości męża, żony i ich dzieci – zauważył inny z uczestników Synodu. Niezbędna jest ewangelizacja w czasie przygotowania do sakramentu małżeństwa, ale i duszpasterskie towarzyszenie „trzeszczącym”, przeżywającym kryzys rodzinom, a także osobom, których małżeństwo się rozpadło. Jaka jest rola lokalnej wspólnoty wiary, parafii, jako punktu odniesienia wrażliwego na problemy rodzinne, które wynikają z życia zawodowego rodziców? Nieregularny harmonogram, nowe modele życia zawodowego, przynoszenie pracy do domu, pokonywanie wielkich odległości między domem a miejscem zatrudnienia – wszystko to rozbija więzi. Nierozerwalność małżeństwa wpisana jest w samego człowieka. Jak pomóc ją zabezpieczyć?


    RW: Synod podjął także sprawę osób rozwiedzionych i żyjących w związkach niesakramentalnych.

    AK: Ojcowie synodalni podchodzą do tej kwestii z różnych punktów widzenia. Niektórzy szukają doraźnych rozwiązań, bliskich medialnym naciskom pod hasłem: „komunia dla rozwiedzionych”. Inni sceptycznie pytają: „Czy wielu będzie chciało z tego skorzystać?”. W sumie gromadzi się refleksja nad tym, j a k lepiej duszpasterstwo Kościoła może towarzyszyć świeckim będącym się w różnych sytuacjach życiowych. Jak przyzwyczaić środowisko kościelne do tego, że nikt nie jest odrzucony i trzeba uszanować jego godność osobową i jego wybory, a zarazem nie „iść na skróty”, które by zamazywały wyrazistość chrześcijaństwa i jego – opartej o Biblię i doświadczenie tradycji Kościoła – wizji człowieka, rodziny, wolności jednostki, zawsze związanej z wymiarem wspólnotowym i odniesieniem do Boga.

    Jak nieść Ewangelię w sytuacji kryzysu antropologicznego współczesności? Z pewnością nie byłoby „wkładem Kościoła w rozwój” uleganie temu kryzysowi i dawanie „sygnałów” dwuznacznych. Mówiąc o konieczności szacunku dla osób wchodzących w związki homoseksualne jasno podkreślono naukę Kościoła, który za małżeństwo uznaje wyłącznie związek kobiety i mężczyzny. Wykluczono też możliwość błogosławienia par homoseksualnych, ponieważ byłoby to fałszywym sygnałem. Oznaczałoby, że Kościół uznaje je za dobry związek.. Jednocześnie biskupi są zgodni co do tego, że trzeba uprzystępnić posługę trybunałów kościelnych, aby wszystkie pary, które mają prawo do orzeczenia nieważności małżeństwa, mogły rzeczywiście z tego skorzystać. Kościół nie jest urzędem celnym, punktem ściągania opłat, ale ojcowskim domem. Musi towarzyszyć wszystkim ludziom, także tym, którym życie się pokręciło, którzy są w sytuacjach trudnych duszpastersko. Bez zamazywania punktu odniesienia, jakim jest przekaz wiary i tożsamość wyrastająca z nauczania Apostołów.


    RW: Patrząc na to wszystko, co do tej pory wydarzyło się na Synodzie, możemy chyba powiedzieć, że jesteśmy świadkami bardzo ciekawego procesu rozeznawania.

    AK: Dla mnie osobiście obrady są bardzo interesujące. Trudne, bo gromadzą informacje o sytuacji niezwykle złożonej, o jawnych i ukrytych, „podskórnych”, mechanizmach zglobalizowanego świata, o nacisku czynników międzynarodowych w sprawie kontroli urodzin, o rozmyciu wyrazistości osobowej człowieka, rozchwianiu tego, co służy wymiarowi wspólnotowemu, oderwaniu „mówienia o demokracji” od tego, co służy jej realizacji w praktyce społeczeństwa obywatelskiego, społeczeństwa osób, obywateli… Obrady trudne, bo pokazują wyzwania dla nas jako Kościoła wobec wymagań gruntownej ewangelizacji.

    Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Gądecki, mówi: zdiagnozowaliśmy problem, szukamy lekarstwa. Z jednej strony jest jasny obraz kryzysu rodziny na całym świecie, z drugiej – wołanie o pomoc. Te dwie rzeczy są pewne. Na znalezienie lekarstwa musimy jednak jeszcze poczekać. Uwaga bardzo trafna. Między październikiem 2014 r. i październikiem 2015, kiedy odbędzie się poświęcony temu samemu tematowi Synod zwyczajny, jest czas na „przetrawienie” zgromadzonego materiału i synodalnych przemyśleń. Rok, który przyniesie szereg „impulsów” też ze strony Ojca Świętego. Już dzień po Synodzie, 20 października 2014 r., tzw. konsystorz, czyli zgromadzenie kardynałów. Miało być poświęcone sprawom kanonizacyjnym. Franciszek dołączył do tego sprawę Bliskiego Wschodu, zwłaszcza sytuacji chrześcijan w tym masakrowanym regionie. Impulsem, zwłaszcza dla Europy, będzie to, co Papież powie 25 listopada podczas wizyty w Parlamencie Europejskim i w Radzie Europy oraz podczas zapowiedzianej na 2015 r. wizyty do Francji.

    Innego rodzaju impulsem, zwłaszcza w płaszczyźnie ekumenicznej, będzie spotkanie w Konstantynopolu z Patriarchą Ekumenicznym Bartłomiejem w liturgiczną uroczystość św. Andrzeja Apostoła i cała trzydniowa wizyta w Turcji. Mówi się o udziale Papieża w Światowym Spotkaniu Rodzin w Filadelfii, a wcześniej będzie podróż do Azji, mianowicie do Sri Lanki i na Filipiny, przygotowania do której są już zaawansowane. Temat wizyty filipińskiej „Współczucie i miłosierdzie” dotyczy szerokiej gamy problemów społecznych, ale w ich centrum jest i rodzina.


    RW: Będziemy zatem śledzić z uwagą to wszystko, co nadal będzie się działo na Synodzie Nadzwyczajnym na temat rodziny, a także każdy kolejny krok tego pontyfikatu. Bardzo dziękuję Księdzu za rozmowę!


    rozmawiał ks. Leszek Gęsiak SJ

    inizio pagina

    Modlę się za Synod, abyśmy nie uchylali się od odpowiedzialności i nie poddali się presji świata – wywiad z abp. Z. Stankiewiczem

    ◊   Ojcowie synodalni dyskutują w małych grupach nad dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień obrad. Wzbudził on wiele kontrowersji. O przebiegu pracy rozmawialiśmy z abp Zbigniewem Stankiewiczem z Rygi.

    Abp. Stankiewicz: Już wczoraj wieczorem rozpoczęliśmy pracę w grupach językowych. Staramy się poprawić niektóre wyrażenia „Relatio”, nieprawidłowe, moim zdaniem. Czynimy to, aby wypracować tekst końcowy, bardziej wyważony, który lepiej będzie odpowiadał współczesnym wyzwaniom. Jestem przekonany, że podstawowym zadaniem Synodu jest potwierdzenie prawdy Ewangelii o małżeństwie. Dziś rodzina jest przedmiotem bardzo silnego ataku. Zadaniem ojców synodalnych nie jest jakieś niezbyt jasno określone otwarcie, ale zastosowanie nauczania Kościoła do współczesnej sytuacji. Oczywiście otwarcie jest niezbędne i na ile to możliwe musimy podjąć współczesne wyzwania. Ale nie tracąc katolickiej tożsamości i nie wyrzekając się prawdy o małżeństwie.

    RW: A zatem Kościół, który wpływa na świat, a nie poddaje się wpływom świata?

    Abp. Stankiewicz: Tak, właśnie tak, bo Kościołowi, który poddaje się wpływom świata grozi niebezpieczeństwo, że zatraci własną tożsamość. A wtedy sól traci swój smak i świat nie potrzebuje już Kościoła. Kościół nie ma zaspokajać zachcianek świata, lecz dać światu sól, aby ukazać prawdę, która pochodzi z góry. My otrzymaliśmy Boże Objawienie. Naszym zadaniem jest przekazać to Objawienie w sposób jak najbardziej zrozumiały, mając też na uwadze problemy świata. Niekiedy byliśmy zbyt surowi. W tym sensie niezbędne jest nawrócenie z naszej strony. Musimy to zrobić z całą pokorą i miłosierdziem względem świata, ale prawda pozostaje, prawda jest obiektywna. Nie możemy powiedzieć, że każdy może ją rozumieć po swojemu.

    RW: Wspomniał Ksiądz Arcybiskup na początku, że dziś rodzina jest zagrożona, atakowana. Przed 20 laty pisał o tym Jan Paweł II w Liście do rodzin, mówiąc, że rozbicie rodziny to cel różnych programów, dysponujących ogromnymi środkami. Czy jest to wciąż aktualne?

    Abp. Stankiewicz: Tak, bo te procesy się rozwijają i atak na rodzinę przybiera nowe formy. W naszych czasach bardzo silna jest na przykład ideologia gender. Twierdzi się, że każdy może wybrać sobie własną tożsamość, również płciową i biologiczną, co nie jest prawdą. Ten atak na rodzinę przybiera nowe formy i podbił różne kraje. Ten proces trwa i wzrosło też zagrożenie w ciągu tych 20 lat.

    RW: Jest to atak na naturę człowieka?

    Abp. Stankiewicz: Tak, przeciw tożsamości rodziny, tożsamości człowieka. My musimy potwierdzić prawdę, posługując się właściwym językiem, w miarę możliwości, zrozumiałym również dla świata.

    RW: A współczesny świat chce to zrozumieć?

    Abp. Stankiewicz: Lobby, które atakują rodzinę, nie. Mają swoje interesy i chcą je narzucić całemu światu. Osobiście jednak spotkałem wiele osób, również niewierzących, które szukają prawdy. Widać, że w świecie rośnie opozycja względem tendencji, które niszczą rodzinę.

    RW: Jako że jest to temat bardzo aktualny i delikatny, odpowiedzialność ojców synodalnych musi być ogromna...

    Abp. Stankiewicz: Dziś rano odprawiłem Mszę w intencji synodu, aby Duch Święty był naszym przewodnikiem, byśmy nie uchylali się od naszych obowiązków, od naszej odpowiedzialności, poddając się presji świata i mediów.

    Rozm. P. Ondarza, rv


    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 14.10.2014

    ◊   Słuchaj:

    inizio pagina

    Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne
    Magazyn Radia Watykańskiego – 14.10.14

    ◊   Słuchaj:

    W Magazynie: „Najważniejszym zadaniem Synodu jest wsparcie rodzin, a nie refleksja nad skrajnymi przypadkami – refleksje po publikacji dokumentu podsumowującego pierwszy tydzień obrad Synodu Biskupów” – rozmowa z abp. Stanisławem Gądeckim, metropolitą poznańskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski


    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.org/polski