Radio WatykańskieRadio Watykańskie
Redazione +390669884602 | +390669884565 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

10/02/2012

Papież i Stolica Apostolska

  • Watykańska Fundacja dla Sahelu: papieski apel o międzynarodową pomoc dla zagrożonych suszą Afrykańczyków
  • Benedykt XVI do uczestników kongresu „Jezus nasz współczesny”: Na świecie nadal wyznawcy Chrystusa są prześladowani
  • Nowy nuncjusz w Brazylii
  • Konsystorz – program
  • Watykan: wielkopostne rekolekcje z kardynałem z Demokratycznej Republiki Konga
  • Nuncjusz w Syrii: obie strony oskarżają się o dezinformację; rośnie liczba ofiar
  • Kard. Ravasi: niektórzy biskupi powinni się zająć uprawą winorośli
  • Kościół na świecie

  • Iran: aresztowania chrześcijan
  • Filipiny: pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi
  • Kościół w Polsce

  • Lublin: KUL wokół myśli abp. Józefa Życińskiego
  • „Podaruj Kroplę Miłości” – nowa inicjatywa Caritas Polska
  • Kraków: kapucyńska zbiórka termosów dla bezdomnych
  • Komunikat Kapituły Prowincjalnej Redemptorystów ws. Radia Maryja i TV Trwam
  • Kultura i społeczeństwo

  • Bioetyczny labirynt – Od kiedy pacjent człowiekiem, od kiedy człowiek pacjentem
  • Okruchy Ewangelii: VI Niedziela Zwykła
  • Dziennik RV 10.02.2012 - wersja dźwiękowa
  • Magazyn w piątek
  • Papież i Stolica Apostolska



    Watykańska Fundacja dla Sahelu: papieski apel o międzynarodową pomoc dla zagrożonych suszą Afrykańczyków

    ◊   Bóg nie przestaje nas kochać i wcielać się przez swój Kościół na całym świecie. Również Fundacja Jana Pawła II dla Sahelu nie przestaje dążyć do tego, by być znakiem chrześcijańskiej miłości, która staje się świadectwem dawanym Chrystusowi. Zwrócił na to uwagę Benedykt XVI, spotykając się z przedstawicielami Fundacji od 28 lat niosącej pomoc mieszkańcom tej części Afryki, szczególnie zagrożonej suszą i pustynnieniem.

    „W ciągu tych lat zrealizowała ona ogromną liczbę projektów, by przeciwdziałać pustynnieniu. Istnienie Fundacji dowodzi wielkiej ludzkiej dobroci mojego błogosławionego poprzednika, z którego intuicji powstała. Dzieło to jednak nie będzie w pełni skuteczne, jeśli nie zostanie «zroszone» modlitwą, gdyż sam Bóg jest źródłem i mocą życia, On, który stworzył wodę (por. Rdz 1, 6-9). Niestety Sahel został w ostatnich miesiącach znowu poważnie zagrożony znacznym zmniejszeniem zasobów żywności i głodem wskutek braku deszczu i spowodowanego tym stałego posuwania się pustyni. Wzywam wspólnotę międzynarodową do poważnego zajęcia się skrajnym ubóstwem tamtejszej ludności, której warunki życia ulegają pogorszeniu. Pragnę też zachęcić i poprzeć wysiłki organizacji kościelnych pracujących w tej dziedzinie. Miłość musi pobudzać wszelkie nasze działania. Nie chodzi o to, by chcieć tworzyć świat «na miarę», ale by kochać. Dlatego Kościół nie jest powołany w pierwszym rzędzie do przekształcania porządku politycznego czy zmieniania tkanki społecznej. Chce nieść światło Chrystusa, który przekształci wszystko i wszystkich”.

    Papież wskazał, że to ze względu na Chrystusa chrześcijański wkład jest tak specyficzny. Nawiązał do obecności islamu w krajach Sahelu, wyrażając radość z dobrych relacji, jakie Fundacja utrzymuje z jego wyznawcami. Jak podkreślił, również w odniesieniu do nich ważne jest dawanie świadectwa, że „Chrystus jest żywy, a Jego miłość wychodzi ponad wszelkie religie, rasy i kultury”.

    Zwracając uwagę, że Afrykę opisuje się w sposób uproszczony i często upokarzający jako pełną konfliktów i niekończących się, nierozwiązalnych problemów, Ojciec Święty stwierdził, że dla Kościoła Czarny Ląd przyjmujący dziś Ewangelię jest kontynentem nadziei i przyszłości. Przypomniał swe słowa, wypowiedziane w ub. r. w Beninie: „Afryko, Dobra Nowino dla Kościoła, stań się nią także dla całego świata!”, po czym dodał: „Fundacja Jana Pawła II dla Sahelu jest tego wielkim świadectwem”. Benedykt XVI wskazał też na potrzebę odnowy Fundacji, zwłaszcza przez formację chrześcijańską i zawodową tych, którzy z jej ramienia pracują w terenie. Jak zaznaczył, odnowa ta, by była skuteczną, musi się zaczynać od modlitwy i osobistego nawrócenia.

    ak/ rv

    inizio pagina

    Benedykt XVI do uczestników kongresu „Jezus nasz współczesny”: Na świecie nadal wyznawcy Chrystusa są prześladowani

    ◊   „Ewangelizacja kultury opiera się na przekonaniu, że wszystkie wymiary życia człowieka i narodu może ożywiać i przemieniać Ewangelia”. Wskazuje na to Papież w przesłaniu do uczestników zorganizowanego w dniach 9-11 lutego w Rzymie przez włoski episkopat kongresu pt. „Jezus nasz współczesny”. Nie ogranicza się on tylko do nauk kościelnych, ale ma charakter interdyscyplinarny.

    „Wiele wskazuje, że w naszych czasach, choć tak roztargnionych i chaotycznych, imię i orędzie Jezusa z Nazaretu często spotykają się z zainteresowaniem. Przyciągają nawet tych, którzy nie przyjmują Jego Słowa zbawienia – pisze Papież w przesłaniu, skierowanym na ręce przewodniczącego episkopatu Włoch, kard. Angelo Bagnasco. – Pobudza nas to do pogłębionego zrozumienia rzeczywistej postaci Jezusa Chrystusa, co może wypływać tylko z hermeneutyki wiary w owocnej relacji z racjami historycznymi. Właśnie w tym celu napisałem moje dwie książki o Jezusie z Nazaretu – dodaje Benedykt XVI. – Sprawy Jezusa z Nazaretu, za którego imię jeszcze dziś licznych wierzących w różnych krajach świata spotyka cierpienie i prześladowanie, nie można odsuwać w daleką przeszłość. Jest ona decydująca dla naszej wiary dzisiaj – stwierdza Ojciec Święty. – Jezus wszedł na zawsze do ludzkiej historii i nadal w niej żyje ze swym pięknem i mocą w tym słabym i wciąż potrzebującym oczyszczenia, ale też wypełnionym Bożą miłością ciele, jakim jest Kościół”.

    ak/ rv


    inizio pagina

    Nowy nuncjusz w Brazylii

    ◊   Ojciec Święty mianował nuncjuszem apostolskim w Brazylii abp. Giovanniego d’Aniello. 57-letni dyplomata jest Włochem i do tej pory był nuncjuszem w Tajlandii i Kambodży oraz delegatem apostolskim w Birmie i Laosie. Jego poprzednik w Brazylii, abp Lorenzo Baldisseri, został niedawno sekretarzem Kongregacji ds. Biskupów.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Konsystorz – program

    ◊   W Watykanie podano dokładniejsze informacje o planowanym już za tydzień zwyczajnym konsystorzu publicznym. Odbędzie się on w sobotę 18 lutego w bazylice św. Piotra.

    Oprócz kreowania 22 nowych kardynałów podjęte zostaną decyzje w sprawie kanonizacji siedmiorga błogosławionych. Są to dwaj męczennicy: XIX-wieczny francuski jezuita Jakub Berthieu, który oddał życie na Madagaskarze i XVII-wieczny świecki katechista z Filipin Piotr Calungsod; dwoje zmarłych na początku XX wieku założycieli zgromadzeń zakonnych: włoski ksiądz Jan Chrzciciel Piamarta i Hiszpanka Maria z Góry Karmel Sallés y Barangueras; współczesna im amerykańska zakonnica Marianna Cope; oraz dwie kobiety świeckie: XVII-wieczna kanadyjska Indianka Katarzyna Tekakwitha i zmarła na początku zeszłego stulecia Niemka Anna Schaeffer.

    Tego samego dnia po południu w różnych salach na Watykanie nowi kardynałowie przyjmować będą gratulacje. Natomiast w niedzielę 19 lutego odprawią wraz z Papieżem koncelebrowaną Mszę w bazylice watykańskiej.


    ak/ rv


    inizio pagina

    Watykan: wielkopostne rekolekcje z kardynałem z Demokratycznej Republiki Konga

    ◊   Watykańskie biuro prasowe potwierdziło ujawnione wcześniej w mediach informacje, że tegorocznym rekolekcjonistą papieskim będzie kard. Laurent Monsengwo Passinya. Arcybiskup Kinszasy poprowadzi w Watykanie doroczne skupienie w dniach od 26 lutego do 3 marca, a więc w tradycyjnym terminie związanym z pierwszym tygodniem Wielkiego Postu. Tematem rekolekcji Papieża i Kurii Rzymskiej będzie „Współuczestnictwo chrześcijanina z Bogiem” w oparciu o odnośny cytat z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła: „mieć współuczestnictwo z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem” (1J 1,3). Oprócz rozważań watykańskie rekolekcje obejmują takie elementy wspólne, jak codzienna modlitwa brewiarzowa, przedpołudniowa i nieszporna, a także adoracja eucharystyczna.

    tc/ rv


    inizio pagina

    Nuncjusz w Syrii: obie strony oskarżają się o dezinformację; rośnie liczba ofiar

    ◊   W Syrii coraz bardziej nakręca się spirala przemocy. Giną w niej również chrześcijanie, ale, jak się wydaje, nie ze względu na wiarę – informuje z Damaszku nuncjusz apostolski abp Mario Zenari. W jego przekonaniu bardzo trudno jest zdobyć wiarygodne wiadomości na temat tego, co dzieje się w tym kraju. Wojna przeniosła się bowiem również do mediów. Obie strony oskarżają się nawzajem o dezinformację. Pewne jest natomiast, że rośnie liczba ofiar – zauważa watykański dyplomata. W mieście Homs, gdzie od tygodnia trwa ofensywa sił prezydenckich, problemem jest samo pogrzebanie zabitych. Wiele katolickich rodzin opuściło już to miasto. Liczni księża pozostali jednak na miejscu. W tak niebezpiecznej sytuacji każdy musi sam decydować o sobie – mówi abp Zenari.

    „Muszę powiedzieć, że do tej pory wspólnota chrześcijańska była szanowana – powiedział Radiu Watykańskiemu dyplomata. – Nie było jeszcze ataków na chrześcijan ze względu na ich wiarę... Jeśli porównamy to do sytuacji w innych krajach regionu, gdzie płonęły przecież kościoły, to daje to pewną nadzieję. Jest to pozytywny aspekt i sądzę, że chrześcijanie, ze względu na szacunek, jakim się ich tutaj darzy, mogliby odegrać jeszcze w Syrii ważną rolę, stając się pomostem pośród tej atmosfery wzajemnej nienawiści. Chrześcijanie chcą służyć Syrii, wnosząc ducha dialogu, pojednania i przebaczenia”.

    Zdaniem abp. Zenariego szanse na podjęcie dialogu maleją jednak z każdym dniem i dziś są one naprawdę nikłe. Przeciwnego zdania jest melchicki patriarcha Grzegorz III Laham. W jego przekonaniu tylko dialog może uchronić Syrię od masakry. Przestrzega on zatem wspólnotę międzynarodową przed próbą obalenia aktualnego reżimu. Nie zastanawiajcie się, jak zmienić reżim, ale jak mu pomóc, by zmienił sytuację w Syrii – podkreśla melchicki patriarcha.

    kb/ rv, cns, sir


    inizio pagina

    Kard. Ravasi: niektórzy biskupi powinni się zająć uprawą winorośli

    ◊   Wielki architekt Frank Lloyd Wright mawiał, że lekarz może pogrzebać swoje błędy, a architektowi pozostaje jedynie zasugerować swym klientom, by obsadzili nieudany budynek winoroślą. Myślę, że niektórzy biskupi powinni się dziś zająć uprawą winorośli, by zasłonić to, co zostało wybudowane ostatnimi laty – uważa kard. Gianfranco Ravasi. W przekonaniu przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Kultury wiele nowych kościołów przypomina sakralny garaż, w którym zaparkowano Boga, a wiernych porozstawiano w równe rzędy. Inne mają postać ezoterycznych pomieszczeń, ponurych i pozbawionych światła. Jeszcze inne to zwykłe sale kongresowe, którymi mogliby się ewentualnie zadowolić protestanci czy wyznawcy judaizmu, a zatem religii, w których przestrzeń sakralną wypełnia słowo i muzyka.

    Katolicyzm natomiast, jak zauważa kard. Ravasi, potrzebuje znaków i obrazów oraz stałych elementów przestrzeni sakralnej, takich jak ołtarz, tabernakulum, chrzcielnica czy kaplice. Szef watykańskiej dykasterii kultury wyjaśnia, że liturgia katolicka jest w pewnym sensie teatralna. Ma swój rytm i akty, posługuje się barwami, strojami i grą świateł... Bóg nie zostaje w niej sprowadzony do jakiegoś miejsca, lecz jest obecnością, która przejawia się w sposób epifaniczny, jako objawienie. Stąd liturgia, jak mówił już św. Augustyn, ma być chrystofanią, swoistym spektaklem objawiającym Chrystusa. W katolicyzmie bowiem obecność i wyobrażenie nie stoją w opozycji, a wymiar horyzontalny musi się harmonijnie łączyć z wymiarem wertykalnym. Harmonia musi być podstawową cechą każdej katolickiej świątyni – podkreśla kard. Ravasi. W dzisiejszych warunkach utrudnia to fakt, że architekci projektujący kościoły bardzo często nie uwzględniają w ogóle sakralnego wyposażenia wnętrz. Zostawiają to proboszczom, a ci nierzadko sięgają po kicz. W ten sposób harmonia zostaje rozbita. Bo ołtarz w kościele to bynajmniej nie drugorzędny dodatek – podkreśla kard. Ravasi. W jego przekonaniu, ostatecznie i tak każdy budynek sakralny weryfikuje się w czasie liturgii.

    O kondycji współczesnej architektury sakralnej szef Papieskiej Rady ds. Kultury rozmawiał z Mariem Bottą, jednym z najbardziej wziętych dziś projektantów na świecie. Szwajcarski architekt broni poniekąd swoich kolegów po fachu. Przyznaje, że nowe kościoły są dziś często okazją do eksperymentów. Niektóre rzeczywiście wyglądają jak garaż i odbiegają od prostoty, jaka cechowała chrześcijańską architekturę przez dwa tysiąclecia. Ale dzieje się tak, gdyż ten, kto zamawia projekt świątyni, nie potrafi jasno sformułować swoich oczekiwań – podkreśla Mario Botta.

    W przekonaniu szwajcarskiego architekta na kształt dzisiejszych świątyń ma również wpływ chaos współczesnych miast. Europejskie metropolie były najbardziej inteligentnym, najbardziej wrażliwym i najświatlejszym modelem organizacji ludzkiej społeczności. Miały swoje centrum i granice. Stanowiły pewną całość. Dziś miasta posiadają wiele centrów i nie mają granic. Niemniej kościół nadal pozostaje w mentalności wielu ludzi punktem centralnym. Tytułem przykładu Botta wspomina o swym pierwszym zamówieniu sakralnym. Chodziło o odbudowanie małego kościółka w górach, który został zniszczony przez lawinę. Nie mogłem zrozumieć, po co im ten kościół na odludziu. Górale tymczasem twierdzili, że bez tego kościółka ich rozsiane po górach domy i chaty nie mają swego centrum – opowiada szwajcarski architekt. Tak powstał pierwszy z jego kościołów. Jak wyznaje, do dziś projektuje je najchętniej, bo stawiają przed architektem wielkie wyzwanie. Musi bowiem połączyć niebo z ziemią, posługując się światłem. Musi jasno oddzielić sacrum od profanum, a przy tym umiejętnie rozwiązać problem progu, czyli miejsca, w którym ze świata przechodzi się do przestrzeni sakralnej.

    Ostatecznym sprawdzianem są odczucia wiernych. Jeśli ktoś mi mówi, że w moim kościele dobrze się modli, znaczy to, że jako architekt nie zawiodłem – mówi Mario Botta. W jego przekonaniu cała architektura ma coś z sakralności. Jej pierwszym aktem nie jest bowiem położenie kamienia na kamieniu, lecz kamienia na ziemi. Dzięki temu natura staje się kulturą – powiedział Mario Botta w dialogu z kard. Gianfrankiem Ravasim na temat współczesnej architektury sakralnej.

    kb/ rv, l’osservatore romano, l’espresso


    inizio pagina

    Kościół na świecie



    Iran: aresztowania chrześcijan

    ◊   Dziesięciu chrześcijan zgromadzonych w domu prywatnym na modlitwie aresztowała irańska policja. Przewieziono ich w nieznane miejsce, a rodziny do tej pory nie otrzymały wiadomości, gdzie znajdują się zatrzymani. Wśród nich jest 23-letni Majtaba Hosseini, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo. Już raz z tej przyczyny odbywał on wyrok więzienia. Także pozostali są Irańczykami, którzy zmienili wiarę.

    Funkcjonariusze irańskiej służby bezpieczeństwa żądają zwykle od aresztowanych chrześcijan wyrzeczenia się wiary. Źródła lokalne w Teheranie potwierdzają, że tamtejsza wspólnota wyznawców Chrystusa od pewnego czasu doświadcza wzmożonych działań operacyjnych. Szczególnym zainteresowaniem religijnej bezpieki cieszą się osoby świeżo nawrócone na chrześcijaństwo. Aktywność wyznawców Chrystusa jest ściśle monitorowana i ograniczana. Bezpieka wykorzystuje w tym celu wszelkie osiągnięcia zachodniej techniki, w tym nowoczesne podsłuchy instalowane w domach chrześcijan. Sytuację w Iranie naznacza również niepokój związany ze spodziewaną wojną z Izraelem, który za wszelką cenę chce powstrzymać produkcję irańskiej broni nuklearnej.

    se/rv

    inizio pagina

    Filipiny: pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi

    ◊   Na Filipinach trwa dramatyczna walka o ocalenie ofiar trzęsienia ziemi. Wstrząsy sejsmiczne sprzed czterech dni zrujnowały wyspy Negros i Cebu w środkowej części kraju. W katastrofie zginęło ponad 50 osób, a prawie sto jest poszukiwanych. Tragedia wywołana żywiołem dotknęła ponad 70 tys. Filipińczyków. Tysiące rodzin zostało bez domów.

    Filipińska Caritas zwróciła się o pomoc do watykańskiej centrali Caritas Internationalis, ponieważ lokalne zasoby żywności i funduszy pomocowych już się skończyły. Ocalałe kościoły i szkoły zamieniono w centra ewakuacyjne i służą one ofiarom żywiołu. Uruchomiono już ponad 30 takich miejsc, choć nadal 20 tys. poszkodowanych czeka na pierwszą pomoc i rozlokowanie. Wiele małych miejscowości jest odciętych od świata. Zawaliły się górskie drogi i mosty, uniemożliwiając dojazd w rejon katastrofy. Pod gruzami wiele rodzin na własną rękę poszukuje uwięzionych. Służby Caritas organizują krajową kwestę żywności, ubrań i śpiworów, by przekazać je tysiącom ofiar filipińskiego trzęsienia ziemi.

    Ludność Filipin jest przyzwyczajona do katastrof naturalnych. Organizacje kościelne, w tym Caritas, mają odpowiednie służby uruchamiane w razie zagrożenia żywiołami. Kraj leży w tzw. pierścieniu ognia Pacyfiku, stąd często występują tam trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów. Dodatkowo problemem jest natomiast ubóstwo mieszkańców, którzy po każdej katastrofie naturalnej po raz kolejny doświadczają skutków nędzy i muszą zaczynać życie od początku.

    se/rv

    inizio pagina

    Kościół w Polsce



    Lublin: KUL wokół myśli abp. Józefa Życińskiego

    ◊   „PRZYRODA - CZŁOWIEK - BÓG – Wokół myśli filozoficznej abp. Józefa Życińskiego”. Pod takim hasłem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przedstawiciele polskich środowisk naukowych wspominali zmarłego rok temu metropolitę lubelskiego. Spotkanie przygotowały trzy uniwersyteckie wydziały filozofii z Krakowa, Warszawy i Lublina, z którymi naukowo związany był ks. Józef Życiński. Arcybiskup zmarł nagle 10 lutego 2011 r. w Rzymie, gdzie uczestniczył w obradach Kongregacji Edukacji Katolickiej.

    Trzy wydziały zorganizowały wspólnie konferencję poświęconą naukowemu dorobkowi Józefa Życińskiego – najpierw księdza profesora, potem biskupa tarnowskiego (od 1990 r.) i w reszcie metropolity lubelskiego (od 1997 r.). Spotkanie podzielono na trzy dwuwykładowe części, prowadzone po kolei przez dziekanów z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie, warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. „Abp Życiński doskonale rozpoznawał «znaki czasu» oraz istniejące odwiecznie w świecie napięcie pomiędzy dobrem i złem. Z klasą wielkiego humanisty ukazywał rozległą perspektywę nowych apostolskich wyzwań, bo przy całej swojej pasji naukowej był przede wszystkim Pasterzem” – powiedział rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk, otwierając konferencję.

    Filozoficzny program naukowej działalności Józefa Życińskiego przedstawił jego przyjaciel i wieloletni współpracownik ks. prof. Michał Heller. Odczytany tekst nieobecnego z powodów zdrowotnych autora zawiera sugestię, że jako intelektualista Życiński rozwijał zamysł odnowy metafizyki, nawiązujący głównie do racjonalności przyrody i filozofii analitycznej.

    W KUL-owskiej auli wielokrotnie podkreślano wyjątkowość zmarłego jako kościelnego hierarchy swobodnie uczestniczącego w dyskusjach naukowych czy zabierającego głos w sprawach kultury i życia publicznego. Był on autorem lub współautorem ok. 50 książek i 350 artykułów, człowiekiem dialogu realizowanego na różnych forach. Należał m.in. do Papieskiej Rady Kultury i Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych. Umacniał braci w wierze oraz przyjaźnił się z przedstawicielami innych religii, agnostykami i ateistami, podzielającymi troskę o godność człowieka.

    Zajęcia prowadzone przez zmarłego jako kierownika Katedry Relacji Między Nauką a Wiarą KUL budziły zainteresowanie szerokiego kręgu osób. Ich stałym uczestnikiem był m.in. Wacław Muzyczka, właściciel małej firmy. Wspomina on, że erudycyjne, dociekliwe wykłady i seminaria przede wszystkim prowokowały do myślenia. „Nie można było na nich być, nie myśląc – zauważa i dodaje, wspominając niespodziewane odejście arcybiskupa: – Ta pustka właściwie po dziś dzień nie została zapełniona i chyba tak pozostanie…”

    Archidiecezja lubelska upamiętniła osobę Zmarłego właśnie wydrukowanym w Wydawnictwie „Gaudium” pięknym albumem, epitafium odsłoniętym dziś w archikatedrze oraz utworzeniem specjalnego funduszu stypendialnego dla ubogiej młodzieży. Znany dokumentalista Grzegorz Linkowski realizuje dla TVP film, ukazujący duchową i intelektualną wielobarwność abp. Życińskiego. Trwają też przygotowania do IV Kongresu Kultury Chrześcijańskiej, zaplanowanego jeszcze przez śp. Wielkiego Kanclerza KUL.

    K. Chudzik, KUL

    inizio pagina

    „Podaruj Kroplę Miłości” – nowa inicjatywa Caritas Polska

    ◊   Caritas Polska rozpoczyna realizację nowej inicjatywy pod hasłem „Podaruj Kroplę Miłości”. Już jutro, w Światowy Dzień Chorego, w wielu polskich miastach staną ambulanse, w których będzie można oddać krew.

    Dyrektor Caritas Polska podkreślił, że kampania ma „poruszyć ludzkie sumienia”, byśmy poczuli się odpowiedzialni za drugiego człowieka. „Kiedy znajdzie się ktoś z nas w trudnej sytuacji, niech wie, że może liczyć na solidarność innych ludzi. Druga sprawa to motywacja religijna. Dlatego, że my przywracamy człowiekowi wiarę, bo człowiek chory zaczyna tracić nadzieję, wiarę. A więc przywracamy wiarę, nadzieję, ale przede wszystkim okazujemy miłość. Jest to miłość bardzo konkretna, która też mnie kosztuje, bo ja muszę się zdecydować na oddanie krwi” – powiedział ks. Marian Subocz.

    Kampania będzie trwała przez cały rok, ale będzie ona szczególnie promowana właśnie w Światowy Dzień Chorego.

    R. Łączny, KAI

    inizio pagina

    Kraków: kapucyńska zbiórka termosów dla bezdomnych

    ◊   Prawie 3 tys. termosów – dokładnie 2931 – udało się zebrać oraz kupić Braciom Mniejszym Kapucynom podczas akcji „Podaruj termos ubogiemu”. Przez cały styczeń ludzie dobrej woli przynosili termosy do kapucynów bądź wpłacali pieniądze na konto. Łącznie do 1 lutego zakonnicy zebrali ponad 38 tys. zł.

    „Wszystkie termosy już zostały rozdane – powiedział br. Paweł Teperski, rzecznik prasowy kapucynów. – Opatrznościowo już w połowie stycznia dokonaliśmy pierwszego zakupu, tak że parę dni przed wielkimi mrozami te termosy już trafiły do osób bezdomnych i ubogich. Ponieważ tych termosów otrzymaliśmy naprawdę dużo, dlatego rozdaliśmy termosy w paru punktach w Krakowie, jak również w paru punktach w Warszawie” – mówił br. Paweł Teperski.

    Termosów było tak wiele, że trafiły one również do potrzebujących w Łodzi, Szczecinie, Katowicach i Lublinie.

    R. Łączny, KAI

    inizio pagina

    Komunikat Kapituły Prowincjalnej Redemptorystów ws. Radia Maryja i TV Trwam

    ◊   XV Kapituła Prowincjalna Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela podczas obrad II sesji w Tuchowie, w dniach 6-10 lutego 2012, wyraża wdzięczność Bogu i Matce Najświętszej za dar 20 lat istnienia i ewangelizacyjnej działalności Radia Maryja.

    Kapituła zapewnia o synowskim oddaniu i dziękuje Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI, który przez swego Sekretarza Stanu, kard. Tarcisio Bertone, nadesłał z okazji 20. rocznicy powstania Radia Maryja na ręce o. Janusza Soka, Prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, pasterskie życzenia, w których Radio Maryja i powstałe przy nim inne dzieła znalazły uznanie i otrzymały apostolskie błogosławieństwo.

    W związku z decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, arbitralnie odmawiającą przyznania Telewizji Trwam koncesji na nadawanie programu w ramach naziemnej platformy cyfrowej (multiplex), Kapituła stwierdza z bólem, że odmowa ta wpisuje się w szerszy problem, który polega na systematycznym niszczenie pluralizmu mediów w Polsce. W związku z tym wyraża głębokie zaniepokojenie oraz stanowczy sprzeciw wobec praktyk, stosowanych przez organ konstytucyjny Rzeczypospolitej Polskiej. Zaistniałe fakty wskazują na jawną dyskryminację mediów katolickich, a co za tym idzie, na faktyczne wykluczenie ogromnej rzeszy odbiorców, którzy z nich korzystają.

    Redemptoryści zgromadzeni na Kapitule dziękują: Radzie Stałej Konferencji Episkopatu Polski za jej zdecydowany głos poparcia dla Telewizji Trwam, duchowieństwu, osobom życia konsekrowanego, parlamentarzystom, władzom samorządowym, instytucjom oraz ponad milionowej rzeszy osób dobrej woli z Ojczyzny i środowisk polonijnych, które wyraziły swoimi podpisami protest skierowany do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w nadziei na rychłe znalezienie właściwego rozwiązania problemu, w ramach procedur obowiązujących w demokratycznym państwie prawa.

    o. Andrzej Wodka CSsR, Sekretarz Kapituły
    o. Janusz Sok CSsR, Przełożony Prowincji

    Tuchów, 9 lutego 2012


    inizio pagina

    Kultura i społeczeństwo



    Bioetyczny labirynt – Od kiedy pacjent człowiekiem, od kiedy człowiek pacjentem

    ◊   Słuchaj:

    Od kiedy pacjent jest człowiekiem? Od kiedy człowiek jest pacjentem? Na pierwszy rzut oka, oba pytania brzmią absurdalnie w swej prostocie. Każdy wymagający opieki medycznej pacjent – jest człowiekiem (pomijam tu pomoc weterynaryjną okazywaną zwierzętom). Każdy poddający się takiej opiece człowiek – staje się pacjentem. Wbrew pozorom, oczywistość wcale nie jest taka oczywista, przynajmniej jeśli chodzi o praktykę dnia codziennego.

    Pytanie o człowieczeństwo znajdującej się w obszarze działania medyka ludzkiej jednostki pojawia się najczęściej w dwóch sytuacjach: na początku i na końcu ludzkiej drogi. W odniesieniu do początku, chodzi o uznanie człowieczeństwa dopiero co poczętego życia ludzkiego; w odniesieniu do końca – o jasne rozróżnienie pomiędzy umieraniem a śmiercią oraz o stosunek do osób, które utraciły władzę umysłową na skutek choroby lub wypadku; wówczas pytanie o człowieczeństwo by nieco zmieniało swoją formę na „do kiedy pacjent jest człowiekiem”.

    Jakkolwiek kwestię początku ludzkiego życia przyjdzie omówić bardziej szczegółowo nieco później w cyklu „Bioetycznego labiryntu”, już teraz trzeba zauważyć, że we współczesnej medycynie opinie na ten temat są podzielone. Oprócz momentu zapłodnienia, wymieniane są przeróżne stadia rozwoju człowieka, aż po urodziny, a nawet później. Dochodzi niekiedy do sytuacji zaiste absurdalnych pod względem spójności logicznej: oto poczęte zostaje ludzkie życie, ale nie człowiek; albo zaistniał człowiek, ale nie osoba ludzka.

    Te rozróżnienia i spory terminologiczne nie są tylko akademicką zabawą w słowa. Mają bardzo praktyczne konsekwencje. Jeśli bowiem obiektem interwencji medycznej jest ludzki embrion, który jednak rzekomo nie jest człowiekiem, ani osobą ludzką, obowiązki medyka wobec takiego pacjenta wydają się inne, mniej naglące i mniej radykalne, niż w stosunku do tych pacjentów, których człowieczeństwo i osobowy status nie podlegają wątpliwości. Właśnie dzięki takim manipulacjom ukształtowało się przekonanie, że poczęte i nienarodzone dziecko jest mniej ważne niż dziecko już urodzone, a jeszcze ważniejszym od nich jest człowiek dorosły (zwłaszcza jeśli jest Bardzo Ważną Osobą). Nie jest zatem bezzasadnym pytanie, czy medyk dostrzega i uznaje człowieczeństwo małego, nienarodzonego jeszcze pacjenta, ponieważ od tego zależy, jak tego pacjenta potraktuje.

    Podobny problem pojawia się przy okazji pytania o powinność terapeutyczną, czyli od kiedy proszący o pomoc medyczną człowiek zaczyna być traktowany jako pacjent, od kiedy tę pomoc otrzymuje. Dziś – i jest to doświadczenie bardzo wielu ludzi, choć na szczęście nie wszystkich – pierwsze pytanie, jakie słyszy zgłaszający się do lekarza chory, dotyczy faktu ubezpieczenia. Jeśli tego ubezpieczenia brakuje, a stan chorego nie wskazuje na bezpośrednie zagrożenie życia, pomoc nie jest udzielana. Człowiek nie staje się pacjentem. Dziś sama choroba nie wystarcza, by rozpoznano i podjęto obowiązek terapeutyczny. Dziś potrzeba gwarancji, że za tę pracę ktoś zapłaci.

    Ten problem ma oczywiście ma swoją wariację. Wśród tych, którzy „załapią się” na status pacjenta – że zacytuję klasyka – „wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są bardziej równe, niż inne”. Na różne sposoby wartościuje się pacjentów i przyznaje im różne standardy traktowania. Bynajmniej, nie chodzi tylko o wykupienie dodatkowej opieki czy pojedynczej sali o podwyższonym standardzie. To akurat jest zrozumiałe. Nie ma jednak uzasadnienia „podwyższony standard kultury osobistej”, „podwyższony standard czystości” czy też „podwyższony standard prawdomówności”, stosowane wobec ludzi lepiej sytuowanych, lub mających szersze koneksje. Tym bardziej nie powinno być miejsca na zróżnicowanie zaangażowania medyka w terapię w zależności od statusu społeczno-ekonomicznego pacjenta lub jego rodziny. Lepsze traktowanie oferowane niektórym oznacza ostatecznie brak szacunku dla wszystkich, gdyż jedni zostają zlekceważeni i odrzuceni, a inni – potraktowani instrumentalnie w mniej lub bardziej uświadomionym oczekiwaniu uzyskania osobistej korzyści.

    Ks. Piotr Kieniewicz MIC


    inizio pagina

    Okruchy Ewangelii: VI Niedziela Zwykła

    ◊   Idź, pokaż się kapłanowi

    Słuchaj:

    W zeszłym tygodniu słyszeliśmy jak Pan Jezus uzdrowił teściową Piotra z gorączki, choroby raczej niegroźnej, która po kilku dniach sama prawdopodobnie by ustąpiła. Dzisiaj Pan Jezus uzdrawia z trądu, choroby straszliwej, która powoli zamienia człowieka w trupa. Chrystus nie analizuje więc naszych próśb, nie segreguje na ważne i błahe, pilne i drugorzędne: możemy przyjść do Niego z gorączką i możemy przyjść z trądem.

    Trędowaty, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: „Nieczysty, nieczysty!”. Przez cały czas trwania tej choroby będzie mieszkał w odosobnieniu (por. Kpł 13, 45-46).
    Na cierpienie fizyczne trędowatego, nakładało się cierpienie duchowe: opuszczenie rodziny, zerwanie z przyjaciółmi, wykluczenie ze wspólnoty i nade wszystko poczucie winy. W mentalności Żydów choroba, kalectwo, były bowiem uznawane jako kara za grzech: Rabbi, kto zgrzeszył – zapytają kiedyś wprost Jezusa o niewidomego – on czy jego rodzice? (por. J 9,2).
    Trędowaty z dzisiejszej Ewangelii łamie jednak wszelkie nakazy dotyczące trądu: powinien uciekać od ludzi i krzyczeć „nieczysty”, a on zbliża się do Chrystusa, pada przed Nim na kolana i prosi o pomoc. I dzieje się rzecz niezwykła, która ukazuje nam „przepaść” między Prawem Mojżeszowym a Ewangelią. Chrystus wyciąga ku niemu rękę, dotyka go i uzdrawia (por. Mk 1,41). Nie ucieka przed nim, nie brzydzi się jego chorobą, nie boi się jej. Mógł uzdrowić go na odległość, wydać chorobie polecenie, a On dotyka trędowatego, samemu przez ten gest stając się „wykluczonym” i „nieczystym”. Co więcej, gdy zaraz po uzdrowieniu trędowaty zaczął opowiadać i rozgłaszać, co zaszło, Jezus nie mógł już wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych (por. 1,45). Niczym trędowaty, Chrystus po tym spotkaniu musi przebywać w miejscach pustynnych...

    * * *
    Uzdrawiając trędowatego Jezus surowo mu przykazał i odprawił ze słowami: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź i pokaż się kapłanowi (por. Mk 1,44).
    Kapłan względem trędowatych pełnił w Starym Testamencie rolę – dzisiaj powiedzielibyśmy – inspektora sanitarnego. Oglądał chore miejsca, orzekał okres kwarantanny, nakazywał odosobnienie, badał przedmioty, których chory dotykał, wizytował ich domy, dokonywał rytualnego oczyszczenia.
    Wszystkie te czynności, wobec ogromnego lęku przed tą straszną chorobą wymagały niewątpliwe zaufania Bogu i zwyczajnej ludzkiej odwagi. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć także o kapłanach Nowego Testamentu, którzy spiesząc w czasach zarazy z posługą duszpasterską, narażali nieraz swoje życie na niebezpieczeństwo, zwłaszcza wtedy, gdy udzielając sakramentu chorych namaszczano oczy, uszy, usta, dłonie i stopy. Może nie zawsze zdajemy sobie sprawę jaką cenę płacili kapłani za tę posługę. W czasie jednej tylko epidemii dżumy w Neapolu, w roku 1656, zmarło prawie tysiąc franciszkanów, pięciuset dominikanów i stu pięćdziesięciu jezuitów, którzy spieszyli z pomocą umierającym.

    * * *
    Słowa Chrystusa wypowiedziane do trędowatego: idź, pokaż się kapłanowi, odczytujemy dzisiaj w kontekście sakramentu pokuty, dziękując Bogu, że nam, skażonym małym czy większym „trądem” pozostawił sakrament, w którym padając na kolana, możemy oczekiwać, że Chrystus zbliży się do nas, wyciągnie ku nam rękę i wypowie słowa: Tak, chcę, bądź oczyszczony (por. Mk 1,41).

    * * *

    Panie Jezu, Ty choremu na trąd, okazałeś swoje miłosierdzie, spraw, prosimy, abyśmy spotykając się z ludzkim cierpieniem potrafili nie tylko współczuć, ale i wyciągać pomocną rękę. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

    Ks. Arkadiusz Nocoń


    inizio pagina

    Dziennik RV 10.02.2012 - wersja dźwiękowa

    ◊   Słuchaj:

    inizio pagina

    Magazyn w piątek

    ◊   Dziś w programie: aktualności watykańskie, lubelskie obchody pierwszej rocznicy śmierci abp. Józefa Życińskiego, rozmowa ks. Seweryna Wąsika z ks. prał. Dariuszem Giersem na temat przypadającego jutro Światowego Dnia Chorego. A na zakończenie pogadanki bioetyczne ks. Piotra Kieniewicza.

    Słuchaj:

    inizio pagina

    Biuletyn Radia Watykańskiego jest rozsyłany gratis na adresy abonentów. Jak dokonać prenumeraty lub jak z niej zrezygnować informujemy na stronie www.radiovaticana.org/polski