Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

16/10/2015

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Polska

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież na piątkowej Mszy: modlitwa zwalcza wirus hipokryzji

◊  

Musimy się modlić, by nie zostać zainfekowani wirusem hipokryzji, tej obłudnej postawy, która uwodzi ukrytym w cieniu kłamstwem. Do podjęcia tego wezwania Jezusa zachęcił Franciszek, komentując słowa Ewangelii w homilii podczas Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

Papież nawiązał do sceny, w której „wielotysięczne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich”. Pan jednak najpierw kieruje ostrzeżenie do swoich uczniów: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów”. Mówi do nich tak, jakby chodziło o wirus. Jest jak lekarz, który chce swoim współpracownikom zwrócić uwagę na ryzyko zarażenia.

„Hipokryzja to taki sposób życia, działania, mówienia, który nie jest jasny. Trochę się uśmiecha, trochę jest poważny. Nie jest światłem, nie jest ciemnością. Porusza się tak, iż wydaje się, że nie zagraża nikomu, jak wąż, ale ma powab światłocienia. Ma ten urok widzenia niejasno, mówienia nieprzejrzyście, powab kłamstwa, pozorów. Do obłudnych faryzeuszy Jezus mówił również, że są pewni siebie, pełni próżności, lubią chodzić po placach tak, by widziano, że są ważni, wykształceni” – powiedział Papież. 

Jezus jednak uspokaja tłum. „Nie bójcie się – mówi – nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome”. Franciszek dodał, że „kwas faryzeuszów” prowadził i nadal prowadzi ludzi do tego, że bardziej miłują ciemności niż światło.

„Ten kwas to wirus, który spowoduje chorobę i uśmierci cię. Strzeżcie się! Ten kwas zaprowadzi cię w ciemności. Strzeżcie się! Ale istnieje Ktoś, kto jest większy niż to wszystko: to Ojciec, który jest w niebie. «Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone». A po tym wezwanie końcowe. «Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli». Wobec tych wszystkich obaw, których doświadczamy i tu, i tam, i jeszcze gdzie indziej, a które wywołuje wirus, kwas faryzejskiej hipokryzji, Jezus mówi nam: Jest Ojciec! Jest Ojciec, który was kocha! Jest Ojciec, który troszczy się o was” – powiedział Papież. 

Zdaniem Franciszka jest tylko jeden sposób na to, by uniknąć zakażenia tym wirusem. Jest to droga wskazana przez Jezusa – droga modlitwy.

„Módlmy się. Módlmy się dużo! «Panie, chroń twój Kościół, którym jesteśmy my wszyscy. Strzeż Twój lud, który się zebrał i w którym jedni cisną się na drugich. Zachowaj Twój lud, by ukochał światło, światło pochodzące od Ojca, pochodzące od Twojego Ojca, który Cię posłał, abyś nas zbawił. Ochroń Twój lud, by nie uległ hipokryzji, by nie pogrążył się w ciepełku życia. Zachowaj Twój lud w radości z przekonania, że istnieje Ojciec, który kocha nas tak bardzo»” – powiedział Papież. 

lg/ rv

inizio pagina

Papież: oenzetowska Agenda 2030 ma służyć człowiekowi

◊  

Pozostało jeszcze dużo do zrobienia, aby osiągnąć bezpieczeństwo żywnościowe, które dla wielu mieszkańców naszego świata nadal pozostaje celem bardzo odległym. Przypomina o tym Papież w liście do dyrektora generalnego FAO z okazji przypadającego dzisiaj Światowego Dnia Żywności. Obchodzi się go w rocznicę utworzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Powstała ona dokładnie 70 lat temu, 16 października 1945 r.

W swoim przesłaniu Franciszek nawiązuje też do przyjętej niedawno przez ONZ Agendy zrównoważonego rozwoju do roku 2030. Wyraża nadzieję, że nie pozostanie ona tylko zbiorem reguł i możliwości, ale „zainspiruje odmienny model ochrony społecznej tak na płaszczyźnie międzynarodowej, jak i poszczególnych krajów. Uniknie się wtedy wykorzystywania jej dla interesów przeciwnych ludzkiej godności czy nie respektujących w pełni życia, ani też do usprawiedliwienia postępowania, które pozostawiają nierozwiązane problemy, pogarszając w ten sposób sytuacje nierówności” – stwierdza Ojciec Święty w przesłaniu do dyrektora generalnego FAO.

ak/ rv

inizio pagina

Rzym: Papież odwiedził bezdomnych w nowej noclegowni

◊  

15 października wieczorem po zakończeniu obrad Synodu Papież odwiedził otwartą niedawno noclegownię dla 34 mężczyzn. Znajduje się ona opodal Watykanu. Lokal został ofiarowany Ojcu Świętemu przez jezuitów. Placówką opiekują się siostry ze zgromadzenia bł. Matki Teresy z Kalkuty oraz specjalnie przygotowani wolontariusze. Bezdomni mogą przebywać w nim do 30 dni.

Ze strony Franciszka kuratelę nad noclegownią sprawuje jałmużnik papieski abp Konrad Krajewski. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił on m.in., że powstanie placówki było pragnieniem Papieża.

„Ojciec Święty Franciszek zajmuje się ubogimi, ponieważ Jezus zajmował się ubogimi. Nie trzeba się więc dziwić, że kiedy Dom Generalny Jezuitów zaproponował jeden ze swoich lokali eksterytorialnych Ojcu Świętemu, on od razu podjął decyzję, by tam powstała noclegownia. Wczoraj niespodziewanie przyszedł i odwiedził osoby, które tam nocują, oraz wolontariuszy. Jest już trzydzieści osób. To noclegownia dla mężczyzn. Ojciec Święty z każdym się przywitał, każdemu spojrzał w oczy, bardzo wzruszony. Mówiłem mu, że te osoby do tej pory spały w hotelu pod tysiącem gwiazd, a teraz my im oferujemy lokal jezuicki, gdzie są może tylko dwie gwiazdki, bardzo schludnie zrobiony i utrzymany, ale przede wszystkim jest tu dużo miłości: miłości Papieża, miłości sióstr Matki Teresy i wolontariuszy. To jest miesiąc czasu im darowany, żeby nie myśleli, gdzie mają spać, co jeść, natomiast żeby pomyśleli, jak wrócić do codziennej rzeczywistości, jak wrócić do swoich rodzin, do swoich żon, do swoich dzieci, do swoich krajów. To jest okres łaski, to jest okres darowania trzydziestu dni” – powiedział abp Krajewski. 

lg/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Abp Hoser: Synod wsłuchiwał się w radość świadectw katolickich małżonków

◊  

Kolejny dzień pracy Synodu Biskupów o rodzinie był w swoim charakterze wyjątkowy. Ojcowie synodalni wsłuchiwali się bowiem w świadectwa świeckich audytorów, w tym małżeństw.

Jak podkreślił w rozmowie z Radiem Watykańskim uczestniczący w obradach ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser, małżonkowie dzielili się głównie doświadczeniem radości życia w związku sakramentalnym zgodnym z nauczaniem Kościoła.

„To była autentyczna radość, ukazująca jednocześnie, jak współpraca z łaską wzbogaca ich życie małżeńskie, jak pomaga im rozwiązać kryzysy małżeńskie, jak pomaga im wychowywać dzieci i jak pomaga im żyć w Kościele. Natomiast jeśli chodzi o innych audytorów, mówili o sytuacjach, które przeżywają w swoich krajach. Takim jednak powtarzającym się motywem była konieczność wspomagania rodziny przez Kościół, towarzyszenia rodzinie, asystencja, jaką Kościół może oferować. Bowiem rodziny, które w dzisiejszym świecie chcą żyć według nauczania  Kościoła, a więc według tej Bożej perspektywy, są osamotnione w obecnej kulturze, gdzie pojawia się coraz więcej rozbitych małżeństw, gdzie coraz więcej jest związków niesakramentalnych.  Dlatego ci małżonkowie potrzebują pomocy i wsparcia, ale jednocześnie właśnie to oni stają się podmiotami ewangelizacji, to oni stają się tymi, którzy głoszą ewangelizację rodziny; oni stają się świeckim apostołami, których zków niesakramentalnych i wiarygodność jest nie do podważenia”. 

lg/ rv

inizio pagina

Synod: trzeba z miłością towarzyszyć poranionym rodzinom

◊  

Małżonków i rodzin nie można pozostawiać samym sobie, potrzebują oni nieustannego towarzyszenia Kościoła, który będzie ich wspierał z miłością. Wskazują na to Isabel i Humberto Díaz z Kolumbii będący, na Synodzie audytorami. Są oni od 35 lat małżeństwem, mają czworo dzieci, a od piętnastu lat należą do fundacji „Kobiety i mężczyźni przyszłości”, wspierającej rodziny przeżywające trudności.

„Uczyliśmy się przede wszystkim z własnego doświadczenia. W trzecim roku małżeństwa przeżyliśmy ogromny kryzys. Przy pomocy Kościoła Bóg pomógł nam go przezwyciężyć. Teraz wspieramy inne rodziny borykające się z problemami – mówi Radiu Watykańskiemu Isabel Díaz. - Towarzyszymy im w procesie wzajemnego przebaczenia, budowania związku od nowa i powrotu do wiary. Zobaczyliśmy, że jedną z ogromnych ran współczesności jest niewierność. Prowadzimy takie małżeństwa ku przebaczeniu i pojednaniu. Inną drogę proponujemy tym, którzy zostali zdradzeni, a inną tym, którzy dopuścili się zdrady. Wiele z tych par, które przeszły terapię, towarzyszy teraz rodzinom przeżywającym trudności. Udzielamy także przez pomocy prawnej. Swą posługą chcemy głosić prawdę o pięknie małżeństwa i rodziny. Dlatego też chętnie towarzyszymy młodym przygotowującym się do małżeństwa, którzy często nie wynieśli z domu właściwych wzorców i potrzebują wsparcia. To budowanie razem jest czymś pięknym i stanowi serce przesłania Ewangelii rodziny”.   

bz/ rv

inizio pagina

Kard. Ouellet: Papież obiecał, że doktryna nie ulegnie zmianie

◊  

W trwającej przez cały czas gorącej debacie nad komunią dla rozwodników w nowym związku wielu biskupów powraca do punktu wyjścia synodalnej debaty, a mianowicie do obietnicy Papieża Franciszka, że nauczanie Kościoła o małżeństwie nie ulegnie zmianie.

Zwraca na to uwagę między innymi kard. Marc Ouellet, prefekt Kongregacji ds. Biskupów. Podkreśla on, że jedyną drogą, którą może zaproponować Kościół, jest dokładne badanie faktycznego charakteru pierwszego związku. Jeśli został on zawarty ważnie, nie można dopuszczać do komunii osoby, która żyje w nowym związku, bo to oznaczałoby zmianę doktryny – mówi kanadyjski purpurat.

„Tradycyjnym nauczaniem Kościoła jest stanowisko wyłożone przez św. Jana Pawła II w Familiaris consortio i potwierdzone również przez Benedykta XVI. Kiedy mówimy o doktrynie, odnosimy się właśnie do tego. To jest norma, na podstawie której możemy poszukiwać rozwiązań duszpasterskich, to znaczy wychodzić na spotkanie ludziom, którzy znajdują się w takiej sytuacji, zaproponować im dialog, nowe spotkanie, które jest w jakimś sensie pojednaniem. Nawet jeśli nie jest to pojednanie sakramentalne, można jakoś odbudować relacje ze wspólnotą. Myślę, że na tym polu wiele pozostało do zrobienia. Jak podkreśla Papież Franciszek, nie należy sprowadzać wszystkiego do komunii. Jest to błędne podejście do tego problemu” – powiedział kard. Ouellet. 

kb/ rv

inizio pagina

Abp Stankiewicz: Komunia dla rozwodników aktem niesprawiedliwości

◊  

„Dopuszczenie do Komunii osób żyjących w nowych związkach będzie aktem niesprawiedliwości wobec tych par, które walczą o uratowanie swego małżeństwa i  które ogromnym wysiłkiem pozostały sobie wierne. Nikt z nas nie jest przeciwny miłosierdziu dla rozwiedzionych, którzy zawarli nowe związki, czy też wobec homoseksualistów. Nie można jednak wypełniać pojęcia miłosierdzia treścią oderwaną od prawdy, sprawiedliwości, żywej Tradycji Kościoła. Tutaj trzeba pogłębienia” – te słowa wypowiedział w synodalnej auli abp  Zbigniew Stankiewicz. Metropolita Rygi reprezentujący łotewski Kościół na odbywającym się w Watykanie Synodzie Biskupów przypomniał, że mały katechizm, którego na Łotwie uczy się dzieci, mówi, że aby otrzymać przebaczenie, konieczna jest skrucha i postanowienie, by już więcej nie grzeszyć.

„Jestem przekonany, że argumenty za dopuszczeniem tych osób do Komunii mają charakter bardziej socjologiczny i psychologiczno-emocjonalny niż teologiczny. Kościelny młyn miele powoli, jednak z zasady na koniec daje dobrą mąkę. Naszym zadaniem jest przyniesienie pokoju ludowi Bożemu, a szczególnie rodzinom. Bardzo dobrze by było, gdybyśmy rozwiązali tę kwestię jednomyślnie. Nie możemy niczego wymuszać” – mówił abp Stankiewicz. Wyznał, że wierni świeccy w jego kraju są zaniepokojeni. „Mówię w imieniu Konferencji Episkopatu Łotwy. Jest ona przeciwna dopuszczeniu do Komunii rozwodników, którzy zawarli nowe związki, oraz żyjących ze sobą osób tej samej płci. Ojciec Święty uczynił już i tak wielki krok wobec osób w ponownych związkach, przyśpieszając proces w sprawie nieważności małżeństwa, a przez to otwierając drogę miłosierdzia w murze sprawiedliwości. Proponuję, byśmy tu się zatrzymali i podjęli refleksję – podkreślił metropolita Rygi. - Naszym pierwszym zadaniem jest ukazanie w atrakcyjny sposób piękna powołania do małżeństwa oraz zachęcenie i umocnienie tych rodzin, które z trudem walczą o zachowanie wierności swemu małżeństwu”.

Posłuchaj rozmowy z abp. Stankiewiczem:    

Radio Watykańskie (RW): Co według Księdza Arcybiskupa było do tej pory najważniejsze na Synodzie?

Abp Zbigniew Stankiewicz (ZS):  Fakt, że Synod stopniowo skupia się na tym, co jest najistotniejsze. A chodzi o to, by dać rodzinom pozytywny przekaz o pięknie powołania rodzinnego, o tym, że jest ono wpisane w plan Boży, że jest to droga do doskonałości, do osiągnięcia Królestwa Bożego dla tych, którzy zawarli związek małżeński. I w moim przekonaniu większość ojców synodalnych coraz bardziej zaczyna to sobie uświadamiać. A te drugorzędne kwestie odchodzą na dalszy plan.

RW: Mówi się jednak, że dotychczasowe obrady zdominowała kwestia Komunii dla rozwodników…

ZS: Tak, w dosyć wielu wystąpieniach ten temat się przewijał. Ale na pewno nie było to główną kwestią. Dzięki temu, że temat ten ciągle powracał, został w końcu wzięty na muszkę, a co za tym idzie, jest coraz bardziej rozpracowywany. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie coś dobrego, bo żarna kościelne mielą powoli, ale dobrze. I Synod też tak mieli, mieli to zagadnienie. Mam nadzieję, że w końcu nieprawda i plewy zostaną odrzucone i zostanie tylko czysta mąka, bo tak w ciągu wieków pracowała tradycja Kościoła.

RW: Pojawiły się głosy, że duże poparcie ma „droga pokutna” zaproponowana przez kard. Kaspera…

ZS:  Ta propozycja spotyka się też ze sprzeciwem bo może otworzyć drzwi do dosyć masowego przystępowania rozwodników do Komunii św. To co staje się bardziej wyraźnie, i to co ja sam zaproponowałem w dyskusji, to pewne wyhamowanie. Mówiłem, że Ojciec Święty w tym murze sprawiedliwości otworzył wyłom miłosierdzia. Uczynił to przez przyspieszenie procedur związanych ze stwierdzeniem nieważności małżeństwa. Teraz zatrzymajmy się troszeczkę i zastanówmy się nad tym. I nie podejmujmy jakichś pochopnych kroków, które mogą niestety bardzo zaszkodzić Kościołowi i zaszkodzić rodzinom. Bo jeżeli otworzymy tak łatwy dostęp do Komunii św. rozwodnikom to skrzywdzimy te rodziny, które walczą o przetrwanie i dochowują wierności. Przecież w pewnej chwili mogą one powiedzieć: po co mamy walczyć, po co mamy się wysilać, bo możemy wziąć sobie kogoś innego i nie będzie z tym żadnych problemów, dalej będziemy wzorowymi katolikami. A zatem tu musimy być bardzo ostrożni w podejmowaniu decyzji.

RW: Obecne obrady to już drugi etap synodalnej debaty. Ksiądz Arcybiskup uczestniczył także w Synodzie przed rokiem. Na czym polega największa jakościowa zmiana jeśli chodzi o synodalną debatę?

ZS: Zauważam, że ojcowie synodalni są bardziej świadomi problemu, bardziej świadomi również tych niebezpieczeństw, które zawierają w sobie dwie propozycje, które wybrzmiały w ubiegłym roku i zostały niejako wniesione do dokumentów synodalnych. Ojcowie synodalni są bardziej krytyczni. Widzę także w tym roku większy rezonans ze strony ojców synodalnych wtedy kiedy jasno i wyraźnie staram się stawiać sprawę i mówić publicznie. Po moim ostatnim wystąpieniu ze 20 osób podeszło do mnie i podziękowało za to, że jasno i wyraźnie zostało powiedziane co jest czym.

Rozmawiała Beata Zajączkowska 

inizio pagina

Obrady Synodu koncentrują się na komunii dla rozwodników

◊  

Problemy rodzin z peryferii, rodzin ubogich albo doświadczających innych poważnych trudności nie zostały na Synodzie podjęte – zauważa uczestniczący w obradach brat Hervé Janson, przełożony generalny Małych Braci Jezusa. Z konieczności cała debata skoncentrowała się na kwestiach doktrynalnych związanych z propozycją dopuszczania do komunii rozwodników żyjących w nowym związku. Zdaniem brata Jansona nie dało się tego uniknąć, bo zbyt wiele rodzin cierpi z tego powodu. Teraz po kilku dniach ostrej debaty sytuacja zaczyna się krystalizować – mówi przełożony małych braci.

„Dobrze wiemy, że problem jest trudny. Bo niektórzy sądzą, że doktryna jest niezmienna i nie da się nic zrobić. Co zatem począć, bo przecież z zasady doktryna i duszpasterstwo są nierozłączne. Nie da się oddzielić miłosierdzia od prawdy. Problem jest trudny, ale wydaje się, że wyłania się pewne rozwiązanie. Prawdopodobnie zostanie powołana komisja, która zajmie się tą kwestią. Będzie ona złożona z teologów, duszpasterzy, historyków Kościoła, którzy wypracują rozwiązanie, czego nam w ciągu trzech tygodni obrad synodalnych nie uda się osiągnąć. Swoją drogą dziwi mnie, że Międzynarodowa Komisja Teologiczna nie podjęła wcześniej tego tematu. Bardzo by nam to pomogło, wiele rzeczy wyjaśniło” – powiedział br. Janson.

Brat Hervé Janson przyznał, że jego wystąpienie na Synodzie dotyczyło relacji lesbijskiej. Opowiedział on historię belgijskiego małżeństwa, które otworzyło się na jednopłciowy związek swej córki. Brat Janson dodał, że chciał się też podzielić inną „wspaniałą”, jak to określił, historią, którą usłyszał od swych współbraci z Detroit w USA. Dotyczy ona lesbijskiej pary, która podjęła się wychowania osieroconych dzieci. Przełożony Małych Braci przyznał jednak, że do tej pory nie miał okazji przedstawić tego przypadku, bo, jak podkreślił, trudno jest mówić w tym zgromadzeniu o homoseksualizmie, wymaga to wielkiej odwagi.

kb/ rv

inizio pagina

ONZ: Watykan o zapobieganiu handlowi narkotykami i ludźmi

◊  

Stolica Apostolska będzie silnie wspierać na forum międzynarodowym wszelkie inicjatywy ukierunkowane na zwiększenie skuteczności systemu sprawiedliwości zwalczającego przestępstwa zorganizowane, takie jak handel narkotykami i związany z nim handel ludźmi – podkreślił stały watykański obserwator w nowojorskiej siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych.

„Walka z handlem narkotykami, zapobieganie narkomanii i leczenie osób uzależnionych to ważne obowiązki ciążące na władzach każdego kraju” – powiedział abp Bernardo Auza.  Przytoczył słowa Papieża z jego niedawnego wystąpienia w siedzibie ONZ o tym, że ten handel narkotykami jest formą systematycznej przemocy. Ojciec Święty określił go mianem „ukrytego konfliktu”, który „po cichu uśmierca miliony ludzi”. Zaakcentował ponadto, że z tą plagą wiąże się handel ludźmi i bronią, pranie brudnych pieniędzy, wykorzystywanie dzieci, a także inne rodzaje wykroczeń na różnych płaszczyznach życia społecznego, politycznego, wojskowego, artystycznego czy religijnego. Watykański dyplomata przestrzegł za Papieżem Franciszkiem, że taki stan rzeczy podważa wiarygodność naszych instytucji. Ponadto przypomniał słowa św. Jana Pawła II, który nazwał handlarzy narkotykami „kupczącymi śmiercią” i przestrzegał przed przyjmowaniem narkotyków, które dają tylko iluzję wolności i fałszywe obietnice szczęścia.

W tym kontekście przedstawiciel Watykanu podkreślił znaczenie rodziny jako najmniejszej komórki społecznej, która na najniższym szczeblu przeciwdziała narkomanii, jest ostoją rehabilitacji osób uzależnionych, reintegracji i ochrony zdrowia. Abp Auza podkreślił, że przyjmowanie narkotyków niszczy rodziny, a przez to destabilizuje całe społeczeństwo.

Zdaniem Stolicy Apostolskiej stosowne prawodawstwo i jego ciągłe ulepszanie  to podstawa ochrony społeczeństwa i każdego człowieka przed niebezpieczeństwem narkotyków. Bardzo ważnym jest także udzielanie właściwej pomocy osobom uzależnionym, zwracając szczególną uwagę na młodzież. Ponadto przedstawiciel Stolicy Apostolskiej podkreślił, że w pełni zgadza się ona z raportem sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-Moona odnośnie do usprawnienia wspólnych wysiłków państw członkowskich w zapobieganiu handlowi ludźmi.

auk / rv

inizio pagina

Świat



Izraelski jezuita: Żydzi i Palestyńczycy muszą rozmawiać

◊  

Sytuacja w Ziemi Świętej jest coraz bardziej napięta. Skrajna organizacja palestyńska Hamas ogłosiła na dzisiaj po piątkowych modlitwach w meczetach kolejny „dzień gniewu”, czyli terrorystycznych ataków. Władze izraelskie zarządziły blokadę w arabskich dzielnicach Jerozolimy.

Czy to rzeczywiście zwiększa bezpieczeństwo? – zapytaliśmy jerozolimskiego wikariusza patriarchalnego dla katolików języka hebrajskiego. Ks. David Neuhaus SJ, który jest konwertytą z judaizmu, zwrócił uwagę, że Izraelczycy powodowani strachem żądają od swych władz takich kroków. Jednak reakcja płynąca z lęku nie może być rozwiązaniem – uważa izraelski jezuita.

„Musimy zrozumieć, że istnieje sytuacja kilkudziesięciu lat okupacji wojskowej i naród, który nie ma praw. Zwiększanie jego ucisku nie jest rozwiązaniem! Bardzo mnie w tych dniach wzruszyło, kiedy syn człowieka zabitego w autobusie powiedział po pogrzebie ojca: «Nie dążymy do przemocy ani zemsty za jego śmierć. To był człowiek dialogu, prosty człowiek. Dlaczego nie inwestujemy w dialog, by razem szukać rozwiązania?» – pytał ten religijny Żyd. Ja jestem Izraelczykiem, więc mówię: My od kilkudziesięciu lat mamy te reakcje powodowane strachem. Nie jesteśmy głupi, powinniśmy zrozumieć, że powiększają one nienawiść, odrzucenie. Bóg umieścił tutaj te dwa narody i żaden nie przestanie istnieć. Najgorzej, gdy nasi przywódcy mówią, że nasze zwycięstwo jest już bliskie i musimy wytrwać. Ale takiego zwycięstwa nie będzie! Zwycięstwo przyjdzie tylko wtedy, gdy oba te narody będą umiały zasiąść razem i rozmawiać. To dopiero będzie zwycięstwem!” – powiedział ks. David Neuhaus. 

ak/ rv

inizio pagina

Polska



Warszawa: obchody Dnia Jana Pawła II w Sejmie

◊  

W przypadającą dziś 37. rocznicę wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową obchodzony jest w Polsce Dzień Jana Pawła II. Został on ustanowiony przez Sejm w 2005 r. Jego tegoroczne obchody stały się okazją do wprowadzenia do kaplicy sejmowej relikwii św. Jana Pawła II.

 Jak zauważył kard. Kazimierz Nycz, relikwie te będą znakiem obecności świętego Papieża także w Sejmie: „Będą przypominać o tym, co jest najważniejsze w nauczaniu św. Jana Pawła II, a odnosi się także do spraw społecznych, godności człowieka i tych wszystkich kwestii, które są rozstrzygane przez Parlament. Myślę, że każdy z posłów będzie mógł przyjść do tej kaplicy i przeżywać swoją modlitwę, refleksję nad tym, czego go może nauczyć, co mu może powiedzieć, w jakimś sensie podpowiedzieć św. Jan Paweł II” – zauważył kard. Nycz.

W ramach obchodów Dnia Papieża Jana Pawła II w Sali Kolumnowej Sejmu odbyło się spotkanie o nauce społecznej tego świętego.

R. Łączny, KAI/ rv

 

inizio pagina

Nowe wydanie Lekcjonarza mszalnego

◊  

Nakładem Wydawnictwa Pallotinum ukazało się drugie wydanie Lekcjonarza mszalnego. Zawiera ono fragmenty Pisma Świętego odczytywane podczas każdej Mszy.

Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zwrócił uwagę, że istniała już zdecydowana potrzeba wydania nowego Lekcjonarza mszalnego: „Przede wszystkim ze względu na uwspółcześnienie języka, na to, że mamy już piąte wydanie Biblii Tysiąclecia. Jest to też szansa promowania przez to Pisma Świętego, które, jak myślę, jakoś bardziej trafi i będzie bardziej zrozumiałe dla słuchaczy Słowa Bożego” – powiedział bp Adam Bałabuch. 

Poprzednie wydanie Lekcjonarza mszalnego pochodzi z roku 1974; nowe wejdzie w życie w Kościele w Polsce w I Niedzielę Adwentu.

R. Łączny, KAI/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 16.10.2015

◊  

Słuchaj:     

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 16.10.15

◊  

„Nauczanie św. Jana Pawła II o rodzinie we współczesnych działaniach duszpasterskich” − Radio Głos, Pelplin.

Słuchaj:   

inizio pagina