Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

21/10/2015

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Franciszek na audiencji o wierności i Janie Pawle II Papieżu rodziny

◊  

„W naszych czasach respektowanie wierności obietnicy życia rodzinnego okazuje się znacznie osłabione” – zwrócił uwagę Papież na audiencji ogólnej. Podkreślił, że cała rzeczywistość rodziny, jej tożsamość opiera się na obietnicy: Można powiedzieć, że rodzina żyje obietnicą miłości i wierności, jaką składają sobie nawzajem mężczyzna i kobieta”.

„Zawiera ona w sobie zobowiązanie do przyjęcia i wychowania dzieci. Realizuje się jednak również w opiece nad rodzicami w podeszłym wieku, ochronie najsłabszych członków rodziny i trosce o nich, wzajemnej pomocy w realizacji własnych zalet i akceptowaniu własnych ograniczeń. Obietnica małżeńska rozciąga się na podzielanie radości i cierpień wszystkich ojców, matek, dzieci, z wielkodusznym otwarciem na współżycie międzyludzkie i dobro wspólne. Rodzina, która zamyka się w sobie, jest sprzecznością, dewaluacją obietnicy, która ją zrodziła i ożywia. Nigdy nie zapominajcie: tożsamość rodziny jest zawsze obietnicą, która rozciąga się na całą rodzinę i także na całą ludzkość” – powiedział Franciszek. 

Ojciec Święty wskazał także na przyczyny odczuwanego obecnie osłabienia wierności.

„Z jednej strony dzieje się tak dlatego, że błędnie rozumiane prawo do szukania własnej satysfakcji za wszelką cenę i we wszelkich relacjach podkreślane jest jako niezbywalna zasada wolności. Z drugiej strony, ponieważ zobowiązanie do życia w relacji i do zaangażowania dla dobra wspólnego ogranicza się wyłącznie do przymusu prawnego. A tak naprawdę nikt nie chce być kochany jedynie ze względu na posiadane dobra czy też z obowiązku. Miłość i podobnie przyjaźń zawdzięczają swoją siłę i swoje piękno właśnie temu, że rodzą więź, nie odbierając wolności. Miłość jest wolna, obietnica rodzinna jest wolna i to jest piękne! Bez wolności nie ma przyjaźni, bez wolności nie ma miłości, bez wolności nie ma małżeństwa. Zatem wolność i prawda nie są między sobą sprzeczne, ale wręcz przeciwnie, nawzajem się wspierają, tak w relacjach międzyosobowych, jak i społecznych” – powiedział Papież. 

Franciszek przypomniał szkody powodowane w kulturze globalnej komunikacji przez inflację niespełnionych obietnic oraz pobłażanie niedotrzymywaniu danego słowa i podjętych zobowiązań.

„Kiedy mówię o miłości, przypomina mi się to, co opowiadali nasi starcy, nasi dziadkowie: «Ach, co to były za czasy! Kiedy zawierało się porozumienie, wystarczał uścisk ręki, bo była wierność obietnicom!». To, co jest faktem społecznym, ma też źródło w rodzinie, w uścisku dłoni mężczyzny i kobiety, by iść naprzód razem przez całe życie” – powiedział Papież. 

Wierność obietnicom Ojciec Święty nazwał wprost „cudem duszy”. Jak zauważył, „respektowania danego słowa, wierności obietnicy nie można kupić ani sprzedać. Nie można ich wymusić siłą, ani też zachować bez poświęcenia”.

„Żadna inna szkoła nie może nauczyć prawdy miłości, jeśli nie czyni tego rodzina. Żadne prawo nie może narzucić piękna i dziedzictwa tego skarbu godności ludzkiej, jeśli osobista więź między miłością a rodzeniem potomstwa nie wypisuje go w naszym ciele. Bracia i siostry, trzeba przywrócić społeczne respektowanie wierności w miłości. Trzeba wydobyć z ukrycia codzienny cud milionów mężczyzn i kobiet, którzy odradzają podstawy swojego życia rodzinnego, jakimi żyje każde społeczeństwo, nie będąc w stanie zagwarantować tego w żaden inny sposób. Nie przypadkiem ta zasada wierności obietnicy miłości i rodzenia potomstwa jest wpisana w Boże stworzenie jako wiecznie trwające błogosławieństwo, któremu został powierzony świat” – powiedział Franciszek. 

Przypominając, że „nasza wierność obietnicy jest zawsze powierzona łasce i miłosierdziu Boga”, Papież podkreślił, że „Kościół stawia sobie za punkt honoru miłość do ludzkiej rodziny w dobrych i złych chwilach. Niech Bóg da nam stanąć na wysokości tej obietnicy” – dodał Franciszek, polecając modlitwie uczestników audiencji prace ojców synodalnych. Prosił o nią również obecnych na Placu św. Piotra Polaków.

„Witam polskich pielgrzymów. Moi drodzy, jutro obchodzimy wspomnienie św. Jana Pawła II, Papieża rodziny. Bądźcie jego dobrymi naśladowcami w trosce o wasze rodziny i o wszystkie rodziny, zwłaszcza te, które przeżywają trudności duchowe albo materialne. Wierność wyznawanej miłości, złożonym obietnicom i obowiązkom płynącym z odpowiedzialności niech będą waszą siłą. Przez wstawiennictwo św. Jana Pawła II módlmy się, aby kończący się Synod Biskupów odnowił w całym Kościele poczucie niezaprzeczalnej wartości nierozerwalnego małżeństwa i zdrowej rodziny opartej na wzajemnej miłości mężczyzny i kobiety, i na łasce Bożej. Z serca błogosławię wam, tu obecnym i waszym najbliższym. Niech Będzie pochwalony Jezus Chrystus!” – powiedział Papież. 

ak/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Kard. Marx o komunii dla rozwiedzionych: otworzyliśmy Papieżowi drogę

◊  

Ojcowie synodalni dziś nie obradują. Aktualnie cała praca Synodu skupia się w powołanej przez Papieża komisji, która redaguje synodalny dokument końcowy. Ma ona scalić w jedną całość raporty 13 grup językowych oraz ponad 500 poprawek do Instrumentum laboris, zaproponowanych w czasie obrad. Z tekstem przygotowanym przez komisję ojcowie synodalni zapoznają się jutro.

Głównym bohaterem dzisiejszego briefingu był kard. Reinhard Marx, który z jednej strony referował pracę grupy niemieckojęzycznej, ale w jeszcze większym stopniu, odpowiadając na pytania dziennikarzy, stał się rzecznikiem tych ojców synodalnych, którzy optowali za rozwiązaniem kard. Kaspera w sprawie dopuszczania do komunii rozwodników żyjących w nowym związku. Przewodniczący episkopatu Niemiec wielokrotnie podkreślał, że sprawa ta nie jest przesądzona, a wszystko zależy od Ojca Świętego, któremu Synod otworzył drogę. Zdaniem kard. Marxa Kościół nie chce odbierać ludziom nadziei na udane małżeństwo, ale musi im zagwarantować, że będzie z nimi również wtedy, gdy ich małżeństwo się rozpadnie. Mam nadzieję, że Synod ten będzie Synodem otwartych, a nie zamkniętych drzwi – podsumował niemiecki purpurat.

kb/ rv

inizio pagina

Bp Białasik: na Synodzie pewne sprawy nie powinny być dotykane

◊  

Synod Biskupów był wspaniałym doświadczeniem powszechności Kościoła, miał też jednak swoje słabe strony. Wielu istotnych dla rodzin spraw nie podjęto – uważa polski biskup misyjny z Boliwii Krzysztof Białasik. Zastrzega on, że na Synodzie padło też wiele pięknych słów, były ważne świadectwa, ale temat rodziny nie został wyczerpany. Zdaniem bp. Białasika niepotrzebnie zajmowano się kwestiami, które nie były związane z tematem obrad.

„Moim zdaniem jest to smutne, że zajęliśmy się niektórymi sprawami, których ten Synod nie powinien dotykać, bo są to sprawy o innym charakterze. Mnie zaskoczyło to, że jest pewna grupa kardynałów i biskupów, którzy wypowiadali się nie zawsze odpowiednio na temat rodziny, mieszając do tego sprawy, które powinny być rozważane w innej rzeczywistości, a mianowicie komunię dla rozwiedzionych i homoseksualizm. To są inne problemy, problemy albo doktrynalne, albo sztucznie wymyślone, by zniszczyć rodzinę. Dlatego właśnie sprawy te są promowane przez różne organizacje międzynarodowe, przede wszystkim z USA i Europy Zachodniej. Ale zaskakujące jest, że mają też one wpływ na niektórych biskupów. Nie wiem, co się za tym wszystkim kryje, ale jeżeli jest taka grupa kardynałów czy biskupów, a jest, to znaczy, że coś za tym stoi. I to właśnie najbardziej mnie zabolało, że mogą istnieć wśród biskupów takie osoby” – powiedział bp Białasik.

 

Cały wywiad z bp. Białasikiem:   

kb/ rv

inizio pagina

Abp Peta: Synod potwierdzi naukę Jezusa i Kościoła

◊  

Biskupi wiążą wielkie nadzieje z przygotowywanym obecnie dokumentem końcowym Synodu. Zdaniem abp. Tomasza Pety z Kazachstanu będzie to okazja, by jasno przypomnieć nauczanie Kościoła o rodzinie i zdecydowanie odrzucić błędne propozycje, jakie pojawiły się w auli synodalnej.

„To może dobrze, że na Synodzie pojawiły się głosy będące jakby echem tego, co mówi się w świecie – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Tomasz Peta. – Dzięki temu jasna odpowiedź Kościoła przyniesie pokój wszystkim, którzy szukają prawdy o rodzinie i małżeństwie. Dobrze, że pojawiły się te głosy, które niektórzy ojcowie synodalni przynieśli ze swoich środowisk. Przypomnę, że chodzi tu o szukanie jakichś pozytywnych elementów w konkubinatach i w homoseksualizmie, a także o propozycję, by Komunia święta była dostępna dla wszystkich, również dla tych, którzy są w sytuacji grzechu... Dobrze, że to się pojawiło, aby nie było gdzieś skryte, ale wyszło na wierzch i zostało jasno ocenione. Osobiście nauczyłem się na Synodzie większej otwartości na każdego człowieka, także tego, który jest w grzechu, w trudnych sytuacjach. To jest bardzo potrzebne, żeby widzieć każdego i starać się mu pomóc. Ale ta pomoc musi być oparta nie na sentymentach jedynie, nie na ludzkim współczuciu, ale musi być w świetle Jezusa, Jego nauki, łaski, Jego miłosierdzia, bo my nie jesteśmy w stanie pomóc nikomu. Tylko Jezus może pomóc człowiekowi. Dlatego jestem przekonany, że Synod potwierdzi naukę Jezusa i Kościoła, aby pomóc każdemu, nawet tym, którzy są w bardzo trudnych sytuacjach”. 

kb/ rv

inizio pagina

Ks. Lombardi stanowczo dementuje pogłoski o chorobie Papieża

◊  

Podczas watykańskiego briefingu z dziennikarzami mowa była nie tylko o Synodzie Biskupów. Na wstępie ks. Federico Lombardi raz jeszcze zdementował informacje podane przez jeden z włoskich dzienników na temat rzekomych problemów Franciszka ze zdrowiem. Sugerowano nawet, że Ojciec Święty miałby cierpieć na raka mózgu.

Ks. Lombardi stanowczo zdementował te pogłoski podając, że konsultował się w tej sprawie z samym Papieżem. Wyraził zatem życzenie, by te spekulacje zostały raz na zawsze ucięte.

kb/ rv

inizio pagina

Świat



Syria i Irak: ludobójstwo chrześcijan

◊  

„Ludobójstwo chrześcijan” to tytuł sympozjum, zorganizowanego 19 października w gmachu włoskiego parlamentu. Mówiono tam o ich sytuacji w Syrii oraz Iraku. Przypomniano, że 450 tys. chrześcijan syryjskich zostało zmuszonych do przesiedlenia z powodu wojny domowej i działań tzw. Państwa Islamskiego. Również w Iraku wygnało ono 120 tys. wyznawców Chrystusa z Mosulu i Równiny Niniwy do irackiego Kurdystanu.

W sympozjum wzięli udział katoliccy patriarchowie z Bliskiego Wschodu, obecni w Rzymie na Synodzie Biskupów. Zwierzchnik katolików obrządku syryjskiego Ignacy Józef III Younan zwrócił uwagę, że najwyższą cenę na Bliskim Wschodzie płacą najsłabsi, a są nimi chrześcijanie. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, nie ma nadziei, że będą mogli tam pozostać. Mówi patriarcha chaldejski Louis Raphael Sako:

„Niebezpieczeństwem jest, że dojdzie do tego, iż te kraje Bliskiego Wschodu – tak Irak, jak i Syria – zostaną opustoszone. Na to niebezpieczeństwo wystawieni są chrześcijanie: prześladuje się ich – trzeba to powiedzieć – za wyznawaną religię i uchodzą za granicę. Trzeba zatem gorącej miłości w obliczu tej tragedii: to jest nasz kraj, nasza ziemia, nasza historia! Dlaczego ja, jako Irakijczyk, jestem prześladowany? Jestem obywatelem Iraku, religia nie ma nic do tego. Dlatego powiedziałem, że konieczne jest oddzielić religię od państwa” – powiedział patriarcha Sako. 

Na spotkaniu w gmachu włoskiego parlamentu był też patriarcha melchicki Grzegorz III Laham. Przypomniał, że w Syrii połowa lekarzy opuściła kraj, a ponad 140 kościołów zostało tam zniszczonych.

ak/ rv

inizio pagina

Zniszczenia w Palmirze monitem tzw. Państwa Islamskiego dla Zachodu

◊  

Niszczenie bezcennych zabytków w Palmirze to monit tzw. Państwa Islamskiego dla Zachodu – uważa chaldejski biskup Aleppo. Syrii potrzebny jest pilnie pokój i polityczne rozwiązanie rozgrywającego się tam konfliktu.

Niedawne zburzenie łuku triumfalnego w Palmirze, który przetrwał ponad dwa tysiące lat, „to akcja propagandowa wobec wspólnoty międzynarodowej, a zwłaszcza Europy i USA, podjęta, aby pokazać własną siłę” – stwierdził bp Antoine Audo. Komentując kolejny atak na bezcenne dziedzictwo kulturowe Syrii podkreślił on, że poprzez te niszczycielskie gesty nastawione na propagandę terroryści z Państwa Islamskiego „chcą pokazać na zewnątrz, że dominują nad światem arabskim i muzułmańskim”.

Katolicki hierarcha obrządku chaldejskiego z żalem stwierdził, że Zachód wciąż pozostaje głuchy na cierpienia Syryjczyków, i zaznaczył, że sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Świadczy o tym niekończący się exodus wyznawców Chrystusa z ziem ogarniętych konfliktem. Bp Audo zwrócił uwagę na fakt, że  „zniknięcie chrześcijan z Bliskiego Wschodu byłoby wielką stratą nie tylko dla Kościołów wschodnich, ale także dla samego islamu. Bez ich obecności na tych ziemiach pozostałoby miejsce jedynie dla niszczycielskiej przemocy” – uważa biskup Aleppo.

Z ostatnich danych ONZ wynika, że od marca 2011 r., kiedy rozpoczął się konflikt w Syrii, 240 tys. ludzi straciło tam życie, a ponad 10 mln opuściło swe miejsca zamieszkania. Spośród nich 4 mln znalazło schronienie w krajach sąsiednich (Turcji, Libanie, Jordanii, Iraku), 150 tys. poprosiło o azyl w Europie, natomiast 6,5 mln mimo opuszczenia swych domów zdecydowało się pozostać w kraju.

auk / rv

inizio pagina

Australia: katolicy przeciwni adopcji dzieci przez homoseksualistów

◊  

Kościół katolicki w Australii wystąpił ze zdecydowaną krytyką tamtejszego rządu, który chce zezwolić homoseksualistom na adoptowanie dzieci. W parlamencie ma być wkrótce poddana głosowaniu ustawa w tej sprawie.

Poważny niepokój budzi fakt, że nie ma być od niej żadnych wyjątków. Innymi słowy, także ośrodki katolickie zostałyby zmuszone do pośredniczenia w adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Wyznawana wiara i sprzeciw sumienia według nowej ustawy nie byłyby brane pod uwagę jako czynnik pozwalający na niepośredniczenie w takich adopcjach; co więcej, za odmówienie oddania dziecka homoseksualistom groziłyby konkretne kary, sankcjonowane przez nowe prawo.

Decyzję rządu popiera wprawdzie Kościół anglikański. Natomiast australijski minister ds. równości Martin Foley stwierdził, że jest dumny z tego, iż jego kraj „usuwa z prawa adopcyjnego jawną dyskryminację”, ponieważ, jak podkreślił, „to miłość definiuje rodzinę, a nie płeć”. Jednak metropolita Melburne abp Denis Hart nazwał te działania „atakiem na wolność religijną i wolność sumienia”. Zapowiedział, że jeśli ustawa przejdzie Kościół katolicki zamknie prowadzone przez siebie agencje charytatywne.

bz/ rv

inizio pagina

Moskwa: ekumeniczny Festiwal Teatralny

◊  

W Moskwie zakończył się trzydniowy Festiwal Teatralny pod hasłem „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę” (Ps 115,1). Miał on charakter ekumeniczny; w auli katolickiej kurii archidiecezjalnej w Moskwie wystąpiły zespoły teatralne różnych wspólnot religijnych stolicy Rosji.

Festiwal, zorganizowany przez działające przy moskiewskiej katedrze Niepokalanego Poczęcia oratorium św. Jana Bosko, stworzył katolikom, prawosławnym i protestantom okazję do wspólnych przeżyć artystycznych. Pokazy teatralne rozpoczęła grupa z luterańskiej katedry śś. Piotra i Pawła spektaklem „Przy Arce o ósmej”. Teatr „Słowo” z katolickiej parafii na Łubiance zaprezentował dwa przedstawienia: „Hotel mojego serca” i tryptyk poświęcony problematyce relacji katolicko-żydowskich. Prawosławny teatr poetycki „Cichość słów” wprowadził widzów w zadumę spektaklem „Zwierciadła – cisza tworzenia ”.

Grupa oratorium salezjańskiego przy katedrze Niepokalanego Poczęcia, która jest organizatorem festiwalu, przedstawiła opowieść o założycielu salezjanów, zatytułowaną „Don Bosco”.

Wszyscy uczestnicy festiwalu zostali nagrodzeni pamiątkowymi dyplomami.  

W. Raiter, Moskwa/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 21.10.2015

◊  

Słuchaj:     

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 21.10.15

◊  

„Patrząc na Synod z perspektywy Kościoła w Boliwii” – rozmowa z bp. Krzysztofem Białasikiem SVD, ordynariuszem diecezji Oruro w Boliwii.

Słuchaj:    

inizio pagina