Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

25/09/2015

Działalność papieska

Świat

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Nowy Jork: Papież w katedrze modlił się z duchowieństwem m.in. za ofiary w Mekce

◊  

Zakończył się pierwszy etap papieskiej wizyty w USA. Z Waszyngtonu Franciszek udał się do Nowego Jorku. W imieniu Kościoła na lotnisku powitali go ordynariusz Nowego Jorku kard. Timothy Dolan i przedstawiciel Watykanu przy ONZ abp Bernardito Auza. Papież przesiadł się z samolotu do helikoptera, którym poleciał z lotniska na Manhattan, gdzie znajduje się katedra św. Patryka. Przyjazd Franciszka sparaliżował ruch w mieście. Mieszkańcy Nowego Jorku są jednak na to przygotowani i z innych powodów. Od kilku dni napływają tam prezydenci i szefowie rządów w związku z rozpoczynającym się zgromadzeniem ogólnym ONZ.

Pierwszą część trasy Franciszek przybył małym fiatem. W pobliżu katedry przesiadł się do odkrytego samochodu, aby móc pozdrowić zgromadzone tłumy. W papamobile towarzyszył mu kard. Dolan.

W neogotyckiej katedrze Franciszek odprawił nieszpory dla duchowieństwa i osób konsekrowanych. Zanim rozpoczął homilię, zapewnił o modlitwie za ofiary tragedii w Mekce. W tłumie pielgrzymów zostało tam stratowanych ponad 700 osób.

Swe rozważanie Papież rozpoczął od zachwytu nad nowojorską katedrą św. Patryka w Nowym Jorku, budowaną przez długie lata dzięki ofiarności wielu ludzi. Papież podkreślił, że może ona być „symbolem pracy pokoleń amerykańskich kapłanów i zakonników oraz wiernych świeckich, którzy pomogli zbudować Kościół w Stanach Zjednoczonych”. Zaznaczył jednak, że przybył na to spotkanie przede wszystkim po to, by móc się wspólnie modlić z Kościołem doświadczonym w ostatnich latach niewiernością niektórych duchownych.

„Przybyłem dziś tego wieczora, bracia i siostry, by wraz z wami, księżmi i osobami konsekrowanymi, modlić się, żeby nasze powołanie nadal budowało wielki gmach Królestwa Bożego w tym kraju. Wiem, że jako kapłani pośród ludu Bożego bardzo ucierpieliście w niedawnej przeszłości, musząc znosić wstyd z powodu niektórych waszych braci, którzy zranili i zgorszyli Kościół w jego najbardziej bezbronnych członkach... Mówię wam słowami Apokalipsy, że «przychodzicie z wielkiego ucisku» (Ap 7,14). Jestem z wami w tym momencie bólu i trudności, dziękując też Bogu za waszą służbę Ludowi Bożemu” – powiedział Papież.

W nadziei, że może to być pomocą w wytrwaniu na drodze wierności Jezusowi Chrystusowi, Franciszek zaproponował refleksję nad dwoma kwestiami. Pierwsza dotyczyła ducha wdzięczności.

„Radość mężczyzn i kobiet, którzy kochają Boga, przyciąga do Niego innych. Kapłani i osoby konsekrowane są wezwani, aby w swoim powołaniu znaleźć trwałe zadowolenie i nim promieniować. Radość wypływa z wdzięcznego serca. Zaprawdę, wiele otrzymaliśmy, tak wiele łask, tak wiele błogosławieństw, i tym się cieszymy. Dobrze będzie przemyśleć na nowo nasze życie z łaską pamięci. Chodzi o pamięć o tym, kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy powołanie, pamięć o przebytej drodze, o tylu otrzymanych łaskach ..., a przede wszystkim pamięć o naszym spotkaniu z Jezusem Chrystusem w tak licznych momentach na naszej drodze. Pamięć o zdumieniu, jakie budzi w naszych sercach spotkanie z Jezusem Chrystusem. Siostry i bracia, konsekrowani i księża, trzeba prosić o łaskę pamięci, aby wzrastać w duchu wdzięczności. Zadajmy sobie pytanie: Potrafimy wyliczyć otrzymane błogosławieństwa, czy też o nich zapomnieliśmy?” – pytał Papież.

Drugą kwestią podjętą przez Franciszka była ciężka praca. Wskazał on, że duch wielkodusznej ofiarności może być czasem tłumiony. Dzieje się tak na przykład, gdy ulegamy „duchowej światowości”, która osłabia nasze zaangażowanie w posługę i pomniejsza zadziwienie naszego pierwszego spotkania z Chrystusem.

 „Możemy uwikłać się w mierzenie wartości naszych dzieł apostolskich standardami wydajności, dobrego zarządzania i sukcesu zewnętrznego, które rządzą światem biznesu. Nie ulega wątpliwości, że są to rzeczy ważne! Jeżeli powierzono nam wielką odpowiedzialność, to Lud Boży słusznie oczekuje od nas, że będziemy zgodnie z tym działali. Lecz prawdziwa wartość naszego apostolstwa mierzy się tym, jak wygląda ono w oczach Boga. Zobaczenie i ocena rzeczy z perspektywy Boga wymaga, byśmy nieustannie powracali do początków naszego powołania i – nie ma nawet potrzeby tego mówić – wymaga wielkiej pokory. Krzyż ukazuje nam inny sposób mierzenia sukcesu: do nas należy rzucanie ziaren, a Bóg dostrzega owoce naszego trudu. A jeśli czasem nasze wysiłki i prace wydają się niepowodzeniem i nie rodzą owoców, to musimy pamiętać, że jesteśmy naśladowcami Jezusa. A Jego życie, mówiąc po ludzku, zakończyło się niepowodzeniem, klęską krzyża” – powiedział Papież.

Inne zagrożenie wskazane przez Ojca Świętego to zazdrość o nasz wolny czas, kiedy myślimy, że otaczanie się wygodami światowymi pomoże nam lepiej służyć. Problemem w tym rozumowaniu jest to, że może ono osłabić moc codziennego Bożego wezwania do nawrócenia, do spotkania z Panem. W ten sposób nieustannie umniejsza się nasz duch poświęcenia, wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Oddala to też od ludzi, którzy cierpią z powodu ubóstwa materialnego i są zmuszeni do podjęcia większych poświęceń, niż my sami.

 „Odpoczynek jest potrzebny, podobnie jak czas na wytchnienie i osobiste ubogacania się. Ale musimy nauczyć się odpoczywać w sposób, który pogłębia nasze pragnienie służenia wielkodusznie. Bliskość z ubogimi, uchodźcami, imigrantami, chorymi, wyzyskiwanymi, osobami starszymi cierpiącymi z powodu samotności, więźniami i tylu innymi ubogimi Boga nauczy nas innego sposobu odpoczynku, bardziej chrześcijańskiego i wielkodusznego” – powiedział Papież.

Za wspólną modlitwę podziękował Franciszkowi kard. Dolan. Z właściwym sobie poczuciem humoru zapewnił Franciszka, że jest prawdziwym New Yorkerem, bo mieszka w sercach jego mieszkańców. Nawiązał też do gruntownego remontu, któremu poddana została w ostatnich trzech latach ta świątynia. Odnowę duchową wprowadza obecność Papieża – dodał kardynał.

Z katedry Franciszek udał się znów małym fiatem do stałego przedstawicielstwa Stolicy Apostolskiej przy ONZ. Ta watykańska placówka dyplomatyczna stała się rezydencją Papieża na czas jego pobytu w Nowym Jorku.

K. Bronk, Stany Zjednoczone, lg/ rv

inizio pagina

Wizyta Franciszka w ONZ

◊  

Głównym punktem kolejnego dnia papieskiej pielgrzymki jest wizyta w nowojorskiej siedzibie ONZ. Franciszek nie jest pierwszym Papieżem, który przemawia na forum tej organizacji. Przed nim byli tu już Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI. Po raz pierwszy jednak głowa Kościoła katolickiego może przemawiać do tak wielu światowych przywódców. W Nowym Jorku trwa bowiem zgromadzenie ogólne, co więcej rozpoczyna się światowy szczyt, na którym ustalone zostaną plany rozwoju na najbliższych 15 lat. Dzięki temu Franciszek ma rzadką okazję przemawiania do 60 prezydentów i premierów. A przy tym, jak podkreślają wszyscy komentatorzy w ONZ świat znajduje się dziś w wyjątkowo krytycznym momencie.

Wizyta Papieża w ONZ jest stosunkowo krótka. Trwa zaledwie dwie i pół godziny. Benedykt XVI był tu 3,5 godziny, a Jan Paweł II jeszcze dłużej. Franciszek nie może zostać dłużej ze względu na trwający szczyt. I tak trzeba przyznać, że ONZ okazało względem Papieża dużo wspaniałomyślności. Jego wizycie podporządkowano zaplanowany od dawna szczyt.

U wejścia do gmachu ONZ Papieża powitał sekretarz generalny ONZ z małżonką. Przypomnijmy, że Ban Ki-Monn osobiście przybył do Watykanu, aby zaprosić Franciszka do ONZ. Wzruszającą chwilą powitania było spotkanie Franciszka z dwójką dzieci, które wręczyły mu bukiet kwiaty. Były to dzieci osierocone przez funkcjonariusza ONZ, który stracił życie w czasie pełnienia pokojowej misji na Haiti.

Papieska wizyta w ONZ rozpoczęła się od prywatnego spotkania z Ban Ki-moonem i gronem jego najbliższych współpracowników. Znalazło się w nim  także miejsce na spotkanie z niższym personelem ONZ. Franciszek docenił w ten sposób ich pracę i skierował do nich osobne przemówienie. Najważniejsze było jednak papieskie przemówienie wygłoszone na forum Zgromadzenia Ogólnego.

K. Bronk, Stany Zjednoczone/ rv

inizio pagina

Franciszek przemawia do Zgromadzenia Ogólnego ONZ

◊  

Wzorem swoich poprzedników na Stolicy Piotrowej, którzy w ostatnim półwieczu odwiedzili nowojorską siedzibie ONZ, Ojciec Święty wyraził uznanie dla trwającej już od 70 lat tej Organizacji. Złożył hołd wszystkim, którzy w niej z poświęceniem służyli ludzkości, zwłaszcza tym, którzy to przypłacili własnym życiem. Podkreślił też jednak konieczność reformy Organizacji Narodów Zjednoczonych.

„Taka potrzeba większej sprawiedliwości jest szczególnie ważna dla instytucji z rzeczywistą zdolnością wykonawczą, takich jak Rada Bezpieczeństwa, organizmy finansowe czy grupy lub mechanizmy specjalnie stworzone w celu rozwiązania kryzysów ekonomicznych. Przyczyni się to do ograniczenia jakichkolwiek nadużyć czy lichwy, szczególnie w odniesieniu do krajów rozwijających się. Międzynarodowe instytucje finansowe winny czuwać nad zrównoważonym rozwojem krajów i nad tym, by uniknąć dławiącego podporządkowania tych krajów systemom kredytowym, które zamiast krzewić postęp podporządkowują ludność mechanizmom większego ubóstwa, wykluczenia i uzależnienia” – powiedział Papież.

Przyjęcie na rozpoczynającym się dziś szczycie światowym Agendy „Działań na rzecz zrównoważonego rozwoju” do roku 2030 Franciszek nazwał ważnym znakiem nadziei. Wyraził też ufność, że konferencja w Paryżu w sprawie zmian klimatycznych osiągnie skuteczne porozumienia.

„Nie wystarczają jednak uroczyście podjęte zobowiązania, choć niewątpliwie stanowią niezbędny krok w kierunku rozwiązania problemów... Świat stanowczo domaga się od wszystkich rządzących woli skutecznej, praktycznej, stałej, wyrażającej się w konkretnych krokach i bezpośrednich środkach służących ochronie i poprawie stanu środowiska naturalnego oraz jak najszybszemu przezwyciężeniu zjawiska wykluczenia społecznego i ekonomicznego. Ich smutnymi konsekwencjami są między innymi handel ludźmi czy organami ludzkimi, wykorzystywanie seksualne chłopców i dziewcząt, praca niewolnicza, w tym prostytucja, handel narkotykami i bronią, terroryzm i międzynarodowa przestępczość zorganizowana... Musimy zadbać, aby nasze instytucje były naprawdę skuteczne w walce z tymi plagami” – podkreślił Ojciec Święty.

Papież podkreślił, że wszyscy muszą mieć możliwość sami decydować o swym rozwoju.

„Integralnego ludzkiego rozwoju i pełnego korzystania z ludzkiej godności nie można narzucać. Powinny być budowane i realizowane przez każdego, przez każdą rodzinę, w jedności z innymi ludźmi i we właściwej relacji ze wszystkimi środowiskami, w których rozwija się ludzkie społeczeństwo, jak przyjaciele, wspólnoty, wsie i gminy, szkoły, przedsiębiorstwa i związki zawodowe, prowincje, państwa. Zakłada to i wymaga prawa do nauki, także dla dziewcząt, w niektórych miejscach od niego wykluczanych, które zapewnia się przede wszystkim respektując i umacniając podstawowe prawo rodziny do wychowania oraz prawo Kościołów i grup społecznych do wspierania rodzin i współpracy z nimi w wychowaniu ich córek i synów. Tak pojmowana edukacja jest podstawą realizacji Agendy 2030 i odnowy środowiska” – dodał Franciszek.

Ojciec Święty wskazał, że niezbędne tego warunki to zapewnienie na płaszczyźnie materialnej domu, pracy i ziemi, a duchowej – wolności ducha, która obejmuje wolność religijną, oraz edukacji i innych praw obywatelskich.

„Te filary integralnego rozwoju człowieka mają wspólny fundament, jakim jest prawo do życia, a w szerszym sensie to, co można nazwać prawem samej ludzkiej natury do istnienia. Kryzys ekologiczny, wraz ze zniszczeniem znacznej części różnorodności biologicznej, może zagrażać istnieniu samego rodzaju ludzkiego. Stworzenie jest zagrożone tam, gdzie «my sami jesteśmy ostateczną instancją, a marnotrawienie stworzenia zaczyna się tam, gdzie nie uznajemy nad sobą żadnej instancji, ale widzimy jedynie samych siebie» (Benedykt XVI, Spotkanie z duchowieństwem diecezji Bolzano-Bressanone, 6 sierpnia 2008 r.). Dlatego też ochrona środowiska i walka z wykluczeniem wymagają uznania prawa moralnego, wpisanego w samą naturę człowieka, która obejmuje naturalne rozróżnienie pomiędzy mężczyzną a kobietą (por. Laudato si’,  155) i bezwzględne poszanowanie życia na wszystkich jego etapach i we wszystkich jego wymiarach (por. tamże, 123; 136)”.

Doświadczenie 70 lat istnienia Narodów  Zjednoczonych, a zwłaszcza pierwszych 15 lat trzeciego tysiąclecia – zauważył Franciszek – ukazuje, że norm międzynarodowych nie urzeczywistnia się skutecznie.

„Jeśli Karta Narodów Zjednoczonych jest przestrzegana i stosowana z przejrzystością i szczerze, bez ukrytych motywów, jako wiążący punkt odniesienia dla sprawiedliwości, a nie jako narzędzie do ukrycia dwuznacznych zamiarów, osiąga się pokój.  Kiedy natomiast przeciwnie, myli się normę ze zwyczajnym narzędziem, którego używa się, gdy okazuje się korzystne, ale unika, kiedy jest niekorzystne, wówczas otwiera się prawdziwa puszka Pandory sił nie dających się kontrolować, które poważnie szkodzą bezbronnej ludności, środowisku kulturowemu i także biologicznemu”.

Papież mówił też m.in. o kolonizacji ideologicznej, broni masowego rażenia i konfliktach.

„Choć wolałbym nie musieć tego czynić, nie mogę nie powtórzyć moich wielokrotnych apeli w związku z bolesną sytuacją na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i innych krajach afrykańskich, gdzie chrześcijan, wraz z innymi grupami kulturowymi czy etnicznymi, a także z tą częścią wyznawców religii większościowej, która nie chce się dać się wplątać w nienawiść i szaleństwa, zmuszono, by byli świadkami niszczenia ich miejsc kultu, ich dziedzictwa kulturowego i religijnego, ich domów i mienia. Postawiono ich przed alternatywą ucieczki albo zapłacenia za przywiązanie do dobra i pokoju własnym życiem lub niewolnictwem. Ta sytuacja powinna być poważnym wezwanien do rachunku sumienia dla tych odpowiedzialnych za ster spraw międzynarodowych. Nie tylko w przypadkach prześladowań religijnych i kulturowych, ale w każdej sytuacji konfliktu, jak na Ukrainie, w Syrii, Iraku, Libii, Sudanie Południowym i regionie Wielkich Jezior, konkretne twarze mają pierwszeństwo przed interesami partykularnymi, choćby uzasadnionymi”.

Ojciec Święty przypomniał tu swój ubiegłoroczny (z 9 sierpnia 2014 r.) list do sekretarza generalnego ONZ o potrzebie obrony prześladowanych mniejszości etnicznych i religijnych. Ponadto poruszył m.in. sprawę walki z handlem narkotykami i bronią. Na zakończenie powiedział:

„Godna pochwały międzynarodowa konstrukcja prawna Organizacji Narodów Zjednoczonych i wszystkich ich agend, możliwa do udoskonalenia, podobnie jak każde inne ludzkie dzieło, a zarazem konieczna, może być zadatkiem bezpiecznej i szczęśliwej przyszłości dla przyszłych pokoleń. Będzie nim, jeśli przedstawiciele państw będą umieli odłożyć na bok interesy partykularne oraz  ideologie, szczerze dążąc do służby dobru wspólnemu. Proszę Boga Wszechmogącego, aby tak się stało, i zapewniam was o moim wsparciu i modlitwie, a także o wsparciu i modlitwie wszystkich wiernych Kościoła katolickiego, aby ta instytucja, wszystkie jej państwa członkowskie i każdy z jej urzędników zawsze skutecznie pełnił służbę dla ludzkości, respektującą różnorodność, zdolną umocnić, dla dobra wspólnego, to co najlepsze w każdym narodzie i każdym obywatelu”.

ak/ rv

inizio pagina

Spotkanie Międzyreligijne na Ground Zero w Nowym Jorku

◊  

Bezpośrednio z ONZ Papież udał się na Ground Zero, a zatem miejsce, które upamiętnia zamachy z 11 września 2001 r. Zginęło w nich niemal 3 tys. osób.  Nazwiska każdej z nich zostało wyryte na monumentalnym pomniku, który upamiętnia tę tragedię. Na płycie z nazwiskami Papież złożył białą różę. Przez chwilę modlił się w ciszy, a następnie spotkał się z delegacją krewnych, którzy zginęli niosąc pomoc ofiarom zamachu.

Papieska wizyta w tym miejscu, które tragicznie naznaczyło historię XXI w., miała charakter spotkania międzyreligijnego. Odbyło się ono w muzeum ofiar zamachu. W imieniu przedstawicieli różnych religii głos zabrali rabin Cosgrove i imam Latif, obaj z Nowego Jorku. Mówili na przemian. Rabin podkreślił, że ta zbrodnia fałszywie odwoływała się do Boga. Potępił ją również imam, zaznaczając, że została ona popełniona z ignorancji i braku tolerancji. W odpowiedzi Franciszek odczytał słowa modlitwy o pokój, którą w 2008 r. wypowiedział w tym samym miejscu Benedykt XVI.

„Boże miłości, współczucia i uzdrowienia,
spojrzyj na nas, ludzi różnych religii i tradycji,
gromadzących się dziś w tym miejscu,
które było sceną niewiarygodnej przemocy i bólu – modlił się Franciszek. –
Boże pokoju, wnieś pokój w nasz świat przemocy:
pokój w serca wszystkich ludzi
i pokój między narodami ziemi.
Nawróć na Twą drogę miłości
tych, którym umysły i serca
trawi nienawiść”.

Po Papieżu swą modlitwę o pokój odczytali kolejno przedstawiciele pięciu religii: hinduizmu, buddyzmu, sikhizmu, chrześcijaństwa i islamu. Następnie rabin odśpiewał żydowską modlitwę za zmarłych. W końcu zabrał głos Ojciec Święty.

„Różne uczucia i emocje targają mną, gdy stoję tutaj na Ground Zero, w miejscu, w którym tysiące osób zginęły w bezsensownym akcie destrukcji. Tutaj ból jest namacalny”. Tymi słowami Franciszek rozpoczął swe przemówienie w tym szczególnym dla Amerykanów miejscu. Nawiązał do architektury pomnika upamiętniającego ofiary z World Trade Center, w którym „woda płynąca w kierunku pustej jamy przypomina nam o tych wszystkich, których życie padło ofiarą ludzi uważających, że zniszczenie jest jedynym sposobem rozwiązywania konfliktów. Jest to cichy krzyk tych, którzy są ofiarami logiki przemocy, nienawiści i zemsty. Logiki, która może spowodować jedynie ból, cierpienie, zniszczenie i łzy” – powiedział Franciszek.

„Spływająca woda jest także symbolem naszych łez. Łez nad zniszczeniami przeszłości, które łączą się z tak wieloma zniszczeniami teraźniejszości. Jest to miejsce, gdzie wylewamy łzy, płaczemy z bólu, który sprawia, że czujemy się bezradni wobec niesprawiedliwości, bratobójstwa, niezdolności do rozwiązywania naszych różnic na drodze dialogu. W tym miejscu opłakujemy niesprawiedliwą i niczym nieuzasadnioną śmierć niewinnych istot z powodu niemożności znalezienia rozwiązań zgodnych z dobrem wspólnyn. Ta woda przypomina nam o łzach wylanych dawniej i o płaczu dzisiaj” – powiedział Papież.

Franciszek nawiązał do spotkania kilka chwil wcześniej z rodzinami niektórych poległych ratowników. Mówił, że wtedy po raz kolejny zobaczył, iż akty zniszczenia nigdy nie są bezosobowe, abstrakcyjne lub jedynie materialne. Zawsze mają oblicze, konkretną historię, imiona. Powiedział jednak także, że członkowie rodzin poległych ukazali mu inne oblicze tego ataku i ich żałoby: moc miłości i pamięci.

„Tutaj, pośród bólu i żałoby, możemy namacalne odczuć heroiczną dobroć, do jakiej również zdolny jest człowiek, ukrytą siłę, do której zawsze możemy się odwołać. W momentach najgłębszego bólu byliście świadkami największych aktów poświęcenia i pomocy. Wyciągnięte ręce, darowane życie. W metropolii, która może wydawać się bezosobowa, anonimowa, pełna wielkiej samotności, byliście zdolni do okazania ogromnej solidarności wzajemnego wsparcia, miłości i osobistego poświęcenia. Nikt nie myślał w tym momencie o krwi, pochodzeniu, dzielnicy, religii czy opcji politycznej. To była sprawa solidarności, natychmiastowego działania, braterstwa. To była kwestia człowieczeństwa. Nowojorscy strażacy weszli do rozpadających się wieżowców, nie zwracając uwagi na własne życie. Wielu poległo w czasie służby, a ich ofiara pozwoliła, by przeżyło tak wielu innych” – powiedział Papież.

Franciszek wskazał zatem, że to miejsce śmierci stało się również miejscem życia, miejscem ocalonego życia, hymnem triumfu życia nad prorokami zniszczenia i śmierci, dobra nad złem, pojednania i jedności nad nienawiścią i podziałami.

„Napełnia mnie nadzieją fakt, że w tym miejsce smutku i pamięci mam możliwość przyłączenia się do liderów reprezentujących wiele tradycji religijnych, które ubogacają życie tego wielkiego miasta. Mam nadzieję, że nasza obecność tutaj  będzie potężnym znakiem naszego pragnienia, by wspólnie dzielić i potwierdzić pragnienie, ażeby być siłą pojednania, siłą pokoju i sprawiedliwości w tej wspólnocie i na całym świecie. Pomimo wszystkich dzielących nas różnic i sporów można żyć w świecie pokoju. Wobec wszelkich prób ujednolicenia jest możliwe i konieczne, byśmy spotkali się w naszej różnorodności języków, kultur i religii, przeciwstawiając się wszystkiemu, co stałoby temu na przeszkodzie. Razem jesteśmy wezwani, by powiedzieć «nie» wszelkim próbom narzucenia jednolitości, natomiast «tak» różnorodności akceptowanej i pojednanej” – powiedział Papież.

Franciszek zachęcił, byśmy w tym duchu wykorzenili z serca wszelkie uczucia nienawiści, zemsty i żalu.

„Tu, w tym miejscu pamięci, chciałbym zaproponować wam wszystkim pozostanie przez chwilę w ciszy i modlitwie, każdy we właściwy mu sposób, ale razem. Prośmy niebiosa o dar zaangażowania w sprawę pokoju. Pokoju w naszych domach, rodzinach, szkołach i wspólnotach. Pokoju w tych wszystkich miejscach, gdzie wojna zdaje się nie kończyć. Pokoju na tych obliczach, które nie zaznały niczego oprócz bólu. Pokoju na całym świecie, jaki dał nam Bóg jako dom wszystkich i dla wszystkich. Po prostu POKOJU” – powiedział Papież.

Międzyreligijne spotkanie na Ground Zero zakończyło przekazanie znaku pokoju.

Pożegnawszy się z przedstawicielami sześciu religii Papież w towarzystwie kard. Dolana zwiedził muzeum zamachu.

Na obiad Franciszek powrócił do watykańskiego przedstawicielstwa przy ONZ. Po południu czasu lokalnego Papież odwiedzi katolicką szkołę i odprawi Mszę na stadionie Madison Square Garden.

lg, K. Bronk, Stany Zjednoczone/ rv

inizio pagina

Franciszek spotkał się z pracownikami ONZ

◊  

W bogatym programie wizyty Ojca Świętego w siedzibie ONZ w Nowym Jorku znalazł się też czas na spotkanie z wszystkimi pracownikami tej organizacji.  Jest to prawdziwa wieża Babel, gdzie pracuje ponad 8 tys. osób będących obywatelami wszystkich państw członkowskich. W krótkim przemówieniu Papież podziękował zebranym za ich pracę na rzecz całej ludzkości, niezależnie od zajmowanego przez nich stanowiska.

„Informacje o zdecydowanej większość wykonywanej tutaj pracy nie pojawiają się na pierwszych stronach gazet. Wasz codzienny, ukryty trud umożliwia wiele inicjatyw dyplomatycznych, kulturalnych, gospodarczych i politycznych Narodów Zjednoczonych, które są tak ważne dla spełnienia nadziei i oczekiwań ludów, które tworzą naszą ludzką rodzinę. Jesteście ekspertami i doświadczonymi pracownikami terenowymi, urzędnikami i sekretarkami, tłumaczami, sprzątaczkami i kucharzami, pracownikami technicznymi i funkcjonariuszami ochrony. Dziękuję za wszystko, co robicie!” – powiedział Papież.

Franciszek zapewnił zebranych o swej modlitwie i poprosił wszystkich, aby modlili się za niego, a niewierzących, by mieli go w swojej życzliwej pamięci. Na koniec zwrócił uwagę pracownikom ONZ, że chociaż ich troską jest dobro całej planety, to jednak powinni też troszczyć się o dobre relacje między sobą.

„Martwicie się o przyszłość naszej planety i o to, jaki świat zostawimy przyszłym pokoleniom. Ale dzisiaj i każdego dnia chciałbym prosić każdego z was, byście, jakiekolwiek są wasze kompetencje, troszczyli się jedni o drugich. Bądźcie blisko jedni drugich, szanujcie siebie nawzajem i ucieleśniajcie w ten sposób między sobą ideał tej Organizacji, którym jest jedność całej rodziny ludzkiej. Żyjcie w zgodzie, działając nie tylko na rzecz pokoju, ale w pokoju; pracując nie tylko na rzecz sprawiedliwości, ale w duchu sprawiedliwości” – podkreślił Franciszek.

Po zakończeniu spotkania Ojciec Święty modlił się przez chwilę i złożył wiązankę kwiatów przed tablicą upamiętniająca pracowników ONZ, którzy zginęli podczas wykonywania swoich obowiązków. Najwięcej wśród nich jest  żołnierzy misji pokojowych, policjantów ochraniających przedstawicielstwa ONZ na całym świecie, a także urzędników, którzy zginęli w zamach terrorystycznych. W  2014 r. w różnych krajach zostało zabitych lub zginęło 100 współpracowników ONZ, wśród nich woluntariusze pomagający ofiarom wirusa eboli.

dw/ rv

inizio pagina

Kard. Ryłko: rodziny oczekują jutro Papieża w Filadelfii

◊  

Filadelfia oczekuje z niecierpliwością na jutrzejszy przyjazd Papieża Franciszka, który weźmie udział w trwającym tam już (22-27.09.2015) Światowym Spotkaniu Rodzin. Jego hasłem są słowa: „Miłość jest naszą misją: rodzina pełnią życia”. Organizatorzy spodziewają się ok. miliona wiernych z ok. 150 krajów świata na papieskiej Mszy św. 27 września, która zakończy spotkanie.

Dobra i bardzo serdeczna atmosfera udziela się już wszystkim, którzy oczekują na przyjazd Ojca Świętego. Wśród nich jest przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich,  kard. Stanisław Ryłko

„Wszyscy oczekujemy na przyjazd Ojca Świętego do Filadelfii na Światowe Spotkanie Rodzin. Jestem przekonany, że dla Papieża Franciszka będzie ono motywem wielkiej radości. Spotkanie tysięcy, tysięcy rodzin, pełnych radości z tego faktu, że są rodzinami chrześcijańskimi, jest bowiem w dzisiejszych czasach czymś bardzo ważnym. Myślę, że dla Ojca Świętego i dla nas wszystkich to spotkanie w Filadelfii jest wielkim znakiem nadziei, że Ewangelia rodziny jest piękna i że warto poświęcić dla niej życie”.

mh/ rv

inizio pagina

Świat



Bp Sobiło: trudna sytuacja w Donbasie, będzie Marsz dla Życia

◊  

W Donbasie nadal utrzymuje się bardzo trudna sytuacja spowodowana trwającym tam konfliktem zbrojnym. Donieck w znacznej części jest wyludniony, w mieście panuje bieda i niezwykle wysokie ceny na towary pierwszej potrzeby. „Ludzie potrzebują solidarności” – mówi biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło. Wzywa on także do wspólnej modlitwy o ochronę w tym kraju życia – zarówno tych, którzy walczą na wschodzie Ukrainy, jak i nienarodzonych dzieci.

„W ubiegłą niedzielę byłem w Doniecku. Ludzie bardzo tam potrzebują solidarności w modlitwie. Panuje duża bieda, ludziom nie wystarcza pieniędzy na najbardziej podstawowe artykuły żywnościowe. Wiele osób wyjechało, w mieście jest wiele wybitych okien, są budynki prawe puste, duża część sklepów jest pozamykana. Ceny są trzykrotnie wyższe niż na Ukrainie. Jeden z księży prawosławnych powiedział mi ciekawą rzecz, że dopóki Ukraina nie przestanie zabijać nienarodzonych dzieci, póty nie skończy się też zabijanie żołnierzy i ludności cywilnej w Donbasie. Odpowiadając na tę myśl organizujemy w Zaporożu w najbliższą niedziele 27 września Marsz dla Życia. Przyłączyli się do tej inicjatywy prawosławni, protestanci i my katolicy obu obrządków. Razem przejdziemy główną ulicą miasta. Będziemy prosić w modlitwie Boga, aby zatrzymał tę wielką falę śmierci, która przetacza się przez ukraińskie placówki aborcyjne oraz w Donbasie” – powiedział bp Sobiło.

lg/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 25.09.2015

◊  

W Magazynie: „Podróż apostolska Papieża Franciszka na Kubę i do USA – dzień szósty”

Słuchaj:  

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 25.09.2015

◊  

Słuchaj:     

inizio pagina