Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

01/08/2016

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Polska

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież w samolocie chwalił Polaków i bronił islamu

◊  

Przygotujcie się tak dobrze jako Polacy – życzył Franciszek Panamczykom w drodze powrotnej z Krakowa do Rzymu. Okazją ku temu było tradycyjne już spotkanie z dziennikarzami w samolocie. Odpowiadając na pytanie o przyszłe Światowe Dni Młodzieży w Panamie Franciszek dał za wzór spotkanie w Krakowie, jego głębię, duchową atmosferę i moc. Przyznał, że wszyscy Polacy bardzo dobrze się do tego przygotowali. 

„Była to Polska szczególna, bo po raz kolejny doświadczyła inwazji, tym razem inwazji młodych, nieprawdaż? Kraków, na ile mogłem zobaczyć, jest bardzo piękny. W Polakach jest tak wiele entuzjazmu – mówił Franciszek. – Dziś wieczór widziałem, że pomimo deszczu stali przy drodze nie tylko młodzi, ale również staruszki. Jest dobroć, jest pewna szlachetność. Osobiście dane mi było poznać Polaków, kiedy byłem dzieckiem. Tam gdzie pracował mój ojciec, po wojnie przyjechało też do pracy wielu Polaków. Byli to dobrzy ludzie i ten obraz pozostał w moim sercu. Teraz ponownie doświadczyłem tej waszej dobroci”.

Franciszka pytano też o jego upadek podczas Mszy w Częstochowie. Przyznał, że zapatrzył się w Czarną Madonnę i idąc z kadzidłem wokół ołtarza, zapomniał o schodku.

Dziennikarzy interesował stosunek Papież do aktualnych wydarzeń, m.in. w Turcji. Ojciec Święty zaznaczył, że w tym wypadku nie posiada jeszcze wyczerpujących informacji. Przypomniał jednak, że potrafi mówić rzeczy, które nie podobają się tureckim władzom, i ponosić tego konsekwencje. Przyznał, że musi mieć na względzie dobro katolickiej mniejszości w Turcji, ale – jak zaznaczył – nie za cenę prawdy.

Zapytany w kontekście niedawnego mordu francuskiego kapłana, dlaczego odmawia łączenia terroryzmu z islamem, Papież po raz kolejny dał wyraz swemu przekonaniu, że nie powinno się mówić o islamskiej przemocy, bo, jak stwierdził, trzeba by też mówić o przemocy katolickiej, kiedy we Włoszech na przykład jakiś katolik zabije narzeczoną czy teściową. 

„Nie wszyscy islamiści są agresywni. Nie wszyscy katolicy są agresywni. Ale jak w koktajlu, [w każdej z tych religii] jest wszystko. W każdej z tych religii są ludzie agresywni – mówił Ojciec Święty. – Prawdą jest natomiast, że w niemal wszystkich, jak sądzę, religiach, znajdzie się zawsze niewielkie ugrupowanie fundamentalistów. Również my ich mamy. I kiedy fundamentalizm posuwa się do zabijania – a można też zabijać językiem, jak mówi Apostoł Jakub, a nie tylko nożem – to nie powinno się utożsamiać islamu z przemocą. Nie jest to sprawiedliwe ani prawdziwe! Odbyłem długą rozmowę z wielkim imamem uniwersytetu al-Azhar i wiem, co myślą: dążą do pokoju, do spotkania”.

kb/ rv

inizio pagina

Papież: ubodzy potrzebują nie tylko chleba, ale i pracy

◊  

Zapewnienie chleba ubogim rozwiązuje tylko połowę problemu, nie przywraca im bowiem godności, do tego potrzebna jest praca – pisze Papież w przesłaniu do Kościoła w Argentynie z okazji liturgicznego wspomnienia św. Kajetana z Thieny. Jest on patronem tego kraju, a jego wstawiennictwa przyzywają zwłaszcza ci, którzy szukają pracy i chleba.

Franciszek zauważa, że dzięki solidarności Argentyńczyków, nikomu na szczęście tam chleba nie brakuje, czego nie można powiedzieć o innych krajach. O wiele trudniej jest natomiast znaleźć pracę, zwłaszcza teraz, gdy wskaźniki bezrobocia są bardzo wysokie. Papież wspomina, że sam spotykał w stołecznym sanktuarium św. Kajetana ludzi ze łzami w oczach i w sercu, „bo trudno jest żyć, kiedy ojciec rodziny chce pracować, lecz w żaden sposób nie może znaleźć pracy”.

Franciszek przypomina, że praca daje człowiekowi poczucie własnej wartości. Jej brak, przeciwnie, odbiera mu godność, również w oczach innych. Papież przyznaje, że w Argentynie ludzie, którzy nie zarabiają na chleb i żyją u kogoś „na garnuszku” są przedmiotem pogardy. Dlatego prosi, by argentyńscy biskupi byli blisko tych, którzy potrzebują chleba i pracy. Wspomina, że odpust w sanktuarium św. Kajetana w Buenos Aires zawsze był dla niego wielkim wydarzeniem. Co roku odprawiał tam Eucharystię oraz spotykał się z ludźmi, którzy stali w długiej kolejce do figurki świętego.

kb/ rv

inizio pagina

Papieskie intencje na sierpień 2016 r.

◊  

Jak co miesiąc, modlimy się w dwóch papieskich intencjach, ogólnej i ewangelizacyjnej. W pierwszej z nich, „aby sport był okazją do braterskiego spotkania między narodami i przyczyniał się do sprawy pokoju na świecie”. Papież nieraz wskazuje na wychowawcze wartości sportu, mające także wymiar międzynarodowy. Tak mówił o tym przed dwoma laty, 19 grudnia 2014 r., do Włoskiego Komitetu Olimpijskiego: 

„Od zawsze sport sprzyjał uniwersalizmowi charakteryzującemu się braterstwem i przyjaźnią między ludami, zgodą i pokojem między narodami, szacunkiem, tolerancją i harmonią wśród różnorodności. Każde sportowe wydarzenie, szczególnie olimpijskie, gdzie rywalizują przedstawiciele narodów reprezentujących odmienne dzieje, kultury, tradycje, wyznania i wartości, może dzięki ideowej sile otwierać nowe, niekiedy zaskakujące drogi, by przezwyciężać konflikty spowodowane naruszaniem praw człowieka. Olimpijskie motto «Szybciej, wyżej, mocniej» nie jest zachętą do dominacji jednego narodu czy ludu nad innym, ani do wykluczania słabszych i mniej chronionych. Stanowi ono wyzwanie wobec wszystkich nas, nie tylko atletów. Chodzi o podjęcie trudu, poświęcenia, by osiągnąć ważne życiowe cele, akceptując własne ograniczenia, nie poddając się im, ale starając się przezwyciężać siebie”.

Ojciec Święty poleca nam też intencję ewangelizacyjną na każdy miesiąc. W sierpniu mamy się modlić, „aby chrześcijanie żyli zgodnie z Ewangelią, dając świadectwo wiary, uczciwości i miłości bliźniego”. Franciszek nieraz mówi o takim świadectwie. Odwiedzając przed miesiącem, 18 czerwca 2016 r., kościelny dom akademicki w Rzymie Villa Nazareth nawiązał do ewangelicznej przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie, przykładzie miłości bliźniego. Odpowiadał następnie na pytania mieszkańców akademika. Jeden z nich zapytał, jak możemy być wiarygodnymi świadkami Ewangelii na świecie. Papież wskazał najpierw na tak licznych dziś męczenników za wyznawanie wiary chrześcijańskiej, np. na Bliskim Wschodzie. Potem dodał: 

„Jest jednak codzienne męczeństwo, męczeństwo uczciwości, cierpliwości w wychowaniu dzieci, wierności w miłości. W tym «świecie łapówek», gdzie łatwo się sprzedać, gdzie brakuje odwagi, by rzucić w twarz brudne pieniądze – tam jest chrześcijańskie świadectwo, tam jest męczeństwo: «Nie, tego nie chcę!» – «Jak nie chcesz, nie będziesz miał tego miejsca, nie będziesz mógł awansować». Jest męczeństwo milczenia wobec pokusy plotek. Chrześcijaninowi – tak mówi Jezus – nie wolno plotkować. Jezus mówi, że kto nazwie brata «głupim», ma pójść do piekła. Wiecie, że plotki są jak bomba terrorysty. Rzucam tę «bombę», niszczę człowieka, a sam jestem spokojny. Jednak świadectwo chrześcijańskie jest codziennym męczeństwem, cichym męczeństwem, i tak mamy mówić”.

Przypomnijmy raz jeszcze intencje, które Papież poleca naszym modlitwom w tym miesiącu. Ogólną: „Aby sport był okazją do braterskiego spotkania między narodami i przyczyniał się do sprawy pokoju na świecie”. Oraz ewangelizacyjną: „Aby chrześcijanie żyli zgodnie z Ewangelią, dając świadectwo wiary, uczciwości i miłości bliźniego”.

ak/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Ks. Lombardi: ŚDM przesłaniem wielkiego zaufania

◊  

Franciszek został wspaniale przyjęty przez rodaków św. Jana Pawła II, a Światowe Dni Młodzieży pozostawiły przesłanie wielkiego zaufania na przyszłość – wskazuje na to towarzyszący Papieżowi w podróży watykański rzecznik prasowy. Ks. Federico Lombardi podkreśla też znaczenie ostatnich słów wypowiedzianych przez Ojca Świętego na polskiej ziemi. Mówił on o wadze pamięci o przeszłości, odwadze teraźniejszości, a to staje się nadzieją na przyszłość. 

„Sądzę, że ta podróż była ogromnym sukcesem, ponieważ wielkim sukcesem były same Światowe Dni Młodzieży. Odpowiedziały one w pełni na oczekiwania zarówno, co do liczby młodych ludzi, którzy wzięli w nich udział, jak i gdy chodzi o klimat, w jakim przebiegały oraz przesłanie wielkiego zaufania i nadziei na przyszłość. Dzisiejsze czasy potrzebują takich właśnie przesłań. To był główny wymiar tej podróży papieskiej i zarazem jej powód – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Federico Lombardi. – Były też dwa inne istotne elementy: 1050. rocznica chrztu Polski i wizyta w obozie zagłady Auschwitz. Papież został naprawdę wspaniale przyjęty przez Polaków, którzy oczywiście noszą w sobie wielką pamięć o Janie Pawle II, ale widzą we Franciszku ciągłość jego nauczania. I to nie tylko, gdy chodzi o posługę Piotrową, ale także o przesłanie miłosierdzia, które było jedną z cech charakterystycznych pontyfikatu Jana Pawła II”.

bz/ rv

inizio pagina

Orszak papieski zachwycony atmosferą i organizacją ŚDM

◊  

Towarzyszące Papieżowi w pielgrzymce osoby ujęła niesamowita gościnność Polaków, doskonała organizacja ŚDM, a także entuzjazm i rozmodlenie młodych – wskazuje na to ks. Andrzej Majewski SJ.  Był on w orszaku papieskim, czyli u boku Ojca Świętego w czasie całej jego wizyty w naszej ojczyźnie. Z dyrektorem programowym Radia Watykańskiego rozmawiała Beata Zajączkowska. 

- Jak wyglądała ta podróż z perspektywy orszaku papieskiego?

Rzeczywiście jest to specyficzny punkt obserwacyjny. Wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem Światowych Dni Młodzieży w Polsce. Jak rozmawiałem z różnymi osobami, reprezentującymi również różne instytucje watykańskie, naprawdę wszyscy byli ujęci polską gościnnością, ale też tym, co widzieli, czyli entuzjazmem młodych i jakoś dyscypliną, która panowała. Wszyscy podkreślali doskonałą organizację ŚDM. Nie było ani jednego słowa krytyki. Powiedziałbym, że to jest takie bardzo, bardzo mocne przeżycie, kiedy się jedzie w jednym z samochodów tuż za Ojcem Świętym i widzi się ludzi, którzy dopiero co pozdrawiali Papieża. To przeżycie dla mnie bardzo mocne móc widzieć te twarze, rzeczywiście wszystkie uśmiechnięte. Kiedy jest się w Polsce, czy w jakimkolwiek innym kraju, jest to zjawisko niespotykane. Ludzie, którzy z autentycznym entuzjazmem dopiero co robili zdjęcia Papieżowi i autentycznie się cieszyli, że stojąc najprawdopodobniej dwie, a czasem nawet i więcej godzin, czekając na Papieża mogli zrobić to jedno zdjęcie. I to wystarczyło, żeby byli rzeczywiście naładowani bardzo pozytywną energią.

- Było to też czas odkrywania Polski przez Papieża Franciszka?

Z całą pewnością. Papież nie znał Polski. Pierwszy raz przyjechał do Polski i pierwszy raz przyleciał do tej części Europy. Zresztą o tym też powiedział wyraźnie. Papież był na pewno bardzo zaskoczony i entuzjazmem i radością, ale to jest charakterystyka Światowych Dni Młodzieży. Ale może przede wszystkim był zaskoczony tymi momentami jakiejś niezwykłej ciszy. Nie mówię już o wizycie w Auschwitz-Birkenau, bo to zrobiło ogromne wrażenie na wszystkich i to, że Papież wybrał ten sposób komunikowania się poprzez ciszę, był jak najbardziej oczywisty i normalny. Mówię tutaj szczególnie o czuwaniu młodzieży z Papieżem w Brzegach. W pewnym momencie, kiedy rozpoczęła się adoracja zaległa jakaś absolutna cisza. Niespotykane, słychać było przelatujący gdzieś daleko samolot, jakiś ambulans z odległości, ale te 1,5 mln ludzi rzeczywiście zapadło w wielką ciszę adoracyjną i modliło się śpiewając Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

- Czym Papież z krańca świata podbił młodzież?

Myślę, że tym, czym my księża często grzeszymy w Polsce, a mianowicie prostotą języka. Mówił językiem młodych. Mówił językiem prostym, normalnym. Chciałoby się powiedzieć, językiem ludzi z ulicy. Bo rzeczywiście był to język taki, którego używamy w czasie rozmowy z przyjaciółmi, kiedy komunikujemy o sprawach rodzinnych. Właśnie tego języka używał Papież, ale nie tylko dlatego ich zdobył. Papież przywiózł jakąś niezwykłą energię do Polski. Myślę, że taką energię, której nam bardzo, bardzo brakuje i to – miejmy nadzieję – pozostanie nie tylko przez najbliższe godziny, czy dni po wylocie Ojca Świętego, ale pozostanie na długo w Polsce.

- Lepsza Polska po tej podróży?

Miejmy nadzieję, że tak. Na pewno lepsza i powiedziałbym też bardziej ufająca sobie. Ufająca, że posiada ogromne zasoby takich darów, którymi możemy dzielić się z innymi. Ale to była wzajemna wymiana darów, bo myśmy coś dali tym wszystkim młodym ludziom, którzy przyjechali, goszcząc ich w rodzinach, ale też oni dali nam bardzo dużo. To, czego nam w Polsce brakuje: entuzjazmu, radość i jakąś wielką normalność, że o wielkich sprawach można mówić prostym językiem i że Kościół, poza wszystkimi określeniami, jakie możemy do niego stosować jest wspólnotą.

- Jakie słowa Papieża są pokłosiem tej pielgrzymki?

Może właśnie te słowa, których nie wypowiedział, czyli cisza, milczenie, które jest w stanie komunikować czasem dużo więcej, niż potok słów.

 

bz/ rv

inizio pagina

Ks. Lombardi w Fundacji Ratzingera

◊  

Watykański sekretarz stanu mianował ks. Federica Lombardiego przewodniczącym rady administracyjnej watykańskiej Fundacji Josepha Ratzingera Benedykta XVI. Do wczoraj był on dyrektorem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Wcześniej kierował również Radiem Watykańskim i Watykańskim Ośrodkiem Telewizyjnym.

Fundacja Ratzingera została założona przez Benedykta XVI w 2010 r. w celu popularyzowania jego myśli oraz wspierania studiów teologicznych. Co roku przyznaje ona prestiżową nagrodę z zakresu teologii. Prowadzi też watykańską Bibliotekę Benedykta XVI.

kb/ rv

inizio pagina

Franciszek zdobył serca Polaków

◊  

Jeszcze długo będziemy wracać do tego, co wydarzyło się przez ostatnie dni w Polsce. Światowe Dni Młodzieży były z całą pewnością wielkim świętem wiary i międzynarodowego braterstwa. Teraz przychodzi czas na pierwsze podsumowania owoców tej podróży apostolskiej.

Podróż Franciszka do Polski to wizyta już trzeciego z kolei następcy św. Piotra. Miała ona wiele wymiarów. Najważniejszym były Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, ale była również Częstochowa, z nawiedzeniem cudownego obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze w 1050 rocznicę chrztu Polski, jak i krzyk ciszy w Auschwitz Papieża pochodzącego z kontynentu, na którym hitlerowcy nie wybudowali obozów zagłady. Była to wizyta pełna symboli i zadumy, a także radości młodych ludzi, którzy udowodnili, że mają wielkie pragnienia, silną wiarą i ogromną nadzieję na świat pełen dobra i miłości.

Pielgrzymka Franciszka była także wielkim wyzwaniem tak logistycznym i organizacyjnym, jak też duchowym i modlitewnym. Wydaje się, że wszystkie te elementy składają się na piękny i pełen nadziei obraz miejsca Kościoła we współczesnym świecie.

Oceny pielgrzymki są jednoznacznie pozytywne. Gospodarz ŚDM kard. Stanisław Dziwisz jest zdania, że słowa zasiane przez Franciszka będą przynosić konkretne owoce. 

„To była wielka uroczystość, radość związana z przeżyciem wiary i przynależności do Kościoła. Ale czekamy teraz na owoce. Myślę, że będą, ponieważ ta reakcja młodzieży na słowa Papieża, reakcja na celebry, na modlitwę, na Drogę Krzyżową na pewno nie pozostanie bez echa” – powiedział kard. Dziwisz.

Z kolei przewodniczący Episkopatu Polski abp. Stanisław Gądecki zwrócił uwagę na fakt, że Franciszek dodawał młodym otuchy i wiary w przyszłość. 

„Byłem ujęty tym, że Papież z jednej strony sprowadził wszystko do spotkania z Chrystusem,  co jest zasadniczym celem wszystkich Światowych Dni Młodzieży niezależnie od tego gdzie one się odbywają, a z drugiej strony bardzo mocno dodawał odwagi wszystkim młodym ludziom stawiając na cele wyższe, na przyszłość, na oderwanie się od ospałości. I w tym wszystkim na pewno pomoże tym młodym, którzy są niezdecydowani, czy którzy szukali wsparcia” – powiedział abp Gądecki.

Polska premier Beata Szydło podkreśliła, że uczestnicy Światowych Dni Młodzieży nie pozostawiają złudzeń, iż są prawdziwą nadzieją dla świata. 

„Zostawili mnóstwo radości, wspaniałe przeżycia, byli fantastyczni, roześmiani, pewnie też wiele nas nauczyli. Ja przede wszystkim, co podkreślam po raz kolejny, jestem spokojna o przyszłość Europy i świata jeżeli ci młodzi ludzie, z takim zaangażowaniem, z taką pasją jak to pokazali tutaj będą nadal realizowali swoje plany, swoje marzenia w oparciu o wartości. Jeśli, jak powiedział to Ojciec Święty Franciszek, nie zostaną na kanapach i nie będą komunikowali się z Panem Bogiem jak tylko przez sms-y, to możemy być spokojni, bo sprawy świata będą szył w dobrym kierunku” – powiedziała premier Szydło.

Wizytę Franciszka w Polsce podsumowują także młodzi ludzie, wszak to właśnie dla nich Papież przyjechał do Krakowa. Powszechnie odczuwany entuzjazm i radość są najlepszym dowodem jak ważne i potrzebne było to spotkanie - mówi Kornelia Malczyk. 

„Myślę, że wydarzyło się bardzo dużo dobrego. Osoby, które brały udział w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży, które zaprosiły swoich znajomych, którzy niekoniecznie muszą być ludźmi wierzącymi, mogły otrzymać taki dar swobodnego przyznawania się do wiary. To będzie duża szansa dla młodzieży, czy to w Polsce, czy na świecie. Myślę, że zwłaszcza w Polsce, wśród moich rówieśników, często trudno jest przyznać się do wiary. Już samo to jest piękne, że było to tak duże wydarzenie i sporo osób wzięło w nim udział, czy to wierzących, czy też nie. To mnie bardzo zaskoczyło. I to może pomóc spojrzeć na to wszystko. Można być młodym, można być wierzącym, można robić dużo rzeczy, bo Kościół to nie jest nakaz. I Pan Jezus nam nie nakazuje, lecz daje wolną rękę. A co my z tym zrobimy, to już jest nasza kwestia” – powiedziała uczestnicząca w  ŚDM Kornelia Malczyk.

Czekamy zatem na dobre owoce pielgrzymki Franciszka do Polski. I cieszymy się, że kolejne Światowe Dni Młodzieży odbędą się już za trzy lata w Panamie.

L. Gęsiak SJ, Kraków, Radio Watykańskie

inizio pagina

Świat



Biskupi Korei: niepokój o napięcia między obu państwami

◊  

Obawę, że Półwysep Koreański stanie się „centrum nowej zimnej wojny”, wyrazili tamtejsi biskupi. Po tym, jak rząd Korei Południowej ogłosił projekt wprowadzenia amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej bliskiego i średniego zasięgu THAAD (Terminal High-Altitude Area Defense), specjalny dokument wydali przewodniczący dwóch komisji episkopatu Korei: Pojednania Narodu Koreańskiego oraz Sprawiedliwości i Pokoju, biskupi Peter Lee Ki-heon i Lazzaro You Heung-sik. Podkreślają oni, że „pokoju nie osiąga się bronią, ale zaufaniem”. Zwracają uwagę, że eskalacja zbrojeń „niesie z sobą wielkie niebezpieczeństwa dla ludzkości” i odbija się na sytuacji ekonomicznej ludzi ubogich. 

Biskupi krytykują też zamknięcie przez rząd Korei Północnej Obszaru Przemysłowego Kaesong przy południowokoreańskiej granicy. Było to wolnorynkowe pole doświadczalne, gdzie mogli inwestować przemysłowcy z Południa, a pracownicy z Północy znajdowali zatrudnienie. Przynosiło ono pożytek obu częściom półwyspu i całemu narodowi koreańskiemu – podkreśla się w dokumencie.

Biskupi apelują do rządu w Seulu, by „zabiegał, aby Korea stała się krajem pojednania i współpracy, a nie krajem niebezpiecznym, w którym ścierają się wielkie mocarstwa. Właściwą drogą nie jest nacisk militarny, ale dialog”. A ponieważ „rozwój to nowe imię pokoju”, jedynie on może zapewnić prawdziwy pokój. Osiągnięcie go będzie jednak trudne, jeśli sytuacja ekonomiczna i polityczna będzie się pogarszać z powodu napięć międzynarodowych – czytamy w dokumencie koreańskiego episkopatu.

ak/ rv, or

inizio pagina

Polska



Abdelmoula: Papież wszedł w buty młodych

◊  

„Młodzi i Papież razem to nie historia, to teraźniejszość” –  podkreśla rzeczniczka Światowych Dni Młodzieży. Starając się podsumować wydarzenia ostatnich dwóch tygodni w diecezjach, a następnie w Krakowie, Dorota Abdelmoula zauważa, że po raz kolejny ukazana została najważniejsza idea spotkania młodych z Papieżem – towarzyszenie. 

„Z ust wielu młodych ludzi słyszałam ogromne zaskoczenie tym, że Papież tak bardzo, mówiąc kolokwialnie, wszedł w ich buty. Doskonale umiał odnaleźć się w ich wątpliwościach, emocjach, odczuciach, problemach, w tym, czym młodzi żyją na co dzień. Myślę, że jest to owoc tego, że Ojciec Święty modli się za młodych, naprawdę ich słucha i naprawdę ma z nimi kontakt – podkreśla Dorota Abdelmoula  -Słowa Ojca Świętego, które wiele osób powtarza, jako najbardziej poruszające, to te, że błogosławi marzeniom młodych ludzi. To jest chyba to, po co wielu młodych ludzi jedzie na Światowe Dni Młodzieży: żeby swoje pytania, wątpliwości i marzenia zawierzyć Panu Bogu i usłyszeć, że one są dobre, że Ktoś nad tym wszystkim czuwa. Ojciec Święty powiedział też nam, że podstawą ewangelizacji jest towarzyszenie. Wydaje mi się, że towarzyszenie jest też istotą ŚDM. Nie chodzi o to, że wszyscy mają wszystkich doskonale poznać, doskonale zrozumieć i zgadzać się z nimi w stu procentach, bo Kościół jest różnorodny. Chodzi jednak o to, żeby towarzyszyć sobie w imię Chrystusa. Myślę, że ten ŚDM to kapitalne świadectwo, a zarazem odpowiedź na pytanie, czy mamy w Polsce kryzys, czy młodzi faktycznie odeszli do Kościoła, czy Kościół nie ma nic do powiedzenia młodym, a młodzi Kościołowi. Odpowiedzi nasuwają się chyba same”.

bz/ rv    

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Magazyn Radia Watykańskiego – 01.08.2016

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 01.08.2016

◊  

W Magazynie: Podsumowanie ŚDM, wywiad z D. Abdelmoulą; papieskie intencje na sierpień.

Słuchaj:         

inizio pagina