Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

12/06/2016

Działalność papieska

Świat

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Jubileusz chorych i niepełnosprawnych: święto życia i miłości

◊  

Mimo ogromu cierpienia, jakie można było zobaczyć, to było wielkie święto życia i miłości. Tak o Jubileuszu Chorych i Niepełnosprawnych, który zakończył się w Rzymie mówią jego uczestnicy. W trzydniowym spotkaniu, którego zwieńczeniem była niedzielna Eucharystia z Papieżem wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób z całego świata. Przybyli na wózkach inwalidzkich, a nawet łóżkach szpitalnych, w otoczeniu rodziny, przyjaciół, lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy. Słuchali katechez, pielgrzymowali przez Drzwi Święte wszystkich papieskich bazylik, trwali na modlitwie, a także zacieśniali więzy, co jak mówią w społeczeństwie, które odrzuca „innych” jest bardzo potrzebne. By wyjść naprzeciw ich potrzebom w okolicy Watykanu na czas Jubileuszu powstał polowy szpital oraz punkty zachęcające do włączenia się w wolontariat. 

Wyjątkowy charakter miała papieska liturgia na placu św. Piotra. Całość tłumaczona była na język migowy. Czytania mszalne powierzono dwojgu niewidomych posługujących się alfabetem Braille'a. Ewangelię nie tylko odczytano, ale także przedstawiono w formie inscenizacji, tak by dla zebranych była bardziej zrozumiała. Zrobiła to upośledzona młodzież należąca do Wspólnot Arki. W postać Jezusa wcielił się chłopak z Zespołem Downa. Wśród ministrantów służyli mężczyźni z niepełnosprawnością intelektualną, obecny był też głuchy diakon z Niemiec.

Nad zdrowiem pielgrzymów zebranych na placu św. Piotra czuwali nie tylko watykańscy pielęgniarze, ale również członkowie włoskiej organizacji UNITALSI, zajmującej się transportem chorych do sanktuariów maryjnych. 

bz/ rv

inizio pagina

Franciszek: świat chce trzymać chorych w „rezerwatach litości”

◊  

Także choroba, cierpienie i śmierć są wszczepione w Chrystusa i w Nim odnajdują swój ostateczny sens. Na wymowne znaczenie tej prawdy Papież wskazał podczas Mszy stanowiącej kulminację Jubileuszu Chorych i Niepełnosprawnych. W liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób z całego świata. Wybrzmiały na niej słowa św. Pawła: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”.

Franciszek podkreślił, że wcześniej czy później każdy z nas zostanie wezwany do zmierzenia się z własną kruchością i chorobami lub cierpieniem innych ludzi. Takie sytuacje w dotkliwy sposób stawiają pytania o sens naszego istnienia. Uświadamiają nam bowiem, że tylko znosząc cierpienie albo licząc na własne siły niczego się nie rozwiązuje, tak samo jak nie można całej ufności pokładać w odkryciach nauki. „Natura ludzka, zraniona przez grzech niesie wpisaną w sobie rzeczywistość ograniczenia” – podkreślił Ojciec Święty. 

„Uważa się, że osoba chora lub niepełnosprawna nie może być szczęśliwa, ponieważ nie jest w stanie zrealizować stylu życia narzuconego przez kulturę przyjemności i rozrywki. W czasach, gdy przesadna troska o ciało stała się masowym mitem, a zatem interesem ekonomicznym, to co jest niedoskonałe musi być przysłonięte, ponieważ godzi w szczęście i spokój ludzi uprzywilejowanych i ponieważ podważa model dominujący – mówił Ojciec Święty. - Lepiej trzymać te osoby w separacji, w jakimś ogrodzeniu – może i złotym – czy też w «rezerwatach» litości lub opieki społecznej, aby nie przeszkadzały rytmowi fałszywego dobrobytu. W niektórych przypadkach uważa się wręcz, że lepiej jest się ich pozbyć jak najszybciej, ponieważ stają się one nieznośnym obciążeniem finansowym w czasach kryzysu. Jakąż iluzją żyje jednak dzisiejszy człowiek, gdy zamyka oczy na chorobę i niepełnosprawność! Nie rozumie prawdziwego sensu życia, który zakłada także akceptację cierpienia i ograniczeń. Świat nie staje się lepszy dlatego, że składa się wyłącznie z osób pozornie «doskonałych», czy też «poprawianych», ale kiedy wzrasta solidarność między ludźmi, wzajemna akceptacja i szacunek. Jakże prawdziwe są słowa Apostoła: «Bóg wybrał właśnie to, co niemocne, aby mocnych poniżyć»!”.

Franciszek podkreślił, że istnieje nie tylko cierpienie fizyczne. Zauważył, że współcześnie jedną z najczęściej występujących patologii jest ta, która dotyka ducha. „Jest to cierpienie, które obejmuje serce i czyni je smutnym, ponieważ brakuje w nim miłości” – mówił Franciszek. 

„Prawdziwym wyzwaniem jest to, aby kochać najbardziej. Jak wielu niepełnosprawnych i cierpiących otwiera się ponownie na życie, gdy tylko odkrywają, że są kochani! Jak wiele miłości może wypływać z serca dzięki choćby jednemu uśmiechowi! Wówczas sama słabość może stać się pocieszeniem i wsparciem dla naszej samotności – mówił Papież. - Jezus w swojej męce umiłował nas aż do końca; na krzyżu objawił Miłość, która daje siebie bez granic. Cóż moglibyśmy zarzucić Bogu z powodu naszych słabości i cierpienia, czego nie byłoby już wyrytego na obliczu Jego ukrzyżowanego Syna? Do Jego cierpienia fizycznego dołączyły się wyszydzenie, usunięcie na margines i politowanie, a On odpowiada miłosierdziem, które akceptuje każdego i wybacza wszystkim, «w Jego ranach jest nasze zdrowie». Jezus jest lekarzem, który leczy lekarstwem miłości, bo bierze na siebie nasze cierpienie i zbawia. Wiemy, że Bóg potrafi zrozumieć nasze słabości, bo On sam ich doświadczył”.

Na zakończenie homilii Papież podkreślił, że „sposób, w jaki przeżywamy chorobę i niepełnosprawność, jest wskaźnikiem miłości, jaką jesteśmy gotowi ofiarować. Sposób, w jaki radzimy sobie z cierpieniem i ograniczeniami jest kryterium naszej wolności, by nadać sens doświadczeniom życia, nawet wtedy, gdy jawią się nam jako absurdalne i nie zasłużone”.   

bz/ rv

inizio pagina

Papież dziękuje chorym za udział w ich Jubileuszu

◊  

O Jubileuszu Chorych mówił Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański. Odmówił ją nie z okna Pałacu Apostolskiego, ale na zakończenie Mszy z placu św. Piotra. Przypomniał, że jubileuszowe obchody rozpoczęły się w Rzymie międzynarodową konferencję poświęconą opiece nad osobami cierpiącymi na chorobę Hansena. Franciszek wyraził wdzięczność jej organizatorom i uczestnikom oraz życzył im owocnego zaangażowania w walce z trądem. Podziękował też pielgrzymom za to, że mimo ograniczeń choroby czy niepełnosprawności zechcieli wziąć udział w tym jubileuszowym wydarzeniu. Wyraził zarazem wdzięczność lekarzom za zorganizowanie przy papieskich bazylikach „punktów zdrowia”. Z bezpłatnej pomocy medycznej mogą tam korzystać ubodzy i bezdomni mieszkańcy Rzymu.

bz/ rv

inizio pagina

Papież: usuńmy przyczyny pracy dzieci

◊  

O wyeliminowanie przyczyn niewoli, jaką jest praca dzieci zaapelował Papież na Anioł Pański. Dziś przypada Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci. Ojciec Święty przypomniał, że na całym świecie ta niewola pozbawia miliony dzieci podstawowych praw i naraża je na poważne niebezpieczeństwa.

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych na świecie jest ponad 150 mln dzieci-niewolników.

bz/ rv

inizio pagina

Franciszek pozdrowił telefonicznie pieszych pielgrzymów do Loreto

◊  

Nikt z nas nie wie, jak długo będzie żył, jednak każde życie jest pielgrzymką. Nie można go przeżyć stojąc w miejscu. Papież Franciszek mówił o tym pozdrawiając telefonicznie włoskich pielgrzymów, którzy dzisiejszej nocy podążali z Maceraty do Loreto. Miejsce to było od wieków celem pieszych pątników, jednak w czasach nowożytnych ten zwyczaj zanikł. Został przywrócony w 1978 r. w ramach wdzięczności za wybór Jana Pawła II i trwa pod dziś dzień. W pielgrzymce wzięło udział ok. 100 tys. osób. Modlitewne wędrowanie zakończyło się niedzielną Mszą w maryjnym sanktuarium Świętego Domku w Loreto. Franciszek poprosił też pątników, by modlili się za niego, aby nie ustał w drodze. Drodze, którą jak dodał, Pan powie mu jak ma przejść.

bz/ rv  

inizio pagina

Nowa włoska błogosławiona założycielka zgromadzenia zakonnego

◊  

Kolejna zakonodawczyni z przełomu XIX i XX wieku zostaje wyniesiona do chwały ołtarzy. Jest nią założycielka zgromadzenia Kapucynek Niepokalanej z Lourdes, s. Maria od Jezusa. Jej beatyfikacja odbywa się dziś późnym popołudniem w Monreale koło Palermo na Sycylii. Przewodniczy jej w imieniu Papieża prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Franciszek przypomniał, że nowa błogosławiona urodziła się w szlacheckiej rodzinie, wyrzekła się jednak wygód i stała się ubogą pośród ubogich. Od Chrystusa, szczególnie w Eucharystii, czerpała siłę dla swojego macierzyństwa duchowego i czułości wobec najsłabszych. 

Carolina Concetta Angela Santocanale urodziła się w 1852 r. w Palermo w bogatej rodzinie. Od najmłodszych lat prowadziła głębokie życie religijne i troszczyła się o biednych. Kard. Angelo Amato zapytaliśmy, jak dojrzało jej powołanie zakonne. 

„Przez zaangażowanie całym sercem w działalność duszpasterską parafii. Prowadziła tam pracę katechetyczną i charytatywną. W 1887 r. przyjęła habit tercjarki kapucyńskiej i imię siostra Maria od Jezusa. Celem założonego przez nią zgromadzenia było dawanie dzieciom wykształcenia religijnego i ogólnego oraz pomoc ubogim i chorym, także przez odwiedzanie ich w domach. Według  licznych świadectw wprost promieniowała Ewangelią. Była oddana modlitwie. Dbała o godny wygląd domu Bożego. Na klęczkach szyła i haftowała szaty liturgiczne. Szanowała księży i troszczyła się o powołania kapłańskie, wspomagając je też finansowo.” – powiedział kard. Amato.

Świadectwa mówią też o tym, jak przyszła błogosławiona opowiadała starszym dzieciom historie biblijne, których słuchały one z zachwytem. Robiła to w odcinkach, całymi dniami trzymając w napięciu ich uwagę. Dlatego nazwano ją «Księdzem Bosko w spódnicy». Zajmowała się szczególnie chłopcami mającymi oznaki powołania. Prowadziła dla nich specjalne lekcje modlitwy i służby liturgicznej. Matka Maria od Jezusa Santocanale zmarła w 1923 r. w Cinisi w archidiecezji Monreale.

ak/ rv

inizio pagina

Papież pozdrowił uczestników Marszu dla Życia

◊  

Franciszek pozdrowił uczestników Marszu dla Życia, który przeszedł dziś ulicami Poznania. Wzięło w nim udział ok. 5 tys. osób. Ojciec Święty wyraził zadowolenie, że tak wielu ludzi idzie w pochodach ulicami miast Polski i innych krajów świata, by manifestować miłość do życia i potrzebę jego ochrony.

Nawiązując do hasła tegorocznego Marszu „Z rodziną najlepiej…” Papież apelował, by jego uczestnicy zdołali przekonać wiele środowisk, że każde poczęte dziecko jest niepowtarzalnym darem dla rodziny oraz społeczeństwa. Zachęcił też do promowania prawdziwych wartości ludzkich, moralnych i duchowych w obronie człowieka i rodziny, szczególnie do poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

bz/ rv

inizio pagina

Świat



Oświadczenie ortodoksyjnych rabinów o pojednaniu z chrześcijanami (255)

◊  

Niektórzy katolicy skarżą się, że ręka Kościoła wyciągnięta w kierunku Żydów nie jest doceniana ani nawet zauważana. Oświadczenie opublikowane przed kilku miesiącami przez grupę rabinów nurtu ortodoksyjnego wskazuje, że wśród wyznawców judaizmu są i tacy, którzy tę wyciągniętą do nich rękę chrześcijan nie tylko dostrzegają, ale jej podjęcie uważają za zgodne z wolą Bożą. Ten interesujący dokument dialogu, który pojawił się po jego stronie żydowskiej, przedstawia Aleksander Kowalski w audycji z cyklu „Wspólne dziedzictwo”. 

„Pełnić wolę naszego Ojca w Niebie. W stronę partnerstwa między Żydami a chrześcijanami” („To Do the Will of Our Father in Heaven:  Toward a Partnership between Jews and Christians”). To tytuł oświadczenia, które grupa  ortodoksyjnych rabinów opublikowała 3 grudnia 2015 r. Znajdujemy w nim tak nieoczekiwane w żydowskich ustach i w dodatku formułowane z powołaniem się na judaistyczną tradycję stwierdzenia, jak to, że chrześcijaństwo „jest darem dla narodów”. Oświadczenie ukazało się na tydzień przed ogłoszeniem przez Komisję Stolicy Apostolskiej ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem „Refleksji o kwestiach teologicznych odnoszących się do relacji katolicko-żydowskich z okazji 50. rocznicy «Nostra aetate». Nie nawiązuje więc wprost do tego watykańskiego dokumentu, ale jego treść znana już była przynajmniej niektórym z sygnatariuszy oświadczenia rabinów, skoro jeden z nich, David Rosen z Izraela, znalazł się wśród tych, którzy go 10 grudnia ub. r. prezentowali w Watykanie. W chwili publikacji pod oświadczeniem widniało 25 podpisów z Izraela, Stanów Zjednoczonych i kilku państw europejskich, ale obecnie jest ich tam już ponad dwa razy więcej – w tym także rabinów z Peru, Chile, Kanady czy Armenii. Wszyscy oni należą do judaizmu ortodoksyjnego. Trzeba jednak pamiętać, że również w innych nurtach religii mojżeszowej, bardziej liberalnych niż ortodoksja, jest wielu rabinów otwartych na dialog i współpracę, jak choćby argentyński przyjaciel Papieża Franciszka Abraham Skórka, reprezentujący judaizm zwany konserwatywnym. Oświadczenie rozpoczyna się uroczystym stwierdzeniem: „Po blisko dwóch tysiącach lat wzajemnej wrogości i wyobcowania my, rabini kierujący wspólnotami, instytucjami i seminariami w Izraelu, Stanach Zjednoczonych i Europie uznajemy historyczną szansę stojącą teraz przed nami. Dążymy do pełnienia woli naszego Ojca w Niebie, podejmując rękę wyciągniętą do nas przez naszych chrześcijańskich braci i siostry. Żydzi i chrześcijanie muszą pracować razem jako partnerzy, aby podjąć wyzwania moralne naszej epoki”.

Po tym wstępie rabini przechodzą do zagłady Żydów podczas drugiej wojny światowej. Warto zauważyć, że nie przypisują oni wyznawcom Chrystusa bezpośredniej winy za Shoah i w ogóle za antysemityzm. Zdają się raczej sugerować, że to wzajemna wrogość i brak dialogu sprawiły, iż ze strony chrześcijan „osłabł opór wobec złych sił antysemityzmu”, a to one doprowadziły do tragedii holokaustu.

„Shoah zakończyła się przed 70 laty. Była ona skrajnym aż do perwersji punktem kulminacyjnym wieków braku poszanowania, ucisku i odrzucania Żydów oraz wynikającej stąd wrogości między Żydami a chrześcijanami – czytamy w oświadczeniu. - Z perspektywy czasu jasne jest, że fakt, iż nie udało się przedrzeć przez tę pogardę i podjąć konstruktywnego dialogu dla dobra ludzkości, osłabił opór wobec złych sił antysemityzmu, które wciągnęły świat w mord i ludobójstwo”.

Autorzy oświadczenia uznają jednak, że „od Soboru Watykańskiego II oficjalne nauczanie Kościoła na temat judaizmu zmieniło się zasadniczo i nieodwołalnie”.

„Ogłoszenie «Nostra aetate» przed pięćdziesięciu laty rozpoczęło proces pojednania między naszymi społecznościami. «Nostra aetate» i późniejsze oficjalne dokumenty kościelne, które ta deklaracja zainspirowała, jednoznacznie odrzucają wszelkie formy antysemityzmu, potwierdzają wieczne Przymierze między Bogiem i narodem żydowskim, odrzucają oskarżenie o bogobójstwo i podkreślają wyjątkową relację między chrześcijanami a Żydami, których papież Jan Paweł II nazywał «naszymi starszymi braćmi», a papież Benedykt XVI «naszymi ojcami w wierze»– czytamy w oświadczeniu. - Na tej podstawie katolicy i inni oficjalni reprezentanci chrześcijaństwa podjęli uczciwy dialog z Żydami, który narastał w ostatnich pięćdziesięciu latach. Doceniamy potwierdzenie przez Kościół wyjątkowego miejsca Izraela w historii świętej i w ostatecznym odkupieniu świata. Dziś Żydzi doświadczyli szczerej miłości i szacunku wielu chrześcijan, które zostały wyrażone w licznych inicjatywach dialogu, spotkaniach i konferencjach na całym świecie”.

Rabini odwołują się teraz do własnej tradycji. Cytują życzliwe chrześcijanom opinie jej autorytatywnych przedstawicieli, jak żyjący w XII wieku w Hiszpanii Majmonides i Jehuda Halewi, czy Jakub Emden i Samson Raphael Hirsch, którzy działali w Niemczech, jeden w XVIII, drugi w XIX wieku.

„Tak jak Majmonides i Jehuda Halewi uznajemy, że chrześcijaństwo nie jest ani przypadkiem, ani błędem, lecz rezultatem Bożej woli i darem dla narodów. Oddzielając judaizm i chrześcijaństwo, Bóg chciał rozdzielenia między partnerami o istotnych różnicach teologicznych, a nie separacji między wrogami. Rabin Jakub Emden napisał, że «Jezus przyniósł światu podwójne dobro. Z jednej strony wspaniale umocnił Torę Mojżesza i żaden z naszych Mędrców nie wypowiadał się bardziej zdecydowanie w sprawie jej niezmienności. Z drugiej strony usunął z narodów idole i zobowiązał narody do przestrzegania siedmiu przykazań Noego, żeby nie zachowywały się jak zwierzęta polne, oraz mocno w nie zaszczepił przymioty moralne. Chrześcijanie to wspólnoty pracujące dla nieba, przeznaczone, by przetrwać, a nagroda ich nie minie». Natomiast rabin Samson Raphael Hirsch uczył nas, że chrześcijanie «przyjęli żydowską Biblię Starego Testamentu jako Księgę Objawienia Bożego. Wyznają wiarę w Boga Nieba i Ziemi tak, jak głoszona jest w Biblii, i uznają zwierzchność Bożej Opatrzności»”.

Po przytoczeniu tych głosów przeszłości autorzy oświadczenia przechodzą do dialogu żydowsko-chrześcijańskiego ostatniego pięćdziesięciolecia: „Teraz, kiedy Kościół katolicki uznał wieczne przymierze między Bogiem a Izraelem, my Żydzi możemy potwierdzić konstruktywną trwałość chrześcijaństwa jako naszego partnera w odkupieniu świata, bez obaw, że zostanie to wykorzystane w celach misyjnych. Jak stwierdził Wielki Rabinat Izraela w Dwustronnej Komisji ze Stolicą Apostolską pod kierunkiem rabina Szeara Jaszuwa Cohena, «nie jesteśmy już wrogami, ale jednoznacznie partnerami w wyrażaniu wartości moralnych istotnych dla przetrwania i dobrobytu ludzkości». Żadna z obu naszych stron nie może sama wypełnić w tym świecie misji wyznaczonej przez Boga”.

W dalszej części oświadczenia pojawiają się jeszcze inne wypowiedzi dawnych rabinów, takich jak wspomniany już Hirsch, który żył w XIX wieku w Niemczech. „Tak Żydzi, jak chrześcijanie mają wspólną, wynikającą z Przymierza misję doskonalenia świata pod zwierzchnością Wszechmogącego, aby cała ludzkość wzywała Jego imienia, a obrzydliwości zostały usunięte z powierzchni ziemi– czytamy w oświadczeniu. - Rozumiemy wahania obu stron, by głosić tę prawdę, i wzywamy nasze wspólnoty do przezwyciężenia tych obaw, aby ustanowić relacje zaufania i szacunku. Rabin Hirsch uczył również, że Talmud stawia chrześcijan «co do powinności między jednym człowiekiem a drugim dokładnie na tej samej płaszczyźnie, co Żydów. Mają oni prawo korzystać ze wszystkich powinności związanych nie tylko ze sprawiedliwością, ale też z czynną, braterską miłością ludzi»”.

Cytowany jest też rabin Naftali Cwi Berlin. Swą działalność rozwinął on głównie na Białorusi, a zmarł w Warszawie: „W przeszłości stosunki między chrześcijanami a Żydami często postrzegano jako antagonistyczną relację między Ezawem i Jakubem, jednak już rabin Naftali Cwi Berlin rozumiał pod koniec XIX wieku, że Żydzi i chrześcijanie są przeznaczeni przez Boga, aby być kochającymi się nawzajem partnerami. Pisał on: «W przyszłości, gdy dzieci Ezawa będą pobudzone przez czystość ducha do uznania ludu Izraela i jego zalet, wówczas my także zostaniemy pobudzeni do uznania, że Ezaw jest naszym bratem»”.

Kolejne ważkie stwierdzenie oświadczenia ortodoksyjnych rabinów sformułowano z powołaniem się na wypowiedź Mosesa Rivkisa, który żył w XVII wieku na Litwie: „My, Żydzi i chrześcijanie, mamy więcej wspólnego, niż tego, co nas dzieli: etyczny monoteizm Abrahama, relację z Jedynym Stwórcą Nieba i Ziemi, który kocha i troszczy się o nas wszystkich, żydowskie Pismo Święte, wiarę w obowiązującą tradycję oraz wartości życia, rodziny, współczującej prawości, sprawiedliwości, niezbywalnej wolności, miłości powszechnej i ostatecznego pokoju na świecie. Rabin Moses Rivkis (Be’er Hagoleh) potwierdza to pisząc, że «nasi Mędrcy mieli na myśli tylko bałwochwalców swoich czasów, którzy nie wierzyli w stworzenie świata, wyjście z Egiptu, cudowne dzieła Boga i dane przez Niego prawo. Natomiast ludzie, wśród których jesteśmy teraz rozproszeni, wierzą w te wszystkie istotne podstawy religii»”.

Autorzy oświadczenia robią jeszcze pewne zastrzeżenie: „Nasze partnerstwo w żadnej mierze nie zmniejsza trwających nadal różnic między obu społecznościami i obu religiami. Wierzymy, że Bóg używa wielu posłańców, aby objawiać swoją prawdę; jednocześnie potwierdzamy podstawowe obowiązki etyczne, które wszyscy ludzie mają wobec Boga, a których judaizm zawsze nauczał poprzez powszechne przymierze Noego”.

Zeszłoroczne oświadczenie rabinów ortodoksyjnych o chrześcijaństwie kończy się apelem skierowanym do wyznawców obu religii: „Naśladując Boga, Żydzi i chrześcijanie muszą zaproponować modele służby, bezwarunkowej miłości i świętości. Wszyscy jesteśmy stworzeni według Świętego Obrazu Boga, a Żydzi i chrześcijanie pozostaną oddani Przymierzu, wspólnie odgrywając czynną rolę w odkupieniu świata”.

Aleksander Kowalski/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 12.06.2016

◊  

Słuchaj: 

inizio pagina

Magazyn Radia Watykańskiego – 12.06.16

◊  

 „Kazachstan uczy cierpliwości” – rozmowa z ks. Józefem Trelą, posługującym w Kazachstanie – Radio Warszawa.

Słuchaj:  

inizio pagina

Przegląd wydarzeń tygodnia - 12 czerwca 2016 r.

◊  

Słuchaj:   

inizio pagina