Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

01/03/2016

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Polska

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież na wtorkowej Mszy: przebaczajmy jak Bóg, zapominając

◊  

Wielki Post to czas przygotowania naszego serca na przyjęcie Bożego przebaczenia i uczenie się od Boga, jak przebaczać innym – mówił Franciszek na porannej Eucharystii w swej watykańskiej rezydencji.

W homilii odniósł się do Ewangelii, w której Piotr pyta Jezusa, ile razy należy przebaczyć, oraz do modlitwy Azariasza, który został wrzucony do rozpalonego pieca za odmowę oddania hołdu złotemu posągowi fałszywego boga. Azariasz prosi Boga o miłosierdzie dla siebie i całego ludu. Wie bowiem, że może liczyć na dobroć Boga.

„Kiedy Bóg przebacza, Jego przebaczenie jest tak wielkie, jakby o wszystkim zapominał. Jest to dokładne przeciwieństwo tego, co robimy my, kiedy plotkujemy: «Ten zrobił to i to, i jeszcze to...». I o każdym mamy coś do powiedzenia, z czasów zamierzchłych, dawnych, mniej dawnych i niedawnych, nieprawda? I nie zapominamy. Dlaczego? Bo nie mamy serca miłosiernego. «Postępuj z nami według swej łagodności – mówi ten młody Azariasz – i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas». Jest to odwołanie się do miłosierdzia Boga, aby udzielił nam On przebaczenia i zbawienia, aby zapomniał o naszych grzechach” – powiedział Papież. 

Jezus, aby pokazać Piotrowi, że zawsze ma przebaczać, opowiada o dwóch dłużnikach. Ten, któremu darowano wielki dług, sam okazuje się niezdolny do okazania miłosierdzia względem tego, który winien jest mu niewiele. Odnosząc się do tej przypowieści, Franciszek zauważył:

„W Ojcze nasz modlimy się: «odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom». Jest tu znak równości, jedno łączy się z drugim. Jeśli ty nie jesteś w stanie przebaczyć, jak Bóg mógłby przebaczyć tobie? On chce ci przebaczyć, ale nie będzie w stanie, jeśli masz zamknięte serce i miłosierdzie nie może wejść. «Ależ ojcze – powie ktoś – ja przebaczam, ale nie mogę mu zapomnieć tego zła, które mi wyrządził...». A zatem proś Pana Boga, aby ci pomógł zapomnieć. Można przebaczyć, ale zapomnieć nie zawsze się udaje. Jednak przebaczenie i «jeszcze mi za to zapłacisz» nie idą w parze. To nie! Przebaczać trzeba tak jak Bóg, maksymalnie!” – powiedział Papież. 

W tym kontekście Franciszek raz jeszcze wskazał na potrzebę miłosierdzia, współczucia i przebaczenia. Przypomniał, że przebaczenie, które daje nam Bóg, zawsze wypływa z miłosierdzia.

„Niech Wielki Post przygotuje nasze serce, abyśmy przyjęli Boże przebaczenie. Przyjęli je, a potem uczynili to samo innym: przebaczyli z serca. «Nigdy mnie nie pozdrawiasz, ale w głębi serca ja ci przebaczyłem». I w ten sposób zbliżamy się do tego, co jest tak wielkie, co jest z Boga: do miłosierdzia. A przebaczając, otwieramy nasze serce, abyśmy mogli przyjąć miłosierdzie Boga, aby On nam przebaczył. Bo wszyscy mamy o co prosić, żeby otrzymać przebaczenie. Wszyscy. Przebaczmy, a zostanie nam przebaczone. Bądźmy miłosierni względem innych, a sami doznamy miłosierdzia Boga, który kiedy przebacza to «zapomina»” – powiedział Franciszek. 

kb/ rv

inizio pagina

Papieskie intencje na marzec 2016 r.

◊  

Jak co miesiąc, modlimy się w dwóch papieskich intencjach, ogólnej i ewangelizacyjnej. W pierwszej z nich, „aby rodziny przeżywające trudności otrzymywały konieczne wsparcie, a dzieci mogły wzrastać w zdrowym i pogodnym środowisku”. Papież nieraz powraca do tego tematu. Tak mówił przed dwoma laty, 11 kwietnia 2014 r., przyjmując kierownictwo Międzynarodowego Katolickiego Biura ds. Dzieci.

„Trzeba potwierdzić prawo dzieci do wzrastania w rodzinie, przy tacie i mamie, potrafiących stworzyć odpowiednie środowisko dla ich rozwoju i dojrzewania uczuciowego. Winny dojrzewać w relacji, konfrontując się z męskością i kobiecością – ojca i matki – i w ten sposób osiągać dojrzałość uczuciową. To oznacza jednocześnie wspieranie prawa rodziców do wychowywania moralnego i religijnego swoich dzieci. I w tej sprawie chciałbym wyrazić sprzeciw wobec wszelkiego rodzaju eksperymentów wychowawczych na dzieciach. Na dzieciach i młodzieży nie można eksperymentować. To nie są króliki doświadczalne! Horrory manipulacji w zakresie wychowania, które przeżywaliśmy w czasach wielkich dyktatur ludobójczych XX w., nie zniknęły; zachowują swą aktualność pod różnymi postaciami i propozycjami, które pod pretekstem nowoczesności popychają dzieci i młodzież na drogę dyktatorską «jedynego słusznego myślenia». Pewien wielki wychowawca powiedział mi niedawno: «Niekiedy, widząc te plany – mówił o konkretnych planach edukacyjnych – nie wiadomo, czy posyła się dziecko do szkoły, czy do obozu reedukacyjnego»”.

Ojciec Święty poleca nam też intencję ewangelizacyjną na każdy miesiąc. W marcu mamy się modlić, „aby chrześcijanie dyskryminowani lub prześladowani z powodu swojej wiary byli wciąż silni i wierni Ewangelii dzięki nieustannej modlitwie całego Kościoła”. Franciszek często porusza tę sprawę. Ponad rok temu, w święto pierwszego męczennika diakona Szczepana 26 grudnia 2014 r., powiedział na Anioł Pański:

„Życie zgodne z Ewangelią jest z pewnością drogą wymagającą, ale piękną, przepiękną, a ten, kto nią wiernie i mężnie podąża, otrzymuje dar obiecany przez Pana ludziom dobrej woli. Jak śpiewali aniołowie w dzień Bożego Narodzenia: «Pokój! Pokój!». Ten pokój, dany przez Boga, jest w stanie pokrzepić sumienie tych, którzy poprzez próby życia potrafią przyjąć Słowo Boże i usiłują żyć nim wytrwale aż do końca (por. Mt 10, 22). Dzisiaj, bracia i siostry, modlimy się szczególnie za tych, którzy są dyskryminowani, prześladowani i zabijani z powodu dawania świadectwa Chrystusowi. Pragnę powiedzieć każdemu z nich: jeśli nosicie ten krzyż z miłością, to weszliście w tajemnicę Bożego Narodzenia, jesteście w sercu Chrystusa i Kościoła. Módlmy się ponadto, aby również dzięki ofierze dzisiejszych męczenników –  a jest ich wielu, bardzo wielu! – umacniało się w każdej części świata zaangażowanie na rzecz uznania i konkretnego zapewnienia wolności religijnej, która jest niezbywalnym prawem każdej osoby ludzkiej”.

Przypomnijmy raz jeszcze intencje, które Papież poleca naszym modlitwom w tym miesiącu. Ogólną: „Aby rodziny przeżywające trudności otrzymywały konieczne wsparcie, a dzieci mogły wzrastać w zdrowym i pogodnym środowisku”. Oraz ewangelizacyjną: „Aby chrześcijanie dyskryminowani lub prześladowani z powodu swojej wiary byli wciąż silni i wierni Ewangelii dzięki nieustannej modlitwie całego Kościoła”. 

ak/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Szef papieskiej dyplomacji w Wielkiej Brytanii

◊  

Oficjalną wizytę w swej ojczyźnie składa szef papieskiej dyplomacji. Pochodzący z Liverpoolu abp Paul Gallagher spotka się z przedstawicielami brytyjskiego rządu i parlamentu, a także zostanie przyjęty przez zwierzchnika Wspólnoty Anglikańskiej. Przed wyjazdem w wywiadzie dla Radia Watykańskiego zaznaczył, że relacje dwustronne są dobre. Przyznał, że w kwestii równouprawnienia katolików dokonał się ogromny postęp, choć nadal w pewnej mierze nie są oni postrzegani jako w pełni lojalni obywatele. „Wynika to z samej natury katolicyzmu, który nie jest religią łatwą, lecz wymaga pełnego oddania, co u niektórych nadal budzi podejrzenia” – zauważył abp Gallagher.

Szefa watykańskiej dyplomacji zapytaliśmy również o coraz częstsze przypadki ograniczania wolności religijnej w Wielkiej Brytanii. Na przykład Kościołowi anglikańskiemu w obawie, by nie urazić niewierzących, uniemożliwiono rozpowszechnianie reklamy modlitwy Ojcze nasz. Odnosząc się do tego głośnego przypadku, abp Gallagher powiedział.

„Myślę, że powinniśmy być bardzo otwarci na różnorodność. Religijne, kulturowe i językowe zróżnicowanie trzeba postrzegać jako bogactwo. Należy się wystrzegać zacierania różnic pod tym względem, bo wnoszą one pozytywny wkład do naszego społeczeństwa. Do Wielkiej Brytanii na przestrzeni dziejów nieustannie napływali ludzie pochodzący z różnych stron świata, przynosząc swoje tradycje. Myślę, że musimy mieć więcej szacunku dla religii, oczywiście przy założeniu, że nie stoi ona w konflikcie z prawem, tradycją i porządkiem publicznym w naszym kraju. Ale nie wolno automatycznie usuwać wszystkiego, co wskazuje na przynależność religijną, na to, że ktoś jest inny. Pamiętam, że kiedyś przed świętami złożyłem w Liverpoolu wizytę u notariusza, który był Żydem. Trochę rozmawialiśmy. A potem na pożegnanie on zwrócił się do mnie z pretensją: «Nie życzy mi ksiądz wesołych świąt?». «Myślałem, że to niestosowne». «Ależ nie – odpowiedział – my zawsze obchodziliśmy wszystkie święta». W przeszłości było więcej zrozumienia dla religii, było to łatwiejsze. Dziś chyba traktujemy siebie samych zbyt poważnie” – powiedział abp Gallagher. 

kb/ rv

inizio pagina

Ks. Lombardi: moich 25 lat w Radiu Watykańskim

◊  

Radio Watykańskie: Gdybyśmy mieli spojrzeć na minionych 25 lat w Radiu Watykańskim, czym były one dla Księdza.

Ks. Federico Lombardi: Kiedy przyszedłem do Radia, nie znałem osobiście świata watykańskiego, ale wcześniej, zanim jeszcze zostałem prowincjałem włoskich jezuitów, przez ponad 10 lat pracowałem w czasopiśmie Civiltà Cattolica i podobnie, jak w przypadku innych jezuitów pracujących w Radiu przede mną, było to dla mnie doskonałe przygotowanie do pracy w środkach przekazu na służbie Papieżowi i Stolicy Apostolskiej.

Oprócz tego że, jak nigdy dotąd, mogłem stale i z bliska śledzić działalność Papieża, dla mnie najbardziej fascynującym aspektem pracy w Radiu Watykańskim był wymiar ogólnoświatowy naszej działalności na polu komunikacji, jak również międzynarodowy charakter naszego personelu pochodzącego z 60 różnych krajów, bardzo różnych kultur i posługującego się różnymi językami i alfabetami.

Ponadto musiałem się przyzwyczaić do nowej formy komunikacji. Tym razem nie chodziło o długie, dobrze udokumentowane artykuły, lecz o krótkie formy, na jedną, dwie minuty. A zatem formy jak najbardziej syntetyczne i jasne. W tym, jak sądzę, moje matematyczne wykształcenie służyło mi pomocą.

Przez pierwszych 15 lat, od 1991 do 2005 r., byłem dyrektorem programowym i wtedy skupiałem się przede wszystkim na treści samych informacji, a także, w nie mniejszym stopniu, na pielęgnowaniu bliskich relacji z poszczególnymi redakcjami i ich personelem. Były to relacje bardzo intensywne i głębokie, przede wszystkim z redaktorami, ale także z technikami, którzy nie podlegali bezpośrednio moim kompetencjom. Muszę przyznać, że dla mnie był okres najszczęśliwszy, kiedy mogłem w pełni oddać się misji Radia Watykańskiego, od rana to wieczora, praktycznie codziennie, bez przerwy.

Ale potem powierzono Księdzu również inne zadania...

Tak. W 2001 r. przełożeni powierzyli mi kierownictwo Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego CTV, a w 2006 r. dodatkowo Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Ponadto w 2005 r., po odejściu ks. Borgomeo, zostałem mianowany dyrektorem generalnym Radia Watykańskiego, a to oznaczało pod pewnymi względami funkcję bardziej administracyjną, która wymagała mniej kontaktu z personelem. Dlatego łatwiej mogłem to pogodzić z innymi powierzonymi mi zadaniami, które wymagały ode mnie sporego zaangażowania i czasu. W praktyce dzieliłem swój dzień w ten sposób, że w Radiu pracowałem wcześnie rano i po południu, w Biurze Prasowym w drugą część poranka, a po południu w CTV.

Miałem dużo pracy, ale nigdy nie przyszło mi na myśl prosić o zwolnienie z Radia Watykańskiego. To dla tej funkcji moi przełożeni zakonni skierowali mnie do służby w Watykanie. Zawsze traktowałem ją jako pierwszą i najważniejszą, i zawsze czułem się zobowiązany względem osób, które zostały mi powierzone. Oczywiście wszelkimi siłami starałem się również wypełniać inne powierzone mi zadania, bardzo ważne, ale moim domem w Watykanie zawsze pozostało Radio.

Co sprawiło Księdzu największą radość, a co największą przykrość?

Najwięcej radości sprawiały mi świadectwa naszych słuchaczy, którzy żyli w trudnych sytuacjach i zapewniali nas o swej wdzięczności za naszą służbę. Pamiętam na przykład listy świeckiej pielęgniarki z Somalii, która żyła w osamotnieniu w świecie muzułmańskim i regularnie słuchała naszych programów. Pamiętam 40 tys. listów i podziękowań z Ukrainy, które dotarły do nas w pierwszym roku po upadku Związku Radzieckiego. Takich przypadków było na szczęście dużo więcej.

Z drugiej strony największą przykrość, która trwa do dzisiaj, sprawił mi fakt, że nie byłem w stanie uruchomić produkcji programów w języku hausa. Bardzo o to prosili biskupi z południowej Nigerii, regionu, który dziś, jak wiemy, jest areną przemocy i konfliktów, gdzie działa Boko Haram. Wszystko już udało mi się zorganizować, praktycznie za darmo, opierając się na współpracy z nigeryjskimi zakonnicami z Rzymu oraz z katolickim radiem w Nigerii. Programy te mogły mieć dużą słuchalność. Jedyne koszty to pokrycie zużycia prądu przez nadajnik, poniżej 10 tys. euro rocznie, czyli poniżej 30 euro dziennie. Przeprowadziliśmy już pierwszą transmisję, ale nakazano mi zawiesić nadawanie, w obawie, jak sądzę, aby Radio się „nie rozwijało”... Dla Nigeryjczyków był to wielki zawód. Moim zdaniem była to błędna decyzja, nie oparta na zrozumieniu potrzeb ludzkich i kościelnych, na które my mogliśmy odpowiedzieć naszym małym, ale znaczącym wkładem, by okazać troskę i wsparcie tym ubogimi i bardzo doświadczanym ludziom.

Ale nie licząc tej porażki, Radio Watykańskie w ciągu swej historii wiele na tym polu uczyniło...

Tak. Jest to typowy przykład posługi, którą mogliśmy i jak sądzę nadal możemy pełnić dzięki nadawaniu programów na falach krótkich. I dlatego osobiście zbiegałem o to, aby nie rezygnować z nadawania na falach krótkich. Z tego powodu jestem też wdzięczny naszym kolegom z ośrodka nadawczego w Santa Maria di Galeria za to, że kompetentnie i z wielkim oddaniem zachowali w użyciu ten ośrodek i to niskim kosztem. Oczywiście jest dla mnie całkiem jasne, że na polu środków komunikacji otworzyły się nowe i bardzo ważne możliwości techniczne, w które trzeba dziś inwestować wiele naszych zasobów. Ale w DNA Radia Watykańskiego i jego misji od pierwszych chwil, a w szczególności w czasie ucisków, jakich doświadczył Kościół ze strony systemów totalitarnych, zwłaszcza komunistycznych, zawsze była zapisana służba chrześcijanom uciśnionym, ubogim, zagrożonym mniejszościom. I to w większym stopniu niż absolutne podporządkowanie się wymogowi jak największej słuchalności. Oczywiście również i słuchalność trzeba mieć na względzie, ale nie można się do tego ograniczać. Mam nadzieję, że nie zapomni się o tym w przyszłości przy rozeznawaniu rozwoju watykańskich mediów. Jest to poważne wyzwanie: jak pamiętać o ubogich, jak walczyć z kulturą odrzucenia w świecie nowych środków komunikacji.

Ale zgadza się Ksiądz, że reforma watykańskich mediów jest niezbędna i że dogłębnie zmieni ona Radio Watykańskie, w którym Ksiądz pracował?

Oczywiście, wielki rozwój środków komunikacji dotyka również mediów watykańskich i dlatego reforma jest konieczna i trzeba ją realizować odważnie, świadomie, doceniając nową kulturę i nowe technologie.

Dlatego od drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych podjęliśmy w Radiu wielkie starania celem wejścia w świat komunikacji cyfrowej i multimedialnej. Nie mieliśmy już na względzie wyłącznie produkcji programów radiowych, ale rozbudowaliśmy wielojęzyczną stronę internetową i bardzo różnorodną obecność w sieci, łącznie z użyciem mediów społecznościowych. Dlatego też, kiedy w 2006 r. obchodziliśmy 75-lecie Radia, to już wtedy zwracałem uwagę, że choć wciąż nazywamy się Radiem Watykańskim, to w rzeczywistości nie byliśmy już jedynie radiem w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale staliśmy się ważnym źródłem informacji i refleksji, wielojęzycznym i wielokulturowym, posługującym się różnymi formami i technologiami, aby dotrzeć do ludzi w różnych stronach świata. To, co uczynił Pius XI z Marconim, posługując się najnowszymi technologiami swych czasów, to samo robimy również i my dzisiaj. W rzeczywistości lubię naszą nazwę Radio Watykańskie, bo stoi za nim wielka historia, ale w ostatnich czasach odbieram ją jako swoistą pułapkę, źródło nieporozumienia, bo mogłaby ona sugerować, że zatrzymaliśmy się na produkcji samych tylko programów radiowych przeznaczonych do tradycyjnego nadawania. To oczywiście budziło obiekcje ze strony krytyków, którzy zarzucali nam, że wydajemy dużo pieniędzy na działalność jednego tylko środka przekazu i to dość tradycyjnego. To jednak nie jest prawdą. Aby się o tym przekonać, wystarczy popatrzeć na naszą stronę internetową. W każdym razie wydaje mi się, że warto wznieść się ponad nazwę Radio Watykańskie, aby uwolnić się od tych nieporozumień. Aktualna reforma na pewno tym się zajmie.

Jakie dziedzictwo wniesie Radio Watykańskie do nowej rzeczywistości mediów Stolicy Apostolskiej?

Przede wszystkim dziedzictwo kulturowe i ludzkie. Pod względem kulturowym Radio Watykańskie rozwinęło i zachowało w swej historii wyjątkowe bogactwo komunikacji wielojęzycznej i wielokulturowej, z myślą o inkulturacji przesłania papieży i Kościoła w wielu różnych kulturach: niemal 40 języków, ok. 15 różnych alfabetów. O tym wszystkim można się przekonać zaraz po wejściu na naszą stronę. Z kościelnego punktu widzenia jest to bardzo ciekawe doświadczenie: laboratorium jedności w różnorodności. Jedność w misji, różnorodność w językach. Życie w Radiu to szkoła katolickiego uniwersalizmu. Sądzę, że to bogactwo trzeba zachować i cieszę się, że uznano to również w planach reformy. Myślę, że redukcje na tym polu ze względu na oszczędności finansowe byłyby poważnym zubożeniem watykańskiej komunikacji. Sądzę, że żywa świadomość misyjności Kościoła powinna nas prowadzić do znalezienia innych rozwiązań, aby nie ograniczać tej różnorodności, lecz przeciwnie, jeszcze bardziej ją rozwinąć. Niedawnym tego znakiem jest otwarcie strony internetowej Radia w języku koreańskim. Pragnąłem tego od dawna i w końcu udało się to zrealizować bez dodatkowych inwestycji personalnych dzięki wsparciu koreańskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej i tamtejszego episkopatu. Bardzo się cieszę, że prefekt Sekretariatu ds. Komunikacji i Sekretariat Stanu przychylnie ocenili ten projekt. Myślę, że można i trzeba iść dalej w tym kierunku, aby rozwijać nowe horyzonty naszej misji.

Był Ksiądz ostatnim jezuitą dyrektorem generalnym Radia Watykańskiego. Jak jezuici przeżywają tę sytuację?

Jestem wdzięczny za wspomnienie o posłudze jezuitów w Radiu Watykańskim. Jest to ważny aspekt tej ponad 80-letniej historii, ponieważ od samego początku papieże powierzyli Radio jezuitom.

Było tam wiele wybitnych osobistości, takich jak księża Gianfraceschi, Soccorsi, Stefanizzi, Martegani, Tucci, Borgomeo i wielu innych, jak Pellegrino, Farusi, Quercetti, Maffeo, Giorgianni, Moreau, Matis, a ostatnio Arregui, Gemmingen, Koprowski... Byli to jezuici, którzy z radością i wielkodusznie poświęcali swe siły, a niekiedy i życie na służbie Papieżowi i Kościołowi.

Chciałbym też powiedzieć kilka słów o duchu tej służby, którą zawsze pełniliśmy bezinteresownie i byliśmy z tego dumni. Nigdy się tym afiszowaliśmy, ale jest prawdą, że grupa jezuitów, która pełni posługę w Radiu, nigdy nie otrzymywała normalnego wynagrodzenia, jak pozostały personel. Wynagrodzenie, które wpływało na konto ich wspólnot, zawsze było o wiele niższe niż od tego, które otrzymują inni pracownicy, czy to świeccy, czy duchowni. Umożliwiało to spore oszczędności. I mógłbym też jeszcze dodać, że kierowanie instytucją, która ze swej natury wymaga wielkich nakładów, a przy tym nie może wypracowywać własnego dochodu, jest dość nieprzyjemne, bo ciągle trzeba prosić o wielkie sumy pieniędzy, a nigdy nie można ich zaoferować. Niewielu jest takich, którzy zgodziliby się na pracę w takiej sytuacji przez całe dziesięciolecia, wystawiając się na krytykę i zarzuty. My to robiliśmy bez najmniejszych wątpliwości, wierząc, że jest to misja, która została nam powierzona. I pomimo wszystko sądzę, że dobrze wykonaliśmy naszą pracę wraz z naszymi drogimi kolegami, redaktorami i technikami.

Teraz w kontekście reformy Papież wyraził życzenie, by jezuici nadal kontynuowali swą posługę na polu komunikacji. Ale jeśli nie będzie już Radia Watykańskiego, które zostało im statutowo powierzone, trzeba zobaczyć, w jaki sposób można jasno określić zakres odpowiedzialności jezuitów. Jest to kwestia otwarta. Kierownictwo Sekretariatu ds. Komunikacji jest tego w pełni świadome i podejmie tę kwestię w dialogu z przełożonymi Towarzystwa Jezusowego. Na razie jezuici nadal z radością kontynuują pracę wraz ze swymi kolegami, wypełniając swe zadania w ramach redakcji i dyrekcji programowej, aby proces odnowy przebiegał jak najlepiej. Z ufnością zatem idziemy naprzód, bo droga będzie coraz jaśniejsza, jeśli będziemy ją przemierzać razem w dobrej woli.

Mówił ks. Federico Lombardi, wieloletni dyrektor Radia Watykańskiego.

inizio pagina

Przychodnia dla bezdomnych na Placu św. Piotra

◊  

Po prysznicach i fryzjerze dla bezdomnych, pod kolumnadą Placu św. Piotra pojawił się z woli Papieża Franciszka nowy konkretny znak miłosierdzia, mianowicie przeznaczona dla nich przychodnia. W inicjatywę na zaproszenie papieskiego jałmużnika abp. Konrada Krajewskiego włączyli się włoscy lekarze i pielęgniarze, m.in. ze stowarzyszenia Solidarna Medycyna. Zapewnią tam oni leczenie osobom bez stałego miejsca zamieszkania.

ak/ rv

inizio pagina

Świat



„Spotlight” - Kościół w sprawie pedofili zrobił już wiele

◊  

„Papieżu Franciszku: nadeszła pora, aby bronić dzieci i odnowić wiarę” – to słowa Micheala Sugara, producenta filmu „Spotlight”, który otrzymał wczoraj Oscara za najlepszy film roku. „Spotlight” opowiada o śledztwie, jakie dziennikarze z „Boston Glob” przeprowadzili w związku z licznymi przypadkami księży, którzy przez dziesięciolecia dopuszczali się w diecezji Boston molestowania seksualnego dzieci. Do słów producenta Oskarowego filmu odniósł się w wywiadzie dla naszego radia jezuita O. Hans Zollner, członek Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich. O. Zollner, profesor psychologii i wicerektor Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, podkreślił, że w ostatnich kilkunastu latach Kościół, jak żadna inna instytucja, wykonał ogromną pracę, aby stworzyć normy i zasady kontroli, które zapobiegają powtórzeniu się w przyszłości takich przestępstw:

„Przesłanie filmu jest takie samo, jak to, co Kościół robi już od roku 2002, czyli dokładnie w tym samym czasie, kiedy miały miejsce wydarzenia, o których opowiada ten film. Od końca lat 90tych kard. Ratzinger, jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zdał sobie sprawę, że Kościół nie może więcej tolerować tych nadużyć, ani ich ukrywania przez biskupów. I tak Ratzinger, później również jako Papież Benedykt, zrobił wiele, aby uczynić z Kościoła instytucję przejrzystą i zaangażowaną w walkę z tymi nadużyciami. Dalej Papież Franciszek kontynuował linię Benedykta, jeszcze bardziej zaostrzając prawodawstwo Kościoła i powołując do życia Komisję ds. Ochrony Nieletnich”. 

Kilka dni temu arcybiskup Malty Charles Scicluna, który przez wiele lat był oskarżycielem podczas procesów księży pedofili, powiedział, że „rekomendowałby obejrzeć Spotlight wszystkim, w tym biskupom”, ponieważ jest on zachętą, aby Kościół był w kwestii pedofili przejrzysty i walczył przeciw niej tak długo, aż ją u siebie całkowicie wykorzeni.  Trzeba sobie bowiem uświadomić, dodaje O. Zoller, że nie wolno zamiatać takich spraw pod dywan, mając nadzieję, że sprawa ucichnie, ponieważ prędzej czy później i tak będziemy jej musieli stawić czoła.

dw / rv

inizio pagina

Irak: chrześcijańscy parlamentarzyści przeciw dyskryminacji

◊  

O większy udział mniejszości religijnych i etnicznych w rządzie Iraku oraz o modyfikację niedawnej ustawy, która je dyskryminuje, zaapelowali do tamtejszego parlamentu należący do niego chrześcijanie. Posłowie wezwali, by bezzwłocznie dostosować się do rezolucji, którą większość parlamentarzystów przyjęła już w listopadzie ub. r., ale jak dotychczas bez skutku. Rezolucja nakazuje dokonanie zmian w najbardziej kontrowersyjnym punkcie wspomnianej ustawy, który narzuca automatyczne przejście niepełnoletnich na islam w przypadku, kiedy religię tę przyjmie przynajmniej jedno z rodziców.

Wprowadzona w zeszłym roku ustawa wywołała od razu sprzeciw irackich mniejszości. Zaproponowano poprawkę przewidującą, że w przypadku konwersji któregoś z rodziców na islam niepełnoletnie dzieci miałyby pozostać w religii, w której się urodziły, aż do 18. roku życia, a potem osobiście zdecydować o swej przynależności wyznaniowej. W październiku ub. r. parlament propozycję odrzucił, co spotkało się z protestami społeczności mniejszościowych, zwłaszcza Kościoła chaldejskiego, największego w Iraku, oraz innych chrześcijan. Listopadowa rezolucja parlamentarna wzbudziła ich nadzieje na zmianę dyskryminującego prawa, ale sprawa wciąż się odwleka. 

Po ostatnim apelu chrześcijańskich posłów do parlamentu na ich krytyczne uwagi odpowiedział premier Hajdar al-Abadi, który jest muzułmaninem szyitą. Oświadczył, że rząd nie dyskryminuje obywateli ze względu na przynależność religijną. Uważa nawet, że chrześcijanie są częścią składową „narodowej tożsamości”. Będzie zatem starał się zrobić wszystko co tylko możliwe, aby wyznawcy Chrystusa nie emigrowali – zapewnił iracki prezes rady ministrów.

ak/ rv

inizio pagina

Irak: kary dla urzędników nieuczciwych dla chrześcijan

◊  

Urzędnicy ułatwiający w Iraku przywłaszczanie sobie należących do chrześcijan domów i terenów będą surowo karani zawieszeniem w funkcjach czy nawet zwolnieniem – zapowiedział tamtejszy minister sprawiedliwości Haider Zamili. Potwierdził on, że takie oszustwa na szkodę wyznawców Chrystusa rzeczywiście miały miejsce. Oprócz kar dla skorumpowanych polityków irackie władze wprowadziły też nowe przepisy, zapewniające w przypadku zakupu nieruchomości stwierdzenie, że dotychczasowy właściciel naprawdę wyraził zgodę na sprzedaż.

Na przywłaszczanie sobie chrześcijańskich własności przy współudziale przekupionych łapówkami urzędników już przed dwoma laty zwrócił uwagę poseł do parlamentu Iraku Imad Youkhana z partii Asyryjski Ruch Demokratyczny. Przytoczył on wówczas szereg takich przypadków z irackiej prowincji Niniwy. Doszło do nich jeszcze przed jej zajęciem przez tzw. „Państwo Islamskie”.

Te nielegalne poczynania ułatwione były faktem, że wielu właścicieli już od lat przebywało na emigracji. Wspomniany chrześcijański polityk apelował wówczas do współwyznawców przebywających poza krajem, by sprawdzili urzędowy stan pozostawionych w ojczyźnie nieruchomości i potwierdzili swe prawa do nich, korzystając w tym celu również z pośrednictwa irackich ambasad. Wezwał on także islamskie władze religijne, by wydały fatwę potępiającą podstępne wywłaszczanie irackich wyznawców Chrystusa.

ak/ rv

inizio pagina

Strefa Gazy: zmniejsza się liczba chrześcijan

◊  

Niewielka wspólnota chrześcijańska blokowanej przez Izrael palestyńskiej strefy Gazy w ostatnim czasie znacznie się zmniejszyła. Proboszcz jedynej tam parafii katolickiej pod wezwaniem Świętej Rodziny w reportażu przygotowanym przez służbę medialną łacińskiego patriarchatu Jerozolimy powiedział, że w ciągu kilku miesięcy terytorium Gazy opuściło około 30 młodych chrześcijan i równocześnie zmarło tam też wielu starszych wiernych. Jak podkreśla ks. Mario da Silva, emigracja młodzieży jest powodowana brakiem wiary w przyszłość, izraelską blokadą, bezrobociem i obawą przed wybuchem nowej wojny.

W chwili obecnej w strefie Gazy mieszka zaledwie 1000 chrześcijan. Warunki życia są szczególnie ciężkie w zimie, kiedy ze względu na brak elektryczności nie ma ogrzewania, a domy niszczeją od chłodu i wilgoci. Brak pracy i odpowiedniej opieki zdrowotnej jest szczególnie dotkliwy dla licznych tam rodzin wielodzietnych. Mimo trudności ks. Silva cieszy się, że w tym roku tamtejsi młodzi katolicy wyjątkowo uzyskali od władz Izraela zgodę na udział w uroczystościach wielkanocnych w Jerozolimie, a pięciu parafian będzie uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. 

dw/ rv, fides

inizio pagina

Szwajcaria: biskupi o referendum

◊  

Podwójnym NIE zakończyło się referendum w Szwajcarii. Mieszkańcy tego kraju opowiedzieli się przeciw zmianie niekorzystnego dla rodzin prawa podatkowego oraz przeciw automatycznemu wydalaniu cudzoziemców skazanych na co najmniej trzyletnie wyroki. O ile z tego ostatniego wyniku episkopat Szwajcarii wyraził zadowolenie, o tyle pierwszą decyzją jest rozczarowany, choć, jak podkreśla, można się jej było spodziewać ponieważ społeczeństwo jest mocno spolaryzowane w swoich poglądach o małżeństwie i rodzinie. Dowodem tego, jak podkreślają biskupi, był chociażby Synod na temat rodziny.

Wskazują oni jednak, że nawet negatywny wynik referendum podkreślił pozytywne znaczenie rodziny w społeczeństwie szwajcarskim. Także bowiem ci, którzy opowiedzieli się przeciwko zmianom fiskalnym dla małżeństw, wskazywali, że rodzina stanowi przyszłość społeczeństwa. Inicjatywa referendalna była zatytułowana: „Dla małżeństwa i rodziny – NIE niedogodnościom dla par małżeńskich”.

Zgodnie z prawem tego kraju osoby będące z związku małżeńskim rozliczają się wspólnie, a to, kiedy oboje pracują, oznacza wyższe podatki. Natomiast ludzie żyjący w konkubinatach są opodatkowani indywidualnie, a zatem oddają fiskusowi mniej.

bz/ rv

inizio pagina

Meksykański Kościół dziękuje Papieżowi za pielgrzymkę

◊  

Za słowa, gesty i świadectwo, które pozwoliły Meksykanom odczuć czułość Boga, biskupi tego latynoskiego kraju dziękują Papieżowi w specjalnym liście. Przypominają zarazem, że Ojciec Święty pokazał jego mieszkańcom promyki nadziei przebijające w długiej i mrocznej nocy, jaką przeżywa Meksyk. W czasie pielgrzymki spotkało się z Franciszkiem 10,5 mln ludzi.

„Dziękujemy, że dzieliłeś z nami nasze cierpienia i pomogłeś docenić nasze dziedzictwo, korzenie, kulturę i tożsamość, by nas ukierunkować na przyszłość – piszą meksykańscy biskupi do Franciszka. – Dziękujemy za to, że dodałeś nam odwagi do budowania już teraz pełnej nadziei przyszłości przez zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego, starając się być sprawiedliwymi, uczciwymi i solidarnymi”. W swym liście wyrażają też oni wdzięczność, że Ojciec Święty przypomniał Meksykanom rolę, jaką w historii tego narodu odgrywała i wciąż odgrywa Maryja.

bz/ rv

inizio pagina

Tajwan: specjalna wystawa o działalności Kościoła w Azji

◊  

Muzeum Narodowe  na Tajwanie otworzyło wystawę zatytułowaną: „Skarby z nieba: wystawa eksponatów ze Stolicy Apostolskiej”. Ekspozycja  została zorganizowana przy współudziale Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów i jest jedną z największych tego typu na świecie.

Wystawa podzielona jest na sześć części zatytułowane: "Stolica Apostolska", "Rok Liturgiczny", „Ołtarz”, "Papież i historia", "Sakramenty" oraz "Katolicyzm rozprzestrzenia się na Wschód". Wśród eksponatów można oglądać pierwsze książki naukowe przetłumaczone przez misjonarzy na język chiński, które miały ogromny wpływ na rozwój Chin, a zarazem przyczyniły się do przybliżenia chrześcijaństwa mieszkańcom tego kraju.  Dużym zainteresowaniem zwiedzających cieszą takie eksponaty jak haftowany złotem ornat Piusa XI (1922-1939) i tiara błogosławionego Piusa IX (1846-1878), ofiarowana papieżowi przez królową Hiszpanii. Na wystawie znalazł się również relikwiarz św. Franciszka Ksawerego, nazywanego "Apostołem Azji". Był on jednym z pierwszych jezuitów, a zarazem pionierem misji na Dalekim Wschodzie: w Indiach, Indonezji  i w Japonii. Jego marzeniem było dotarcie do Chin, jednak zmarł on na wyspie położonej niedaleko Kantonu.  

mh / rv,  AsiaNews 

inizio pagina

Moskwa: pismo do patriarchy Cyryla ws. aborcji

◊  

Rosyjska organizacja „Razem obronimy życie” wystąpiła z oficjalnym pismem do patriarchy Cyryla, aby formuła sakramentu małżeństwa zawierała przysięgę dotyczącą wyrzeczenia się aborcji i nakłaniania do niej. Apel podpisał dyrektor organizacji  Leonid Sewastianow.

W imieniu wszystkich członków organizacji „Razem obronimy życie” Leonid Sewastianow zwrócił się do Cyryla I o wpisanie do formuły obrzędu sakramentu małżeństwa słów przysięgi dotyczącej wyrzeczenia się stosowania aborcji i nakłaniania do niej wstępujących w związek małżeński osób. Z bólem przyznał, że wśród pary małżeńskich uciekających się do aborcji są również takie, które zawarły sakrament małżeństwa, przy czym, jak powiedział, nie uważają one tego za grzech ani za czyn amoralny. Dlatego w przygotowaniu do sakramentu małżeństwa powinno prowadzić się akcję uświadamiającą, czym jest aborcja i jakie są jej skutki. Świadome wyrzeczenie się stosowania aborcji w momencie zawierania sakramentu małżeństwa pomoże małżonkom wytrwać z pomocą Łaski Bożej nie tylko w wierności małżeńskiej,  ale i w szacunku wobec podarowanego przez Boga nowego życia. 

W. Raiter, Moskwa / rv

inizio pagina

Polska



Poznań: encyklika Laudato si’ tematem Forum bezpieczeństwa

◊  

W Poznaniu odbywa się III Ogólnopolskie Forum Studiów nad Bezpieczeństwem „Człowiek – Technika –  Środowisko”. W tym roku uczestnicy mierzą się z tematem „Bezpieczeństwo człowieka w encyklice Papieża Franciszka Laudato si’”. Papieski dokument dotyka bowiem wielu problemów, którymi żyje współczesny świat. 

„Encyklika Papieża Franciszka Laudato si’ – mówi organizator Forum dr Rafał Kamprowski – stanowi istotny apel do społeczności międzynarodowej, by zająć się bezpieczeństwem już nie tylko stricte militarnym, ale również tymi wymiarami, które zostały określone w 1992 r. na konferencji w Rio. Chodzi o tzw. miękkie bezpieczeństwo: bezpieczeństwo człowieka, głód, ubóstwo, wykluczenie” – powiedział dr Kamprowski.

Dwudniowe forum zostało zorganizowane przez Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

R. Łączny, KAI/ rv

inizio pagina

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych

◊  

W Polsce obchodzony jest dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Centralne uroczystości rozpoczęła Msza św., której w warszawskiej katedrze polowej przewodniczył bp Józef Guzdek. W homilii ordynariusz polowy Wojska Polskiego zachęcał do osobistej refleksji nad naszą zdolnością do poświęcenia.

„Niech Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych będzie także okazją do osobistej refleksji, stawiania pytań o miłość ojczyzny, o zdolność do poświęceń w obronie wolności. Niezłomni i ich niepodległościowy czyn są przypominani, ale to oni nam przypominają o naszej powinności względem ojczyzny” – podkreślił bp Guzdek.

W wielu miejscach w kraju odbywają się biegi, wystawy i modlitwy upamiętniające członków podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, stawiających opór sowietyzacji Polski.

R. Łączny, KAI/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 01.03.2016

◊  

W Magazynie: „Papieskie intencje na marzec”; „Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie” – rozmowa z abp. Stanisławem Gądeckim, metropolitą poznańskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. Grzegorzem Suchodolskim, sekretarzem generalnym Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016

Słuchaj:  

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 01.03.2016

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina