Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

01/11/2016

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież na Mszy w Malmö o święcie świętości

◊  

W homilii podczas Mszy w Malmö Papież nawiązał do uroczystości Wszystkich Świętych. Podkreślił, że to nie tylko wspomnienie tych, którzy zostali ogłoszeni świętymi, ale i tych, którzy „prowadzili życie chrześcijańskie w pełni wiary i miłości, przez egzystencję prostą i ukrytą”. Dlatego dzisiejszy dzień jest świętem świętości. 

„Tej świętości, która czasami nie przejawia się w wielkich dziełach czy nadzwyczajnych sukcesach, ale która potrafi żyć wiernie i na co dzień wymaganiami wypływającymi z chrztu – mówił Franciszek. – Świętości opartej na miłości Boga i braci. Miłości wiernej do tego stopnia, by zapomnieć o sobie i całkowicie oddać się innym, tak jak życie tych matek i ojców, którzy poświęcają się dla swoich rodzin, umiejąc rezygnować chętnie, choć nie zawsze to łatwe, z tak wielu rzeczy, z tylu projektów czy osobistych planów”.Tym, co znamionuje świętych  – kontynuował Franciszek – jest fakt, że odkryli oni tajemnicę prawdziwego szczęścia, są więc ludźmi naprawdę szczęśliwymi, a  drogą ich życia, celem i ojczyzną są błogosławieństwa, o których czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Papież zwrócił uwagę na jedno z nich: „Błogosławieni cisi (Mt 11, 29). 

„Jezus mówi o sobie: «Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem» (Mt 11, 29). To Jego portret duchowy, który ukazuje nam bogactwo Jego miłości. Łagodność jest sposobem bycia i życia, który przybliża nas do Jezusa i sprawia, że jesteśmy zjednoczeni między sobą – mówił Papież. – Sprawia, że odkładamy na bok wszystko, co nas dzieli i przeciwstawia nas sobie, a szukamy nieustannie nowych sposobów, by podążać drogą jedności, podobnie jak to czynili synowie i córki tej ziemi, wśród nich św. Maria Elżbieta Hesselblad, niedawno kanonizowana, i św. Brygida, Brigitta Vadstena, współpatronka Europy. Modliły się one i pracowały, by zacieśnić więzi jedności i komunii między chrześcijanami”.

Kontynuując tę myśl Franciszek stwierdził, że ewangeliczne Błogosławieństwa są w pewnym sensie dowodem osobistym chrześcijanina, bo każdy z nas jest powołany do świętości. 

„W tym sensie moglibyśmy wskazać nowe sytuacje, aby je przeżywać w odnowionym i zawsze aktualnym duchu: błogosławieni, którzy z wiarą znoszą cierpienia, jakie zadają im inni, i z serca przebaczają; błogosławieni, którzy patrzą w oczy odrzuconym i zepchniętym na margines, okazując im bliskość; błogosławieni, którzy rozpoznają Boga w każdym człowieku i walczą o to, aby i inni to odkryli; błogosławieni, którzy chronią wspólny dom i dbają o niego; błogosławieni, którzy rezygnują z własnego dobrobytu dla dobra innych; błogosławieni, którzy modlą się i działają na rzecz pełnej jedności chrześcijan... Wszyscy oni są nosicielami miłosierdzia i czułości Boga, i na pewno otrzymają od Niego zasłużoną nagrodę” – mówił Franciszek podczas homilii w Malmö.

pp / rv

inizio pagina

Papież do katolików Skandynawii: bądźcie solą i światłem świata

◊  

Mszę na stadionie Swedbank w Malmö Papież zakończył odmówieniem modlitwy „Anioł Pański”. Poprzedził ją krótkim rozważaniem, w którym najpierw podziękował ordynariuszowi Sztokholmu Andersowi Arboreliusowi i władzom za przygotowanie tej pielgrzymki. Pozdrowił obecnych tam przedstawicieli Światowej Federacji Luterańskiej oraz korpusu dyplomatycznego.

Dziękując Panu Bogu za dar tej wizyty Franciszek wezwał katolików do przeżywania wiary w modlitwie, życiu sakramentalnym oraz ofiarnej służbie ludziom potrzebującym i cierpiącym. 

„Zachęcam was – kontynuował Ojciec Święty – byście byli solą i światłem w okolicznościach, w jakich przypadło wam żyć, poprzez wasz sposób bycia i działania zgodny ze stylem Jezusa, a także z wielkim szacunkiem i solidarnością wobec braci i sióstr z innych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich oraz wszystkich ludzi dobrej woli”. 

Swe rozważanie Franciszek zakończył wezwaniem Maryi, powierzając Jej  wszystkie troski i radości, lęki i pragnienia.

pp / rv

inizio pagina

Papieska Msza w Malmö – opis

◊  

Drugi dzień papieskiej pielgrzymki do Szwecji poświęcony był spotkaniu ze wspólnotą katolicką. Przed południem Franciszek odprawił Mszę na stadionie w Malmö.

Od wczorajszego wieczoru miasto spowite było w deszczu, co niewątpliwie stanowiło pewne utrudnienie. Jednak rano opady ustały i mimo wiszących nad miastem ciemnych chmur pielgrzymi docierający z różnych stron mogli spokojnie oczekiwać na przyjazd wyjątkowego gościa. Stojący w długich kolejkach przed wnikliwą kontrolą bezpieczeństwa przybysze z najodleglejszych miejsc Szwecji, z Danii, Norwegii i wielu innych krajów, rozgrzewali się śpiewem i modlitwą. W wielojęzykowym tłumie wiernych liczną grupę stanowili Polacy. Jeszcze przed rozpoczęciem liturgii mówili o wyjątkowości tego wydarzenia i szczególnej atmosferze przed mającą się wkrótce rozpocząć Mszą.

Ojciec Święty po przybyciu na stadion przejechał wzdłuż trybun małym pojazdem elektrycznym, który zatrzymał się przed grupą chorych na wózkach inwalidzkich. Papież zszedł do nich i przez dłuższą chwilę pozdrawiał i tulił. Zbliżył się także do trybun, tak więc ci, którzy stali najbliżej, mogli go uścisnąć. Wielu z nich przybyło na tę Mszę z własnymi intencjami. Pytałem ich m.in. o to, jak postrzegają Ojca Świętego i jego przyjazd do Szwecji. Niektórzy wspominali także św. Jana Pawła II, który jako jedyny do tej pory Papież odwiedził ten kraj w czerwcu 1989 r. 

Pięknie przygotowana oprawa liturgiczna Mszy i śpiewy potwierdziły to, że dla nielicznej wspólnoty katolików w Skandynawii spotkanie z Franciszkiem miało znaczenie szczególne i świetnie się do niego przygotowali. W homilii Papież nawiązał do dzisiejszej uroczystości Wszystkich Świętych, w której wspominamy nie tylko tych, którzy na przestrzeni dziejów zostali ogłoszeni świętymi, ale także wielu innych, którzy prowadzili życie chrześcijańskie w pełni wiary i miłości.

Na zakończenie Eucharystii Franciszek odmówił z wiernymi modlitwę Anioł Pański. Poprzedziło ją krótkie rozważanie. Papież dziękował w nim m.in. ordynariuszowi Sztokholmu za przygotowanie tej wizyty, a także hierarchii luterańskiej i przedstawicielom innych Kościołów za udział w celebracji.

Bezpośrednio ze stadionu Swedbank Papież pojechał na lotnisko w Malmö. Tam nastąpiła krótka oficjalna ceremonia pożegnalna. Tuż przed godziną 13:00 samolot Alitalii z Franciszkiem na pokładzie odleciał do Rzymu.

Wielu katolickich pielgrzymów, którzy przybyli na dzisiejszą Eucharystię z różnych miejsc Szwecji, a także innych krajów skandynawskich podkreślało, że ta dwudniowa pielgrzymka zmieniła obraz Kościoła w oczach luterańskiej większości. Mówili o tym, jak Szwecja przyjęła Papieża, jak reagowali na jego przyjazd Szwedzi, jak wielkie jest znaczenie tej wizyty dla dialogu i pojednania między tymi wyznaniami, a także dla dalszej sytuacji Kościoła w tych zdominowanych przez protestantyzm krajach. 

Zakończona wizyta Franciszka w Szwecji to ważny krok na wciąż jeszcze niestety długiej i skomplikowanej drodze do pojednania chrześcijan. To także znaczący gest umocnienia dla mniejszościowej wspólnoty katolików, którzy w tym zsekularyzowanym społeczeństwie szukają wciąż własnej tożsamości i dają świadectwo ważnej dla nich obecności Chrystusa w ich życiu.

L. Gęsiak SJ, Malmö/ rv

inizio pagina

Papież w samolocie: sekularyzacja to przejaw słabej ewangelizacji

◊  

Przed uchodźcami nie wolno zamykać serca, jednakże rządzący muszą się też kierować rozwagą. Nie mogą przyjmować więcej migrantów i uchodźców, niż są w stanie zintegrować, inaczej kończą oni w gettach – mówił Franciszek podczas konferencji prasowej w samolocie. W drodze powrotnej z Malmo do Rzymu Papież odpowiadał na pytania dziennikarzy. Pierwsze dotyczyło zamykania się niektórych krajów, w tym ostatnio również Szwecji na migrantów.

Papież zauważył, że jako Argentyńczyk powinien w pierwszym rzędzie podziękować Szwecji, która w dobie dyktatur wojskowych przyjmowała uchodźców z Ameryki Łacińskiej. Dziś ludzie obcego pochodzenia stanowią tam ok. 10 proc. mieszkańców. Szwecja udziela im przy tym nie tylko gościny, ale troszczy się również o ich integrację.

Franciszek przypomniał, że zawsze trzeba rozróżniać między migracją i uchodźctwem. Wyraził przekonanie, że Europa nie powinna się bać innych kultur, bo powstała ona właśnie dzięki integracji wielu kultur. Przyznał też zarazem, że rządzący muszą umieć połączyć gościnność z rozwagą.

„Co natomiast myślę o krajach, które zamykają granice? Myślę, że, w teorii, nie można zamknąć serca na uchodźcę, ale [ważna jest] również roztropność rządzących. Muszą być bardzo otwarci w ich przyjmowaniu, ale muszą też dobrze rozważyć, jak ich osiedlić. Bo uchodźcę trzeba nie tylko przyjąć, ale również zintegrować. I jeśli jakiś kraj ma określoną możliwość integracji, niech postępuje na miarę swych możliwości. Jeśli inny kraj ma większe możliwości, niech robi więcej. Ale zawsze z otwartym sercem. Nie zachowuje się po ludzku ten, kto zamyka drzwi, kto zamyka serce. Na dłuższą metę trzeba za to zapłacić, politycznie. Ale politycznie trzeba też zapłacić za pewną nieroztropność w rachunkach, kiedy przyjmuje się więcej, niż można zintegrować. Bo co nam grozi w takiej sytuacji? Kiedy jakiś migrant czy uchodźca, w tym wypadku nie ma to znaczenia, się nie integruje, schodzi do getta. Jest to kultura, która nie rozwija się w odniesieniu do innej kultury. I to jest niebezpieczne. Uważam, że strach jest najgorszym doradcą dla krajów, które chcą zamknąć granice, a najlepszym roztropność” – powiedział Ojciec Święty. 

Franciszek powiedział, że rozmawiał na ten temat ze szwedzkim urzędnikiem, który przyznał, że Szwecja ma problemy tej właśnie natury, bo migrantów przybywa tak wielu, że nie nadążają ze znalezieniem dla nich szkoły, mieszkań, pracy, kursów języka. W takiej sytuacji roztropność wymaga kalkulacji – powiedział Ojciec Święty, podkreślając, że nie wierzy, aby Szwecja kieruje się w tym momencie egoizmem czy straciła swą umiejętność przyjmowania migrantów.

Kolejne pytanie dotyczyło dopuszczania kobiet do kapłaństwa. Szwedzka dziennikarka przypomniała w tym kontekście, że podczas zakończonej właśnie podróży Franciszek był podejmowany przez Kościół luterański, którego głównymi biskupami w Sztokholmie i Uppsali są kobiety. Papież powiedział, że w Kościele katolickim ostatnie słowo wypowiedział na ten temat św. Jan Paweł II i pozostaje ono wiążące zarówno teraz jak i w przyszłości. Franciszek jednak zastrzegł, że wiele rzeczy kobiety robią lepiej niż mężczyźni. Przypomniał też o dwóch wymiarach eklezjologii katolickiej: piotrowej i maryjnej, przy czym ważniejszym wymiarem jest wymiar maryjny, na co wskazuje również fakt, że sam Kościół jest pojmowany jako kobieta, Oblubienica Chrystusa.

Jedno z pytań, zadane przez dziennikarkę francuską, dotyczyło sekularyzacji, którą naznaczona jest zarówno Szwecja, jak i Francja. Czy jest to nieuchronne, kto ponosi za to odpowiedzialność – pytała korespondentka Radio France.

„Nieuchronne, nie. Nie wierzę, w fatalizm. A kto ponosi za to odpowiedzialność? Nie potrafiłbym powiedzieć: ty jesteś odpowiedzialny! Nie wiem. To pewien proces. Ale najpierw, chciałbym zauważyć, że Papież Benedykt, teolog, mówił o tym bardzo dużo, że kiedy wiara staje się letnia, słabnie i Kościół. Epoka największej sekularyzacji we Francji, na przykład, to czasy, kiedy dwór stał się światowy, kiedy księża byli kapelanami dworu, funkcjonalizm klerykalny, ale brakowało mocy ewangelizacji, mocy Ewangelii. I zawsze, kiedy jest sekularyzacja, słaba jest ewangelizacja" - powiedział Ojciec Święty. 

Papież zauważył, że na sekularyzację ma też wpływ inny proces o charakterze kulturowym.

"Kiedy człowiek otrzymuje od Boga świat, aby stworzył kulturę, by rozwijał świat, nad nim panował, w pewnym momencie człowiek, tak jak w micie o wieży Babel, czuje się do tego stopnia Panem kultury, że sam zaczyna być stwórcą innej kultury, ale już własnej, i sam zajmuje miejsce Boga Stworzyciela. W sekularyzacji wcześniej czy później przychodzi grzech przeciw Bogu Stwórcy. Człowiek czuje się samowystarczalny. Nie jest to problem świeckości, bo potrzebujemy zdrowej laickości, która jest zdrową autonomią nauki, myśli, polityki. Tego potrzebujemy. Ale czym innym jest laicyzm, taki jak ten, który był dziedzictwem Oświecenia. A zatem myślę, że są tu te dwie rzeczy: samowystarczalność człowieka, twórcy kultury, który przekracza pewne granice, czuje się Bogiem, a także słabość ewangelizacji, jej letniość, letniość chrześcijan” - mówił Papież. 

Jest to o tyle ważne, że większość protestantów należy dziś właśnie do wspólnot o charakterze zielonoświątkowym. Papież odpowiedział o swych dobrych doświadczeniach z zielonoświątkowcami, przede wszystkim w Argentynie. Zapowiedział też, że weźmie udział w ekumenicznym spotkaniu, które jest planowane w Rzymie w przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Zapytany o ewentualną podróż do Niemiec z okazji 500-lecia reformacji, Franciszek przypomniał, że jeśli chodzi o podróże zagraniczne, to na razie są w planach jedynie dwa kraje Indie i Bangladesz.

 Ojciec Święty opowiedział też o swej audiencji dla prezydenta Wenezueli. Podkreślił przy tej okazji znaczenie dialogu. Stwierdził, że gdyby był on prowadzony na Bliskim Wschodzie, udałoby się uratować wiele istnień ludzkich.

 Stwierdził, że gdyby był on prowadzony na Bliskim Wschodzie, udałoby się uratować wiele istnień ludzkich.

kb/ rv

inizio pagina

Papieskie intencje na listopad 2016 r.

◊  

Jak co miesiąc, modlimy się w dwóch papieskich intencjach, ogólnej i ewangelizacyjnej. W pierwszej z nich, „aby kraje, które przyjmują wielką liczbę uchodźców i uciekinierów, były wspierane w swoim wysiłku solidarności”. Papież nieraz podejmuje w swoich wystąpieniach problemy ludzi zmuszonych do emigracji. Tak mówił 16 kwietnia 2016 r. podczas swej [kwietniowej] wizyty na goszczącej uchodźców greckiej wyspie Lesbos. 

„Chciałbym wyrazić swój podziw dla narodu greckiego, który pomimo stojących przed nim poważnych trudności potrafił mieć otwarte serca i drzwi. Wielu prostych ludzi udostępniło swe niewielkie zasoby, aby się nimi podzielić z tymi, którzy byli pozbawieni wszystkiego. Bóg wynagrodzi hojność ich, jak też innych sąsiednich krajów, które od pierwszych chwil przyjęły z wielką gotowością bardzo licznych przymusowych migrantów. [...] Europa jest ojczyzną praw człowieka i każdy, kto stawia stopę na europejskiej ziemi, powinien tego doświadczyć [...] Wy, mieszkańcy Lesbos, ukazujecie, że na tych ziemiach, będących kolebką cywilizacji, wciąż pulsuje serce humanizmu [...] Trzeba [...] niestrudzenie krzewić współpracę między krajami, organizacjami międzynarodowymi i instytucjami humanitarnymi, nie izolując, ale wspierając tych, którzy stawiają czoło zagrożeniu”.

Ojciec Święty poleca nam też intencję ewangelizacyjną na każdy miesiąc. W listopadzie mamy się modlić, „aby w parafiach kapłani i wierni świeccy współpracowali w służbie wspólnoty, nie ulegając pokusie zniechęcenia”. Współpraca duchowieństwa i wiernych jest jedną z pasterskich trosk Papieża Franciszka. Poruszył tę sprawę, spotykając się przed dwoma laty, 1 grudnia 2014 r., z biskupami szwajcarskimi. W przekazanym im tekście stwierdził m. in.: 

„Rozwinęliście konieczną współpracę między księżmi i świeckimi. Misja świeckich w Kościele ma faktycznie duże znaczenie, gdyż wnoszą oni wkład w życie parafii i instytucji kościelnych, zarówno jako współpracownicy, jak też wolontariusze. Dobrze jest uznać i wspierać ich zaangażowanie, zachowując jednak wyraźne rozróżnienie między powszechnym kapłaństwem wiernych a posługą kapłanów. W tej kwestii zachęcam was, byście prowadzili formację ochrzczonych co do prawd wiary i ich znaczenia dla życia liturgicznego, parafialnego, rodzinnego i społecznego oraz byście troskliwie dobierali współpracowników. W ten sposób pozwolicie świeckim naprawdę włączyć się w życie Kościoła i zajmować w nim należne im miejsce, a wtedy otrzymana przez nich łaska chrzcielna stanie się owocna, aby iść razem ku świętości i pracować dla dobra wszystkich”.

Przypomnijmy raz jeszcze intencje, które Papież poleca naszym modlitwom w tym miesiącu. Ogólną: „Aby kraje, które przyjmują wielką liczbę uchodźców i uciekinierów, były wspierane w swoim wysiłku solidarności”. Oraz ewangelizacyjną: „Aby w parafiach kapłani i wierni świeccy współpracowali w służbie wspólnoty, nie ulegając pokusie zniechęcenia”.

ak/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Kard. Koch: Papież zachęca do odważnego budowania jedności

◊  

Franciszek zachęca nas do odważnego budowania jedności przypominając, że więcej nas łączy niż dzieli. Podkreśla to kard. Kurt Koch, który towarzyszy Papieżowi w jego pielgrzymce do Szwecji. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan zauważa zarazem, że to popychanie do dialogu wcale nie oznacza niedostrzegania różnic istniejących między katolikami a luteranami.  

„Ekumenizm bardzo leży Ojcu Świętemu na sercu, chce on przyczynić się do budowania jedności wszystkich chrześcijan. Z tej właśnie perspektywy jestem mu bardzo wdzięczny za to, że przyjął zaproszenie luteranów, by przybyć do Szwecji na upamiętnienie rocznicy reformacji – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Koch. – Widzieliśmy w tych godzinach, jak bardzo Papież cieszy się z tej pielgrzymki. Z uwagą wsłuchiwał się we wszystkie przemówienia i świadectwa z różnych stron świata. Jego odpowiedź była bardzo jasna. Zachęcał, by się nie bać, tylko z odwagą kontynuować dialog, a widząc istniejące przeszkody starać się je pokonywać”.

Szef watykańskiej dykasterii ds. ekumenizmu zwraca uwagę, że obecność Franciszka w Szwecji to moment historyczny i znaczący gest, który w świecie protestanckim zostanie bardzo doceniony.

bz/ rv

inizio pagina

Ks. Majewski o wielowymiarowość wizyty Franciszka w Szwecji

◊  

Jakkolwiek krótka, wizyta Papieża w Szwecji okazała się bardzo różnorodna. Wczorajsze spotkanie z luteranami wraz z jego pokutnym charakterem tylko potwierdziło, że oba Kościoły nie patrzą już na siebie nawzajem jak na wrogów nauki Chrystusa. Z kolei dzisiaj umocnienia obecnością swojego pasterza doświadczyła wspólnota katolicka. Tak papieską podróż komentuje towarzyszący Papieżowi w Szwecji dyrektor programowy Radia Watykańskiego, ks. Andrzej Majewski SJ. 

„Ta wizyta Ojca Świętego jest wielowymiarowa. Papież przyjechał do luteranów, ale dziś spotyka się z katolikami. Przyjechał do kraju, gdzie pozostało już dziś niewiele kościołów, a religię zepchnięto do sfery prywatnej, jednak na ulicach witało go sporo ludzi. Włączył się w obchody rocznicy reformacji, a jednocześnie razem z luteranami pokutował i przepraszał Boga za grzechy przeciw jedności Kościoła. Jeden z włoskich komentatorów napisał, niewątpliwie z pewną przekorą i przesadą, że Franciszek, dziękując za dary reformacji, uczynił jej święto świętem katolickim – mówi ks. Majewski. - Cały wczorajszy dzień upłynął pod znakiem dziękczynienia, pokuty i świadectwa. Nabożeństwo w katedrze w Lund, wzbogacone świetnymi śpiewami, które nierzadko słyszymy i w katolickich świątyniach, zawierało te dwie właśnie wartości: dziękczynienia oraz pokuty. Dziś patrzymy na siebie już inaczej niż niegdyś, nie postrzegamy siebie nawzajem jako odłączonych od Chrystusa. Ten powrót do Chrystusa, do Jego łaski, i głębokie przekonanie Lutra, że właśnie bez łaski Bożej nie ma zbawienia, zostały wyrażone we wszystkich przemówieniach czy świadectwach. Papież Franciszek jest przekonany, że trzeba działać, że potrzeba wspólnego świadectwa wszystkich chrześcijan w zglobalizowanym świecie wobec zglobalizowanych problemów. Niezwykle mocno wybrzmiała wczoraj wspólna modlitwa Ojcze nasz w katedrze w Lund, kiedy każdy z nas odmawiał ją w swoim własnym języku. A dzisiaj jest dzień wśród wspólnoty katolickiej, Msza na stadionie w Malmö. Po raz pierwszy Papież spędza uroczystość Wszystkich Świętych poza Rzymem. No cóż, Franciszek woli przebywać na peryferiach Kościoła, gdzie rodzi się więcej pytań niż prostych odpowiedzi, ale skąd widać świat w całej jego różnorodności”.

tm/ rv

inizio pagina

Świat



Teolog ewangelicki: luteranie pragną jedności

◊  

Franciszek został bardzo ciepło przyjęty przez luteranów. Widać u nich ogromne pragnienie rychłego goszczenia się nawzajem przy stole eucharystycznym. W tym duchu papieską pielgrzymkę do Szwecji komentuje ewangelicki teolog Paolo Tognina. Wskazuje on też na wyraźnie zaakcentowane pragnienie obu Kościołów, by ramię w ramię pracować na rzecz ubogich i wykluczonych tego świata. 

„To był naprawdę piękny i wyjątkowy dzień, naznaczony dwoma mocnymi momentami: najpierw liturgicznym, a potem wskazującym na praktyczne działania, jakie Kościoły mogą wspólnie podejmować i już razem podejmują. Padły znaczące słowa o wzajemnym uznaniu, słowa pojednania. Tak było na spotkaniu w Lund podczas wspólnej modlitwy – mówi Radiu Watykańskiemu Paolo Tognina. – W Malmö z kolei znacząco podkreślono wysiłki podejmowane przez chrześcijan na rzecz cierpiącej ludzkości, tych wszystkich, którzy zmuszeni są do ucieczki. Naprawdę wielką uwagę zwrócono na problem migrantów. Piękne było to, że na przemówienie przewodniczącego Światowej Federacji Luterańskiej bp. Muniba Younana Papież wielokrotnie reagował oklaskami i vice versa przedstawiciele luteranów oklaskami podkreślali szczególnie papieskie słowa o kryzysie uchodźczym i konieczności podjęcia wspólnej troski o ochronę dzieła stworzenia. Był to więc wzruszający dzień! Ja jestem w Szwecji od piątku, by lepiej poczuć panującą atmosferę. Wśród luteranów, zarówno pastorów, jak i zwykłych wiernych jest wielkie pragnienie, aby możliwie jak najprędzej doszło do możliwości goszczenia się nawzajem prze stole eucharystycznym. Jest to wyczuwalne w szwedzkim Kościele luterańskim oddolne pragnienie”.

bz/ rv

inizio pagina

Bp Audo: krok wiary na drodze jedności i pojednania

◊  

Zacieśnienie współpracy katolików i protestantów także na polu działalności charytatywnej jest ważnym przesłaniem wizyty Franciszka w Szwecji. Wskazuje na to posługujący w oblężonym Aleppo bp Antoine Audo, który mówił o cierpieniu Syryjczyków na spotkaniu ekumenicznym w Malmö. Zostało tam podpisane porozumienie o współpracy między Caritas Internationalis a działającym w ramach Światowej Federacji Luterańskiej Departamentem Służby dla Świata. Ma ono wzmocnić wspólne zaangażowanie na rzecz ubogich i uchodźców, tak by wspólne świadectwo wiary chrześcijan było bardziej widoczne.  

„Jest to bardzo ważny znak i przesłanie, które Papież Franciszek chce stąd dać wszystkim chrześcijanom i całej ludzkości. Nie jest to tylko pusty, jak to się mówi, ideologiczny gest, ale krok człowieka wiary, który podejmuje naprawdę konkretne działania na drodze jedności i pojednania. To z mocą wytycza nam drogę nadziei i uświadamia konieczność budowania wzajemnego zaufania – mówi Radiu Watykańskiemu ordynariusz katolików obrządku chaldejskiego w Aleppo bp Antoine Audo. – Jestem już bardzo zmęczony wojną w Syrii i wciąż powtarzam, że pragniemy pokoju. Widzę, że za strategią walki i przemocy stoją międzynarodowe interesy. Napawa nas to smutkiem, ale kontynuujemy naszą drogę pojednania”.

Pierwszy wspólnie zrealizowany projekt przeznaczony jest dla dzieci mieszkających w oblężonym Aleppo i dla syryjskich uchodźców w Jordanii. Zostanie on sfinansowany m.in. ze środków pozyskanych ze sprzedaży biletów na stadion w Malmö, gdzie miało miejsce spotkanie ekumeniczne z Papieżem. Udało się zebrać ponad 100 tys. euro.

bz/ rv

inizio pagina

Papież w Lund: reakcje z Niemiec

◊  

Jesteśmy wdzięczni, że Papież osobiście wziął udział w tym spotkaniu i zasygnalizował tym samym, jak nieodzowne są dla Kościoła katolickiego wysiłki ekumeniczne. Takimi słowami skomentował wizytę Franciszka w Lund przewodniczący niemieckiego episkopatu kard. Reinhard Marx. 

Kard. Marx podkreślił, że w Niemczech jako kraju luterańskiej reformacji zarówno katolicy, jak i protestanci są szczególnie zobowiązani do ekumenicznej współpracy. Zdaniem niemieckiego hierarchy ekumeniczne spotkanie w Lund wzmacnia chrześcijan w Niemczech w przekonaniu, że w nadchodzącym jubileuszowym roku reformacji w jego centrum powinien znaleźć się sam Chrystus.

Kard. Marx wyraził też wdzięczność za podpisaną w Lund katolicko-luterańską deklarację. Jego zdaniem zawiera ona pozytywne sygnały i impulsy na przyszłość: „Nadchodzący rok jest okazją, by razem spojrzeć na przewinienia z przeszłości, przyznać się do własnych błędów i prosić o przebaczenie” – napisał przewodniczący niemieckiego episkopatu dodając, że o przebaczenie katolicy i protestanci prosić będą podczas nabożeństwa ekumenicznego 11 marca 2017 r. Zdaniem kard. Marxa, szczególnie dotkliwy jest dla chrześcijan w Niemczech brak jedności eucharystycznej. Dlatego ważnym krokiem w ekumenicznej pracy jest zawarte w deklaracji z Lund zobowiązanie do jedności.

O spotkaniu ekumenicznym w Lund informowały wszystkie poważniejsze media w Niemczech, podkreślając wielki wymiar symboliczny papieskiej wizyty, ale też równocześnie potrzebę większego dialogu ekumenicznego.

T. Kycia, Berlin/ rv

inizio pagina

Włochy: niezbędna pomoc po ostatnich trzęsieniach ziemi

◊  

Trzęsienie ziemi, które w ostatnią niedzielę nawiedziło środkowe Włochy, było najsilniejsze w tym kraju od 1980 r. Zawalenie się kościołów z XII i XIII wieku oraz domów spowodowało nie tylko olbrzymie straty materialne, ale także duchowe. „Widziałem ludzi bardziej zbolałych z powodu zniszczenia miejsc kultu niż ich własnego mieszkania” – mówił Radiu Watykańskiemu abp Renato Boccardo, ordynariusz Spoleto i najmocniej dotkniętej katastrofą Nursji. Zwrócił on też uwagę na konieczność natychmiastowej pomocy. 

„Poważny problem tutaj to oczywiście powalone mury czy dachy, których już nie ma, ale zasadniczą troską winno się objąć samych ludzi. Żyją oni od dwóch miesięcy w stanie ciągłego niepokoju i strachu, a więc z zauważalnym obciążeniem psychologicznym, i zaczynają tracić nadzieję – wskazywał abp Boccardo. – Właśnie przed chwilą rozmawiałem z kilkoma osobami, które mówiły mi: «Teraz to nie opłaca się zaczynać na nowo. Przecież próbowaliśmy już tyle razy…», «Ja dłużej tak nie mogę, nie mam już siły!». Budzi się więc także pokusa zniechęcenia. Dlatego pomoc, jaką staramy się nieść, polega też na wzmacnianiu ducha, podtrzymywaniu nadziei, wysłuchiwaniu bolesnych świadectw czy osuszaniu łez”.

tm/ rv

inizio pagina

Irak: pierwsza Msza po wyzwoleniu Karakosz

◊  

„Zebraliśmy się tutaj, aby oczyścić to miasto z wszelkich śladów Państwa Islamskiego, z nienawiści, której wszyscy padliśmy ofiarą” – powiedział syryjskokatolicki arcybiskup Mosulu, Kirkuku i całego Kurdystanu Yohanna Petros Moshe podczas pierwszej Mszy odprawionej po wyzwoleniu Karakosz (Bachdidy), największego chrześcijańskiego miasta w Iraku. Odprawił ją w zrujnowanej katedrze Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, kościele o szczególnym znaczeniu dla tamtejszych chrześcijan. „Nie ma ludzi wielkich i małych, nie ma królów i niewolników; ten sposób myślenia musi zniknąć” – dodał hierarcha, zwracając się do grupy żołnierzy z oddziałów chrześcijańskich i polityków biorących udział w Eucharystii. „Wiele organizacji humanitarnych proponowało nam opuszczenie Iraku i emigrację, ale odrzuciliśmy tę propozycję – powiedział jeden z nich. – Chcemy, aby powróciły tutaj nasze rodziny i także ci, którzy wyjechali za granicę”.

Gdy chodzi o polityczną i administracyjną przyszłość Równiny Niniwy po jej wyzwoleniu z rąk islamistów, zwierzchnicy tamtejszych Kościołów uważają, że jeszcze za wcześnie na jej ustalenie. Najpierw muszą powrócić i ponownie tam zamieszkać wysiedleńcy. W oświadczeniu wydanym na spotkaniu z udziałem m.in. dwóch patriarchów, chaldejskiego i asyryjskiego, które odbyło się w Ankawie koło Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, podkreślono, że chrześcijanie są integralną częścią Iraku, a ich stosunek do innych grup etniczno-religijnych tego regionu zawsze był pokojowy i otwarty. Po doświadczeniach przemocy i zbrodni ze strony dżihadystów ich wkład wydaje się być jeszcze bardziej potrzebny, by pomóc w osiągnięciu pojednania i pokojowego współistnienia. Dlatego konieczne jest, aby nie dyskryminowano chrześcijan i faktycznie, a nie tylko w słowach zagwarantowano im, jak też innym Irakijczykom, wszelkie prawa, o których mowa w irackiej konstytucji.

pp/ rv

inizio pagina

Białoruś: spotkanie Kół Żywego Różańca w Kopciówce

◊  

W sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej Cierpliwie Słuchającej na Wzgórzu Nadziei w Kopciówce na Białorusi odbył się II Diecezjalny Zjazd Kół Żywego Różańca i Wspólnot Maryjnych. Hasłem przewodnim tegorocznego spotkania tych kół i wspólnot z terenu diecezji grodzieńskiej były słowa: „Z różańcem przez życie”. 

Podczas spotkania w sposób szczególny modlono się za wszystkie rodziny Białorusi oraz o szczęśliwy i owocny przebieg pielgrzymki Ojca Świętego Franciszka do Szwecji. Uroczystej Mszy przewodniczył ordynariusz grodzieński.

Zwracając się do uczestników bp Aleksander Kaszkiewicz zaznaczył, że życie człowieka jest przeplatane różnymi tajemnicami, które oświecają życiową drogę Bożym światłem i przypominają, że przez trudy doczesności wszyscy zmierzają ku chwale niebieskiej. „Dla każdego, kto odmawia różaniec, jest on wspaniałym pokarmem duchowym, który ubogaca, pokrzepia, wlewa do serca pokój, otuchę i prawdziwą Bożą radość” – dodał hierarcha.

Bp Kaszkiewicz stwierdził, że Kościół grodzieński, który w tym roku przeżywa srebrny jubileusz erygowania diecezji, zawdzięcza wiele niezliczonym, często cichym, ukrytym i znanym tylko Bogu bohaterom wiary, którzy wyprosili odrodzenie Kościoła na Białorusi przez modlitwę różańcową. Dziękując wszystkim za pielęgnowanie tej modlitwy, ordynariusz grodzieński prosił, aby zamiłowanie do różańca przekazali młodemu pokoleniu, które jest przyszłością Kościoła i jego dniem jutrzejszym.

ks. J. Martinowicz, Białoruś /rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie główne 1.11.2016

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina

Magazyn Radia Watykańskiego – 01.11.2016

◊  

W Magazynie: Relacja z papieskiej konferencji prasowej w samolocie; bilans podróży do Szwecji – rozmowa z ks. Michałem Gutkowskim SJ, duszpasterzem w Danii.

Słuchaj:         

inizio pagina