Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

20/09/2016

Działalność papieska

Watykan i Stolica Apostolska

Świat

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież na Mszy: dziś jest dzień modlitwy, pokuty, płaczu o pokój

◊  

Klęcząc mamy się modlić do Boga pokoju. Winniśmy to czynić razem, niezależnie od podziałów religijnych. Ta myśl, odnosząca nas do spotkania w Asyżu, towarzyszyła Papieżowi także w czasie porannej Mszy. To tu, w kaplicy Domu św. Marty, rozpoczął się wielki dzień modlitwy o pokój z okazji 30. rocznicy spotkania przedstawicieli różnych religii zwołanego do miasta św. Franciszka przez św. Jana Pawła II.

„Nie ma boga wojny"” – mówił Ojciec Święty. Podkreślił, że wojna zabija i rani, pozbawia pomocy dzieci, osoby starsze i chorych. Jest działaniem złego ducha, który „chce wszystkich zabić”. Dlatego właśnie trzeba się modlić, a nawet płakać w intencji pokoju. Papież z mocą podkreślił, że wszystkie religie winny być zjednoczone w przekonaniu, że Bóg jest Bogiem pokoju.

„Dziś ludzie wszystkich religii – przypomniał Franciszek – spotykają się w Asyżu. Nie po to, by zrobić jakiś spektakl, lecz po prostu na modlitwie, by modlić się o pokój”. Ojciec Święty dodał, że zachęcił wszystkich biskupów, aby w tym dniu zorganizowali podobne spotkania modlitewne katolików, chrześcijan, wyznawców wszelkich religii i wszystkich ludzi dobrej woli, bo świat tego potrzebuje. „Świat jest w stanie wojny! Świat cierpi!” – mówił Papież. 

„Dziś pierwsze czytanie kończy się tak: «Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego, sam będzie wołał, lecz nie otrzyma odpowiedzi» (Prz 21, 13). Jeśli my dziś zamkniemy uszy na wołanie tych ludzi, którzy cierpią pod bombami, którzy są wykorzystywani przez handlarzy bronią, może okazać się, że kiedy nas to dotknie, nie otrzymamy odpowiedzi. Nie możemy zamykać uszu na krzyk bólu tych naszych braci i sióstr, którzy cierpią z powodu wojny” – mówił Papież.

Franciszek zwrócił uwagę, że my wojny nie widzimy. Jesteśmy przestraszeni słysząc o aktach terroryzmu, ale to nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w krajach, w których w dzień i w nocy spadają bomby, powodując śmierć tak wielu ludzi. „Czy zatem wojna jest daleko? – pytał Papież. – Nie! Jest bardzo blisko, bo wojna dotyka wszystkich, wojna zaczyna się w sercu”. 

„Niech Pan da nam pokój serca, niech usunie od nas wszelkie pragnienia chciwości, pożądania, walki. Nie to, ale pokój, pokój! Niech nasze serce będzie sercem mężczyzny czy kobiety pokoju. I niezależnie od podziałów religijnych [niech takie serce mają] wszyscy, wszyscy, wszyscy! Ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. A Bóg jest Bogiem pokoju. Nie istnieje bóg wojny: tym, który sprawia wojnę, jest zły duch, jest diabeł, który chce zabić wszystkich” – mówił Franciszek.

Zdaniem Franciszka wobec tego faktu nie powinny istnieć żadne podziały. Nie wystarczy jedynie dziękować Bogu za to, że wojna nas nie dotknęła. „Tak, dziękujmy za to, ale pamiętajmy także o innych” – mówił Papież. 

„Pomyślmy dzisiaj nie tylko o bombach, o zabitych, rannych, ale także o ludziach – dzieciach i starszych – do których nie może dotrzeć pomoc humanitarna z żywnością, nie mogą dotrzeć leki. Są głodni, chorzy! Ponieważ bomby na to nie pozwalają. I kiedy my dziś się modlimy, byłoby dobrze, żeby każdy z nas poczuł się zawstydzony. Zawstydzony tym, że ludzie, nasi bracia, są zdolni do robienia takich rzeczy. Dziś jest dzień modlitwy, pokuty, płaczu o pokój. To dzień, by słuchać wołania ubogiego. Ten krzyk niech otworzy nasze serce na miłosierdzie, na miłość i zachowa nas od egoizmu” – powiedział Ojciec Święty.

lg/ rv

inizio pagina

Franciszek w Asyżu na spotkaniu modlitwy o pokój

◊  

W Asyżu już trzeci dzień trwa spotkanie modlitwy o pokój. Przedstawiciele różnych religii przyjechali do miasta św. Franciszka z okazji 30. rocznicy pierwszego takiego dnia w historii. Zaprosił ich tam wtedy św. Jan Paweł II.

Dzisiaj do zebranych dołączył Papież Franciszek. O 11:22 śmigłowiec z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował opodal bazyliki Matki Bożej Anielskiej, wznoszącej się nad Porcjunkulą. Papież przywitał się tam z miejscowym ordynariuszem, a także z władzami włoskiego regionu Umbria oraz miast Perugia i Asyż. Stamtąd udał się samochodem do klasztoru franciszkanów na asyskim wzgórzu, gdzie wjechał na dziedziniec dolnego kościoła.

O dzisiejszym przedpołudniu w Asyżu i o powitaniu Papieża mówi uczestnik tych wydarzeń, franciszkanin z tamtejszego klasztoru Sacro Convento, o. Ryszard Stefaniuk OFM Conv. 

„W dniu dzisiejszym nie było już spotkań w Sacro Convento. Zebrały się natomiast wspólnoty, które omawiały tematy dotyczące dialogu międzyreligijnego, ekologii, wojny oraz terroryzmu. Z Asyżu płynie więc apel, żeby religie jeszcze bardziej zaangażowały się w sprawę pokoju, żeby jeszcze mocniej wybrzmiało stanowcze «nie» dla wojny i terroryzmu, tak aby religie nie brały w nich absolutnie żadnego udziału. Akty terrorystyczne nie powinny obciążać żadnej religii!

Następnie wszyscy czekaliśmy na przyjazd Papieża. Całe miasto zostało otoczone kordonami policji i nie było wjazdu. Jako wspólnota franciszkańska czekaliśmy w pewnym napięciu na przybycie Ojca Świętego, aż do momentu, gdy wjechał wewnątrz murów klasztornych.

Papieża przywitała delegacja złożona z przedstawicieli wielkich religii świata. Wśród nich byli patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, przedstawiciele muzułmanów, Kościoła anglikańskiego, prawosławnego i innych Kościołów wschodnich, a także Kościoła katolickiego, który reprezentował jako delegat kardynał opiekujący się bazyliką św. Franciszka. Ojciec Święty przywitał się bardzo serdecznie ze wszystkimi. Uczestnicy tego spotkania zgromadzili się w krużgankach, gdzie Papież spędził dużo czasu witając się; każdemu osobiście podawał rękę, rozmawiał serdecznie i z optymizmem. Atmosfera była pełna nadziei. Dzisiejszy świat żyje trochę między lękiem i nadzieją, a ta ostatnia jest przesłaniem płynącym z Asyżu. Właśnie dzięki zaangażowaniu wielu religii świata jest nadzieja na pokój oraz przezwyciężenie lęku przed wojną i wieloma zagrożeniami. Następnie Franciszek zawitał do klasztornego refektarza, gdzie odbył się uroczysty obiad z udziałem wszystkich delegacji. W sumie zgromadziło się ponad 500 osób.

Spotkaniu towarzyszy wspaniała atmosfera dialogu, serdeczności i przyjaźni. Mam nadzieję, że każdy z obecnych zabierze do swego kraju i do swoich współwyznawców przesłanie pokoju. To jest niejako zasianie tej wartości w różnych wspólnotach. Pokój nie zaczyna się od wielkich konferencji, ale w sercach ludzi i w sercach małych wspólnot. Tym, co łączy świat różnych religii i kultur, jest właśnie tęsknota za pokojem. Tematem tych dni jest piękne hasło „Spragnieni pokoju” i to powinno wypływać z głębi serca nie tylko człowieka wierzącego, ale każdego, komu jest bliska troska o świat i o przyszłe pokolenia. Nie jest ważne, która z religii zwycięży lub będzie mocniejsza, ale chodzi o współistnienie różnorodności w pokoju” – powiedział o. Stefaniuk.

Po obiedzie Franciszek spotkał się w klasztorze indywidualnie z kilkoma hierarchami. Wśród nich byli m.in. prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, syroprawosławny patriarcha Antiochii Ignacym Efrem II i prymas Wspólnoty Anglikańskiej, arcybiskup Canterbury Justin Welby.

lg/ rv

inizio pagina

Papież w Asyżu do chrześcijan: Jezus pragnie miłości do braci

◊  

Uczestniczący w asyskim spotkaniu chrześcijanie różnych wyznań modlili się razem w dolnej bazylice św. Franciszka. Podczas tej ekumenicznej modlitwy Ojciec Święty wygłosił medytację. Nawiązał w niej do słowa „Pragnę”, które wypowiedział Chrystus na krzyżu (J 19, 28). „Czego spragniony jest Pan? – mówił Franciszek. – Oczywiście wody, elementu istotnego dla życia. Ale przede wszystkim miłości, nie mniej istotnej, aby żyć. Pragnie dać nam wodę żywą swojej miłości, ale także otrzymać naszą miłość”. Papież przypomniał słowa św. Franciszka z Asyżu: „Miłość nie jest kochana”. 

„On, ze względu na umiłowanie cierpiącego Pana, nie wstydził się płakać i głośno ubolewać. To samo powinno nam leżeć na sercu, kiedy patrzymy na ukrzyżowanego Boga, spragnionego miłości. Matka Teresa z Kalkuty chciała, aby we wszystkich kaplicach jej wspólnot przy krzyżu widniał napis «Pragnę». Jej odpowiedzią było gaszenie pragnienia miłości Jezusa na krzyżu przez służbę najuboższym z ubogich. Pragnienie Pana bowiem gasi nasza współczująca miłość; Pan doznaje pociechy, gdy w Jego imieniu pochylamy się nad nieszczęściami innych” – powiedział Papież.

Ojciec Święty wskazał, że w Chrystusowym „Pragnę” możemy usłyszeć głos cierpiących, ukryty krzyk niewinnych dzieci, którym nie dano się narodzić, błaganie ubogich i ofiar wojen, ludzi zmuszonych do emigracji. 

„Wszyscy oni są braćmi i siostrami Ukrzyżowanego, maluczkimi Jego królestwa, poranionymi i wypalonymi członkami Jego ciała. Pragną. Ale często jest im dawany, podobnie jak Jezusowi, gorzki ocet odrzucenia. Kto ich słucha? Kogo obchodzi, by im odpowiedzieć? Napotykają nazbyt często głuchą ciszę obojętności, egoizm tych, którym to przeszkadza, chłód tych, którzy gaszą ich wołanie o pomoc z łatwością, z jaką zmienia się kanał telewizyjny. Wobec ukrzyżowanego Chrystusa, «mocy i mądrości Bożej» (1 Kor 1, 24), my chrześcijanie jesteśmy wezwani do kontemplowania tajemnicy Miłości, która nie jest kochana, i wniesienia miłosierdzia w świat. Na krzyżu, będącym drzewem życia, zło zostało przekształcone w dobro. Również my, uczniowie Ukrzyżowanego, jesteśmy powołani, by być «drzewami życia», które pochłaniają skażenie obojętnością i przywracają światu tlen miłości” – powiedział Franciszek.

ak/ rv

inizio pagina

Asyż: międzyreligijny apel o pokój

◊  

Zwieńczeniem międzyreligijnego spotkania w Asyżu było podpisanie przez jego uczestników wspólnego apelu. Przypomnieli oni, że przed trzydziestu laty w tym samym miejscu, na zaproszenie Papieża Jana Pawła II, po raz pierwszy w sposób tak czynny i uroczysty przedstawiciele religii z całego świata potwierdzili nierozerwalną więź między wielkim dobrem, jakim jest pokój, i autentyczną postawą religijną. „Od tego historycznego wydarzenia ​​rozpoczęła się długa pielgrzymka; przechodząc przez wiele miast świata, licznych wierzących zaangażowała ona w dialog i modlitwę o pokój” – czytamy w apelu.

Uczestnicy spotkania zaznaczają, że ożywia ich duch dialogu i sprzeciw wobec wszelkich form przemocy czy nadużywania religii, by usprawiedliwiać wojnę i terroryzm. Zauważają, że w ostatnich latach nadal wiele narodów raniono boleśnie wojną. „Nie zawsze rozumiano, że wojna czyni świat gorszym, pozostawiając spuściznę bólu i nienawiści. Z wojną wszyscy tracą, nawet zwycięzcy” – czytamy w apelu.

Sygnatariusze podkreślają ogromne znaczenie i potrzebę nieustannej modlitwy o pokój. Zwracają przy tym uwagę, że jest on imieniem Boga. „Ci, którzy przyzywają imienia Boga, aby usprawiedliwiać terroryzm, przemoc i wojnę, nie idą Jego drogą: wojna w imię religii staje się wojną z samą religią. Z głębokim przekonaniem stwierdzamy zatem, że przemoc i terroryzm są sprzeczne z autentycznym duchem religii”.

Po raz kolejny zabrzmiało również wezwanie: Nigdy więcej wojny! To przywołanie głosu ubogich, dzieci, młodych pokoleń, kobiet oraz licznych braci i sióstr, którzy cierpią z jej powodu. „Niech zostanie usłyszany krzyk bólu tylu niewinnych ludzi – głosi tekst apelu. – Błagamy przywódców narodów, aby rozbrojono motywacje wojenne: żądzę władzy i pieniędzy, chciwość handlarzy bronią, partykularne interesy, zemstę za to, co minęło. Niech zwiększy się konkretne zaangażowanie, by usunąć przyczyny konfliktów: sytuacje nędzy, niesprawiedliwości i nierówności, wyzysku i braku poszanowania dla ludzkiego życia”.

W apelu zawarta jest także nadzieja na rozpoczęcie nowej ery, w której zglobalizowany świat stanie się rodziną narodów. Uczestnicy spotkania wzywają do „budowania prawdziwego pokoju, który uwzględniałby rzeczywiste potrzeby ludzi i narodów, zapobiegając konfliktom przez współpracę, a także przezwyciężałby nienawiść i pokonywał przeszkody na drodze spotkania i dialogu”. Podkreślają, że kiedy rzeczywiście prowadzi się dialog, niczego się nie traci. Nic też nie jest niemożliwe, jeśli zwracamy się do Boga w modlitwie, bo wszyscy mogą być budowniczymi pokoju. „Z Asyżu ponawiamy z przekonaniem nasze zaangażowanie, aby być nimi, z Bożą pomocą, razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli” – czytamy w apelu podpisanym na zakończenie międzyreligijnego spotkania modlitwy o pokój przez Papieża i innych uczestników.

lg/ rv

inizio pagina

Papież na zakończenie spotkania w Asyżu: Tylko pokój jest święty, a nie wojna

◊  

Tylko pokój jest święty, a nie wojna – te jednoznaczne słowa zabrzmiały w ostatnim dziś przemówieniu Papieża podczas uroczystości zamknięcia trzydniowego spotkania w Asyżu. Franciszek przypomniał, że jego uczestnicy przebyli niejednokrotnie znaczne odległości, by dotrzeć na to spotkanie. Musieli też dokonać wielkiego kroku w sensie duchowym, by wyjść z zamknięcia, otwierając się na Boga i braci. Takiej postawy oczekuje od nas Bóg, abyśmy stawiali czoło najpoważniejszej chorobie naszych czasów, jaką jest obojętność. 

„Obojętność. Jest to wirus paraliżujący, czyni biernymi i nieczułymi; to choroba, która dotyka samego centrum religijności, rodząc nowe, niezwykle smutne pogaństwo: pogaństwo obojętności. Nie możemy pozostać obojętni. Dziś świat gorąco pragnie pokoju. W wielu krajach ludzie cierpią z powodu wojen, często zapomnianych, ale zawsze będących przyczyną cierpienia i biedy. Na Lesbos z drogim bratem i Patriarchą Ekumenicznym Bartłomiejem widzieliśmy w oczach uchodźców ból wojny, udrękę ludów spragnionych pokoju. Myślę o rodzinach, których życie zostało wywrócone do góry nogami; o dzieciach, które nie zaznały w życiu niczego innego prócz przemocy; o osobach starszych, zmuszonych do opuszczenia swojej ziemi: wszyscy oni mają wielkie pragnienie pokoju. Nie chcemy, żeby te tragedie zostały zapomniane. Chcemy razem dać głos tym, którzy cierpią, tym, którzy są pozbawieni głosu i nie są wysłuchani. Dobrze wiedzą, często lepiej niż możni tego świata, że w wojnie nie ma żadnej przyszłości i że przemoc oręża niszczy radość życia”.

Ojciec Święty podkreślił, że uczestnicy tego spotkania nie dysponują żadnym uzbrojeniem, lecz wierzą w łagodną i pokorną moc modlitwy. Jest ona niezbędna, bo pokój jest darem Boga, a my mamy o ten dar prosić, przyjąć go i budować na co dzień z Bożą pomocą.

Franciszek zauważył, że podczas tego spotkania w Asyżu różnice między poszczególnymi tradycjami nie były przyczyną konfliktu czy chłodnego dystansu. 

„Dziś nie modliliśmy się jedni przeciw drugim, jak to się czasami niestety zdarzało w historii. Natomiast bez synkretyzmu ani relatywizmu modliliśmy się jedni obok drugich, jedni za drugich. Św. Jan Paweł II w tym samym miejscu powiedział: «Może bardziej niż kiedykolwiek przedtem wewnętrzny związek między autentyczną postawą religijną i wielkim dobrem pokoju stał się oczywisty dla wszystkich», (Przemówienie Papieża na zakończenie Światowego Dnia Modlitwy o Pokój, L’Osservatore Romano, wyd. pol. 10 (84) 1986, s. 17). Kontynuując drogę rozpoczętą przed trzydziestu laty w Asyżu, gdzie żywa jest pamięć o tym człowieku Boga i pokoju, jakim był św. Franciszek, «zgromadzeni w tym miejscu raz jeszcze stwierdzamy, że ten, kto posługuje się religią, by szerzyć przemoc, przeczy jej najgłębszym i najbardziej autentycznym inspiracjom» (Przemówienie Papieża po wystąpieniach przedstawicieli religii, Asyż, 24 stycznia 2002 r.; L’Osservatore Romano, wyd. pol. 3(241)/2002. s. 19), i że wszelkie formy przemocy nie są «prawdziwą naturą religii. Jest to, przeciwnie, jej wypaczenie i przyczynia się do jej destrukcji» (Benedykt XVI, Przemówienie w bazylice Matki Bożej Anielskiej w Asyżu, 27 października 2011 r.; L’Osservatore Romano, wyd. pol. 1(339)/2012, s. 28). Niestrudzenie będziemy powtarzali, że imię Boga nigdy nie może usprawiedliwiać przemocy. Tylko pokój jest święty, a nie wojna!”

Franciszek wyraził również przekonanie, że to świadectwo modlitwy i współpracy może się przyczynić do mobilizacji sumień i przezwyciężenia postaw, które sprzyjają konfliktom. 

„Modlitwa i konkretna współpraca pomagają nie być uwięzionymi w logikach konfliktu i odrzucić buntownicze postawy tych, którzy potrafią tylko protestować i oburzać się. Modlitwa i gotowość do współpracy zobowiązują do prawdziwego, a nie iluzorycznego pokoju: nie spokoju tych, którzy unikają trudności i odwracają się w inną stronę, jeśli ich interesy nie zostaną naruszone; nie cynizmu tych, którzy umywają ręce od nie swoich problemów; nie podejścia wirtualnego ludzi osądzających wszystko i wszystkich na klawiaturze komputera, bez otwierania oczu na potrzeby braci i brudzenia sobie rąk dla tych, którzy są w potrzebie. Naszą drogą jest zanurzać się w sytuacje i dawać pierwszeństwo tym, którzy cierpią; podejmować konflikty i uzdrawiać je od wewnątrz; konsekwentnie podążać szlakami dobra, odrzucając złe ścieżki na skróty; cierpliwie podejmować z pomocą Boga i z dobrą wolą procesy pokojowe”.

Franciszek zauważył, że zaangażowanie na rzecz pokoju musi przybrać konkretną postać i stać się przebaczeniem, gościnnością, współpracą i wychowaniem. W tym kontekście przypomniał też zadania zarówno zwierzchników religijnych, jak i polityków. 

„Pragniemy, aby ludzie wyznający różne religie wszędzie się spotykali i budowali zgodę, zwłaszcza tam, gdzie występują konflikty. Naszą przyszłością jest żyć razem. Dlatego jesteśmy wezwani, by uwolnić się od ciężkich brzemion nieufności, fundamentalizmu i nienawiści. Niech wierzący będą budowniczymi pokoju, wzywając Boga i działając dla dobra człowieka! A my, jako zwierzchnicy religijni, musimy być solidnymi mostami dialogu, twórczymi mediatorami pokoju. Zwracamy się również do tych, którzy mają najwyższą odpowiedzialność w służbie narodów – do przywódców państw, aby niestrudzenie starali się poszukiwać i promować drogi pokoju, wykraczając poza interesy partykularne i chwilowe: niech nie pozostaną nie wysłuchane apel Boga do sumień, wołanie ubogich o pokój  i słuszne aspiracje młodych pokoleń”.

kb/ rv

inizio pagina

Watykan i Stolica Apostolska



Watykański sekretarz stanu w ONZ o przyczynach migracji

◊  

Chrześcijanie są zdecydowanie najbardziej na świecie prześladowaną grupą religijną – powiedział na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych watykański sekretarz stanu. Kard. Pietro Parolin wystąpił wczoraj w nowojorskiej siedzibie ONZ podczas spotkania na szczycie poświęconego uchodźcom i migrantom. Przemówił na panelu o przyczynach tego zjawiska.

Kardynał sekretarz stanu wskazał, że główna przyczyna kryzysu uchodźców i migrantów jest zawiniona przez ludzi. Są nią mianowicie wojny i konflikty. „Stolica Apostolska – powiedział – prosi o wspólne zaangażowanie rządów i całej wspólnoty międzynarodowej, by położyć kres wszelkim walkom, nienawiści i przemocy oraz dążyć do pokoju i pojednania”. 

Kard. Parolin wyraził przekonanie, że drogą do rozwiązania kwestii otwartych, jak podkreśla często Papież Franciszek, musi być zawsze dyplomacja i dialog. Zwrócił też uwagę, że coraz częściej przyczyną migracji są prześladowania religijne. Ich ofiarą padają wyznawcy różnych religii, jednak najczęściej chrześcijanie, co potwierdzają liczne raporty. Mówią one o „czystce religijno-etnicznej”, którą Ojciec Święty nazwał wprost „formą ludobójstwa”. Przemawiając w ONZ, watykański sekretarz stanu opowiedział się też za ścisłą kontrolą produkcji i handlu bronią, które sprzyjają konfliktom. Ponadto stanął w obronie praw tych, którzy emigrują z powodu biedy i degradacji środowiska. Nie mają oni statusu uchodźców, ale przecież również oni bardzo cierpią i często padają ofiarą handlu ludźmi.

ak/ rv

inizio pagina

Świat



Meksyk: znaleziono ciała zamordowanych księży

◊  

W mieście Poza Rica na południu Meksyku znaleziono ciała dwóch uprowadzonych w niedzielę 18 września kapłanów. Meksykańscy księża Alejo Nabor Jiménez Juárez i José Alfredo Juárez de la Cruz zostali zamordowani niedaleko parafii Matki Bożej Fatimskiej, w której pracowali. Policja ujawniła, że przed oddaniem strzału porywacze prawdopodobnie torturowali swoje ofiary. Wraz z nimi uprowadzili oni także ich kierowcę, któremu jednak udało się zbiec. Teraz przebywa on pod ścisłą ochroną policji.

W stanie Veracruz nad Zatoką Meksykańską, gdzie leży Poza Rica, już wcześniej dochodziło do morderstw na kapłanach. Od wielu lat jest to teren krwawych starć między dwoma gangami narkotykowymi „Los Zetas” i „Jalisco Nueva Generación”. Duchowni i świeccy, którzy występują przeciwko interesom tych karteli, otrzymują od nich wyrok śmierci. W ciągu ostatnich 10 lat w wyniku takich egzekucji i wojny narkotykowej zginęło 17 tys. Meksykanów.

dg/ rv

inizio pagina

Fulda: jesienna sesja plenarna niemieckiego episkopatu

◊  

„Katolicka nauka społeczna nie jest tylko dla specjalistów, ale obowiązuje nas wszystkich” – powiedział kard. Reinhard Marx, otwierając w Fuldzie jesienną sesję plenarną niemieckiego episkopatu. W homilii przewodniczący Konferencji Biskupów zaapelował do młodych ludzi, by angażowali się w politykę i jako chrześcijanie brali odpowiedzialność za losy swojego kraju. Dużym zainteresowaniem mediów cieszy się szczególnie stanowisko Kościoła katolickiego wobec współczesnych problemów migracyjnych w Niemczech i w Europie. 

Przewodniczący episkopatu Niemiec nawiązał do encykliki papieża Leona XIII Rerum novarum, która ukazała się 125 lat temu. Również wtedy rozważano, czy Kościół powinien się angażować na rzecz robotników i ubogich, czy raczej z dystansu przyglądać się rozłamowi społeczeństwa. Zdaniem niemieckiego kardynała również dziś Kościół powinien zdecydowanie stanąć po stronie ludzi w potrzebie, bo tego wymaga katolicka nauka społeczna. Dla Kościoła w Niemczech oczywistym jest, że każdy uchodźca musi być traktowany po ludzku i z godnością i ma prawo ubiegać się o azyl. Nawiązując do aktualnej sytuacji, kard. Marx przyznał, że jest zmartwiony rosnącym nacjonalizmem i populizmem w Europie.

Oprócz szeroko omawianej kwestii uchodźców na trwających do czwartku 22 września obradach 66 niemieckich biskupów przedstawi też najnowsze wydanie Pisma Świętego, opracowane na potrzeby liturgiczne, podsumuje ŚDM w Krakowie i rozważy udział Kościoła katolickiego w przyszłorocznych obchodach 500-lecia reformacji. Podczas sesji plenarnej ma też zostać opracowany list pasterski nawiązujący do papieskiej adhortacji o małżeństwie i rodzinie „Amoris laetitia”. A pod koniec sesji wybrani zostaną nowi szefowie 14 komisji i podkomisji episkopatu. Wśród zaproszonych gości jest m.in. biskup gliwicki Jan Kopiec.

T. Kycia, Berlin/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 20.09.2016

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina

Magazyn Radia Watykańskiego – 20.09.2016

◊  

W Magazynie: Relacja z wizyty Papieża w Asyżu.

Słuchaj:         

inizio pagina