Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

29/04/2017

Działalność papieska

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież wzywa egipskich katolików do ekstremizmu miłości

◊  

Do „ekstremizmu miłości”, jedynego dopuszczalnego dla wierzących, zachęcił Papież katolików Egiptu. Msza dla nich to główne wydarzenie dzisiejszego dnia jego pielgrzymki do tego kraju. Uczestniczyło w niej na terenie wojskowej bazy lotniczej w Kairze ok. 20 tys. wiernych wszystkich obecnych tam katolickich obrządków, czyli mniej, niż mieści tamtejszy stadion, na którym była sprawowana Eucharystia. Jednak ze względu na powzięte przez władze egipskie środki ostrożności wielu chętnych nie zdążyło się w porę zarejestrować i nie mogło wziąć w niej udziału. Mówi towarzyszący Ojcu Świętemu dyrektor programowy Radia Watykańskiego, ks. Andrzej Majewski: 

„Jak podczas żadnej innej pielgrzymki bilety wstępu na Mszę Świętą były imienne. Trzeba było się wcześniej zapisać, otrzymać pozwolenie i przyjść z dokumentem. To bardzo już ograniczyło liczbę wiernych. Z drugiej strony 2/3 stadionu były pełne, więc myślę, że więcej wiernych by nie weszło. Nad stadionem, cały szas, przez całą liturgię latał helikopter. To też jakoś przeszkadzało, no ale niestety, musimy zrozumieć, że Egipt jest bardzo czuły na punkcie bezpieczeństwa Ojca Świętego i robi wszystko, żeby rzeczywiście ta podróż przebiegła spokojnie. Cały dzisiejszy dzień Papież poświęca katolikom.

Ta pielgrzymka Papieża ma trzy wymiary: międzyreligijny, ekumeniczny, ale też Papież przyjeżdża jako Piotr, aby umocnić swoich braci w wierze. Myślę, że doskonale to wszyscy czuli. Czekali na słowo pocieszenia Papieża, czekali na jego słowo umocnienia. I chyba to dostali. Nawet, jeżeli jest pewnym ograniczeniem fakt, że Papież nie mówi po arabsku, to jednak dzięki tłumaczeniu, można było wyczuć atmosferę wielkiego skupienia i uwagi, skupienia na słowach Ojca Świętego”.   

W homilii Franciszek nawiązał do Ewangelii o uczniach z Emaus, którzy opuściwszy Jerozolimę spotkali się ze zmartwychwstałym Chrystusem. 

„Nie mogli uwierzyć, że Mistrz i Zbawiciel, który wskrzeszał i uzdrawiał chorych, może zakończyć życie powieszony na haniebnym krzyżu. Nie mogli zrozumieć, dlaczego Bóg Wszechmogący nie uratował Go od tak niegodnej śmierci. Krzyż Chrystusa był krzyżem dla ich idei Boga; śmierć Chrystusa była śmiercią ich wyobrażeń o Bogu. W rzeczywistości to oni byli martwi w grobie ograniczoności swego pojmowania. Jakże często człowiek paraliżuje samego siebie, nie chcąc przezwyciężyć swojej idei Boga jako bóstwa stworzonego na obraz i podobieństwo człowieka; ileż razy popadamy w rozpacz, nie chcąc uwierzyć, że wszechmoc Boga nie jest wszechmocą potęgi i władzy, ale jedynie wszechmocą miłości, przebaczenia i życia!”.

Ojciec Święty przypomniał, że rozpoznawszy Chrystusa w „łamaniu chleba”, czyli w Eucharystii, uczniowie powrócili do prawdziwego życia. 

„Rzeczywiście dwaj uczniowie po spotkaniu ze Zmartwychwstałym powracają pełni radości, ufności i entuzjazmu, gotowi do dawania świadectwa. Zmartwychwstały sprawił, że zostali wskrzeszeni z grobu swego niedowiarstwa i udręki. Spotykając Ukrzyżowanego-Zmartwychwstałego znaleźli wyjaśnienie i wypełnienie całego Pisma, Prawa i Proroków; odnaleźli sens pozornej klęski krzyża. Kto nie przechodzi przez doświadczenie krzyża aż do Prawdy Zmartwychwstania, skazuje siebie na rozpacz. To prawda, nie możemy spotkać Boga, nie ukrzyżowawszy wcześniej naszych ograniczonych idei jakiegoś bóstwa, które odzwierciedla nasze rozumienie wszechmocy i władzy”.

Papież wskazał, że na nic się zda nasza modlitwa skierowana do Boga, jeśli nie przemienia się w miłość skierowaną do brata. Dla Boga lepiej być niewierzącym, niż być fałszywym wierzącym, obłudnikiem”. Prawdziwa wiara czyni nas bardziej ludzkimi. Uczy bezinteresownej miłości do wszystkich. 

„Prawdziwa wiara prowadzi nas do tego, byśmy nie widzieli w kimś drugim wroga, którego trzeba pokonać, ale brata, którego należy pokochać, któremu trzeba służyć i pomagać. Jest to taka wiara, która prowadzi nas do upowszechniania, bronienia i życia kulturą spotkania, dialogu, szacunku i braterstwa. Ta wiara prowadzi nas do męstwa, by przebaczyć tym, którzy nam szkodzą, do podania ręki tym, którzy upadli, przyodziania nagich, nakarmienia głodnych, odwiedzania więźniów, pomagania sierotom, napojenia spragnionych, spieszenia z pomocą ludziom w podeszłym wieku i potrzebującemu”.

Franciszek podkreślił, że prawdziwa wiara prowadzi do obrony praw innych z taką samą siłą i entuzjazmem, z jakimi bronimy naszych. 

„Bogu podoba się jedynie wiara wyznawana życiem, bo jedyny ekstremizm dopuszczalny dla wierzących polega na miłości bliźniego! Wszelkie inne ekstremizmy nie pochodzą od Boga i Jemu się nie podobają! Teraz, jak uczniowie z Emaus, powracajcie do waszej Jerozolimy, to znaczy do waszego codziennego życia, do waszych rodzin, pracy, do waszej ukochanej ojczyzny pełni radości, męstwa i wiary. Nie lękajcie się otworzyć swych serc na światło zmartwychwstałego Pana i pozwólcie, aby przemienił On waszą niepewność w siłę pozytywną dla was i dla innych. Nie lękajcie się kochać wszystkich, przyjaciół i wrogów, ponieważ w miłości, którą się żyje, tkwi siła i skarb człowieka wierzącego!”.

W modlitwie wiernych błagano Boga m.in. po arabsku o pokój i sprawiedliwość w Egipcie, jak też na całym Bliskim Wschodzie, a po francusku za ofiary przemocy i terroryzmu, zwłaszcza męczenników egipskich, oraz za migrantów i uchodźców.

Przed końcowym błogosławieństwem głos zabrał zwierzchnik katolickiego Kościoła koptyjskiego. Patriarcha Ibrahim Isaac Sidrak podkreślił w nim, iż Franciszek przybył do Egiptu z przesłaniem pokoju. Z wdzięcznością mówił także o przeżywanym niedawno Roku Miłosierdzia oraz o zaangażowaniu Papieża w jedność Kościoła, która wyraziła się także w przyjęciu Synodu Kościoła Koptyjskiego w Watykanie. Odniósł się rówież do imienia Franciszek, które Papież przyjął na początku swojego pontyfikatu. 

„Wybrał Ojciec imię Franciszek, naśladując przykład św. Franciszka z Asyżu. Niedługo będziemy obchodzić osiemsetną rocznicę jego wizyty w Egipcie odbytej celem przywrócenia pokoju podobnie jak Ojca przyjazd. Także Ojciec, za przykładem św. Franciszka, zdecydował się na drogę ubóstwa i prostoty. Od chwili, gdy został Ojciec wybrany na Następcę św. Piotra i Pasterza całego Kościoła katolickiego w świecie, nie unika Ojciec żadnego wysiłku, jaki mógłby przyczynić się do umocnienia tego wszystkiego, co buduje człowieka duchowo, społecznie oraz w jego człowieczeństwie” - powiedział patriarcha Sidrak.

Po Mszy Franciszek przejechał zakrytym samochodem do oddalonej o około 20 kilometrów Nuncjatury Apostolskiej, gdzie zjadł obiad z biskupami egipskimi oraz z towarzyszącymi mu osobami. Po posiłku, w budynku seminarium duchownego katolickiego Pariarchatu Koptyjskiego, spotyka się z kapłanami, zakonnikami, zakonnicami i seminarzystami. Spotkanie to było ostatnim oficjalnym punktem wizyty Franciszka w Egipcie. Powrót Papieża do Watykanu przewidziany jest około godz. 21.00.

rv / ak, pp  

inizio pagina

Egipt: Papież dodał otuchy cierpiącym chrześcijanom

◊  

„Msza z Papieżem była dla katolików wielkim świętem, a jego obecność w Egipcie dodała otuchy wszystkim chrześcijanom cierpiącym w tym kraju” – wskazuje na to o. Andrzej Dzida SVD, który uczestniczył w papieskiej liturgii w Kairze. Dodaje zarazem, że intensywne kontrole bezpieczeństwa sprawiły, iż nie wszystkim udało się dotrzeć na miejsce celebry, jednak mimo wprowadzonych obostrzeń atmosfera spotkania była wspaniała. 

„Bardzo składnie wszystko poszło. Przed powitaniem Papieża rozprowadzono nawet żółto-białe balony – w kolorze flagi watykańskiej. Były też czapki z przesłaniem pokoju. Widać było ogromną radość, szczególnie młodzieży” – mówi Radiu Watykańskiemu polski werbista. Podkreśla też znaczenie bardzo celnych papieskich słów. „W pierwszym dniu pielgrzymki przypominał on, że żadna przemoc, żadna wojna nie mogą być usprawiedliwione przez Boga i przez religię. Dzisiaj podkreślił, że nie może być żadnych ekstremizmów, oprócz jednego ekstremizmu: radykalizmu miłości” – mówi o. Dzida. I dodaje: „Ogólne wrażenie jest dobre. Jesteśmy szczęśliwi, że wszystko przebiegło bezpiecznie, no a teraz najważniejsze jest to, o czym zresztą mówił Papież, żeby przenieść wiarę do naszego życia. Franciszek  wskazuje pewną drogę. Ukazuje też solidarność z prześladowanymi chrześcijanami, szczególnie koptyjskimi. Swą obecnością mówi, że nie są sami, że o nich pamięta i podnosi głos w ich sprawie, nawet jak oni sami mają ten głos ograniczony. Papieska podróż na pewno dodała chrześcijanom Egiptu jakiejś otuchy. Mam nadzieję, że teraz to zostanie przeniesione na codzienność. Papież mówił, że nasza wiara, nasza miłość nie ma się objawiać w jakichś deklaracjach, ale w codziennym życiu” – podkreśla o. Dzida.

Papież Franciszek pozdrowił młodzież, która przybyła na spotkanie z nim w specjalnej pielgrzymce z wszystkich katolickich diecezji Egiptu. Uczynił to na zakończenie pierwszego dnia podróży z balkonu nuncjatury apostolskiej, która na czas pielgrzymki stała się jego domem. W grupie tej byli m.in. uczniowie jednej ze szkół prowadzonych przez kombonianów w Kairze. 

„Dobry wieczór wszystkim! Cieszę się z tego spotkania! Wiem, że przybyliście tu w pielgrzymce: czy to prawda? Jeśli tak jest, to dlatego, że jesteście odważni! Jutro wszyscy razem spotkamy się na Mszy, będziemy się wspólnie modlili i śpiewali, będziemy razem świętować! Zanim odejdę, chciałbym się z wami pomodlić. Odmówimy wspólnie «Ojcze nasz». A teraz chciałbym wam udzielić błogosławieństwa, jednak wcześniej niech każdy pomyśli o ludziach, których szczególnie kocha; niech pomyśli też o tych, których nie lubi i w ciszy się za nich pomodli. Zarówno za tych, których lubimy, jak i za tych, za którymi nie przepadamy. Udzielam błogosławieństwa wam i tym ludziom. Niech żyje Egipt!” – zakończył swe pozdrowienie Franciszek, na co młodzi odpowiedzieli po angielsku: „Franciszku, kochamy cię!”.

Na spotkanie z Franciszkiem pielgrzymowało w sumie 3 tys. młodych ludzi – po 250 osób z każdej egipskiej diecezji i ponad 1 tys. osób ze stolicy kraju. Podczas pielgrzymki rozpoczętej 25 kwietnia odwiedzali sanktuaria, a także szpitale i ośrodki pomocy. W Kairze stworzono dla nich specjalny obóz namiotowy, w którym nocowali oczekując na Mszę z Papieżem.

rv/ bz, mh  

inizio pagina

Papież do duchownych: Kto ucieka od krzyża, ucieka też od zmartwychwstania

◊  

Egipt ubogacił Kościół bezcennym skarbem życia monastycznego. Czerpcie z przykładu św. Pawła Pustelnika, św. Antoniego, świętych ojców pustyni, wielu mnichów, którzy swoim życiem i przykładem otworzyli bramy nieba wielu braciom i siostrom – mówił Ojciec Święty podczas spotkania z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi i seminarzystami. Odbyło się ono w katolickim seminarium duchownym w Kairze i stanowiło ostatni punkt papieskiej wizyty w tym kraju.

Franciszek przypomniał duchownym, że mają być zaczynem Królestwa Bożego. 

„Chciałbym przede wszystkim podziękować za wasze świadectwo i za całe dobro, którego dokonujecie każdego dnia, działając pośród wielu wyzwań, a często niewielu pociech. Chciałbym też dodać wam otuchy! Nie lękajcie się ciężaru dnia powszedniego, ciężaru trudnych okoliczności, jakim niektórzy z was muszą stawiać czoło. Oddajemy cześć świętemu krzyżowi, który jest znakiem i narzędziem naszego zbawienia. Kto ucieka od krzyża, ten ucieka od Zmartwychwstania! „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łk 12,32). Chodzi zatem o to, by wierzyć, świadczyć o prawdzie, siać i uprawiać, nie czekając na żniwa. W istocie zbieramy plony pracy rzeszy innych, osób konsekrowanych i świeckich, które gorliwie pracowały w winnicy Pańskiej: wasza historia jest ich pełna! A wśród wielu powodów do zniechęcenia oraz wielu proroków zagłady i potępienia, pośród wielu głosów negatywnych i zrozpaczonych jesteście siłą pozytywną, jesteście światłem i solą w tym społeczeństwie; jesteście lokomotywą, która ciągnie pociąg do przodu, prosto do celu; jesteście siewcami nadziei, budowniczymi mostów, osobami wprowadzającymi dialog i zgodę” – mówił Ojciec Święty.

Franciszek zaznaczył, że aby wypełnić te zadania, nie można ulegać pokusom, które każdego dnia stają na naszej drodze. Papież wymienił najważniejsze z nich. Jako pierwszą pokusę rezygnacji z przewodnictwa. 

„Obowiązkiem Dobrego Pasterza jest prowadzenie owiec (por. J 10,3-4), doprowadzenie ich na zielone pastwiska i do źródła wody (por. Ps 23). Nie może on dać się ponieść rozczarowaniu i pesymizmowi: Cóż mogę zrobić? Zawsze jest pełen inicjatyw i kreatywności, jak źródło wytryskujące nawet wtedy, gdy jest wysuszone; zawsze obdarza czułością pocieszenia, nawet gdy jego serce jest złamane; jest ojcem, kiedy dzieci traktują go z wdzięcznością, ale zwłaszcza wówczas, gdy nie są mu wdzięczne (por. Łk 15,11-32). Nasza wierność Panu nigdy nie może zależeć od ludzkiej wdzięczności: «Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie» (Mt 6,4.6.18)” – mówił Franciszek.

Papież przestrzegł też przed narzekaniem, plotkowaniem i zazdrością. Mówił o szkodliwości porównywania się do innych. Zachęcił do odrzucenia indywidualizmu i dbania o własną tożsamość.

kb/ rv

inizio pagina

Papież odleciał do Rzymu

◊  

Zakończyła się wizyta Ojca Świętego w Egipcie. Tuż po godz. 17:00 samolot z Papieżem na pokładzie odleciał z Kairu do Rzymu. Na podrzymskim lotnisku Ciampino jest spodziewany przed godz. 21:00. Już z samolotu Franciszek wysłał telegram do prezydenta Egiptu, dziękując wszystkim Egipcjanom za gorące przyjęcie w ich kraju.

W drodze powrotnej Franciszek odpowiada zazwyczaj na pytania dziennikarzy, którzy towarzyszą mu w podróży. Jednakże zapis tej rozmowy jest udostępniany dopiero po przylocie do Rzymu.

kb/ rv

inizio pagina

Ks. Majewski: Papież nie czyni cudów tylko buduje pokój

◊  

Papieska podróż do Egiptu jest przede wszystkim wizytą pokoju. Franciszek nie przyjechał po to, by czynić cuda, ale chce być budowniczym pokoju i inicjować pewne procesy, które mogą sprawić, że nasz targany niepokojem świat stanie się lepszy. Wskazuje na to ks. Andrzej Majewski, który jest z Ojcem Świętym w Kairze.  

„Papież chce być budowniczym pokoju. I dlatego rozmawia wyznawcami różnych religii, ale również z chrześcijanami, którzy jeszcze nie są w pełnej wpólnocie z nami, żeby odbudować tę jedność, która jest bardzo istotna. Na Uniwersytecie al-Azhar miał bardzo dobre przemówienie, ale dla mnie najbardziej ujmującym momentem – zresztą wszystkich to mocno ujęło – był taki prawdziwy uścisk między Papieżem, a wielkim imamem. Papież przytulił go bardzo, bardzo serdecznie zaraz po jego przemówieniu. To wydarzenie dziś jest bardzo komentowane. Musimy to widzieć właśnie w takim właśnie szerokim kontekście. Papież nie przyjechał tutaj, żeby czynić cuda. Przyjechał, żeby rozpoczynać, czy wprowadzić pewne procesy pokojowe, które mogą przyczynić się do tego, że świat jutra będzie lepszy” – mówi dyrektor programowy Radia Watykańskiego.

Ks. Majewski zauważa, że wspólnym wątkiem, który się powtarzał w przemówieniach imama i Papieża była zdecydowana krytyka tych, którzy handlują bronią, rozprzestrzeniają ją, bo prędzej czy później – mówił Papież – ta broń trafi do rąk tych, którzy nie życzą innym dobrze.  „Dużo mówiono o problemie manipulacji religią. I to jest kolejny temat, który wybrzmiał bardzo mocno, bo przecież poprzez manipulację religią rodzą się wszystkie oskarżenia, niesłuszne w stosunku do religii. A przecież ci, którzy czynią zło, posługując się religią, nie mają dobrych intencji i nie są wyznawcami prawdziwego Boga” – podkreśla polski jezuita.

Wskazuje, że bardzo jasnym momentem pierwszego dnia pielgrzymki były również słowa Papieża wygłoszone na spotkaniu z Tawadrosem II, kiedy powiedział: «Wasze cierpienia są również naszymi cierpieniami». „Chciałbym również zwrócić uwagę na to, że nie tylko chrześcijanie, ale również muzułmanie oklaskiwali te momenty przemówień Papieża, kiedy mówił wyraźnie o potrzebie Boga w świecie, że nie da się rozwiązać problemów przez eliminację religii, ale właśnie zbliżając się do religii a nie manipulując nią, rozwiązuje się ludzkie problemy” – wskazał ks. Majewski będący w tzw. orszaku papieskim.  

rv/ bz, mh 

inizio pagina

Reakcje mediów na pierwszy dzień wizyty Papieża w Egipcie

◊  

Potężny aplauz wywołało zdanie Papieża wygłoszone w al-Azhar, że przemoc w imię Boga stanowi „negację wszelkiego wyrazu religii”. Światowa prasa podkreśliła doniosłość apelu Ojca Świętego skierowanego przeciw wszelkim aktom terroryzmu i wrogości popełnianym pod przykrywką wiary. Amerykański katolicki serwis medialny Crux porównał wręcz przemowę Franciszka do słynnego wykładu Benedykta XVI w Ratyzbonie. Podkreślono jednak, że wystąpienie obecnego Papieża nie wzbudziło podobnych jak wówczas kontrowersji w świecie islamu, stanowiąc jednocześnie wezwanie do przywódców muzułmańskich, i nie tylko, by powstrzymać przemoc w imię religii.

Międzynarodową i międzywyznaniową konferencję brytyjski Tablet uznał za kluczową dla pierwszego dnia podróży Franciszka do Egiptu. W światowych mediach zauważono też zgodność myśli między przemówieniem Ojca Świętego a działaniami i słowami Wielkiego Imama uniwersytetu. Ahmad al-Tajjib również bowiem stanowczo potępił wzajemną wrogość wyznawców różnych wiar, a konferencję rozpoczął od uczczenia wszystkich ofiar terroryzmu chwilą milczenia. Jeden z duchownych z al-Azhar, Ahmad Ramzi al-Sabagh stwierdził wręcz, iż całe wydarzenie „stanowiło coś więcej niż tylko spotkanie między dwoma ludźmi – to było spotkanie między religiami”.

Prasa zwróciła też uwagę na wymiar polityczny papieskiej pielgrzymki. New York Times wskazał na rozmowę Franciszka z prezydentem Egiptu. Abd al-Fattah al-Sisi podjął Ojca Świętego i z zainteresowaniem wysłuchał jego przemowy, w której przypomniana została odpowiedzialność władz za obywateli oraz za budowanie sprawiedliwej jedności w państwie. Włoski socjolog i znawca islamu Renzo Guolo napisał w La Repubblica, że ekstremiści muzułmańscy widzą w tym bratanie się egipskiego rządu z chrześcijańskim Zachodem, postrzeganym jako „krzyżowcy”. Dodał jednak, że równoczesne spotkanie z przywódcami duchowymi w al-Azhar było przykładem pokonywania różnic w dialogu pełnym wzajemnego poszanowania, a więc także przeciwdziałało tezie o „starciu cywilizacji”. 

Pierwszy dzień pobytu Papieża w Egipcie dostrzeżono również jako ochronę i wsparcie chrześcijan w tym kraju. Franciszek wystąpił zarówno przed prezydentem i władzami państwowymi, jak i przed duchownymi muzułmańskimi jako rzecznik równych praw dla wszystkich bez względu na wyznanie, dziękując równocześnie za dotychczasowe wysiłki podejmowane celem ich wprowadzania.

Dla światowych mediów widoczny był też aspekt ekumeniczny całej pielgrzymki. Za szczególny moment uznano spotkanie Biskupa Rzymu z koptyjskoprawosławnym patriarchą Tawadrosem. Poświęcono również uwagę wieczornej modlitwie międzywyznaniowej chrześcijan na miejscu zamachu terrorystycznego z 11 grudnia ub. roku, czyli w kościele św. Piotra w Kairze. New York Times stwierdził, że „solidarność stała się jawna” w tym „emocjonującym momencie”.

Całość pierwszego dnia papieskiej podróży porównuje się często do wyprawy św. Franciszka do Egiptu. Biedaczyna z Asyżu stanął wtedy przed sułtanem al-Kamilem, „nie prosząc swoich braci o nic innego, jak tylko o to, by móc żyć między nimi” – stwierdził wskazał dyrektor Fundacji Religioznawstwa im. Jana XXIII z Bolonii. Zdaniem Alberto Melloniego również Ojciec Święty w kraju nad Nilem wzywa głównie do życia razem obok siebie, niezależnie od religii czy wyznania.

tm/ rv, crux, thenewyorktimes, thetablet, lacroix, larepubblica, lastampa

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 29.04.2017

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina

Magazyn Radia Watykańskiego – 29.04.2017

◊  

W Magazynie: Relacja z drugiego dnia papieskiej podróży do Egiptu. Rozmowa z ks. Wiesławem Gontarzem, przełożonym wspólnoty jezuitów przy Kolegium Świętej Rodziny w Kairze.

Słuchaj:         

inizio pagina