Biuletyn Radia Watykańskiego Biuletyn Radia Watykańskiego
REDAKCJA +390669884602 | e-mail: sekpol@vatiradio.va

21/03/2017

Działalność papieska

Świat

Polska

Nasze programy - wersja audio

Działalność papieska



Papież do młodzieży: Kościół i społeczeństwo was potrzebują!

◊  

„Kościół i społeczeństwo was potrzebują. Dzięki waszej odwadze, marzeniom i ideałom obalacie mury bezczynności i otwieracie drogi, które prowadzą do świata mniej okrutnego i bardziej ludzkiego”.  Papież Franciszek mówi tak w specjalnym przesłaniu do młodzieży świata, będącym jego osobistym komentarzem do opublikowanego dziś orędzia na tegoroczny Dzień Młodzieży. Będzie on obchodzony w diecezjach w Niedzielę Palmową, 9 kwietnia. Ojciec Święty przypomina, że po pełnym życia wydarzeniu w Krakowie młodzi wyruszyli w drogę ku kolejnemu światowemu spotkaniu, które za dwa lata odbędzie się w Panamie. 

„Na tej drodze towarzyszy nam nasza Matka, Dziewica Maryja, która porusza nas swoją wiarą. Tą samą wiarą, która wybrzmiewa w jej pieśni chwały: «Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny». Ona potrafi wyrazić dziękczynienie Bogu, który spojrzał na Jej małość i dostrzega wielkie rzeczy, jakie uczynił On w Jej życiu – mówił Papież. – Wyrusza w drogę, by spotkać swoją kuzynkę Elżbietę, starszą już i potrzebującą Jej bliskości. Nie pozostaje zamknięta w domu, ponieważ nie jest młodym-kanapowcem, nie mości sobie wygodnego i bezpiecznego gniazdka, tak by nikt Jej nie przeszkadzał. Popycha Ją wiara, ponieważ właśnie wiara jest sercem całej historii naszej Matki”.

Franciszek przypomniał młodym całego świata, że wzywa ich Bóg, który widzi całą miłość, jaką są w stanie ofiarować. 

„Jak ta dziewczyna z Nazaretu możecie uczynić świat lepszym, by zostawić ślad, który naznaczy historię, zarówno waszą, jak i wielu innych. Kościół i społeczeństwo was potrzebują. Dzięki waszej postawie, posiadanej przez was odwadze, waszym marzeniom i ideałom obalacie mury bezczynności i otwieracie drogi, które prowadzą do lepszego świata, bardziej sprawiedliwego, mniej okrutnego i bardziej ludzkiego – mówił Papież. – W czasie tej drogi zachęcam was do budowania relacji bliskości i przyjaźni z Maryją. Ona jest naszą Matką. Rozmawiajcie z Nią jak z Mamą. Razem z Nią dziękujcie za bezcenny dar wiary, jaki otrzymaliście od swoich przodków i powierzcie Jej całe swe życie. Ona jak dobra Matka słucha was, obejmuje i kocha, idzie razem z wami. Zapewniam was, że jeśli tak zrobicie, nie będziecie tego żałować”.

bz/ rv

inizio pagina

Papieskie orędzie na ŚDM 2017 - tekst

◊  

„Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49)

Drodzy młodzi,

Ponownie jesteśmy w drodze, po naszym wspaniałym spotkaniu w Krakowie, gdzie obchodziliśmy 31. Światowy Dzień Młodzieży oraz Jubileusz Młodzieży, w ramach Roku Świętego Miłosierdzia. Pozwoliliśmy się poprowadzić świętemu Janowi Pawłowi II i świętej Faustynie ​​Kowalskiej, apostołom Bożego Miłosierdzia, aby dać konkretną odpowiedź na wyzwania naszych czasów. Przeżyliśmy intensywne doświadczenie braterstwa i radości oraz daliśmy światu znak nadziei; różne flagi i języki nie były źródłem niezgody i podziału, ale okazją, aby otworzyć drzwi naszych serc, żeby budować mosty.

Na zakończenie Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie wskazałem następny cel naszej pielgrzymki, która z Bożą pomocą zaprowadzi nas do Panamy w roku 2019. W tej drodze towarzyszy nam Maryja Panna, Ta, którą wszystkie pokolenia nazywają błogosławioną (por. Łk 1, 48). Nowy etap naszej drogi jest powiązany z poprzednim, który koncentrował się na Błogosławieństwach, ale pobudza nas, byśmy szli naprzód. Zależy mi bowiem, abyście wy, ludzie młodzi, mogli pielgrzymować nie tylko wspominając przeszłość, ale również mając odwagę w chwili obecnej oraz nadzieję na przyszłość. Postawy te, zawsze żywe w młodej Niewieście z Nazaretu, są jasno wyrażone w tematach wybranych na trzy następne Światowe Dni Młodzieży. W roku bieżącym (2017) będziemy zastanawiali się nad wiarą Maryi, kiedy w Magnificat powiedziała: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1, 49). Temat następnego roku (2018) – „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1,30) – pozwoli nam rozważać miłość pełną odwagi, z jaką Maryja przyjęła zwiastowanie anielskie. Światowy Dzień Młodzieży 2019 będzie inspirowany słowami „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”(Łk 1,38), będącymi pełną nadziei odpowiedzią, którą Maryja dała aniołowi.

W październiku 2018 roku, Kościół będzie obchodził Synod Biskupów na temat: „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania”. Będziemy stawiać sobie pytanie, w jaki sposób wy, ludzie młodzi, przeżywacie doświadczenie wiary pośród wyzwań naszych czasów. Podejmiemy również kwestię tego, jak możecie wypracować plan życia, rozpoznając swoje powołanie, pojmowane szeroko, czyli do małżeństwa, w środowisku świeckim i zawodowym, lub do życia konsekrowanego i kapłaństwa. Pragnę, aby istniała wielka zgodność między przygotowaniami do Światowego Dnia Młodzieży w Panamie a procesem synodalnym.

Nasze czasy nie potrzebują „młodzieży kanapowej”

Według Ewangelii św. Łukasza Maryja, przyjąwszy zwiastowanie anioła i odpowiedziawszy „tak” na powołanie, by stać się Matką Zbawiciela, powstała i udała się w pośpiechu, żeby odwiedzić swoją kuzynkę Elżbietę, która była już w szóstym miesiącu ciąży (por. 1, 36.39). Maryja jest bardzo młoda; to, co zostało jej zwiastowane jest wielkim darem, ale wiąże się także z bardzo wielkimi wyzwaniami; Pan zapewnił Ją o swojej obecności i swoim wsparciu, ale w Jej myślach i w sercu wiele rzeczy pozostaje jeszcze  niejasnych. Jednak Maryja nie zamknęła się w domu, nie dała się sparaliżować strachem czy też pychą. Maryja nie jest typem kobiety, która, by czuć się dobrze, potrzebuje kanapy, gdzie mogłaby usiąść wygodnie i bezpiecznie. Nie jest młodą kanapową! (por. Przemówienie podczas czuwania modlitewnego, Kraków, 30 lipca 2016). Jeśli potrzebna jest pomoc dla jej starszej kuzynki, nie marudzi i natychmiast wyrusza w drogę.

Droga do domu Elżbiety jest długa: około 150 kilometrów. Ale młoda dziewczyna z Nazaretu, pobudzona Duchem Świętym, nie znała przeszkód. Z pewnością dni spędzone w drodze pomogły jej rozważyć cudowne wydarzenie, w którym uczestniczyła. Tak też dzieje się z nami, gdy wyruszamy w pielgrzymce: po drodze przychodzą nam na myśl wydarzenia życia i możemy  odkryć ich znaczenie oraz pogłębić nasze powołanie, ujawniające się następnie w spotkaniu z Bogiem i w służbie dla innych.

Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny

Spotkanie dwóch kobiet, młodej ze starszą, jest wypełnione obecnością Ducha Świętego, pełne jest radości i zadziwienia (por. Łk 1, 40-45). Dwie matki, podobnie jak i dzieci, które niosą one w łonie, niemal tańczą ze szczęścia. Elżbieta uderzona wiarą Maryi, wykrzykuje: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (w. 45). Tak, jednym z największych darów, jakie otrzymała Dziewica, jest wiara. Wiara w Boga jest nieocenionym darem, ale wymaga także, aby był on przyjęty, a Elżbieta z tego powodu błogosławi Maryję. Ona z kolei odpowiada śpiewem Magnificat (por. Łk 1, 46-55), gdzie znajdujemy wyrażenie „wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (w. 49).

Modlitwa Maryi jest rewolucyjna – to śpiew młodej dziewczyny, pełnej wiary, świadomej swoich ograniczeń, ale ufającej w Boże miłosierdzie. Ta mała, dzielna kobieta dziękuje Bogu, bo wejrzał na jej małość, i za dzieło zbawienia, którego dokonał wobec ludu, ubogich i pokornych. Wiara jest sercem całej historii Maryi. Jej kantyk pomaga nam zrozumieć miłosierdzie, jako decydujący czynnik wpływający na bieg historii, zarówno osobistej każdego z nas, jak i dziejów całej ludzkości.

Kiedy Bóg dotyka serca chłopaka czy dziewczyny, to stają się oni zdolni do prawdziwie wielkich czynów. „Wielkie rzeczy”, jakich Wszechmocny dokonał w życiu Maryi, mówią nam także o naszej podróży życiowej, która nie jest włóczeniem się bez sensu, ale pielgrzymką, która, pomimo wszystkich swoich niepewności i cierpienia, może znaleźć w Bogu swoją pełnię (por. Anioł Pański, 15 sierpnia 2015). Powiecie mi: „Ależ Ojcze, jestem bardzo ograniczony, jestem grzesznikiem, co mogę zrobić?”. Kiedy Pan nas wzywa, nie poprzestaje na tym, kim jesteśmy i co zrobiliśmy. Wręcz przeciwnie, w chwili kiedy nas wzywa, patrzy na to wszystko, co możemy uczynić, na całą miłość, jaką możemy wyzwolić. Podobnie jak młoda Maryja możecie sprawić, aby wasze życie stało się narzędziem dla ulepszenia świata. Jezus was wzywa, abyście pozostawili swój ślad w życiu, ślad, który naznaczyłby historię, waszą historię i historię wielu osób (por. Przemówienie podczas czuwania modlitewnego, Kraków, 30 lipca 2016).

Młodość nie oznacza oddzielenia od przeszłości

Maryja jest nieco starszą nastolatką, podobnie jak wielu z was. Jednakże w Magnificat wypowiada uwielbienie dla swego ludu, dla jego historii. Ukazuje to nam, że bycie młodymi nie oznacza oddzielenia od przeszłości. Nasza osobista historia wpisuje się w długi ciąg, we wspólnotową pielgrzymkę tych, którzy nas poprzedzili w ciągu wieków. Podobnie jak Maryja, należymy do narodu. A historia Kościoła uczy nas, że nawet wtedy, gdy musi on przechodzić przez wzburzone morze, prowadzi go ręka Boga, sprawia, że przezwycięża on trudne chwile. Prawdziwe doświadczenie Kościoła nie jest jak flashmob, w którym ludzie wyznaczają sobie spotkanie, przeprowadzają krótkotrwałe zdarzenie, a potem każdy idzie w swoją stronę. Kościół nosi w sobie długą tradycję, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, jednocześnie ubogacając się doświadczeniem każdej osoby. Także wasza historia znajduje swoje miejsce w obrębie historii Kościoła.

Upamiętnianie przeszłości pomaga również przyjąć bezprecedensowe interwencje, które Bóg pragnie dokonać w nas i poprzez nas. I pomaga nam w otwarciu się, abyśmy byli wybrani jako Jego narzędzia, współpracownicy Jego zbawczych planów. Także wy, ludzie młodzi, możecie dokonać wielkich rzeczy, podjąć wielkie obowiązki, jeśli rozpoznacie miłosierne i wszechmocne działanie Boga w waszym życiu.

Chciałbym zadać wam kilka pytań: w jaki sposób „zapisujecie” w waszej pamięci wydarzenia, doświadczenia swojego życia? Co robicie z faktami i obrazami wyrytymi w waszych wspomnieniach? Niektórzy, zwłaszcza zranieni przez okoliczności życiowe, chcieliby „zresetować” swoją przeszłość, aby skorzystać z prawa do zapomnienia. Chciałbym wam jednak przypomnieć, że nie ma świętego bez przeszłości, ani grzesznika bez przyszłości. Perła rodzi się z rany ostrygi! Jezus, ze swoją miłością, może uzdrowić nasze serca, przekształcając nasze rany w prawdziwe perły. Jak powiedział św. Paweł, Pan może ukazać swoją moc poprzez nasze słabości (por. 2 Kor 12, 9).

Nasze wspomnienia nie powinny jednak pozostawać nagromadzone, jak w pamięci twardego dysku. Nie można też wszystkiego zapisać w wirtualnej „chmurze”. Musimy się nauczyć i sprawić, aby fakty z przeszłości stały się rzeczywistością dynamiczną, nad którą trzeba się zastanawiać i z której można zaczerpnąć naukę i sens dla naszej teraźniejszości i przyszłości. Zadaniem trudnym, ale koniecznym jest odkrycie nici przewodniej Bożej miłości, która łączy całą naszą egzystencję.

Wielu ludzi mówi, że wy, ludzie młodzi, jesteście pozbawieni pamięci i  powierzchowni. Całkiem się z tym nie zgadzam! Musimy jednak przyznać, że w naszych czasach trzeba odzyskać zdolność do zastanowienia się nad swoim życiem i zaplanowania go na przyszłość. Posiadanie przeszłości nie jest tym samym, co posiadanie jakiejś historii. W naszym życiu możemy mieć wiele wspomnień, ale ile z nich naprawdę buduje naszą pamięć? Ile z nich ma znaczenie dla naszych serc i pomaga nadać sens naszemu istnieniu? Twarze młodych w „mediach społecznościowych” pojawiają się na wielu fotografiach, które mówią o wydarzeniach mniej lub bardziej realnych, ale nie wiemy, ile z tego jest „historii”, doświadczenia, które może być opowiedziane, obdarzone celem i sensem. Programy telewizyjne są pełne tak zwanych „reality show”, ale nie są to historie prawdziwe, lecz tylko minuty, które upływają przed kamerą telewizyjną, gdzie bohaterowie żyją dniem dzisiejszym bez jakiegokolwiek planu. Nie dajcie się zwieść tym fałszywym obrazem rzeczywistości! Bądźcie twórcami waszej historii, decydujcie o swojej przyszłości!

Jak trwać w łączności, idąc za przykładem Maryi

Jest powiedziane, że Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (por. Łk 2, 19.51). Ta prosta dziewczyna z Nazaretu swoim przykładem uczy nas zachowywania pamięci wydarzeń życiowych, ale także ich łączenia, odtwarzając jedność fragmentów, które razem mogą tworzyć mozaikę. Jak możemy konkretnie się w tym ćwiczyć? Dam wam kilka wskazówek.

Pod koniec każdego dnia możemy zatrzymać się na kilka minut, aby sobie przypomnieć chwile dobre, wyzwania, to, co się udało i to, co się nie udało. W ten sposób przed Bogiem i samymi sobą możemy wyrazić uczucia wdzięczności, skruchy i zawierzenia, a jeśli zechcecie, to także zapisując to w zeszycie, prowadząc swego rodzaju duchowy dziennik. Oznacza to modlitwę w życiu, poprzez swe życie i dotyczącą życia. Z pewnością przyczyni się to do lepszego postrzegania wielkich rzeczy, jakie Pan czyni dla każdego z was. Jak mawiał św. Augustyn, Boga można znaleźć w olbrzymim domu naszej pamięci (por. Wyznania, Księga X, 8, 12).

Czytając Magnificat zdajemy sobie sprawę, jak dobrze Maryja znała Słowo Boże. Każdy werset tego kantyku ma swój odpowiednik w Starym Testamencie. Młoda Matka Jezusa dobrze znała modlitwy swego ludu. Z pewnością nauczyła się ich od swoich rodziców i dziadków. Jakże ważne jest przekazywanie wiary z pokolenia na pokolenie! W modlitwach przekazanych nam przez naszych przodków zwarty jest skarb ukryty, w tej duchowości przeżywanej w kulturze ludzi prostych, którą nazywamy pobożnością ludową. Maryja zbiera dziedzictwo wiary swego ludu i komponuje je na nowo w kantyku całkowicie własnym, który jest jednak jednocześnie śpiewem całego Kościoła. I cały Kościół śpiewa go razem z Nią. Podstawowe znaczenie dla tego, abyście również wy młodzi mogli śpiewać w pełni swoje Magnificat i uczynić z waszego życia dar dla całej ludzkości, ma połączenie z tradycją historyczną i modlitwą tych, którzy byli przed wami. Stąd znaczenie dobrej znajomości Biblii, Słowa Bożego, czytania go codziennie, konfrontując je ze swoim życiem, odczytując codzienne wydarzenia w świetle tego, co Pan mówi do was w Piśmie Świętym. W modlitwie i modlitewnej lekturze Biblii (tzw. lectio divina) Jezus rozpali wasze serca, oświeci wasze kroki, także w mrocznych chwilach waszego życia  (por. Łk 24, 13-35).

Maryja uczy nas także żyć w postawie eucharystycznej, mianowicie dziękować, pielęgnować uwielbienie, nie tylko koncentrować się na problemach i trudnościach. W dynamice życia dzisiejsze błagania staną się motywem jutrzejszego dziękczynienia. W ten sposób wasz udział we Mszy św. i chwile, kiedy będziecie uczestniczyli w sakramencie Pojednania staną się jednocześnie kulminacją i punktem wyjścia: wasze życie będzie codziennie odnawiało się w przebaczeniu, stając się nieustannym wychwalaniem Wszechmocnego. „Zaufajcie pamięci Boga. [...] Jego pamięć jest czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła” (Homilia podczas Mszy św. Światowego Dnia Młodzieży, Kraków, 31 lipca 2016).

Widzieliśmy, że Magnificat wypływa z serca Maryi, w chwili kiedy spotyka starszą wiekiem kuzynkę Elżbietę. Swoją wiarą, swoim bystrym spojrzeniem i swoimi słowami pomaga ona Dziewicy lepiej zrozumieć wspaniałość działania Boga w Niej, misji, którą Bóg Jej powierzył. A czy wy zdajecie sobie sprawę z niezwykłego źródła bogactwa, jakim jest spotkanie ludzi młodych i osób w podeszłym wieku? Jak duże znaczenie mają dla was osoby starsze, wasi dziadkowie? Słusznie dążycie, by „poderwać się do lotu”, niesiecie w waszym sercu wiele marzeń, ale potrzebujecie mądrości i wizji starszych. Ważne, abyście, szykując się do lotu, odkryli swoje korzenie i podjęli pałeczkę od osób, które były przed wami. Aby budować sensowną przyszłość, trzeba znać wydarzenia minione i zająć wobec nich stanowisko (por. Posynod. adhort. ap. Amoris laetitia, 191. 193). Wy, młodzi macie siłę, osoby starsze mają pamięć i mądrość. Podobnie jak Maryja wobec Elżbiety patrzcie na osoby w podeszłym wieku, na waszych dziadków. Powiedzą wam o tym, co rozbudzi entuzjazm waszej myśli i poruszy wasze serce.

Twórcza wierność, by budować nowe czasy

To prawda, że nie macie za sobą wielu lat i dlatego trudne może być dla was przykładanie należytej wagi do tradycji. Miejcie na uwadze, że nie oznacza to bycia tradycjonalistami. Żadną miarą! Kiedy Maryja w Ewangelii mówi: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”, to znaczy, że te „wielkie rzeczy” się nie zakończyły, ale nadal dokonują się w teraźniejszości. Nie chodzi tutaj o odległą przeszłość. Umiejętność upamiętniania przeszłości nie oznacza trwania w tęsknocie lub przywiązaniu do określonego okresu historii, ale umiejętność rozpoznania swoich korzeni, aby zawsze powracać do tego, co istotne i oddać się z twórczą wiernością budowaniu nowych czasów. Byłoby nieszczęściem i nikomu nie służyłoby pielęgnowanie pamięci paraliżującej, która zawsze robi to samo, w ten sam sposób. Wielkim darem Bożym jest to, że wielu z was z waszymi wątpliwościami, marzeniami i pytaniami sprzeciwia się tym, którzy mówią, że rzeczywistość nie może być inna.

Społeczeństwo, które docenia wyłącznie teraźniejszość ma również skłonność do  dewaluowania tego wszystkiego, co się dziedziczy z przeszłości, jak na przykład instytucji małżeństwa, życia konsekrowanego, misji kapłańskiej. Ostatecznie są one postrzegane jako pozbawione znaczenia, jako formy archaiczne. Uważa się, że lepiej żyć w tak zwanych sytuacjach „otwartych”, zachowując się w życiu tak, jak w reality show, bez planu i bez celu. Nie dajcie się zwieść! Bóg przyszedł, aby poszerzyć horyzonty naszego życia we wszystkich kierunkach. On nam pomaga w nadaniu należytego znaczenia przeszłości, aby lepiej zaplanować szczęśliwą przyszłość: ale jest to możliwe tylko wówczas, jeśli przeżywamy autentyczne doświadczenia miłości, które nabierają konkretnego kształtu w odkryciu Bożego powołania i w posłuszeństwie temu wezwaniu. I tylko to nas czyni naprawdę szczęśliwymi.

Drodzy młodzi, zawierzam naszą pielgrzymkę do Panamy, a także proces przygotowań do następnego Synodu Biskupów macierzyńskiemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Zachęcam was, byście pamiętali o dwóch ważnych rocznicach przypadających w roku 2017: trzysta lat odkrycia obrazu Matki Bożej z Aparecidy w Brazylii oraz stulecie objawień w Fatimie, w Portugalii, gdzie z Bożą pomocą udam się w pielgrzymce w maju bieżącego roku. Święty Marcin de Porres, jeden z patronów Ameryki Łacińskiej i Światowego Dnia Młodzieży 2019, w swojej codziennej pokornej posłudze zwykł ofiarowywać najpiękniejsze kwiaty dla Maryi, jako znak swojej synowskiej miłości. Podobnie jak on, także i wy pielęgnujcie zażyłą i przyjazną relację z Matką Bożą, powierzając Jej wasze radości, niepokoje i obawy. Zapewniam was, że nie będziecie tego żałowali!

Młoda Dziewczyna z Nazaretu, która na całym w świecie przybrała wiele oblicz i imion, by stać się bliską swoich dzieci, niech wstawia się za każdym z nas i pomoże nam wyśpiewywać wielkie dzieła, jakich Pan dokonuje w nas i poprzez nas.

Watykan,

FRANCISZEK

inizio pagina

Papież na Mszy: aby wybaczać, trzeba samemu czuć się grzesznikiem

◊  

Jeśli nie będziemy mieć świadomości, że Bóg przebaczył nam grzechy, sami nigdy nie będziemy umieli wybaczyć – mówił Papież na Mszy w Domu św. Marty. W kazaniu odniósł się do czytanej dziś Ewangelii o niemiłosiernym słudze.

Franciszek stwierdził, że przebaczenie to tajemnica bardzo trudna do zrozumienia. Pierwszym krokiem ku temu jest poczucie wstydu za własne grzechy, łaska, której nie możemy „sami uzyskać”, czego nie potrafił zrozumieć niemiłosierny sługa. 

„Jeśli zapytam was: «Czy wszyscy jesteście grzesznikami?», odpowiecie «Tak, ojcze, wszyscy». – «A co robicie, żeby otrzymać przebaczenie grzechów?» –  «Spowiadamy się». –  «I jak się spowiadasz?» –  «Idę, wyznaję grzechy, ksiądz mi je odpuszcza, jako pokutę daje trzy Zdrowaś Maryjo do odmówienia i potem wraca pokój». Jeżeli tak jest, to nic nie zrozumiałeś. Poszedłeś do konfesjonału tylko po to, aby zrobić jakąś operację bankową, jakąś urzędową praktykę. Nie poszedłeś zawstydzony do tej spowiedzi. Widziałeś plamy na sumieniu i pomyliłeś się, bo byłeś przekonany, że konfesjonał jest jakąś pralnią do ich czyszczenia. Nie byłeś zdolny do tego, by zawstydzić się swoimi grzechami” – powiedział Ojciec  Święty.

Przebaczenie, które otrzymaliśmy od Boga, ten cud, którego dokonał On w naszych sercach, musi potem dotrzeć do naszej świadomości. W innym wypadku znowu będziemy  grzeszyć. 

„Jeśli nie będziesz miał świadomości, że Bóg przebaczył ci grzechy, sam nigdy nie będziesz umiał przebaczyć, nigdy. Ciągle powtarza się ta chęć rozliczenia się z innymi. A przebaczenie jest czymś zupełnym. Jednak jest możliwe tylko wtedy, gdy widzę mój grzech, wstydzę się i proszę Boga o przebaczenie, i czuję, że Ojciec mi odpuścił, a wtedy mogę wybaczyć. Inaczej nie będziemy mogli wybaczyć, nie będziemy do tego zdolni. I dlatego przebaczenie jest tajemnicą” – kontynuował Ojciec Święty.

Powracając do historii niemiłosiernego sługi Franciszek zauważył, iż wydawało mu się, że jest przebiegły, że mu się udało. Ale tak naprawdę to nie zrozumiał „hojności swego pana”. My też niekiedy, gdy wychodzimy z konfesjonału myślimy, że się nam udało. Ale to nie jest przebaczenie, a jedynie obłudna kradzież rozgrzeszenia, przebaczenie fałszywe. 

„Prośmy dziś Pana o łaskę zrozumienia słów «siedemdziesiąt siedem razy». Prośmy o łaskę wstydu przed Bogiem. To wielka łaska! Wstydzić się swoich grzechów, a tym samym otrzymać przebaczenie i łaskę hojności, aby dać je innym, bo jeśli Bóg przebaczył mi tak wiele, kimże jestem ja, by nie wybaczyć innym?” – zakończył swoją homilię Papież.

pp/rv

inizio pagina

Salwador: krew męczenników rodzi nowe powołania

◊  

Krew naszych męczenników jest owocem wielu nowych powołań. W przeciwieństwie do innych krajów, gdzie boleśnie brakuje powołań, Salwador nie cierpi z tego powodu. Wskazuje na to przewodniczący tamtejszego episkopatu, abp José Luis Escobar Alas.

Biskupi Salvadoru przebywają w tych dniach w Rzymie z tradycyjną wizytą ad limina Apostolorum. Spotkali się już z Papieżem i jeszcze odprawią wraz z nim Mszę ku czci bł. Oskara Romero. 24 marca przypada jego wspomnienie liturgiczne. Niedawno zakończono badanie cudu za jego wstawiennictwem i Kościół Salvadoru liczy na rychłą kanonizację tego męczennika. „Mamy nadzieję, że Franciszek kanonizuje go w czasie pielgrzymki do naszego kraju” – mówi abp Escobar. 

„28 lutego zakończyliśmy fazę dochodzeń w procesie o uznanie cudu przypisywanego jego wstawiennictwu. Chcielibyśmy, żeby kanonizował go Papież u nas w Salvadorze, dlatego zaprosiliśmy go odwiedzenia naszego kraju 15 sierpnia, czyli w setną rocznicę urodzin bł. Oskara Romero. Być może Opatrzność zechce, że jego cud zostanie już wtedy uznany przez Stolicę Apostolską i Franciszek przyjedzie ogłosić go świętym. Byłoby to dla nas ogromne błogosławieństwo – mówi Radiu Watykańskiemu przewodniczący episkopatu Salwadoru. – Chcielibyśmy, żeby odbyła się również beatyfikacja ojca Rutilio Grande, jezuity męczennika, który został zamordowany w 1977 r. Faza diecezjalna jego procesu beatyfikacyjnego zakończyła się zeszłym roku i cała dokumentacja jest już w Watykanie. Jednym z owoców krwi przelanej przez naszych męczenników jest wzrost liczby powołań. Umocniona została także wiara naszych wiernych i wzrósł ich udział w praktykach religijnych. Tym niemniej problemem jest przechodzenie katolików do sekt, których liczba rośnie”.

W czasie swej wizyty w Watykanie biskupi Salwadoru mówili też o wyzwaniach związanych z wzrostem przestępczości zorganizowanej w tym kraju i problemem handlu narkotykami. Przypomnieli, że wciąż nie została rozwiązana kwestia postawienia do odpowiedzialności winnych zbrodni popełnionych podczas ostatniej wojny domowej. „Pokój został podpisany pod koniec ubiegłego wieku, wciąż jednak brakuje prawdziwej sprawiedliwości. Wiele spraw zamieciono pod dywan, także kwestię zbrodni przeciwko ludzkości, które wówczas popełniano. Jednocześnie powstało wiele nowych band, które nie walczą o żadne ideały, tylko o władzę i wpływy” – podkreśla przewodniczący episkopatu Salwadoru wskazując, że ta sytuacja skłania wielu Salwadorczyków do emigracji. Jest to problem, który negatywnie odbija się na rodzinach.

bz/ rv

inizio pagina

Świat



W Afryce nie ma debaty nad komunią dla rozwodników i poligamistów

◊  

W Afryce adhortacja Amoris laetitia nie wzbudziła debaty nad komunią dla rozwodników żyjących w nowych związkach, bo nie ma o czym dyskutować. Osoby w takiej sytuacji nie przystępują do komunii – zauważa ks. Paulinus Odozor z Nigerii. Jest on organizatorem konferencji afrykańskich teologów, która jutro rozpoczyna się w Rzymie.

W wywiadzie dla portalu Crux podkreślił on, że Kościół w Afryce nie podjął debaty nad tą kwestią, uznając, że od dawna jest ona rozstrzygnięta. Przypomniał on, że w Afryce problemem bardziej aktualnym niż rozwody jest poligamia. Jednakże również i w tej sprawie Kościół nie zamierza otwierać zbytecznej dyskusji. Osoby żyjące w takim związku, że nie mogą przystępować do komunii. Wiedzą, że takie są zasady i respektują je – zauważa afrykański teolog. Przyznaje, że sam jest zawiedziony i znużony sposobem, a jaki zachodni katolicy podeszli do papieskiej adhortacji.

kb/ rv, crux

inizio pagina

Nursja: patronalne święto pośród ruin

◊  

Nursja, rodzinne miasto św. Benedykta i jego bliźniaczej siostry św. Scholastyki obchodzi dziś swe patronalne święto. Benedyktyni wspominają bowiem swego założyciela właśnie dzisiaj w rocznicę jego śmierci.

W tym roku uroczystości w Nursji były wyjątkowe ze względu na ubiegłoroczne trzęsienie ziemi, które zniszczyło większość zabudowań w tym mieście. Nie ma już bazyliki wzniesionej nad rodzinnym domem Benedykta i Scholastyki. Mszę sprawowano na centralnym placu przed cudownie ocalałą figurą świętego. Była to pierwsza Eucharystia w historycznym centrum miasta od 30 października, a zatem od dnia, kiedy Nursję dotknęła najsilniejsza fala wstrząsów.

Liturgii przewodniczył miejscowy ordynariusz abp Renato Boccardo. W homilii przypomniał, że św. Benedykt był tym, który odbudował cywilizację zachodnią. Trzeba go w tym naśladować, zaczynając od rodziny. W tym kontekście abp Boccardo wspomniał o różnych atakach na rodzinę, a zwłaszcza ze strony homoseksualnego lobby, które narzuca innym własną wizję rodziny bez ojca albo bez matki. Podkreślił, że chrześcijanie nie mogą milczeć w obliczu tej systematycznej walki z rodziną.

24 marca, w kontekście obchodów 60. rocznicy Traktatów Rzymskich, do Nursji przyjadą na znak solidarności z ofiarami trzęsienia ziemi przedstawiciele Parlamentu Europejskiego. Zdaniem ordynariusza Nursji będzie dobra okazja, by parlamentarzyści zadali sobie pytanie, czy to, co robią jest wierne planom pomysłodawców Unii Europejskiej, którzy chcieli jedności opartej na fundamencie kulturowym i duchowym, a nie materialnym i indywidualistycznym.

kb/ rv

inizio pagina

Przewodniczący episkopatu Włoch: rodzina, życie, migranci, Europa

◊  

Rodzina, życie, migranci, Europa – to główne problemy, które poruszył kard. Angelo Bagnasco, otwierając 20 marca obrady Rady Stałej Włoskiej Konferencji Biskupów. Przewodniczący episkopatu Włoch zwrócił m.in. uwagę na coraz głębszy w tym kraju niż demograficzny, nawet gdy wziąć pod uwagę dzieci przychodzące na świat w rodzinach imigrantów, i związany z tym wzrost średniej wieku. Wskazał na potrzebę polityki sprzyjającej przyrostowi naturalnemu. Przypomniał też podstawowe prawo dziecka, by mieć ojca i matkę, oraz napiętnował praktykę „macicy do wynajęcia” jako przemoc względem kobiet.

Nawiązując do dyskutowanej we włoskim parlamencie ustawy o końcu życia, arcybiskup Genui zauważył, że przygotowywany projekt jest daleki od personalizmu i radykalnie indywidualistyczny. Czyni jednostkę absolutnym panem własnego życia, a lekarza sprowadza do roli notariusza, pomijając jego wiedzę i sumienie. „Śmierci nie można ani odraczać przez uporczywą terapię, ani też antycypować przez eutanazję” – powiedział kard.  Bagnasco.

Mówiąc o migracji, przewodniczący episkopatu Włoch wymienił wśród jej przyczyn także prześladowania religijne. W podejściu do niej włoski Kościół działa na trzech płaszczyznach. Najpierw niesie pomoc w krajach pochodzenia migrantów, następnie tworzy korytarze humanitarne dla uchodźców, wreszcie współpracuje w ich przyjmowaniu. Kard. Bagnasco położył nacisk na potrzebę integracji. Wskazał, że imigranci winni poznawać język i kulturę goszczącego ich kraju, ucząc się go kochać jako własny i działać na rzecz dobra wspólnego. Nawiązując do planowanych w najbliższych dniach rzymskich obchodów 60-lecia początków Unii Europejskiej podkreślił, że Europa jest potrzebna, ale pod warunkiem, iż będzie wierna sobie, swoim judeochrześcijańskim korzeniom, historii i tożsamości. Nie może zacierać kultur i tradycji, iść na kompromisy ani ograniczać suwerenności narodów.

ak/ rv

inizio pagina

Rosja: nowy przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich

◊  

Obradująca w  piątek  17 marca w Soczi Konferencja Biskupów Katolickich Rosji wybrała nowego przewodniczącego. Został nim bp Clemens Pickel z Saratowa. 

Przez ostatnie dwie kadencje funkcję przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich Rosji pełnił ordynariusz archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, abp Paolo Pezzi. Przed nim przewodniczącym był ordynariusz diecezji Przemienienia Pańskiego w Nowosybirsku bp Joseph Werth. W trakcie posiedzenia Konferencji w Soczi nowym przewodniczącym wybrany został jej dotychczasowy wiceprzewodniczący, ordynariusz diecezji św. Klemensa w Saratowie, bp Clemens Pickel.

Biskupi potwierdzili pełnomocnictwo ks. Igora Kowalewskiego jako sekretarza generalnego Konferencji. Do obradujących biskupów przemówił obecny na posiedzeniu nuncjusz apostolski w Rosji abp Celestino Migliore, który szczególną uwagę zwrócił na potrzebę prowadzenia dialogu międzychrześcijańskiego, zwłaszcza z rosyjskim prawosławiem.

Następne posiedzenie Konferencji Biskupów Katolickich Rosji odbędzie się w listopadzie w Nowosybirsku.

W. Raiter, Moskwa/ rv

inizio pagina

Hiszpania: kampania ochrony różnorodności stworzenia

◊  

„Jeśli troszczysz się o planetę, to zwalczasz ubóstwo” – pod takim hasłem trwa hiszpańska kampania, która, inspirując się nauczaniem Papieża Franciszka, ma na celu ochronę różnorodności stworzenia. „Z naszego powodu każdego dnia ginie 150 gatunków” – podkreślają jej organizatorzy: Caritas, Confer, Iustitia et Pax oraz Manos Unidas. 

„Z naszego powodu tysiące gatunków nie będzie już mogło wielbić Boga swoim istnieniem. Nasi przodkowie byli mądrzy. Byli antropologami, naukowcami, astrologami, którzy opierając się na naturze uczyli nas jak żyć, dzielić się, przeżywać kulturę i wizję świata. Na tym polegała duchowość” – mówią organizatorzy kampanii, której celem jest ochrona bogactwa i różnorodności środowiska naturalnego. Niestety, każdego dnia bezpowrotnie ginie 150 gatunków w wyniku działalności człowieka oraz promowania kultury wykluczenia.

Organizatorzy podkreślają zwłaszcza degradację środowiska naturalnego, która ma miejsce „tuż obok nas, w domu, czyli w Hiszpanii” jak np.w regionie Walencji, Murcji czy Granady. Nieodpowiedzialna działalność człowieka prowadzi ostatecznie do głodu, ubóstwa i migracji tysięcy osób, które szukają lepszych warunków życia.

„Musimy uświadomić sobą naszą odpowiedzialność w całym tym procesie. Zachęca nas do tego encycklika Franciszka ‘Laudato si’. Od nas zależy poprawa lub zmiana obecnego stanu rzeczy”, podkreślają organizatorzy kampanii “Jeśli troszczysz się o planetę, to zwalczasz ubóstwo”.

M. Raczkiewicz CSsR, Madryt/ rv

inizio pagina

„Przeklęty rok 1967”: 50 lat temu Albania krajem ateistycznym

◊  

W ramach cyklu wydarzeń poświęconych 50-leciu ogłoszenia Albanii krajem ateistycznym w stołecznej Tiranie zorganizowano spotkanie pod hasłem: „Pamiętajmy, aby budować przyszłość”. Zaproszeni  zostali szczególnie ludzie młodzi. Uczestniczyli katolicy, prawosławni i muzułmanie. Przybyli m. in. oficjalni przedstawiciele Kościołów, dyplomaci i politycy. 

W spotkaniu uczestniczyło ok. 400 osób. Arcybiskup Tirany George Frendo powiedział: „Dyktator Enver Hodża w sposób szczególny nienawidził katolików i hierarchii katolickiej za przywiązanie do tradycji, wartości, pracę z młodzieżą i niezależność”.

Podczas spotkania zaprezentowano film „Przeklęty rok 1967”, który ukazuje cierpienia doznawane pod reżimem i szkody wyrządzone wówczas społeczeństwu.

Przypomniano historię Matki Teresy. Przyszła święta przez blisko 15 lat czyniła starania, aby móc się spotkać z matką i z rodzoną siostrą, mieszkającymi w Tiranie. Jednak dyktator był nieugięty, nie pozwolił na wyjazd bliskich ani na przyjazd Matki Teresy do Albanii.  Przez 15 lat korespondencja między Matką Teresą a jej mamą i siostrą była rekwirowana, a zakonnica nie wiedziała nic o losie swoich najbliższych.

Obecnie Albania to kraj, w którym każda religia cieszy się szacunkiem i wolnością.

A. Michoń CSsR / rv

inizio pagina

Polska



Trwa ogólnopolski Konkurs Papieski

◊  

Trwa XIII edycja ogólnopolskiego Konkursu Papieskiego organizowanego przez Instytut Tertio Millennio. Rywalizacja służy promowaniu nauczania św. Jana Pawła II wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych. W tym roku tematem konkursu jest „Patriotyzm Karola Wojtyły”. Mówi Patrycja Wysocka, koordynator regionalny Konkursu Papieskiego. 

„Nie trzeba się wiele zastanawiać, wystarczy spojrzeć na wiadomości lub wyjrzeć przez okno, by wiedzieć, że patriotyzm jest takim tematem bardzo palącym, o którym warto porozmawiać i zwrócić uwagę młodego człowieka właśnie na to co oznacza to zagadnienie, czym jest no i czym był patriotyzm dla Karola Wojtyły” - powiedziała Patrycja Wysocka. 

Na razie odbywa się pierwszy etap konkursu, który ma charakter elektroniczny. Chętni do 26 marca mogą zarejestrować się na stronie internetowej konkurspapieski.pl i wypełnić krótki quiz on-line. Finał - 3 czerwca. 

R. Łączny, KAI/ rv

inizio pagina

Poznań: Towarzystwo Biblijne obchodzi 200-lecie obecności w Polsce

◊  

Towarzystwo Biblijne obchodzi 200-lecie obecności w naszym kraju. Instytucja ta powstała w październiku 1816 roku. Ówczesny car liczył na to, że Towarzystwo, którym kierował książę Adam Jerzy Czartoryski, będzie w opozycji do Kościoła rzymsko-katolickiego. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna - przypomina ks. Jan Ostryk z Kościoła ewangelicko-metodystycznego. 

„Okazuje się, że to Towarzystwo jest, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, ponad podziałami, ponieważ jego celem nie jest ani propagowanie protestantyzmu, ani walka z katolicyzmem, ani z nikim innym, tylko celem jest dotarcie z Pismem Świętym do możliwie szerokiej grupy ludzi” - podkreślił ks. Jan Ostryk. 

W ostatnim czasie Towarzystwu Biblijnemu w Polsce udało się przygotować i wydać ekumeniczne tłumaczenie Pisma Świętego. To wspólne przedsięwzięcie przedstawicieli 14 Kościołów chrześcijańskich. 

R. Łączny, KAI/ rv

inizio pagina

Nasze programy - wersja audio



Aktualności Radia Watykańskiego - wydanie główne 21.03.2017

◊  

Słuchaj:      

inizio pagina

Aktualności Radia Watykańskiego – wydanie wieczorne; Magazyn Radia Watykańskiego – 21.03.2017

◊  

W Magazynie: „Droga spotkaniem z Bogiem” – rozmowa z Januszem Wojtyną” – Radio Fiat, Częstochowa

Słuchaj:         

inizio pagina